Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @Fuji no domyślam się, czytając twoje posty, że w pracy czujesz się potrzebny, że jak coś robisz, to nie musisz myśleć o problemach. Moja odpowiedź była podpowiedzią, co możesz zrobić, żeby nie czuć się tak źle na urlopie, Urlop też możesz wykorzystać do rozwoju. Możesz czytać, oglądać coś, co potem będziesz mógł wykorzystać w pracy. Możesz też poczytać, pooglądać coś, co nauczy cię jak odpoczywać. Taki przykład, żeby tylko nie skupiać się na tym, o nie jak fatalnie, że mam urlop. No masz urlop, bo ktoś pomyślał o takich osobach jak ty, które same o sobie nie myślą i wymyślił urlopy . @Purpurowy ani się waż.
  3. mio85

    Fobia społeczna!

    @alone05 I tylko w tych sytuacjach? A w sklepach, pracy, wystąpieniach publicznych nie? Wolisz rozmawiać z osobami twarzą w twarz niz przez telefon? U mnie i to i to jest problemem, ale przez telefon łatwiej. Nie masz żadnych innych współistniejacych chorób psychicznych? @Verinia I samo to przeszło? Czy terapia lub leki? Bo u mnie jak działa fluoksetyna I jest remisja to wszystko wraca do normy, też się nie boję ludzi o kontaktów społecznych bo to jest nasze normalne środowisko. Ale każdemu z nas przez coś to naturalne środowisko stało się sytuacją lękową, logiczną, depresyjną. I tu jest problem był zapalnik, więc potrzeba tylko narzędzia które by to rozwiązało. Co innego osoby, dla których sytuacje społeczne są fobią od momentu, kiedy tylko pamiętają. To jest tragedia 36 lat żyję normalnie I nagle po odstawieniu leków depresja i lęki robią ze mnie osobę aspołeczną, otoczenie nie jest w stanie tego zrozumieć I zaakceptować. Ba ja sam tego nie mogę pojąć (jeszcze bardziej dlaczego ten sam lek teraz nie dziala, zresztą jak i żaden inny). O osobach, które były takie zawsze i nie dokonała się u nich taka przemiana mówią o takiej osobie, że "zawsze była dziwna".
  4. mio85

    Fobia społeczna!

    Na tą fobie społeczną tylko duloksetyna Ci pomaga, czy inne Ssri w przeszłości też? To jest tylko fobia społeczna? Bo ja mam to samo co Ty, ale wywołane bardziej depresją i ogólnym lękiem, bo jeśli czujesz lęk niczym konkretnym niespowodowany przez 24h/7 nawet leżąc w domu to jasnym przecież jest, że w miejscu publicznym i przy ludziach objawy się pogarszają bo jest ciężej się wyciszyć. Czyż nie? No chyba, że w domu funkcjonujesz normalnie, bez depresji i lęku, a twoja osobowość i zachowanie zmienia się w momencie wyjścia do ludzi. To wtedy rzeczywiście jest coś zupełnie innego niż ja przeżywam. Chciałbym się chociaż w domu normalnie, co pozwoliłoby mi pracować zdalnie o generalnie się rozwijać, czuć przyjemności z czegokolwiek, a nie wegetować. Na tą fobie społeczną tylko duloksetyna Ci pomaga, czy inne Ssri w przeszłości też? To jest tylko fobia społeczna? Bo ja mam to samo co Ty, ale wywołane bardziej depresją i ogólnym lękiem, bo jeśli czujesz lęk niczym konkretnym niespowodowany przez 24h/7 nawet leżąc w domu to jasnym przecież jest, że w miejscu publicznym i przy ludziach objawy się pogarszają bo jest ciężej się wyciszyć. Czyż nie? No chyba, że w domu funkcjonujesz normalnie, bez depresji i lęku, a twoja osobowość i zachowanie zmienia się w momencie wyjścia do ludzi. To wtedy rzeczywiście jest coś zupełnie innego niż ja przeżywam. Chciałbym się chociaż w domu normalnie, co pozwoliłoby mi pracować zdalnie o generalnie się rozwijać, czuć przyjemności z czegokolwiek, a nie wegetować.
  5. Dzisiaj
  6. Zdecydowanie gorsza jest sytuacja, kiedy byłeś I cały czas jesteś mocno wierzący, doswiadczałes w życiu tylu "przypadków" i "zbiegów okolicznosci", że trudno je takimi nazwać, a teraz gdy najbardziej potrzebujesz pomocy skądkolwiek (bo wsparcie bliskich, lekarzy, farmakoterapii nie pomaga) Ten, który zawsze dawał Ci spokój ducha, zdrowie i zapewne w jakiś sposób czuwał nad Tobą (wiem, dla ateistów to jest schizofrenia I żadne tłumaczenia tu nie pomogą, bo każde zjawisko paranormalne dla nich nie istnieje, A jest masa takich sytuacji, których nauka nie potrafi wyjaśnić) teraz wystawia Cię na próbę, a ból i cierpienie, którego doświadczam w pierwszym roku jeszcze bardziej mnie do Niego zbliżyło, ale po dwóch latach cierpienia teraz już mnie tylko oddała, już w nic nie wierzę. Każdy nowy lek tylko pogarsza sytuację i wydluza leczenie. Nie potrafię pojąć tego, jak Bóg może pozwalać na tak długie cierpienie moje I rodziny. Gdy byłem zdrowy, mogłem czynić dobro i być blisko Boga. Teraz nie mogę robić nic, a moja wiara już nie jest tak głęboka. Nie zostało mi nawet to co dawała wiara i religia - nadzieję, że będę mógł normalnie żyć, że kiedy wszystko zawodzi, nawet pseudonauka jaką jest psychiatria, jest jeszcze Ten co czyni cuda. Bez tego już nawet desperacja nie pomaga. Jaki pożytek będzie miał z samobójcy? Z tym się ciężko pogodzić. Nawet jeśli jest coś niezdrowego w tym co robisz, czy wierzysz, jakie to ma znaczenie skoro czujesz, że jesteś szczęśliwy i nikogo nie krzywdzisz. Chłopie ciesz się z nawrócenia i że znalazłeś coś co daje Ci spokój i nie jesteś zależny od syfu farmaceutycznego. Mi nic takiego spokoju nie daje, nawet psychotropy, które zamiast pomagać pogarszają stan psychiczny i fizyczny. Jesteś podwójnie wygrany. Nawet jeśli są jakieś odstępstwa w twoich zachowaniach od normy, to dopóki jesteś w stanie funkcjonować nie pakuj się w farmaceutyki. Znam wiele osób, które mimo Adhd radziły sobie na swój sposób , a leki na Adhd powodowały depresje i stany lękowe. I na to już tylko Ssri. Błędne koło. Ja w leki wszedłem tylko dlatego, że tak jak teraz nie mogłem normalnie funkcjonować i miałem myśli samobójcze.
  7. mrNobody07

    Pytania TAK lub NIE

    Tak Grałeś/grałaś dziś w jakąś grę ?
  8. Kibel = moje ży... moja wegetacja, znaczy się. Marzę żeby narąbać się jak szmata.
  9. mrNobody07

    zadajesz pytanie

    Oczywiście Lubisz Hot dogi z żabki?
  10. Kibel zrobiłeś czy w kibel?
  11. Lipiec [3. lipca Anatol ma imieniny]
  12. Pranie, zmywanie, sprzątanie, opieka nad dzieckiem. Takie tam codzienne pierdółki.
  13. Tu nie chodzi o sam urlop...
  14. Odechciało mi się spacerować. Coś napisałam, nie rozumiesz Waldku jak Szczur. Masz się nie zbliżać do mnie, mnie nie obserwować przez żadne komputery, przez nic. Między nami wszystko skończone, łączy nas tylko rozprawa, nic więcej. Gdybyś się bezczelnie nie wpierdzielał to byś był moim byłym chłopakiem, szanowanym, ale się wrącasz. Szczur robi sobie jaja z Acerami. Było dwóch, kto to w końcu jest naprawdę. To jest mój mentor że świata relica, Alone i władca Alone. Tu jest podobny chłopak do Niego, wypowiadał się w tym wątku i był podobny na forum Obcego. Nie interesujesz mnie Ty i żadne Szczury, bo Ty mnie w te szczury wpakowałeś.
  15. On1980

    Mikropenis i depresja

    Mimo wszystko jednak się poddałem. Ostatnio na próbę założyłem konto na portalu zbiornik. Wstawiłem zdjęcie. Tyle wiadomości i komentarzy przesmiewczych dawno nie widziałem. Praktycznie same szyderstwa. To generalnie pokazuje stosunek zarówno kobiet i mężczyzn do takich dziwadel jak ja. To nie kwestia tego czy kobieta się zakocha. To nie ma znaczenia czy jest się dobrym człowiekiem. Prędzej czy później i tak wyjdzie że jestem seksualnym kaleką. Takich jak ja jest niewielki promil na świecie. Wiem czytałem. Choćby człowiek pękł i tak nic z tym nie zrobi. Proszę nie mówić że się użalam. Minęło mi to. Zwyczajnie stwierdzam fakt.
  16. Update do Moklobemidu. Nie wiem czy ze względu na lek czy na ogólnie dobre samopoczucie polepszył się apetyt i trochę przytylam
  17. Harding

    zadajesz pytanie

    Kiedyś Czy uważasz, że wrestling jest wyreżyserowany?
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×