Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Dzisiaj
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Wszystko popsuł cień wiatru pojawiając się po 6 latach, choć twierdzi że On cały czas był w pobliżu tylko się nie ujawniał. Był inny klimat relicowy ze Szczurem artystyczny teraz jest dziwnie. Ja jestem umęczona. Ciągle śpiąca. Gdy się budzę nie wiem czy dalej śnię czy to wszystko dzieje się naprawdę. Nie czuję jak mój organizm oddycha. Żyje w innych albo oni we mnie i tak to się non stop przeplata. Nie czuję już bólu, jedyne z czego się cieszę dziś to z tego, że ciało mnie swędzi, jest zrujnowane, ale to swędzenie jest przyjemne, żywe. Nawet nie wiecie jak ja bym chciała być żywa i śmiertelna. Umarłam po wielu wzwodach i czuję się jeszcze bardziej nieśmiertelna. A doświadczając tego, patrząc na zdjęcia z dzieciństwa uważam, że tak naturalny proces ludzki też wygląda. Wchodzenie w inną fazę życia jest jak umieranie. Ciężko stwierdzić w jakiej ja jestem, bo to i tak jest wszystko pomieszane. Najgorsze uczucie jakie mi towarzyszy ostatnio, poza śmiechem cienia wiatru, nie mówię że jakiś wredny jest ten śmiech, ale Jego śmiech mnie irytuje, coś dziwnego w ciele czuję. Najgorsze jest jednak widzenie mojego ukochanego nie wiem czy widzę Jego czy widzę mojego kotka czy MartwegoDucha.. Wszystko dobrze widziałam i teraz mam pomieszane widzenia. -
Czy to jeszcze nerwica, czy już powinnam iść do lekarza?
Mic43 odpowiedział(a) na robertina temat w Nerwica lękowa
Spoko, a ja dalej będę twierdził, że nie zgadzam z Twoim stwierdzenie Zalogowała się i napisała na forum, to już był jakiś udział, co obala Twoje stwierdzenie całkowicie Chyba, że to Ty definiujesz, co jest wystarczająco dużym udziałem? A może się zbierze jakieś święte, forumowe oficjum, złożone z najstarszych członków, które będzie takie sprawy osądzać i wydawać wyrok? Czasem mam wrażenie, że piszesz na tym forum tylko po to, by się samej lepiej poczuć, dowartościować, a nie z chęci pomocy. Bo wiadomo, dobrze być tym, który radzi, który już to wszystko przeszedł na swojej skórze, a teraz wytłumaczy innym. Można się poczuć ważnym, potrzebnym etc. Tylko czy o to chodzi? Bo ja jestem w środku słodziutki jak miód, księżno. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Doktor Indor odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Widzisz? Indor lepszy niż pies! -
Czy to jeszcze nerwica, czy już powinnam iść do lekarza?
Dryagan odpowiedział(a) na robertina temat w Nerwica lękowa
@Mic43nie mam problemu z tym, że mnie krytykujesz. Ale nie chodzi tu ani o „siedzenie w czyjejś głowie”, ani o pychę. Na forum nie mamy dostępu do rezonansu, do neurobiologii, tylko do treści i schematów, które ktoś powtarza miesiącami czy latami. I są pewne dość dobrze opisane mechanizmy: unikanie, wyuczona bezradność, zawężanie pola działania do zera, odrzucanie każdej propozycji jako „niemożliwej”. To nie jest moralny zarzut typu „nie chcesz, bo jesteś leniwa czy zła”, tylko nazwanie sposobu funkcjonowania, który realnie blokuje jakąkolwiek pomoc. Jasne, że choroba potrafi tak przycisnąć, że „chcieć” i „móc” rozjeżdża się totalnie. Ale praktyka leczenia (i psychiatryczna, i psychologiczna) opiera się jednak na jednym: bez minimalnego udziału pacjenta – choćby zgody na wizytę, na badania, na mikrokrok – nic nie zadziała. Nikt nie jest w stanie wyleczyć kogoś w 100% z zewnątrz. Pisząc do Robertiny, nie przerzucam odpowiedzialności na „słabszego”, tylko rysuję granicę: forum, rodzice, znajomi mogą wspierać, motywować, zachęcać, ale jeśli przez długi czas wszystko kończy się na „nie da się, nie pójdę, nie zrobię, nie ma sensu”, to stoimy w miejscu. A utwierdzanie kogoś wyłącznie w tym, że jest bezradny i nic od niego nie zależy, też bywa okrutne – bo zabiera nawet tę resztkę wpływu, którą jeszcze ma. To nie jest o tym, że „wiem lepiej, co siedzi w środku”. To jest o tym, że widzę, co robi (albo czego konsekwentnie nie robi) i jakie to ma skutki. I tak, uważam, że uczciwe jest powiedzieć: potrzebujesz lekarza, badań, ruchu w swoim zasięgu; nikt tu nie ma supermocy, żeby zrobić to za ciebie. Empatia nie wyklucza mówienia o odpowiedzialności za te najmniejsze dostępne kroki. To jest próba realnej pomocy, a nie atak czy hejt. -
Czy to jeszcze nerwica, czy już powinnam iść do lekarza?
