Skocz do zawartości
Nerwica.com

MicMic

Użytkownik
  • Postów

    1 227
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MicMic

  1. No mówiłaś. Może musisz więcej się zastanawiać nad tym jak coś ubrać w słowa. Symulator zwie się DCS. A latam w sobie w nim śmigłowcem bojowym Trudna rzecz.
  2. Mnie wkurwia w ogóle ocenianie kogokolwiek w kategoriach słaby/silny, choć sam to robię. Ciekawe, ja w ogóle tak nie mam. Z resztą czym my się różnimy od dzieci? Że w dowodzie 18 lat jest? Dzieci bywają okrutniejsze od dorosłych, więc wcale nie uważam, żeby z konieczności zasługiwały na więcej współczucia
  3. Może źle Cię rozumiem, internet robi swoje. Może miało zabrzmieć prowokująco, albo taki masz styl wypowiadania się po prostu.
  4. brzmi dosyć przerażająco. lubienie może mieć wiele odcieni. Nadal interesuje mnie wojskowość, ostatnio uczę się latać w symulatorze śmigłowca, ale chodzi bardziej o świadomość jakim gównem jest wojna i wszystko co się z nią wiąże. Oddałbym te moje zainteresowania, jakby miało to sprawić, by wojen nie było. No chyba, że Ciebie jara zabijanie, czy tam sprawianie lub obserwowanie cierpienia, to już nie wiem co Ci poradzić, może zostań najemnikiem, będziesz się realizować.
  5. Dlatego nie lubisz współczucia? Kojarzy Ci się z Twoja słabością, której nie lubisz?
  6. Same here. Wojskiem się jarałem jak byłem nastolatkiem, jak byłem mały chciałem zostać żołnierzem Jarałem się sprzętem wojskowym, szczególnie 2 wojna światowa - z resztą do tej pory pamiętam grubości pancerzy i kaliber armat niemieckich czołgów z tego okresu Jaranie się wojną to jednak głupota dobra dla chłopców-prawicowców w wieku do 20 lat, a romantyzacja wojny to tylko sprytny zabieg rządzących i ideologów po to, by za pomocą naiwniaków mogli osiągać swoje cele.
  7. Rano, prawie jak zawsze, kiepsko. Gdybym jakieś życiowe decyzje miał podejmować do 12.00 najprawdopodobniej zrezygnowałbym ze wszystkiego i wycofałbym się z życia bo "nie dam rady". Dopiero stopniowo w ciągu dnia nastój mi się poprawia i zaczynam mieć jakieś pragnienia i cele. Coś tam zrobię, gdzieś tam pójdę. I tak do następnego dnia. Ale przez tą chwiejność nie bardzo mogę się do czegoś zobowiązywać. W momencie gdy się na coś zgadzam lub decyduję może wydawać mi się, że podołam i w ogóle wszystko git. A potem muszę wszystko odkręcać i ryzykować ośmieszenie i łatkę kogoś, na kim nie można polegać, albo złościć się na siebie i robić coś co czuje, że mnie przerasta.
  8. Nie smutaj z tych ziemniaków.
  9. Zawsze byłem impulsywny i łatwo się złościłem. Z resztą w domu to było jeszcze podkręcane. Kiedyś, dawno temu, tłumiłem złość w stosunku do obcych. Potem się to zmieniło o 180 stopni i póki co tak zostało.
  10. Mega szybko. Jakieś pierdoły doprowadzają mnie do wybuchów złości. A na drodze, jak ktoś się o coś do/cenzura/i niesprawiedliwe to już w ogóle.
  11. Wkurwi.ony. Wystarczyło to, że do zasranego portalu zus, żeby odebrać pismo urzędowe trzeba 3 razy logować się przez e-puap czy tam jak to się nazywa. Potem oczywiście wkurwiala mnie odkręcona śrubka w ekspresie do kawy i musiałem cały rozkręcić żeby to poprawić. A potrzebne narzędzia mam w samochodzie, z którego wykręciłem wcześniej kierownicę do renowacji, której nie mogę skończyć. Do tego nie jadłem drugiego śniadania, a jestem głodny. Ale jestem zbyt wkurwiony żeby sobie coś przygotować. I już będę musiał się uspokajać słuchając muzyki z godzinę.
  12. Ano mają, fuuuu. Niektórzy faceci mają całe wierzchnie powierzchnie dłoni owłosione, wygląda to jak u naszych starszych ewolucyjnie braci. Ble Też to zauważyłem ostatnio... tylko /cenzura/ one są siwe po prostu, ahahahahahahahahaha, już bym wolał te Twoje
  13. Całkiem ładną masz te córkę, w jakim wieku?
  14. Bardzo się przejmowałem. Jesteś pewny, że to pogarda, co obserwujesz u obcych ludzi? Może ewentualnie po prostu ździwienie? Dorośli ludzie rzadko kiedy mają siłę i ochotę w pracy przykładać wagę do wyglądu kolejnej sposród miliona klientów, którą musza obsłużyć.
  15. zupełnie nikogo nie masz?
  16. W sumie rel. Nie wiem czy to kwestia szacunku, ale wydaje mi się żebym nie potrafił. Tzn jak myślałem o tym, to mógłbym to zrobić w taki sposób tylko z osobą, z którą nie widzę opcji na nic więcej. Albo żeby kogoś ukarać, poprzez takie wykorzystanie i potraktowanie przedmiotowo.
  17. Jak się ma hajs, to można Odkładam na emeryturę Swego czasu często jeździłem nad jezioro Kiełpińskie, ale mocno wyschło
  18. MicMic

    Mikropenis i depresja

    Eh, mam to samo teraz. Co do penisa, nie poddawaj się, jak, dziewczyna będzie Cię prawdziwie kochać, to nie powinno mieć to takiego znaczenia. Przynajmniej nie u każdej. Moja nie była specjalnie zainteresowana penisami w ogóle, ale nie była aseksualna. Jestem przekonany, że gdybym miał taki problem jak Ty, to by mnie nie odrzuciła z tego powodu. Może nawet by wolała mniejszego.
  19. No kebaba to bym zjadł, nie mam siły nic gotować dziś. Ale nie chce też mi się iść po niego xd Gdzie takie ładne tereny?
  20. Marihuanen? A po co? a na co to komu?
×