
kozlatko
Użytkownik-
Postów
288 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kozlatko
-
Dokładnie retro tak jak napsałeś ciężka sprawa niestety a ja mam co innego nie mam żadnych urojeń omamów nawet sobie ich nie wkrecam choć czasem przychodzą mi mysli np. czy ktoś sie ze mnie nie smieje na ulicy czy o mnie nie gada ehh ale to nie to u mnie jest głównym problemem, ja wkrecam sobie tą schizofrenie bo być może za dużo sie na ten temat naczytałem i mam na temat schizy dość obszerna wiedze nie wiem czy to już nie obsesja jest:/ ale jak tu nie czytać jak z człowiekiem takie dziwne żeczy sie dzieja jak ze mną ja probuję sie doszukać co mi w końcu jest co mnie tak powaliło i powala dalej i czym sie leczyć, nigdy sobie nic nie wkrecałem nie mam zamru sobie wkręcac nie wiem już czy to naprawde taka w cholere silna nerwica mnie dopadła czy coś poważnejszego, ze mna naprawde nie jest najlepiej a to wszystko gna do przodu i zaczynam sie pomału załamywać:/ wiele moich objawów wskazuje na tzw. przedchorobowy okres schizofreni ale i też wiele nie pasuje do niej wogule, a też wiele pasoje do nerwicy ale jest też coś takiego jak schizofrenia prosta ehh...i nie wiem już co robić trzeba sie zdać chyba na wiedzie psychiatrów i na ich czujność bo to oni powinni wyczuć czy to schiza czy nerwica, a ja trochę niedowierzam w tą nerwice u mnie i to taka silną, zeby mnie tak dopadło wiecznego optymiste i prawie nie majacego poważniejszych problemow człowieka, a schiza jak wiadomo przychodzi i rujnoje życie:/ nie wliczając w to oczywiście tzw. osobowości schizotypowej która sie kształtuje od dziecka i której nie mam.
-
Linka myślałem o szpitalu całyczas myśle u mnie w mieśce nie ma odziału leczenia nerwic ale rozważam to z moją psycholka w katowcach jest doby szpital, ale nie dość że nie wdzi m sie to bo iadomo psychiatryk..., to wolał bym być teraz w domu moja mama ma zanedługo operacje na zaćme jak wiadomo lepiej żeby sama ne była, a zreszta co to różnica szpital czy w domu leki dostane i tyle także lepiej w domu w psychoterapie nie wierze w moim przypadku, zreszta jak powiedzałem mojej psyscholce dlaczego nie weże to ja zatkało.
-
A ja czuje że zaczynam mieć coraz to poważnejszy problem z tym wszystkim...:/ ale jutro mam rozmowe z jakimś bardzo dobrym specjalsta z warszawy który jest na zastępstwie mojaj psycholki, zobaczymy co on powie na te moje stany bo ja już rady nie daje...zaczynam myśleć o samobujstwie:/ którego nie jestem w stanie popełnić bo życie ma dla mnie zbyt dużą wratość...i zbyt wiele mam jeszcze do zrobienia...ale teraz to ne życe wegetacja z dnia na dzień... Linka myślałem o szpitalu całyczas myśle u mnie w mieśce nie ma odziału leczenia nerwic ale rozważam to z moją psycholka w katowcach jest doby szpital, ale nie dość że nie wdzi m sie to bo iadomo psychiatryk..., to wolał bym być teraz w domu moja mama ma zanedługo operacje na zaćme jak wiadomo lepiej żeby sama ne była, a zreszta co to różnica szpital czy w domu leki dostane i tyle także lepiej w domu w psychoterapie nie wierze w moim przypadku, zreszta jak powiedzałem mojej psyscholce dlaczego nie weże to ja zatkało.
-
Ja też nie wiem skad to ciu....stwo sie wzięło i rujnoje mi życie....:/
-
No nie wiem czy jest czego pozazdroścć ja ledwo żyje niestety przez te bagno:/ ale i tobie współczuje bardzo choć po tylu latach i pobytach w szpitalach powinnaś sie z tym jakoś już chyba uporać, leczenie powinno przynosić jakieś efekty i powinna być poprawa, ja na sama myśl że miałbym na to dzidostwo chorować tyle lat to wolałbym już chyba nie żyć...ale to nie rozwiązanie oczywiście bo jak na razie u mnie to nie życie wegetacja od 6-7 miesiecy i nie wiem co dalej bedzie.
