Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Nie wiem, czy to dobre miejsce na takie pytanie, ale czy doświadczacie snów, które są praktycznie tak samo realne, jak otaczająca Was rzeczywistość? Czujecie wiatr, zapachy, smaki, ciepło, zimno itp.
-
Szkolny korytarz.
-
Hałas
-
Nie wiem, co to Poduszki powietrzne w samochodzie?
-
Tak, biurko pod komputer Trzymasz jeszcze stare podręczniki szkolne?
-
Nie zawsze są mili, czasem mnie obgadują Przestawiłeś/aś zegary w domu na czas zimowy?
-
SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)
Verinia odpowiedział(a) na anonimowy-zalamany temat w Leki przeciwpsychotyczne
oczywiście pewnie neuroleptyk Ci obniżył poziom dopaminy, a co za tym idzie mniejsza energia, motywacja i gorszy nastrój. Ja tak mam. Biorę neuroleptyk,s tabilizator, wenlę i pregabalinę, no ale ciagle okresowo jestem niestabilna. Mój nastrój jest przydymiony. Niby jest ok, coś tam robię, ale nie czuję tego całą sobą, nie odczuwam przyjemności z życia. Mój mózg to bajzel, którego nie jestemw stanie ogarnąć. Przy ostatnim pobycie w szpitalu zmieniali mi ciągle leki, a ja byłam baaaardzo pobudzona, za chwilę płaczliwa lub rodrażniona. W nocy nawet szłam po doraźną tabletkę, bo miałąm myśli samobójcze. Dla mnie już zostało mało opcji leczenia. Nie ma praktycznie już nic nowego dla mnie. Muszę brać, co biorę i ewentualnie żonglowac dawkami, aż zaskoczy. MOŻE. -
Próbowałem, ale miałem za małą lupę Nudzi Cię Msza Święta?
-
Tak, mógłbym zdecydowanie więcej Masz czasem głupie pytania?
-
Mam wielu, bo mam wiele ulubionych piosenek Masz pytania bez odpowiedzi?
-
W lesie Brak lusterka bocznego czy środkowego?
-
Chrześcijaństwo Katolicyzm, protestantyzm, prawosławie?
-
Akwarium Zeszyt zszywany czy kołonotatnik?
-
Gotówka Karta płatnicza Visa czy MasterCard?
-
Dlaczego? Zdziwiło mnie to, że koleżanka skreśla człowieka, bo wyjechał za granicę. Ja mam koleżankę w Anglii teraz, i gdy przyjeżdża, to normalnie się widujemy i wspominamy zwykle stare czasy przy lampce wina. Nigdy jej nie miałam za złe. Ułożyła sobie życia, ma męża, żyje tam i pracuje.
-
Robił postrach.
-
Powiem Wam jaka akcja wczoraj. Rano... pobudzenie, gadatliwość, napęd, humor. Nagle... 11:00 około na zegarze, a ja... panika, lęk, niepokój w całym ciele. Ciężko się oddychało, zawroty głowy, straszny nastrój i drażliwość na dźwięki. Ogromny, prawie paniczny lęk. I tak do wieczora. o 20:00 zadzwoniłam do mamy, żeby poprosiła mojego Dziadzia, który bierze klony o dwie tabletki, bo już miałam dość i weidziałam, że nie zasnę w takim stanie. Mama przywiozła. Zażyłam dość dużą dawkę, bo było to 2mg. Po 20 minutach czułam jak serce zwalnia, a oddech się uspokaja. Moje ręce zaczęły być wiotkie, jak u lalki. Pełen spokój. Po ponad godzinie zasnęłam i spałam około 8/9 godzin, ale dokładnie nie wiem. Przed chwilą wzięłam klona, żeby jeszcze się bardziej wyciszyć. Muszę podnieść znowu kwetiapinę, bo to był zły pomysł. Hipo psychozo mieszaniec się zaczął wkręcać, trzeba działáć. A tak szybko do lekarza nie pójdę. Niestety teraz nie będę miała wspomagaczy benzo, dopiero 7 listopada. I chciałąbym go już brać doraźnie w razie mocnego niepokoju, a nie codziennie. Musiałam obniżyć też wenlę, bo za bardzo to wszystko nakręcała a w ChADzie jest duże ryzyko z tymi antydepresantami. Lekarka mówi - rób jak uważaj, testuj. W razie czego przyjdź i zawsze oferuję CI szpital, żeby ułozyc leki. Na szpital się nie piszę, bo tam, gdy mi nagle zmieniają całe leczenia, ja dostaję strasznej manii i potem psychozy przeważnie. Jeszcze ci ludzie gadają mi jakieś dziwne rzeczy w które ja zaczynam wierzyć, bo jestem podatna na wpływy dosyć i łatwo mnie wkręcić w coś, i się dzieje źle. Urojenia się włączają. Zamiast normalnie żyć ja ciągle tkwię w kołowrotku swoich stanów psychicznych. I tak dzień za dniem. Rok za rokiem. A u mnie wciąż bajzel w głowie. ChatGPT wczoraj zasugerował, że mogę mieć początek stanu mieszanego w ChAdzie. Możliwe. MOże uda się to jakoś zatamować. ALe do lekarze się wybiorę. Termin pewnie będzie na za dwa tygodnie.
- Dzisiaj
-
Dostałąm pocztą dyplom i zaświadczenie ukończenia kursu "Psychologia osobowości". Owieszę go w ramkę
-
Jak mam gorszy dzień, t biorę nawet maksymalną dawkę. Ale tolerka wzrasta. Już nie ma tego upojenia itd. ale nadal działa. Mam dużo siły z rana, potem jest zjazd, biorę leki typu kwetiapina, która mnie wycisza i tonuje. Biorę i stabilizator, i neuroleptyk, snri i prega. Prega to dobry lek, ale no właśnie, ta tolerka...
-
Ale jak to? I co tam wkleili?
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane