Helvetti

Ja byłam tam tylko 4 dni, niestety. A miałam być 8.

bieszczadniczka, Twój avatar i nich przypomina mi miłe chwile, dziękuję

Większość pielęgniarek tak, nie lubię tylko dwóch. Więc ogólnie spoko.

Tak. Czy uważasz że reszta tygodnia jest tak samo straszna, jak poniedziałek?

Taki talent to ja też mam AAaaa moja głowa ;/

Nie, ponieważ uważam że mój ojciec nie ma mnie za co przepraszać...

Czy mocno? Nie wiem, trudno stwierdzić. Wczoraj powiedziałam pielęgniarce że mam myśli o cięciu się. Kazała przychodzić wtedy do dyżurki. Może się przeziębiłam, ale mi to jakoś się wydaje że to z nerwów.

Marudzę jak zwykle. Moja koleżanka, która mnie uczyła troszkę grać, jest teraz na zamkniętym. Boże, pianino jest piękne

Chujowo. A tobie?

Z tych nerwów, że nic nie umiem, i chęci bólu dostałam temperatury, zaczęłam wymiotować i boli mnie głowa (ale to pewnie od walenia w ścianę). Zajebiście.

Kurwa mać, jak ja bym chciała ładnie śpiewać. Albo grać.

Życzę spokojnej nocy.

W myślach modlę się nie wiem co czego, aby przespać spokojnie tę noc, a nie, by myśl o bólu nie dawała mi spać. Jak wczoraj i przedwczoraj.

Tak wiem. Ale często tak jest. Człowiek musi ochłonąć, przemyśleć to, zrozumieć. I może wcale nie w zły sposób

A może musisz dać mu czas? Na ochłonięcie, i tak dalej.

[videoyoutube=4vJCb3jfR4U][/videoyoutube]

Rozumiem to, w 100%. Też dziś płakałam. No i się wyżyłam na kolegach. I troszkę na sobie. Ale tak maleńko, że prawie nic. A walenie głową w ścianę, aż szyby się od tego trzesą, to co innego.

Absolutnie nie. Leciałeś kiedyś samolotem?

Ja tego CHOLERNIE potrzebuję. Zwariować idzie, no.

milano3, obwiniam się za wszystko co mi się w życiu przydarzyło, czuję niszczącą mnie nienawiść do samej siebie.

Wiem, że piszę to milionowy raz ale trudno: Mam ochotę na ból. Na taki prawdziwy, ludzki, przyziemny ból.

Na oddziale dzieje się coś dziwnego. Wiele osób źle się czuje. Eh.

Kurwa, muszę zdać choćby nie wiem co.

Ale ja jestem zagrożona. Z miliona przedmiotów.

Ale ja muszę umieć na jutro.