-
Kangurek mam bardzo podobnie do ciebie też budze sie z lękim i z podwyrzszonym ciśneniem do tego d/d i jest koszmar aż nie mam ochoty wstawać... ehh ale jak już zwleke sie z wyra słąbą kawe walne lub cherbatę z toalety skożystam wezme xanax też sladową ilość czasem nawet 0,125 wystarczy, trochę sie rozruszam to jakoś jest, ale depersonalizacja i tak nie znika:/ a w ciagu dnia to różnie choć otatnio ogulnie do kitu... pozdrawiam
-
Gandalf zaburzenia lękowe sa osiowymi objawami schizofrenii podobnie jak zab. koncentracji autyzm w perzedchorobowym stanie kiedy już wybucha psychoza lęk znika choć pewnie nie do końca wystarczy poczytać, a to ze taka osoba realistycznie odbiera swoj świat to swoją drogą ale olać u każdego to inaczej przebiega, a ja znowu sie dziwie że zachoroałem na to co obecnie choroje i do tej pory nie moge tego zrozumieć:/ rok temu nagle zaczeły sie jakieś zaburzenia równowagi, koncentracji, zaroty głowy byłem zmuszony wrucić z tego powodu z za granicy do polski i szukać przyczyny jestem przebadany od A do Z somatycznie nic mi nie dolega nagle gdzieś w wrześniu zaczeły sie lęki niewiadomo przed czym potem jakieś przymulenie zawroty głowy,zaburzenia apetytu,drżenia, kołatanie serca, derealizacja, poczucia obcości otoczenia, dziwności innosci a od stycznia depersonalizacja chyba nie czuje sie soba, jakby ja to nie ja, jednym słowem koszmar:/ i tak leci mam wrażenie że jest coraz gorzej:/ i tak nagle bezpodstawnie mnie nerwica pierdzielneła, moim zdaniem bezpodstawnie choć troche problemow miałem ale kto ich nie ma, nigdy nie chorowałem tym bardziej psychicznie dzieciństwo miałem cieżkie przeszedłem to i nigdy nic mi nie było a teraz nagle nerwica i to taka silna:/ lecze sie psychiatrycznie od pół roku jak narazie bez skutku:/ i zaczyna mi już sił pomału brakować... nie wiem co dalej...
-
Tak to choroba umusłu, ale lęk jest osiowym objawem schizofrenii, ale i również nerwic.
-
Mnie to rzekome d/d czy co to jest u mnie ita cała nerwica już zaczyna przerastać:/ zaczynam chyba już przez ta moja sytuację bez wyjscia bo narazie go nie widze w depreche popadać ehhh... dość już mam chce sie czuć normalnie.....jak kiedyś ku...wa mać!!!!!!!
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
kozlatko odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Mam dość, dość, dość zaczynam miec myśli samobujcze...:/ nie wiem czy to już nie deprecha se odzywa... -
Monika03 to nie żadna schiza, każdy broni czasem swoich racji za wszelką cene choć mogą byc one nie słuszne i dopiero jak człowiek sobie to uświadomi lub ktoś go uświadomi ze jednak nie miał racji wtedy dopiero zaczyna rozumieć ze sie mylił w tej czy innej kwesti, to nie żadne urojenia skąd ci to do głowy przyszło:) każdy czsem sobie coś stereotypowo ''ubzdura - uroi" i trzymie sie tego, broni za wszelką cene, jest pewien ze ma racje, a tu jednak z biegiem czasu moze okazać sie że sie mylił.
