Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Ja kiedyś siedziałam cicho nawet jak nie powinnam ale powoli sie uczę tego nie robić:) fora pomagają
-
Czy jest oficjalne stanowisko sztabu libeda?
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Szczur to ma wyobraźnię wielką, a taki cień wiatru jest głupi i podatny na manipulacje. Ja Wam pisałam, Szczur to potężny terrorysta a nie jakiś kmiot, choć jak czubek się zachowuje. Ale takiego cienia wiatru w patologicznym nastolatku umieścił i chłop poważny nie ogarnia. Z jednej strony ten chłopak z drugiej baba z lat 90 z myśleniem, że tylko studia ważne i On nawet nie wie jak uczennice pokierować ile jest bez studiów możliwości, bo jest. Nawet mnie nie motywuje do tworzenia Muzyki, bo orgazmy i życie rodzinne ze strollowanymi ludźmi na posyłki, awantury, ważniejsze. Ale to o Nim świadczy i ja mu tłumaczę. Nie rozumie, trudno. Mój ukochany, ratowanie świadomości mojej prawdziwej miłości jest najważniejsze. A mój ukochany nie uprawia jakiś seksów z tymi babskami, bo ma inne zajęcia. Szczur Wam tworzy chory klimat przez lata, tak to wygląda. Obrazy strollowane są gówno znaczące, spojrzenia, zaprogramowane westchnienia, miłości. Jak wczoraj napisałam prawdziwa miłość to zwycięstwo. A prawdziwa miłość to d z i k a i brat Nelyssy a tak naprawdę Sowa_ i brat Nelyssy, no ale to też ja. W świecie relica to Sowa_ dla Niego grała. -
Nwm może napiszę prompty, najpierw chce się odnaleźć w tym środowisku Ale to leci w górę dół i do przodu cofając mnie do tylu
-
Niektórzy za "przestała działać" uznają już zniknięcie efektów ubocznych w postaci tego upojenia alkoholowego. Czyli, np. po tygodniu. Ja biorę już grubo ponad rok. Nie wiem dokładnie ile. W dawkach od 75mg do 300mg w ostatnim czasie. Przez wiele miesięcy w domowych warunkach 75mg było wystarczające. Z czasem jednak efekt zanikał i nie było tak fajnie jak dawniej. Dlatego ilość mg się zmieniała. Dzisiaj żeby zadziałała na mnie tak jak, np. rok temu muszę wziąć już trochę więcej. Niewiele więcej, ale dostrzegalnie Gdybym zaczął pracować gdziekolwiek to musiałbym wskoczyć na dawkę 2x150mg lub coś podobnego. Czyli też nie byłaby to ogromna różnica i cały czas akceptowalna ilość. Pamiętam jak się bałem, że zacznę brać pregę, wkręcę się, nagle trzeba będzie zwiększać dawki i uzależnię się od tego leku. Teraz wiem, że nie jest to prawda, a raczej nie jest to prawda w 100%. Po sobie wiem, że dawki trzeba zmieniać. Niestety, nie da się w nieskończoność utrzymać, np. na 150mg dziennie. W końcu uznaje się, że coś tutaj nie gra i trzeba dodać więcej. Być może przerwy w braniu miałyby na to jakiś wpływ. U mnie była jedna na kilka tygodni i nie pozwoliła zbić tej tolerancji aby było jak na początku. Pregabalina oczywiście działa bardzo dobrze. Jeśli dobrze pamiętam to są gdzieś tutaj takie ankiety przy każdym temacie z lekami i prega miała bardzo wysoki % (może i najwyższy) głosów ludzi, że pomogła im w zmniejszeniu odczuwaniu lęków. Jakoś tak. Żadnych lęków jednak nie wycisza w całości. Raczej otacza je trochę innymi emocjami przez co stają się mniej dokuczliwe. W depresji pomaga na swój sposób czyli chce Ci się coś porobić, ale to