Dalila_ odpowiedział(a) na robertina temat w Nerwica lękowa
Cześć pytań. Ja nie wiem, więc nie hejtuje Cię robertina jak cos Teraz napisałeś już dużo ładniej i mniej agresywnie książę xd -
Czy to jeszcze nerwica, czy już powinnam iść do lekarza?
Catriona odpowiedział(a) na robertina temat w Nerwica lękowa
Na Twoje nieszczęście nie masz żadnego wpływu na to co piszę i do kogo piszę na forum także dalej się oburzaj, a ja nadal będę twierdzić, że autorka tematu czeka aż ktoś ją wyleczy bez jej najmniejszego udziału. -
Czy to jeszcze nerwica, czy już powinnam iść do lekarza?
Mic43 odpowiedział(a) na robertina temat w Nerwica lękowa
No to nie głaszcz i się nie lituj, zawsze możesz w ogóle nic nie pisać też Swoje zdanie można też wyrazić w taki sposób, by nie wmawiać komuś jakiejś intencji - bo to jest pasywna agresja. Niezależnie od wszystkiego wmawianie komuś intencji, samo w ogóle używanie słowa 'chcieć', za którym stoi się jedna z największych tajemnic ludzkiej egzystencji, jest nadużyciem. Takie moje zdanie. -
Samo gdybanie, zero rzeczy potwierdzających to w Twoim przypadku xD nie wiesz jakie masz receptory czy wrażliwe czy nie, lekarz też tego nie jest w stanie stwierdzić, a fMRI raczej nie miałeś, żeby ocenić to. Szukasz wydumanych teorii na temat swojego leczenia i zapewne i tak uj z tego wyjdzie xD
-
Czy to jeszcze nerwica, czy już powinnam iść do lekarza?
Dalila_ odpowiedział(a) na robertina temat w Nerwica lękowa
A proszę bardzo dostałam już. No dobra ale oni z nią dyskutują przez dobre kilka lat jak nie więcej. Myślę że jakbyś wszystko przeczytał to na część pytań sam odpowiesz sobie -
Czy to jeszcze nerwica, czy już powinnam iść do lekarza?
Catriona odpowiedział(a) na robertina temat w Nerwica lękowa
Twierdzę bo mam do tego prawo. Skoro ktoś pisze na forum PUBLICZNYM to musi się liczyć również z tym, ze nie wszyscy będą go głaskać po główce i się litować. Nie chce czytać tego co dla niej niewygodne, to musi pisać z głaskającymi ją po główce na priv. Nie ja w każdym temacie szukam wymówek na każdą propozycję jaka padła, żeby sobie pomóc. -
Czy to jeszcze nerwica, czy już powinnam iść do lekarza?
Mic43 odpowiedział(a) na robertina temat w Nerwica lękowa
Żebym Ci nie oddał :d :d ja nie jestem typem księcia Nie wiem dla mnie staż na forum nie ma specjalnego znaczenia. Dla mnie autorytetem jest logika, a zaraz potem nauka. -
Cytaty, aforyzmy.. (i inne fajne teksty)
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na ewa125 temat w Czytelnia
" Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być Twoim słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko Tobie. " -
Czy to jeszcze nerwica, czy już powinnam iść do lekarza?