-
Gosiulka no nie stety ciagle sie tym zadręczam:/ wiem jak sie czuję nie mam zadnych urojeń omamow itp. ale czuje ze jest ciągle gorzej ze mna:/ mimo że już sporo czasu to trwa i cały czas s sie lecze to nie chce ustąpić to cholerstwo a moje objawy ostatnio sa czysto psychiczne i sam już nie wiem czy to d/d czy coś innego czy co to jest co sie ze mna dzieje ehh, mam nadzieje oczywiście że to jednak taka silna forma nerwicy i że z tego wyjdę już niebawem. pozdrawiam
-
Monika03 bo tak naprawde jeżeli somatycznie jesteś zdrowa, a masz stwierdzoną nerwice lękową a objawy daja znać o sobie to co innego można sobie wkrecić jak nie schize lub jej poczatek....:/ a tak naprawde psychika ludzka nie zna granic to jest tzw. strach przed nie znanym, a co bedzie to czas dopiero pokaże:/ ale trzeba być dobrej myśli że to tylko albo aż nerwica, ja co do swojej diagnozy czyli nerwicy też nie jestem przekonany w 100% mimo zapewnień lekarzy i ciągle chodzą mi po głowie myśli że to jednak schiza a raczej jej początek... eh...
-
Objawy nerwicy, wszystko o objawach!!!
kozlatko odpowiedział(a) na temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Tak leczę sie cały czas od 7 miesiecy gdzieś brałem na poczatku paxtin po którym miałem takie jazdy że musiałem odstaić, nastepnie sympramol nic nie pomagał, obecnie biore citabax który jak narazie pogarsza mi ten stan a główie D/D ale moja psycholka mowi ze mam go brać ze z biegiem czasu bedzie poprawa tak że biore na chama z nadzieja że bedzie lepiej . AnkaSzklanka te które pogrubiłaś sa u mnie najsilniejsze a szczegulnie d/d mam prawie 24h na dobe. Donkey u mnie różnie też z tymi objawami jedne ustepuja to inne sie nasilaja w zasadzie ostatnio mam prawie same psychiczne objawy typu depersonalizacja/derealizacja no i lęk no i przez te poczucia wszystkie obcości, innosci, dzinosci i że ja to nie ja, nie czuje sie sobą ja sie budzę rano no aż nie mam ochoty wstawac z łużka przez to:/ Honey_lady ja też nie dowieżam że to co sie ze mna dzieje to nerwica choć 2 psychiatrow psycholog i moj lekarz rodzinny mnie o tym zapewnili to ja i tak mam watpliwości:/ za tydzień jestem umowiony z kolejnym psychiatrą zobaczymy co powie. A tak zczeże mowiac to nie wiem gdzie już szukać pomocy, szpital to oststeczność choć wolałbym uniknąć, choć już i o tym myślałem. -
Objawy nerwicy, wszystko o objawach!!!
kozlatko odpowiedział(a) na temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Moje wszystkie objawy nerwicy lękowej: - Lęk bezprzedmiotowy uogulniony żadziej ataki paniki, napięcie, lęk przed schizą, lęk przed utratą kontroli nad sobą, zwariowaniem lęk przed wyjściem samemu z domu - poczucie nie bycia sobą, jakby ja to nie ja (depersonalizacja chyba)czasem poczucie pustki - poczucie oderwania jakby duszy od ciała - poczucie innosci, obcosci otoczenia, dziwności siebie - poczucie jakby bym był ale mnie nie było tzn. jak bym był ciałem w danym miejscu ale nie umysłem - przymulenie, odciecie od swiata, patrzenie jakby z za szyby z za mgły (derealizacja) - utrata częsciowo zainteresowań, przez to co sie ze mną dzieje:/ - brak pewności siebie choć nie zawsze - szum uszny, szum w głowie, czasem piski z jakby ciśnieniem, zatykaniem uszu - wyostrzony słuch - przymuszanie prawie sie do wszystkiego - zawroty głowy, zaburzena równowagi - zmeczenie - ciągłe zamartwianie się - kołatanie serca - nudności, mdłości - napięciowe lekkie bole głowy - bole karku - drżenie mięśni, kończyń - poty czsem dość spore - zaburzenia apetytu, mniejszy apetyt trzymaja sie mnie gdzieś od roku ale najgorzej od 7 miesiecy i mam ciagłe wrażenie ze sie pogarsza:/ sam sie dziwie że jeszcze żyje... -
Dokładnie nic dodać nic ująć........... ale trzeba żyć.