ograniczone w czasie. Nie zauważyłem chyba nigdy aby przez cały dzień chciało mi się działać. O sprawach z pamięcią i ogłupianiem było pisane odrobinę wyżej. Lek ma na to wpływ, ale bywa z tym różnie. Niektórzy może nie odczują tego. Sam zauważyłeś, że zależne jest to też od dawki. Czy odstawienie jest ciężkie? Znów to samo - dla jednego tak, dla drugiego nie. Ostatnim razem gdy ją odstawiałem, to na kilka dni zszedłem na jedną dawkę, a potem już nic. Przez 2 dni było ciężko, przez następne znośnie, ale depresyjnie. Po 1.5 tygodnia raczej normalnie i nie ciągnęło do tego aby przyjąć dawkę leku. Ogólnie mówiąc dla mnie to najlepszy lek jaki poznałem. Ma swoje wady i zalety. Trochę mi zajęło aby zrozumieć jak Pregabalina na mnie działa i zaakceptować to. Na początku miałem zbyt wysokie oczekiwania co mnie zraziło trochę. Później poznałem ją lepiej i jest okej. Dzisiaj ciężko wyobrazić mi sobie życie bez niej. Dobrze to świadczy o samym leku, ale o moim życiu już nie
-
W nawiązaniu do tej sytuacji przypomniał mi się ten cytat, ale nie chodzi tu o kobiecość w sensie ze prawdziwie kobiece kobiety nie mają własnego zdania, wycofują się czy milczą, a babochłopy się odzywają i wojują, tylko o to jak bardzo różnie odbierane są te same zachowania przy takich spięciach. Facet który mówi wprost co mu nie pasuje jest postrzegany jako 'równy gość' konkretny, szczery, a kobieta która mówi wprost jest już kłótliwa, trudna, denerwująca. Ja też nie jestem kłótliwa, zaczepna ale jak coś mi nie gra to o tym mówię zamiast siedzieć z zaciśniętymi zębami i udawać że wszystko jest okej. Nie wybucham bez powodu ale jak ktoś zaczyna być /cenzura/owy w sposób aktywny czy próbuje mnie ustawiać to nie siedzę cicho.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Jesteś frajer, cieniu wiatru. - Dzisiaj
-
Dusza mi wypadła przez oczy i przez empatię A to przez przeładowany ból i późniejsze odcięcie od niego za sprawą nie skorygowanej traumy
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Wynocha z tą babką. Niech Ci żonka nadskakuje, pierze, gotuje, prasuje, sprząta a Ty z jajem się rozsiadziesz by się masturbować do Kamilki, Paulinki, Karolinki i będziesz mnie kazał babkom pouczać. Cieniu wiatru. Nie ze mną te numery. -
Syndrom niezaruchania, cierpie nie tylko ja
Grouchy odpowiedział(a) na incelstwo temat w Pozostałe zaburzenia
Tym bardziej twierdzę, że jestem szczęściarzem nie mając takich pragnień. Co prawda smutno mi, że jestem w mniejszości i przez to czuję się odmienny, odpada mi spory kawał z życia przeciętnego człowieka ale po prostu nie mam popędu jako takiego i pociągu wobec innych ludzi aby chcieć to zrobić -
Tatuaże, liny, haha Na odwrót Jak wiszę to wszystko tak dziwnie przelatuje Szkoda że zawsze przy sobie zostawałem, to jest takie zwodzące, bo przez te zarazki wyginąłem Jak ciało dążyło do homeostazy w tak zatrutym miejscu I tak czuję że stoję na stole zrobionym z myśli Na to haha chyba nic nie pomoże Do tego mam jeszcze 4 fugi Te liny to /cenzura/ przy 2726719 trybach na których obraca się moje ciało Czas się podziurawić na przelot jakiś podstawowych choć to przywraca całą machinę
-
Moja historia, czy to są objawy nerwicy?
MagdaXYZ odpowiedział(a) na MagdaXYZ temat w Nerwica lękowa
Cześć wszystkim którzy byli tak miło i napisali w tym wątku. Zwłaszcza ten wpis o żałobie jest cenny 🩷 Do psychiatry idę w ten poniedziałek i napiszę po wizycie co wymyślił. Na chwilę obecną biorę ten promolan i czuję sie raz dobrze a raz strasznie. Nie mam złego nastroju, wręcz przeciwnie, realizuję wszystko co powinnam życiowo, pracę itp. tylko muszę znosić te napady lęku. Mam co kilka dni straszny ból żołądka i rozstrój, niezmiennie szczękościsk i zaciśnięte pięści. Mam myśli depresyjne chyba, bo chciałabym , żeby to się skończyło. Więc nie wiem czy to depresja. Jeśli chodzi o relacje z ludźmi to aktualnie ciągle mnie ktoś gdzieś zaprasza i chodzę wszędzie w ramach treningu i przekonania , że ludzie mnie leczą. Jeżeli chodzi o to skąd ta siła we mnie, że zatrzymałam prawdopodobnie depresję a cały ból przerzucił mi się na ciało, to mam pewną teorię. Całe życie uprawiałam bardzo ciężki wydolnościowo Sport, wiele lat zawodów, treningów i dawania z siebie wszystkiego na zawodach, mam wrażenie, że psychika sportowców jest trochę ze stali. Oczywiście pozornie. To przekonania krążące w sporcie, że nie można się poddawać, że trzeba dążyć do celu itp. W tym wypadku zginęła moja matka i syn , więc ciężko na coś takiego się przygotować. To wykracza poza przeciętna wytrzymałość psychiczną. Mi bardzo pomagało w tamtym czasie myślenie właśnie o dawnych czasach, że kiedyś dzieci umierały na dużo większą skalę, że wielu ludzi zmaga się z cierpieniem, chorobami. Jeździłam na spotkania rodziców po stracie dzieci i słuchałam historii jak dzieci mają białaczkę kilka lat, potem umierają i co rodzice są w strzępach po kilkuletniej walce. Że ból jest straszny jak się obserwuje chorujące dziecko. Wszystko co umniejszalo mój dramat mi pomagało. Takie myślenie, że może być gorzej. Czytałam wszystkie książki o Aushwitz, o dramatach. Wiem że to głupie, ale docierało do mnie wtedy, że może być gorzej. Pzdr! -
Głupim gorzej Nie wziąć zimą rękawiczek czy ocieplanych butów?
-
Wrocław Serial wojenny na C?
-
Nie i nie sprzątam Chodzisz na nabożeństwa różańcowe?
-
Najbardziej koty Masz na coś alergię?
-
Tak Masz za sobą kawał życia?
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Mentor SadFrog, mentor Dryagan,mentor relic prawdziwy, oni nie patrzą na to kto studia ukończył, by czegoś nauczyć, kogoś pokierować, tylko wręcz przeciwnie. Ja byłam najlepszą uczennicą w kasie i w szkole. Gdybym chciała byłabym jeszcze lepsza, ale mi program szkolny nie odpowiadał Nie ukończyłam studiów, bo nie chciałam. To, że ich nie ukończyłam w czasie, gdy moi rówieśnicy, też nie świadczy o tym, że nigdy ich nie ukończę. Czasem komuś w wieku 70 lat chce się powrócić do szkoły, są takie przypadki. Nie podoba mi się Twoje zachowanie, cieniu wiatru już kiedyś pisałam i zapomniałeś. Patrzysz tylko na studia, domy, mieszkania, samochody i jakieś strollowane sympatię, władze społeczne, które sam narzucasz. Mnie to nie interesuje, bo ja jestem d z i k a i wszystko zdobyłam sama, gdy Ty wy/cenzura/eś z forum. Albo powrócisz z wartościami jak na forum i e zrozumieniem mojej duszy, wnętrza, albo możesz zniknąć jak wcześniej i żyć w swojej śmieciarni. O Tobie też można by powiedzieć, że jak cień wiatru z depresji, mediom dobrze znany, powinieneś być szanowany. Narobiłeś sensacji wokół siebie, widowisk, wzniosłeś wszystko na mojej duszy głównie i uciekłeś z forum w poniżeniu. Poza mną, żaden użytkownik nie napisał, że Ty byłeś dobrym moderatorem, mentorem, użytkownikiem nawet to jest ważne z boku i tak patrzą na to inni. Nawet jeśli im świadomość ogłupisz. Nie igraj ze mną Ci napisałam. Bo to ja Ci wybaczyłam, a nie Ty mnie. I to ja chciałam w Ciebie wierzyć, bo Ty chciałeś by Ci dać szansę. -
George Michael Michael Jackson czy Bradley Cooper?
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane