Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Raczej do dupy. Jakaś pustka, bezsens, osamotnienie, brak chęci do czegokolwiek. Standard.
  3. U mnie aktywizował, ale nie poprawiał nastroju. Byłam wiecznie wkurzona
  4. Dryagan

    SSRI-temat ogólny

    Ja właśnie jestem po tej drugiej stronie barykady — dziś leków nie biorę, ale to nie było „walnięcie w kąt”. Mam ChAD. Bywały u mnie ciężkie epizody i mocne neuroleptyki (nie SSRI). Gdy przyszła dłuższa remisja, mój psychiatra zgodził się na kontrolowany eksperyment: bardzo powolne odstawianie, krok po kroku, z planem „co robię, jeśli coś się sypie”. Minęły 4 lata stabilizacji; od ponad 2 lat nie biorę nic. Cały czas jestem jednak w kontakcie z lekarzem i mam plan powrotu do leczenia, jeśli pojawią się pierwsze sygnały nawrotu. Nie namawiam ani do rzucania, ani do trwania wiecznie na lekach — każdy organizm i przebieg choroby są inne. Mnie pomogło bardzo ostrożne, wspólnie zaplanowane zejście pod okiem psychiatry. Samotne „odcięcie” z dnia na dzień to proszenie się o kłopoty.
  5. Mam podobnie. Niby to „tylko” pogoda ale jak świeci słoneczko od razu inne nastawienie, lepsze samopoczucie i jakoś tak weselej
  6. mrNobody07

    SSRI-temat ogólny

    A gdyby tak „walnąć w kąt” wszystkie dosłownie leki na głowę i „złapać się za rogi” z zaburzeniami”, bez medykamentów ? Próbował ktoś tak , po latach brania ssri ?
  7. @Maat pada czy tylko jest pochmurnie? U mnie jest pochmurnie i niska temperatura. Na mnie pogoda też ma duży wpływ.
  8. muszą być dwa, bo to 'opowieść' ehhh, wspomnienia wracają jak bumerang
  9. Pogoda do bani,na mnie to jednak źle wpływa.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×