Helvetti

Ja nie śpię, ale chyba zaraz się zrzygam od tego kaszlu no KU RWA

Która była bez sensu, bo i tak do niczego nie doszliśmy. I każde ma swoją rację.

Ja jestem...

Chciałabym napisać tu milion rzeczy, ale czuję że jak to zrobię to się popłaczę. ..

Szczerze mówiąc, nawet nie wiedziałam że są jakieś rodzaje terapii, ja głupia no.

Ja nie potrafię sobie wyobrazić życia. Ja go nie chcę. Nie chce, nie chce kurwa. nie będę potrafiła w przyszłości żyć ze świadomością, że tyle spraw spieprzyłam. Próbuję to zmienić na terapii, ale nie wychodzi.

To pewnie przez moje wkurwienie na Radka, co?

A ja się tak cholernie boję przyszłości, że wolałabym jej nie mieć. Kurwa mać.

Nie pomaga. To tylko dodatkowy ból głowy.

Przypomniało mi się coś. Moja terapeutka, chyba jako pierwsza osoba, użyła stwierdzenia "co chcesz robić, jak wyzdrowiejesz?" Chodzi o to słowo. W y z d r o w i e j e s z. To sugeruję chorobę. A ja tak bardzo nie potrafię się z tym pogodzić. Jak z niczym złym, co mnie spotkało.

_asia_, Ehh... w takim razie nie wiem czy to dobrze. Jestem dziś wkurwiona na koleżanke z pokoju.

O to co napisałeś: i ogólnie o to co piszesz ostatnimi czasy.

Bo ja traktuję siebie inaczej niż innych. Jeśli ktoś coś zrobi źle- ok, zdarza się. Jeśli ja zrobię- to masakra. Bo się cholernie boję, że ktoś mnie znielubi bo niewłaściwie wyglądam, albo coś źle zrobilam...

No ja pierdole, chyba mam prawo się teraz wkurwić. Każdy ma swoją rację, okey?!

A mi terapeutka mówi że jestem dla siebie niesamowicie okrutna.

Popieram niestety.... [Dodane po edycji:] Czuję dokładnie to samo.

Może za ostro, ale ja tak uważam. A na imię mam Ania

Taaak? A kto niby? Przecież moim zdaniem Ty tak robisz. Sory, nie chciałam tego pisać w taki sposób, ale... Nie zauważasz żadnych nieprawidłowości? Od tego jest lekarz, psychoterapeuta, nie Ty. A po za tym jak można to stwierdzić czytając tylko posty tej osoby, nie znając jej ani nie rozmawiając z nią? To ostatnie zdanie też mnie zszokowało. Ty chyba naprawdę zważasz że masz najgorzej na świecie.

Tak, dobrze powiedziane. Niestety chyba za bardzo się w tego bordeline'a zagłębiasz (dobrze napisałam?)

Moim zdaniem się mylisz.

Moim zdaniem przesadziłeś, twierdząc że Ty masz najgorsze problemy. [Dodane po edycji:] A paradoksy moim zdaniem ma racje

Hmm...a co byś chciał żeby zrobiła?

to dobrze. i co twoja mama zrobiła?

No to prawda.... kurde nie wiem co mam zrobić. Tata powiedział, że mam poprosić wychowawcę, żeby coś kupił ale mi jest głupio.

dominika92, wchodziłam na tę stronę, ale do Zagórza nie dowożą chyba.