Dalila_ odpowiedział(a) na robertina temat w Nerwica lękowa
Ostro, dam Ci ostrzegawczy plaskacz Domyślam się że dlatego że od kilkunastu lat na forum siedzą, a Ty nie byłeś aktywny no ale fakt, nie można powiedzieć że nie chce zmiany. Co najwyżej ze istnieje takie podejrzenie, i jest słuszne bo to i tamto -
Szanowni Państwo, Nazywam się Gracjan Tokarz i jestem studentem psychologii na V roku na Uniwersytecie Wrocławskim. W ramach pracy magisterskiej prowadzę badanie, którego celem jest lepsze zrozumienie doświadczeń osób związanych z cyberprzemocą i budowaniu świadomości o tym problemie w Polsce. Badanie skierowane jest do pełnoletnich osób, które w przeciągu ostatniego roku doświadczyły cyberprzemocy w przestrzeni internetowej. Ankieta jest w pełni anonimowa i dobrowolna, a wypełnienie jej zajmuje około 10-15 minut. Zebrane dane zostaną wykorzystane wyłącznie do celów naukowych. Dziękuję za poświęcony czas i udział w badaniu. Link do badania: https://forms.cloud.microsoft/e/bqdtD3Tmgv https://forms.cloud.microsoft/e/bqdtD3Tmgv
-
Dołączył do społeczności: gracol
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Dalila_ odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Zgadzam się że jest słabe. Ja tak robię celowo jak chce komuś utrzeć nosa. Ale wiem że Grouchy nie pomyślał, bo on ma 11-15 lat dzieki Indorku za obronę -
Aha okej. Ja bym poleciła ich wziąć z zaskoczenia, zrobić coś czego nigdy nie robisz. Np podejść do nich i powiedzieć że wiesz że mówicie o nim. Raczej nic nie odpowiedzą bo ich zamuruje. No możesz coś innego wymyśl
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Doktor Indor odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Wyciąganie privów publicznie jest słabe. Nie cierpię takich upierdliwców. A to akurat bardzo polecam, życie bez FB jest lepsze. -
“Nie mam już cierpliwości do pewnych rzeczy, nie dlatego, że stałam się arogancka, ale po prostu dlatego, że osiągnęłam taki punkt w moim życiu, gdzie nie chcę tracić więcej czasu na to, co mnie boli lub mnie nie zadowala. Nie mam cierpliwości do cynizmu, nadmiernego krytycyzmu i wymagań każdej natury. Straciłam wolę do zadowalania tych, którzy mnie nie lubią, do kochania tych, którzy mnie nie kochają i uśmiechać się do tych, którzy nie chcą uśmiechnąć się do mnie. Już nie spędzę ani minuty na tych, którzy chcą manipulować. Postanowiłam już nie współistnieć z udawaniem, hipokryzją, nieuczciwością i bałwochwalstwem. Nie toleruję selektywnej erudycji, ani arogancji akademickiej. Nie pasuję do plotkowania. Nienawidzę konfliktów i porównań. Wierzę, że w świat przeciwieństw i dlatego unikam ludzi o sztywnych i nieelastycznych osobowościach. W przyjaźni nie lubię braku lojalności i zdrady. Nie rozumiem także tych, którzy nie wiedzą jak chwalić lub choćby dać słowo zachęty. Mam trudności z zaakceptowaniem tych, którzy nie lubią zwierząt. A na domiar wszystkiego nie mam cierpliwości do wszystkich, którzy nie zasługują na moją cierpliwość.“ - Meryl Streep
-
Czy to jeszcze nerwica, czy już powinnam iść do lekarza?
Mic43 odpowiedział(a) na robertina temat w Nerwica lękowa
@Dryagan na jakiej podstawie twierdzisz, że @robertina nie chce zmiany? No sorry? Siedzisz w jej głowie? Jakieś badanie mózgu jej robiłeś? Myślisz, że człowiek ma w głowie jakąś cudowną substancję, której zadaniem jest podejmowanie decyzji i szeroko rozumiana 'wolność'? To jest jakieś centrum własnego 'ja'? Nie, niczego takiego nie odkryto i zapewne nigdy się nie odkryje. Jeśli nie masz ochoty razem z @Catrionasłuchać forumowiczki, bo wkurza i frustruje Cię własna bezradność, to po prostu to napisz. Trzeba wziąć tę trudną prawdę na klatę, ale oczywiście wygodniej jest przerzucić odpowiedzialność na słabszego. Może nie da się jej pomóc? Może ośrodek w mózgu odpowiedzialny za siłę do działania, motywację, już u niej nie istnieje? Skąd w Was ta pycha, że wiecie lepiej co siedzi w innych? -
OK, cieszę się, że znasz Ashton i masz rozeznanie w tym temacie. Trochę szybko zszedłeś z 20 mg do 15 mg diazepamu. Na tej wyższej dawce powinieneś się ustabilizować przynajmniej z miesiąc a potem pomału schodzić. No ale teraz to już po fakcie więc nie ma co wracać do tego. Diazepam się kumuluje w organizmie bo jest długodziałającym benzo. Nieraz trzeba odczekać 3 tygodnie zanim zejdzie z organizmu. Dlatego pod koniec odstawiania czy po zupełnym odstawieniu benzo niektórzy odczuwają gorsze skutki odstawienne po 2 a nawet 3 tygodniach. To wszystko zależy od metabolizmu danej osoby. Być może nie będzie tak źle u Ciebie. Nie trzeba od razu z góry tego zakładać. Ale najważniejsze w odstawianiu jest słuchać swojego organizmu i nie robić nic na siłę. Trzeba iść tak powoli na ile organizm i ciało pozwolą. To maraton a nie sprint. Nieraz trzeba wydłużyć przyjmowanie danej dawki na stałym poziomie i przeczekać aż się układ nerwowy dostosuje. Wtedy można spróbować wykonać następne cięcie w stożku. Dla niektórych schemat Ashton jest zbyt szybki. Ona zakłada cięcie po 2 tygodniach. Myślę, że każdy powinien dostosować odstawianie według własnych potrzeb i reakcji organizmu.
-
Ten chyba wypożyczę już kiedyś chciałam obejrzeć mimo lęku wysokości... : ) https://www.filmweb.pl/video/Zwiastun/Nie+patrz+w+dół+Zwiastun+nr+1+polski-62528 A na netflixie tak z filmów to dobrze wspominam: Zostaw świat za sobą, Nie otwieraj oczu, Dama, Osobliwy dom pani Peregrine...
-
Sama siebie wkurzam.
-
Nie, to nie są ani urojenia ani schizofrenia czy inne problemy psychiczne. Wiem o czym pisze. To specyficzna grupa ludzi która tak właśnie postępuje nie tylko wobec mnie. Więcej nic nie napiszę, nie będę się o tym rozpisywał. Bardziej chodziło mi o to czy ktoś wie jak się przed tym bronić? Dzięki za dobre słowo masz rację, nie warto się tym przejmować i pamiętać jednocześnie, że jest wiele osób podłych, dla których takie zachowanie to rozrywka niestety
-
Dzięki, znam to już na pamięć Po przejściu na 20mg diazepamu pierwsze dni były trudne, ale gdy organizm się nasycił to poczułem zauważalną ulgę (tak w 70%) w moich opisanych objawach. Trwała jeszcze na 15mg, ale potem szybko zniknęła. Sama zmiana benzodiazepiny była więc w miarę bezproblemowa, najgorsze się chyba zaczyna i jeszcze dopiero przede mną...
-
@Emi13 To, czego szukasz, czyli „lek, który mną potrząśnie i wszystko ogarnie”, niestety nie istnieje w takiej prostej wersji. Dla każdego „dobry lek” znaczy coś innego – to, co u jednej osoby zdejmuje lęk i dodaje energii, u innej robi masakrę z samopoczucia. Na forum masz całe wątki o konkretnych lekach i tam bardzo dobrze widać: jedna osoba chwali, druga przeklina dokładnie ten sam preparat. Super, że jutro idziesz do psychiatry. Najlepsze, co możesz zrobić, to: – opisać dokładnie to, co tutaj: brak siły na podstawowe rzeczy, somatyczne objawy lęku, doświadczenia z escitalopramem; – powiedzieć, że zależy Ci na czymś, co nie będzie dodatkowo „przymulało”. To lekarz dobiera lek pod Twoje objawy, zdrowie, inne leki itd. Możesz się przygotować, poczytać wątek o lekach na forum, ale raczej po to, żeby zobaczyć, jak różnie ludzie reagują – a nie po to, żeby iść z gotową nazwą „proszę mi to przepisać”.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane