Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. No głównie, to od Was się zaczęło, bo sama myślałam, że to zachowanie nie jest jakieś tragiczne, żeby się martwić. A dzisiaj kolejny objaw hipo - skrócony sen.
  3. Verinia

    Co teraz robisz?

    Ok, nie skojrzyłam go na DC.
  4. Doktor Indor

    Siwe włosy

    No to jest racja. Tylko że gdyby to był jedyny problem, to byłby załatwiony w jeden dzień przez pójście do sklepu przez rodzicielkę po farbę (albo do fryzjera, jak woli), zafarbowanie włosów, i zapomnienie o sprawie. No nie do końca zapomnienie, bo chodzeniu na farbowanie odrostów, ale generalnie ten temat nie zaprzątałby jej już głowy. To nie siwe włosy są tu problemem. Można je pofarbować (i nawet należy, jeśli ona czuje się z nimi źle), ale to jedynie zapudruje ten prawdziwy, głębszy problem. To mi chyba umknęło. Czemu nie może? Chodzi o to że są teraz święta i nowy rok? To tylko parę dni, a ten problem ciągnie się od lat. Może to depresja, a może po prostu nieporadność życiowa. Ciężko ocenić nie znając człowieka. Tak, to też mnie ciekawi. Bo mając 45-letnią matkę może mieć od kilkunastu do 30 (mniej więcej). Natomiast jeśli dziewczyna naciska na wyprowadzkę to zakładam, że ma raczej więcej niż mniej. Tak czy inaczej ta dynamika jest mocno niezdrowa, przede wszystkim dla autora, który będąc w tym wieku, w którym jest (zakładam że jednak jest dorosły, czyli te 20 kilka lat ma), powinien skupić się na swoim życiu, budowaniu związku z dziewczyną, eksploracji świata, mając w tym wszystkim wsparcie w rodzicach (lub rodzicu), a nie na niańczeniu rodzica, który sam nie potrafi o siebie zadbać. Gdy rodzice umierają, to jest to olbrzymia tragedia, ale wydaje mi się, że łatwiej jest przez nią przejść, gdy ma się już własną rodzinę, mieszka się poza domem, ma się partnerkę, która nas wspiera, może nawet własne dzieci (?), jeśli ktoś chce, a nie gdy do końca życia mieszkało się z matką, życie przeleciało przed oczami, i zostają tylko puste, głuche ściany. Po prostu takie posty, jakie on pisze, powinna pisać jego matka, ewentualnie jej przyjaciółka lub partner. Ale nie syn.
  5. Tak. Ale nie, to że żałuję bardzo tych zakupów. Zawsze tak jest, że zaczyna się o trwonienia kasy, dlatego moim hajsem w dużej mierze zarządza ktoś inny..
  6. Dzisiaj
  7. Krejzi1

    Siwe włosy

    Oczywiscie ze tak, nie ma innego wyjscia niz zaakceptowanie tego bo nie wszystkie objawy starości pofarbujesz ale akurat siwe włosy moim zdaniem są czyms tak banalnym do zmiany (prócz tutaj tego kejsu uczulenia), ze bez sensu byłoby tego nie zrobić jesli przeszkadza. Zwłaszcza ze nawet 20parolatki potrafia mocno osiwieć i im nikt nie każe godzić sie ze starością plus co innego kilka wlosow, co innego osiwieć po całości, zupelna zmiana wizerunku i zupełnie sie kobiecie nie dziwie ze nie chce tego zaakceptować (Zwłaszcza ze kazdy wokół sie farbuje tylko ona nie moze). Co do relacji z matka to po części masz racje aczkolwiek jesli ona ma depresje to trochę inaczej sie to wszystko przedstawia. A podejrzewam ze ma skoro w wieku 45 lat syn musi ogarniać za nią takie sprawy jak fryzjer czy informowanie sie w jakichś babskich tematach. Ciekawe ile tez ma autor bo chyba b młody, jesli ma 20 to normalne ze jeszcze z nią mieszka itd.
  8. Doktor Indor

    Siwe włosy

    Przepraszam, że będzie brutalnie, bo ja wiem, że to jest trudna sytuacja, ale inaczej chyba się nie da. Pozwalając na taką parentyfikację (bo tak się to fachowo nazywa) doprowadzisz do sytuacji, w której matka umrze (bo każdy kiedyś umrze), a ty zostaniesz zupełnie sam, z tęsknotą za zmarnowanymi szansami i życiem, które mogłeś mieć, ale które poświęciłeś na niańczenie i wspieranie osoby, która to ciebie powinna wspierać, a do tego z rozpaczą, bo zawali się cały twój świat, a innego miał nie będziesz. Dziewczyna też wiecznie czekać nie będzie. Twoja matka jawi mi się jako osoba nieporadna, która ucieka od problemów w alkohol, i opiera się na swoim dziecku (niszcząc mu w ten sposób życie), bo inaczej nie potrafi. Zrobisz jak uważasz, ale matki i tak nie uratujesz. Nie da się uratować kogoś, kto nie chce dać sobie pomóc (chodzenie do sklepu, kupowanie farb, umawianie fryzjera, to nie jest pomoc tylko współzależność). I nie, nie mówię, że to jest proste, bo zdecydowanie nie jest. Wiem, że ją kochasz i chcesz dla niej jak najlepiej. Ale mam wrażenie, że zatraciłeś w tym niańczeniu jej siebie. Miłość bez postawienia granic to nie jest miłość tylko autodestrukcja. 45 lat to jest ten wiek, gdy nie jest się już młodym, ale nie jest się jeszcze starym. Natomiast każdy starzeje się inaczej, jedni szybciej, inni później, ale nie ucieknie się od tego, trzeba to zaakceptować. Takie życie, wszystkich nas to czeka.
  9. Krejzi1

    nietypowe pytanie

    Trochę stary wątek ale nie rozmowa przez komunikator rządzi sie swoimi prawami. To nie jest spotkanie, to nie jest rozmowa telefoniczna. Dla mnie takie urwane rozmowy są naturalne ze względu na charakter ‚kanału’. Dodatkowo nie uwazam żeby był obowiązek natychmiastowego odpisania bo nigdy nie wiem czy ktos odczytał coś przypadkiem bo sie np przeklikiwal szukając jakiejś info i właśnie wsiada do autobusu. Na gadu gadu jeszcze kiedys była taka kultura pisania np brb itd. Ale teraz zupełnie normalne dla mnie jest ‚zniknięcie’ bez pożegnania bo ja gadkę przez net traktuje jako jedna długa gadkę z przerwami Fakt faktem ze tak sie kiedys komunikowalo na wspomnianym przeze mnie gg (brb ide kupę ) a widze ze autorka posta ma w stopce nawet nr wiec może przyzwyczajona do dawnych manier
  10. Wczoraj
  11. Krejzi1

    Siwe włosy

    Serialowy 40latek wyglądał jak dzisiejszy 70latek wiec kiepska analogia Bardzo dobrze powodzenia jak można coś poprawić w wyglądzie co ma wpłynąć na nastroj to czemu nie Oj nie. Ta moda jest, ale to wciąż obiektywnie maxymalnie postarza. Jesli komuś prywatnie sie to nie podoba to za Chiny moda nic nie zmieni w postrzeganiu. We Francji sporo dziewczyn tak lata i zawsze zadaje sobie pytanie czemu 20 parolatka chce wygladac na 50;) ale francuski styl to trochę odmienny stan świadomości. 45 lat to po prostu obiektywnie wciąż młoda laska i po prostu dlatego nie chce wygladac na 70 już abstrahujac od porównywania sie Fryzjerskie farby maja lepsze składy niz drogeryjne i tez bym poszla tym tropem jesli chodzi o uczulenie.
  12. Ale pedofilia w każdym kraju jest inaczej uznawana. Mnie zawsze trochę bawią Amerykanie w komentarzach co się oburzają że w Europie sa takie niskie progi jak to się nazywa Putin go ukatrupil bo był podwójnym agentem, skrippala też otrul, Putin nie wybacza zdrady
  13. No nie sposób się nie uśmiechnąć na to powyżej ; ) A radości we mnie raczej nie ma, szczerze pisząc jest mi smutno. Nie lubię tego przesilenia jakie jest na koniec roku, choć nowego roku wyczekuję, mam nadzieję, że okaże się lepszy. Aczkolwiek mam obawy, świat, kraj zmierza w coraz gorszym kierunku. Ludzie może i coś robią, są radośni, ale żyją w ogłupieniu. A tu zwracam się do użytkowniczki stąd, wyjaśniając słowa Szczura. Nie Willow nie wygrała i nigdy nie wygra. Willow to wstrętny troll, to że świat jest strollowany nie znaczy, że Ona jest najlepsza. Najlepsza jest Nelyssa, mimo wszystko która nieśmiertelności nie utraciła. Willow ją niby ma i nie ma, zależy co się wydarzy w świecie relica. A i tak będzie żyć w uniżeniu za cały fałsz w sobie. A Ty, możesz powalczyć jak chcesz choć musisz naprawdę czymś zaskoczyć i mnie czy Konradowi zaimponować.
  14. I na przykładzie hipoglikemii - dawanie osobie z hipoglikemią czekolady w celu podniesienia poziomu cukru nie jest najlepszym pomysłem, ale nie dlatego, że nie podniesie w ogóle cukru, tylko czekolada to w większości tłuszcz i podniesie, ale za wolno i w zbyt długim czasie, którego przy dużej hipoglikemii nie ma. Czekoladę można dać takiej osobie dopiero po podniesieniu węglowodanami prostymi glikemii, które zrobią to szybko, a czekolada to podtrzyma. Chociaż tu też zależy od typu cukrzycy, bo dziecku z CT1 czekolady po epizodzie hipoglikemii bym nie dała, tylko normalną kanapkę, po opanowaniu węglowodanami prostymi hipo. Ale wiesz że idzie to zrobić szybciej i zdrowiej? Tylko to wymagałoby rzeczywiście zrobienia OGTT i pójścia do zwykłego lekarza rodzinnego, żeby włączył niewielką dawkę metforminy, nawet nie na stałe, co do momentu opanowania cukrów, później można odstawić, a jak cukry będą opanowane to waga na metforminie zacznie spadać.
  15. No ale coś muszę jeść, to jest chyba lepiej tak, niż tak jak żarłem… Ja chcę dietą poprawić wszystko – waga spadnie, samopoczucie się poprawi, pamiętam jak było za pierwszym razem.
  16. Że Trump? To poczytaj, co odkrył Litwinienko, że go Putin ukatrupił. Prosz: https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/zginal-bo-oskarzyl-putina-o-pedofilie/twm3l0n
  17. Ogólnie wybór jest, przypominam że tłuszcze też mają wpływ na poziom glikemii - nie powodują takich gwałtownych skoków cukru jak węglowodany, ale utrzymują ją dłużej wyższą (pojęcie wymiennika białkowo-tłuszczowego, na tej samej zasadzie działa co wymiennik węglowodanowy gdzie niby wydaje się z pozoru lepszy - nie jest, jest tym samym tylko działa o wiele dłużej i o wiele dłużej podtrzyma wyższe poziomy cukru - nawet do kilkunastu godzin, ale na przykładzie leczenia insuliną na jeden WW podasz tyle samo insuliny co na 1 WBT). I akurat dietą keto nie poprawisz glikemii jeśli to masz na celu. W takich przypadkach raczej dieta z niskim indeksem glikemicznym będzie najlepsza.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×