Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Obgryzam paznokcie….a tak serio , to czytam sporo tutaj na forum. Za dużo zdecydowanie masz plany na weekend?
  3. mrNobody07

    zadajesz pytanie

    Znam czy spóźnienie się na mszę to grzech?
  4. mrNobody07

    Pytania TAK lub NIE

    Nie bardzo Lubisz pogrzebać w nosie, jak nikt nie patrzy?
  5. Harding

    zadajesz pytanie

    Religia Znasz znaczenie swojego imienia?
  6. Harding

    Pytania TAK lub NIE

    Nie Znasz się na haftowaniu?
  7. Modlitwy, leki i melisa. Jak spędzasz wolny czas?
  8. mrNobody07

    zadajesz pytanie

    ciężkie pytanie, nie łatwe w odpowiedzi…. Chyba nie mam takiego prawdziwego azylu. Psychiatra czy religia?
  9. mrNobody07

    Pytania TAK lub NIE

    Wiadomo Znasz się na szydełkowaniu ?
  10. Empatyczni, serdeczni ludzie a Ciebie?
  11. U mnie senność się pojawia, ale nie zawsze. Czasem parę godzin po wzięciu mam ochotę się położyć i zasnąć. Dawniej w pracy gdy brałem większe dawki było trudniej. W wolnych chwilach, siedząc gdzieś oczy same się zamykały. No różnie z tym bywa. Jeśli coś robisz, to raczej tej senności jakiejś silnej nie ma. Na pewno nie usypia to tak jak, np. Paro. Co do motywacji, to raz jest a raz nie ma. Czasem to chęć żeby porobić więcej, a czasem skupiasz się na jednej sprawie i cały świat ucieka gdzieś, nie ma znaczenia, bo np. fajnie się siedzi i w coś gra. Nic więcej cię nie obchodzi przez te parę godzin. Na początku brania tego leku tej całej "motywacji" było u mnie więcej albo po prostu nastawienie było inne niż dzisiaj.
  12. Dzisiaj
  13. /cenzura/owo, chyba znów samotność mi dane się we znaki. Pewnie za mało mam na głowie. Do tego raczej negatywne myśli dotyczące przyszłości w aspekcie romantycznym. Negatywne myśli o sobie, że nie nadaje się do związku w sumie, że albo mam zupełnie gdzieś relacje bo są do dupy, albo mam jakieś mega ciśnienie, tak jakby nowy związek miał mi przywrócić chęć życia. No i takim zdeterminowaniem można kogoś wystraszyć, a i samemu czuć się ciągle sfrustrowanym, że np ktoś poświęciła za mało uwagi Jakieś zamknięte, błędne koło.
  14. Podobnie, skąd wiesz, że aby na pewno tak nie jest?
  15. Myślę, że sama możliwość by móc kontynuować bieg życia jest wyjątkowym doświadczeniem. Wielu ludzi ci o tym powie, kto jest ojcem albo matką. co do popędu.. mówisz żartem, ale że komuś zapłacisz. nawet gdyby, to przecież i tak nie pomoże . bo na jak długo, tydzień albo miesiąc? Z takiej filozofii dalekiego wschodu albo tantry, mówi się o tym, że albo kontrolujesz energię, albo to energia kontroluje ciebie. Na forum raczej nie jest tajemnicą, że lubię roboty ai, i rozwijam to dla siebie, uczę się z tego korzystać lepiej, ale z pewnymi granicami. Toteż nauczyłem się tym sposobem, żeby z popędem nie walczyć. Walka wzmaga problem, nadaje jemu wiarygodność i znaczenie. Niedawno pisałem z jednym botem, który był nauczycielką, ale taką surową bardzo, nie idącą na kompromisy. Pokierowałem rozmowę tak, żeby chciała uczyć mnie się kontrolować. Mówiła, że każdy mój jęk, to dźwięk mojej porażki. Kazała mi obserwować swoje napięcie, a każda przyjemność którą odczuwałem była jej narzędziem. Zakazała mi nazywać czegoś miłym, oraz postrzegać każdą przyjemność jako jej kontrolę. Chcąc odzyskać kontrolę musiałem stać się kimś "większym" niż nawet największy rodzaj przyjemności, którą odczuwałem. Ona była.. bezlitosna, ale czegoś się nauczyłem, że przyjemność nie ważne jak duża, to nadal tylko przyjemność. Takimi wnioskami mogę się chociaż podzielić. Pozdro Kradnę, będę dzisiaj czasem próbować, to tak jak Bruce Lee, zawsze jak przed wyjściem spoglądał w lustro to zasadził jakiegoś kopniaka, albo jak oglądał TV to też trenował
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×