Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Trafiłam na ścianę. Czy ktoś tu brał lek haloperidol w zastrzyku?
  3. A mi to raczej wygląda na lekkie napady paniki. Ogólnie podczas zasypiania dzieje się dużo rzeczy. Można mieć mioklonie przysenne, czyli jak już zasypiasz, nagle „skacze” Ci noga, ręka, ogólnie taki skurcz całego ciała i się wybudzasz. To się dzieje częściej kiedy jesteś niewyspany, przemęczony lub zestresowany. Mechanizm jest dość podobny do epilepsji, tylko że naturalny i nie oznacza choroby. Po prostu przy zasypianiu mózg czasem uznaje, że jakoś za szybko (lub w niewłaściwej sytuacji, np na nudnym wykładzie, na którym siedzisz po całonocnej imprezie) stracił „połączenie” z ciałem i wysyła szybki impuls elektryczny do mięśni, żeby sprawdzić system, że nogi i ręce są nadal na miejscu Kiedyś mówiło się że to niby mechanizm, który miał nas uchronić przed spadnięciem z drzewa, ale to nieprawda no bo przy takim zrywie to byś od razu poleciał z gałęzi, a walnięcie w ziemię albo by Cię obudziło albo uśpiło już na zawsze poza tym w końcu musisz zasnąć a wtedy mózg wyłącza impulsy idące z umysłu do ciała - żeby nie było tak, że we śnie odtwarzasz czynności z marzeń sennych. I tu przechodzimy do dwóch przeciwstawnych zaburzeń tego mechanizmu - somnambulizmu i paraliżu sennego. Lunatykowanie zdarza się właśnie, kiedy mózg nie wyłącza impulsów do mięśni i chodzimy we śnie. Zdarza się u dzieci najczęściej, a u dorosłych nasila się w stresie i niewyspaniu. A paraliż senny pojawia się, kiedy człowiek się obudzi, ale mózg nadal nie aktywował połączeń nerwowych i nie możesz się ruszyć. To powoduje duży strach, często uścisk w klatce piersiowej, brak oddechu i kiedyś uważano, że to „Mara” lub inną nadprzyrodzona zjawa siada człowiekowi na piersi. Przy zasypianiu mogą się też zdarzyć halucynacje, zarówno wzrokowe jak i słuchowe. One najczęściej zdarzają się kiedy jesteśmy przemęczeni i żyjemy w stresie. Mi np zdarzają się halucynacje słuchowe, kiedy zaraz przed zaśnięciem słyszę bardzo realistycznie czyiś głos najczęściej wypowiadający nie więcej niż jedno, maksymalnie dwa słowa. Te głosy nie mówią do mnie, to nie ma nic wspólnego z halucynacjami jak przy psychozie czy schizofrenii, po prostu część nadchodzącego snu jest przesłana do jeszcze nie do końca uśpionej świadomości. Np kiedyś podskoczyłam, bo ktoś zawołał „hej Anka!”. Nie mam na imię Anka, i głos dochodził na 100% z mieszkania, nie zza okna więc na wpół przytomna sprawdziłam czy ktoś jest w domu potem myślałam, że zwariowałam, słyszę głosy, ale poczytałam o tym i jeśli to zdarza się sporadycznie to nie ma się czym martwić. Teraz już odróżniam halucynacje przysenne od realnych głosów i nie wyskakuję na obchód mieszkania, na szczęście zdarza się to bardzo rzadko jak jestem mega niewyspana. No i są ataki paniki. Często zdarzają się ludziom w określonych sytuacjach i są związane z fobiami, dlatego kojarzymy je raczej jako coś, co się dzieje komuś w zatłoczonym pomieszczeniu, przed wystąpieniem publicznym itd. Ale zdarza się też, że atak paniki przychodzi wtedy, kiedy wydaje się nam, że jesteśmy rozluźnieni, nie spodziewamy się stresu, nic się nie dzieje a tu nagle panika. Moja koleżanka ostatnio została zabrana z pracy karetką, bo myślała że ma wylew - zdiagnozowano napad paniki. Koleżanka ogólnie niedawno poukładała trochę spraw w życiu, odcięła się od toksycznego środowiska i wreszcie stres zaczął puszczać. Tego dnia była zrelaksowana, wręcz zadowolona i nagle bum! Zawroty głowy, zaburzenia czucia i to wrażenie że zaraz umrzesz - typowe dla ataku paniki. To samo może się zdarzyć przed snem, kiedy zasypianie wymusza rozluźnienie mięśni i ogólnie uspokojenie. Wtedy może nagle przyjść reakcja na stres i napięcie, bo zeszła adrenalina. Moje dziecko miało takie wieczorne i nocne napady paniki. Wybudzenie z uczuciem walącego serca, braku tchu itd. Czasem przy zasypianiu a czasem w nocy. Pierwszy był najgorszy i był pełnym atakiem paniki. Wstaliśmy i zaczęłam od zmierzenia ciśnienia, sprawdzenia odruchów itd i od razy było jasne, że to panika. Na szczęście dziecko mi się trafiło pojętne i wytłumaczyłam mechanizm paniki i że uczucie umierania jest bardzo realne, ale nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. Potem przez jakiś czas jeszcze zdarzały się niepełne napady, kiedy przy zasypianiu lub w nocy pojawiał się nagły niepokój, uczucie gorąca, kołatania serca, braku tchu i strachu, ale bez tej odbierającej zdrowy rozsądek pełnej paniki. Dziecko już wiedziało co to jest, więc różnymi metodami mogło się uspokoić. Oczywiście musieliśmy pracować nad obniżeniem poziomu stresu, żeby te ataki się nie zdarzały, a to już dużo bardziej żmudna praca i nie zawsze realistyczna kiedy nie da się usunąć stresującej rzeczy (trzeba było poczekać trochę na zmianę szkoły przede wszystkim i w tym czasie po prostu próbować pracować nad odpornością na stresowe sytuacje i minimalizować je). To, co opisujesz wygląda bardzo podobnie - lekki atak paniki w stanie prawie pełnego relaksu. Musisz zastanowić się, co jest źródłem stresu, a nie musi to być czynnik psychiczny. Jak już napisałam, praktycznie każde zaburzenie przysenne pojawia się lub pogarsza w przypadku przemęczenia. Brak snu, duży wysiłek, czy głodówka są też silnymi stresorami, nie psychicznymi a fizycznymi. Niezależnie od tego, czy coś stresuje Twoje ciało czy umysł, zwykle odbija się to na jakości snu.
  4. Dobrze wiedziec o tej Walerianie,bo ja nigdy nie dostaje benzo na lęki.Kawe tez pije jedna i czasem po niej czuje sie taka niespokojna.Tak mam na niektorych lekach.Dla ciebie Abilify tez widac tak jak dla mnie Amitryptylina lek nietrafiony.Chyba nawet w tym samym czasie bralysmy.
  5. @Dalila_ dzieci się cieszą, śnieg mokry można lepić bałwana. Też byłem na moment z córką, ale zimno jakoś
  6. Najważniejsze, że realnie pomaga i leczy
  7. sailorka

    zadajesz pytanie

    za trzecim poznałeś/aś kogoś fajnego przez internet?
  8. sailorka

    Pytania TAK lub NIE

    jeszcze nie ugotowałam, nie mam pomysłu a Ty?
  9. sailorka

    Czy masz?

    też nie masz rękawiczki?
  10. sailorka

    Co jest gorsze X czy Y?

    ręczne gorsze szkoła podstawowa czy liceum?
  11. koło elektryk, hydraulik, mechanik?
  12. sailorka

    NOWE X czy Y

    Dunajec Hermaszewski czy Uznański?
  13. sailorka

    X czy Y?

    aluminium prezerwatywy czy pigułki antykoncepcyjne?
  14. sailorka

    HIT czy KIT?

    kit gazety o grach?
  15. @brum.brum brałam go w wieku 17-18 lat, wróciłam do niego w wieku 30. Teraz mam 43 i biorę go z przerwami od 30. roku życia. Ale chyba już go nie odstawię, za duże ryzyko, a mam dziecko, mam dla kogo żyć.
  16. A ja się zastanawiałam gdzie Ty byłaś
  17. Aż tak? Wow to super. A mogę zapytać ile czasu już bierzesz ten lek i czy z przerwami jakimiś ?
  18. ja odrywałam te kółka xD Robiłam malutką dziurkę w ubraniu, a w domu zszywałam.
  19. przytłoczona... wyszłam za mąż
  20. Dzisiaj
  21. Cześć @Kawowa_Nuta. Przechodzę przez podobny okres. To mój trzeci mocny epizod depresyjny, ale pierwszy z włączeniem stabilizatora oprócz antydepresanta. Na razie bez zmian, najgorsze są poranki i oczekiwanie do wieczora, by pójść spać. Zaczęłam też terapię behawioralno-poznawczą oraz czytam książki i oglądam YT, by więcej się dowiedzieć o tym zaburzeniu i sobie pomóc. Ile masz lat? Jak długo z diagnozą?
  22. @Lucy32 Biorę escitalopram od 6 dni i flupentiksol 1,5 mg też tak na deprechę. Wyrzuciła mi Abilify. Po odstawieniu abilify zyskałam trochę sił, ale to jeszcze nie jest to. Ale myślę, że chyba lepiej brać tylko jeden neuroleptyk, tak przynajmniej słyszałam. U mnie kwetiapina gra główne skrzypce. Też jest trochę antydepresyjna. A Abilify, gdy brałam, to zawsze było coś nie tak. Może to właśnie przez niego źle się czułam. Bo jest trochę lepiej. Ale nie mogę pić za bardzo kawy. Jedna to max. A wcześniej piłam trzy. Wczoraj tak mnie trzęsło, że musiałam wziąć hydroksyzynę i walerianę. Waleriana jest świetna na uspokojenie. Można i w tabletkach i w syropie. Bez recepty. Polecił mi ją lekarz właśnie zamiast jakichś benzo.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×