-
Postów
3 485 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Alienated
-
A ja już mam prawie randkę ustawioną
-
Słucham sobie Paradise Lost z płyty Shades of God... Z płyty Żadne tam internetowe sraty taty Gra płynnie i bez żadnych nieprzewidzianych niespodzianek -- 22 cze 2013, 23:51 -- Nel, dopiero teraz przesłuchałem, i jak zwykle jestem pod wrażeniem Twojego świetnego gustu Swoją drogą, dzięki za przypomnienie tego smakowitego utworu -- 23 cze 2013, 00:44 -- [videoyoutube=YfoIF8zpVCw][/videoyoutube] -- 23 cze 2013, 00:50 -- [videoyoutube=WY2r28M1TrY][/videoyoutube] -- 23 cze 2013, 01:01 -- Szukam od lat teledysku... Jak ktoś zabawia się w takie rzeczy jak ściąganie z netu i ma dostęp, będę zobowiązany [videoyoutube=1ZaSSuM-LCk][/videoyoutube] -- 23 cze 2013, 01:06 -- I tego clipu także poszukuję! Widziałem wideo w... 1996 chyba, a później ani widu, ani słychu [videoyoutube=LfGnnrSoxoQ][/videoyoutube] -- 23 cze 2013, 01:14 -- [videoyoutube=Mx6CZoRD_3g][/videoyoutube] -- 23 cze 2013, 01:18 -- [videoyoutube=M9F_wCfZMxw][/videoyoutube]
-
Bezradność mnie wkurza Zatęskniłem dziś za czasami, gdy trzymałem się z daleka od komputerów, a gdy chciałem coś zrobić, po prostu to robiłem. Akcja -reakcja! Dzisiaj postanowiłem posiedzieć trochę przy necie, a tu nagle wystąpił mi jakiś idiotyczny błąd, i przez kilkadziesiąt minut czekałem na systemowy update Drugiego komputera nie włączę, bo padnie mi zapewne już po połowie godziny. Dzisiaj miałem odnieść go do serwisu. Tak sobie teraz myślę, że te laptopy to cholerny szajs Ale stałem się też już zbyt leniwy, by siedzieć przed stacjonarnym -- 22 cze 2013, 22:49 -- slow motion, jeść w łóżku jest czasami fajnie To już zależy co kto lubi Ja na przykład teraz drinkuję sobie... w łóżku właśnie
-
Wieczór na cmentarzu
-
Net mi coś zamula i nie mogę normalnie pisać... Wyświetla mi się taka jakby robocza strona forum, i też jest to dosyć irytujące
-
Jako że leżaka nie posiadam, wyniosłem na balkon ławeczkę treningową i... Oczywiście cieszę się, że nie ma tu jeszcze tego %$#!&%#@ słoneczka...
-
[videoyoutube=vNP-Yz50NDE][/videoyoutube]
-
rotten soul, spoko! Nie jestem jedną z tych osób, co to bez przyczyny się do kogoś potrafią dopieprzyć -Dla zasady niejako... Powyżej chciałem przekazać tylko, że chyba rozumiem o co Ci chodzi... Nie jest z pewnością łatwo ustawić się jakoś w życiu komuś z ewidentnie do niego (życia) "specyficznym" podejściem (tutaj mówię sam za siebie)...
-
Stać mnie na wszystko -co w takim razie tutaj robisz?
-
Leczę depresję za pomocą ludowych sposobów...
-
luzik -luksus, na który mnie nie stać
-
Nie bardzo rozumiem o co chodzi w tym pytaniu. Uściślij jak możesz. Chodziło mi konkretnie o ten fragment, który też wcześniej pozwoliłem sobie zacytować... W sumie natknąłem się później na kilka Twoich postów, więc myślę, że nie ma sensu specjalnie uściślać... Akurat tę czaczę kumam całkiem nieźle
-
deader, a muszę przyznać, że w tym momencie to mnie trochę zaskoczyłeś I jeszcze nasuwa mi się na myśl jak tu niedawno z dziewczynami pisaliśmy, że człowiek zjada w ciągu swojego życia ileś tam pająków -Co swoją drogą, osobiście uważam za jakiś tam bzdet W każdym razie, z jakiegoś powodu miałem problem z wklejeniem jednego filmiku w temacie... Może teraz się to uda [videoyoutube=-3f99HhlpTo][/videoyoutube] -- 21 cze 2013, 21:47 -- Klimat w sam raz, jak na pogodę za oknami
-
Ten krótki moment kiedy czuję, że mózg znowu oddycha... [videoyoutube=Rzs8Cn8FnX8][/videoyoutube]
-
Komputer mi się ostatnio zaczyna sypać
-
Wielka Gra -teleturniej?
-
jajka -Wielkanoc (mam nadzieję, że nie pomyliłem świąt )
-
Monar, rotten soul, a teraz sobie właśnie tak pomyślałem, że być może rozmijamy się trochę w tej dyskusji na temat planów... Bo ja to tak raz w odniesieniu do sytuacji społeczno materialnej, drugi raz, mając na uwadze sprawy bardziej osobiste... Jeśli chodzi o te ostatnie to tutaj właśnie nie sposób niczego zaplanować. Trzeba zdać się na łut szczęścia, które istotnie może nas konsekwentnie do końca żywota omijać Tymi rzeczami naprawdę cennymi będzie z pewnością dla każdego coś innego... Z pewnością nie chciałbym zacząć spalać się nagle próbując na gwałt naprawiać życie, które zaczęło sypać się ze trzy dekady temu, albo i wcześniej... Bo takich rzeczy naprawić już nie sposób... Są tacy, którym stosunkowo łatwo przychodzi wkomponować się obowiązujące w społeczeństwie normy. Dla innych zawsze będzie to wyłącznie mordęgą i złem koniecznym. Trudno w związku z powyższym wytyczać sobie tutaj jakieś dalekosiężne postanowienia Czyli rozumiem, że to w tej materii usiłujesz wyznaczyć sobie cele, do których zamierzasz konsekwentnie dążyć? Zastanawia też na pewno czemu aż tak krytycznie się tutaj oceniasz?