-
Mam nadzieję że to tylko albo aż nerwica i że to ciu....stwo minie, bo ja już mam dość!!! życie mi sie wali przez to gówno...:/
-
Ok dzieki za rozwarzenie mojej propozycji:) pozdrawiam
-
Mam taki pomysł a wzasadzie prośbę do Adminów, czy nie można by było zmnienić czasu trawania edycji swojego postu? poneważ jest bardzo krótki, wystarczy wyjść z tematu wejść z powrotem bo coś sie chciało jeszcze dopisać ale już nie można i trzeba nowy post pisać który sie edytuje z poprzednim o ile jest ostatni, żeby ten czas na zmianę trwał chociaż z 15 mnin, nie że by mi to sprawiało wielki problem;) ale mogło by ułatwić życie forumowiczom:) pozdrawiam
-
AnkaSzklanka i po tych objawach twoja lekarka stwierdziła że to moze być lub jest zespół paranoidalny...? to jak by moich objawów sie nasłuchała to chyba bym w psychiatryku od razu wylądował ''tfu, tfu'' mianowicie mnie d/d meczy w ten sposob, nie czuję sie sobą, jakby ja to nie ja, jak bym nie istniał - bym ciałem w danym miejscu ale jakby nie duchem, czuje sie taki odciety od świata, mam poczucie obcości otoczenia, poczucie inności, dziwności, przymulenia i już sam nie wiem jak to wszystko określać i do tego lęk bezprzyczynowy, lub lęk przed tym co sie ze mną dzieje, i cholerne myśli że to poczatek schizofrenii i lęk przed tym:/ o somatyce już nie wspominam a moja lekarka mowi że to nerwica lękowa i nic innego i potwiedziło to 2 innych lekarzy, a ja ciagle mysle że to poczatek schizy ehh...:/ ale cieszę sie ze przynajmniej ty z tego wychodzisz i mam ndzieje ze bedzie juz tylko coraz lepiej. pozdrawiam
-
Witaj AnkaSzklanka a mogłabyś opisac jak odczuwałaś ta depersonalizacje? i dlaczego twoja lekarka twierdzi ze to zespół paranoidalny, czy miałaś jezcze jakieś inne objawy, i jakie leki bierzesz/brałaś i czy pomogły, bardzo sie ciesze że wychodzisz z tego bagna i ze jest lepiej, miło słyszeć słowa optymizmu, bo ja już tracę nadzieje że można z tego wyjść. pozdrawiam
-
Venus ''życie'' niestety u mnie dokładnie ostatnio tak samo jak napisałaś, i tak jestem sam z tym sam co mam i sam sobie muszę radzić, nawet moja kobita która mi momagała i pomaga to ostatnio mi tak pojechała ehh... ale można powiedzieć że ją rozumiem, ma dość mojej choroby która nie mija:/ a ona nie ma zielonego pojęcia jak mi jeszcze pomuc, i tak nikt tego stanu nie rozumie kto tego nie przeżył, i jak to możne udrudniac lub nawet uniemożliwiać normalne funkcjonowanie, ale trzeba walczyć. pozdrawiam
-
Kasia000 przedewszystkim powinnaś sie uspokoić, i skoro już chcesz odstawić ten lek to powinnaś zrobić to stopniowo, zmniejszając dawke co jakis czas, i nie powinnaś czytac na temat objawow odstawiennych bo niektorzy wogule ich nie maja i odstawiaja bez problemu seroxat to nie jest lek użależniający jak np. benzodiazepiny także mysle że powinnaś przestać poanikować i jak stopniowo bedziesz odstawiac to nic złego nie bedzie sie działo. pozdrawiam
-
Dlaczego ja bardziej wieżę że mam poczatek schizofrenii, niż nerwice lękową, d/d ktorą mam stwierdzoną, choć nie mam żadnych objawów typu urojenia, omamy ehhhhh.....
-
Dokładnie ja mam d/d prawie 24h na dobe z przewagą depersonalizacji ostatnio:/ i też już mnie to doprowadza pomału do szleństwa i jak tu sobie schizy nie wkrecać eh..:/ ja biore citabax jak narazie i mam jednak ndzieje że z biegiem czasu pomoże na ten paskudny stan i że bedzie lepiej. pozdrawiam