
kozlatko
Użytkownik-
Postów
288 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kozlatko
-
A ja znowu zawsze lubiałem sobie w weekend gdzieś do pabu uderzyć ze znajomymi na parę piwek no i chyba lubię dalej, tylko od czasu jak zacząłem chorować na nerwice, zaburzenia lękowe też tak od około 9 miesięcy, to już stanowczo mniej pije i staram sie nie przesadzać z alkoholem, a piwko po pracy wieczorem przed tv jest zawsze przyjemnie wypić
-
Witam jak mam takie pytanko odnośnie mojego stanu a alkoholu, dlaczego tak to jest przynajmnej u mnie, jak wypije z 3-4... browarki to cała D/D, poczucie inności, obcości, lęki i inne, wszystko jakby znika człowiek może poczuć sie naprawde dobrze nie mam wtedy tych objawów i czuję sie pewnie, natomiast drugi dzień i kac jest straszny i wszystko wraca niestety:/
-
Chłopaki i ja też tak mam 24h na dobe:/
-
secretgirl ja np. żadnych badań juz nie robię wszystko co mogłem zrobić już zrobiłem jestem przebadany pod względem fizycznym od A do Z i wszystko jest ok jedynych lekarzy jakich teraz odwiedzam to są psychiatrzy i psycholog leki biore które przepisują teraz czyli xanax od dłurzszego czasu już biore ,sympramol który nie dawno odstawiłem i teraz mam nowy velefex który mam zacząć brać także sie stosuję na terapie nie uczęszczam już ale chodziłem do psychologa z 2 - 3 miesiące, mój pierwszy psychiatra też nie kumał zabardzo co mi jest nie rozumiał D/D i rozkładał ręce pod tym względem, zmieniłem na nową tym razem panią psycholke i jak narazie jest ok bardziej kumata babka :) i widac że chce pomuc a nie przpsać kolejne leki i pa pa także jeżeli jeden psychiatra ci nie pasuje trzeba szukać dalej, co do rezonansu miałem robiony po znajomościach udało mi sie załatwić prawie bez kolejki z NFZ, obecnie czeka sie około 2 miesięcy z NFZ i trzeba mieć skierowanie od rodzinnego lekarza luba jakiegoś innego, jeżeli chodzi prywatnie to skierowania nie musisz mieć koszt badania to to w moim regionie czyli śląsk 500 - 600zł i czekasz góra tydzień, jeżeli cie ma uspokoić to badanie to może warto zrobić, mnie np. TK nie zadowoliło i dopiero rezonans mnie przekonał tak w 100% że w główce nic nie mam pozdrawiam
-
U mnie nerwica zaczęła się od zaburzeń równowagi, zawrotów, osłabienia koncentracji, potem właśnie doszedł ten lęk nie wiadomo skąd takie napady,potem d/d a teraz to już wogule... nigdy wcześniej takiego lęku nie czułem, no chyba że strach przed jakąś konkretną sytuacją co też bardzo żadko mi sie zdarzało, ale strach a lęk to choć podobne zjawiska emocjonalne to jednak nie to samo.
-
Nie wiedziałem gdzie ten temat wcisnąć tak więc zakładam nowy mianowicie chodzi mi o napady lęku, strachu bez żadnej przyczyny i nie chodzi mi o ataki paniki, poprostu mam takie napady choć teraz już mniej ale przez parę miesięcy tak miałem np. idę ulica gdzieś na mieście wszystko jest w porządu czuje sie nawet ok i nagle zaczyna mnie ogarniać silny lęk nie towarzyszą temu żadne objawy somatyczne typy zawroty,kołatanie serca, ze zwariuje, stracę kontrole itp.trwa/trwało to zwykle około 15-30min i przechodziło po prostu sam lęk nagle jak w temacie bez przyczyny, ciekawi mnie czy ktoś też tak miał/ma?
-
Spoko mam nadzieje że to właśnie to było omam hipnagogiczny , bo przy moim obecnym stanie zdrowia D/D lęk poczucia inności, obcości zawrotów itp. każda nowa rzecz potrafi przerazić ale jest ok nie myśle jakoś natrętnie o tym i nie przejmuje sie:) nawet nie wiedziałem że coś takiego istnieje, zawsze jakaś nowa wiedza;) dzięki za info pozdrawiam
-
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
kozlatko odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
anulkaz30 u mnie to tak jest,samo wyjście z domu to wielki problem jest czego nigdy wcześniej nie miałem, jak mam gdzieś iść coś załatwić to, to cholerne d/d lęk i inne dolegliwości nie pozwalają na to ale zbieram sie i wychodze robie swoje staram sie olewać i kiedy już wyjde okazuje sie że jest wszystko ok mimo tego ze zle sie czuje staram sie o tym co sie ze mną dzieje nie myśleć tak samo mam za każdym razem czy wychodze do znajomych czy na miasto na zakupy gdziekolwiek ale jak już wyjde i widze ze nic mi nie grozi nabieram sił i mówię sobie że nic mi nie ma, że czego ja sie boje, choć raz zdarzył mi sie atak na mieście kiedy byłem w trakcie załatwiania pewnej rzeczy w urzędzie ale przeżyłem wmawiałem sobie przecież nic mi nie ma, nic mi nie jest i skupiając sie na sprawach które miałem załatwić samo mineło nawet nie wiedziałem kiedy,choć czasem jest bardzo ciężko trzeba sie przełamywać, ja zaniedługo mam zacząć prace i panicznie sie boje czy coś sie nie bedzie działo do cholerne d/d strasznie mi ogranicza życie i do tego lęk ale cuż trzeba sprubować i jakoś z tym walczyć. pozdrawiam [*EDIT*] Kaska22 ja też uwarzam że zadna somatyczna choroba ci nie grozi, komplet badań jest i wszystko jest ok tak jak LucidMan napisał ewentualnie rezonans ale jeżeli TK wyszło ok to chyba nie chyba nie ma sensu robić chyba że dla pewności mnie TK choć pozytywnie wyszło nie zadowoliło i musiałem sie zapewnć dodatkowo rezonansem który też wyszedł wporządku, także myślę że zostaje psychiatra psycholog. pozdrawiam -
spinoza1988 ok ciesze sie ze sam nie jestem ja nie żebym sie strasznie wczoraj przeraził tym, ale dało mi to do myślenia znowu tym bardziej że już raz tak kiedyś miałem tylko wczoraj bardzo wyraznie to słyszałem i znowu sobie głowe zawracam czy to nie początek jakiś głosów:/ ehh
-
Wczoraj przed snem a w sumie to jak już zasypiałem nagle usłyszałem głos w głowie dwa bezsensowne wyrazy, ale bardzo wyraziste nie wiem czy to było w pół śnie ale chyba jeszcze nie spałem od razu lęk na max ale po 5 min sie uspokojiłem i opanowałem i olałem sprawe oglądając tv i starając sie nie nakręcać i ok, tylko nie wiem co to było, czy naprawde go słyszałem czy to tylko jakiś półsenny omam że tak to nazwe ale wydaje mi sie nie spałem jeszcze w tym momencie kiedyś już raz coś takiego miałem, czy ktoś miał coś podobnego?
-
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
kozlatko odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
Agal ok :) z twojego poprzedniego postu wychodzi że po co ogulnie robić badania jak i tak lepiej od razu zdiagnozować nerwice, co też dziwne mi sie wydało, bo najpierw najlepiej sie upewnic czy nie ma przyczyny somatycznej a potem można diagnozować nerwice, ale już sprostowałaś i jest ok faktycznie są osoby co moga co miesiąc powtarzac różne badania co i tak przeważnie do niczego nie prowadzi a diagnoza jest ta sama nerwica, ale cuż może takie osoby to w jakiś sposób uspakaja, bywa też i tak że mimo szeregu badań zostaje zdiagnozowana nerwica a dopiero po jakimś czasie okazuje sie ze coś pominięto i jednak przyczyna danych dolegliwości nie była nerwicą ,takie przypadki też sie zdarzaja. pozdrawiam -
Pięknie to napisałeś a w moim przypadku depersonalizacja sie jeszcze dołącza i strach lęk przed tym co owe D/D nam, mi funduje.
-
secretgirl ja też często się pytam np. mamy lub dziewczyny czy nie zauwarzyła czegoś dziwnego w moim zachowaniu i mówia ze jestem normalny jak zawsze, ale ja się też tak niestety nie czuję, i ja też paru znajomym powiedziałem ze mam nerwice i zaburzenia lękowe to jeszcze kumaja o co chodzi ale o D/D i te moje stany nawet nie mówię bo to sensu nie ma nikt kto tego nie przeżył nie zrozumie co to za cholerstwo że tak można sie czuć wogule jedynymi osobami które starają sie mnie zrozumieć to jest moja mama i dziewczyna choć też nawet nie potrafią sobie tego wyobrazić jak tak można czuć ale przynajmniej starają sie zrozumieć tak więc przed wiekszoscią znajomych żyje jakby w ukryciu bo po co o tym mówic jak i tak nikt tego nie skuma i masz rację jak bym tego nie miał to jak by mi ktoś powiedział ze tak sie czuje to też pewnie bym nie zrozumiał.i tak sobie żyje i sie mecze. [*EDIT*] Pawelek88 u mnie rano czy puznym rankiem kiedy wstaje otwieram oczy to od razu mam D/Di już na dzień dobry mam dość:/ czasem na chwile przejdzie w dzień jakiś moment że jest w miare ok ale i tak nie do końca, a i jak popije np. w weekend to jak chlapne z 2-3 browarki to też jakby przechodzi lub wtedy podświadomość i człowiek nie myśli o tym ale raz miałem tak że po jednym browarku tak sie nasiliło ze musiałem iść od razu do domu do tego lęk oczywiście, ale to tylko raz miałem taką akcje a wieczorem kiedy kłade sie spać patrzę jeszcze na tv jest faktycznie jakby mniejsza ale ogulnie u mnie D/D 24 na dobe jest:/
-
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
kozlatko odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
Agal ok po co badania, żeby stwierdzić nerwice najlepiej najpierw wykluczyć wszystkie mozliwe somatyczne przyczyny zawrotów, głowy bulów itp. objawów , ja znam pare osób którym od razu stwierdzono nerwice brały leki psychotropowe i chodziły na terapie żadnych prawie badań nie robiły a jednak np. jednej osobie po roku dopiero stwierdzono ze ma problem z błednikiem i z stąd te zawroty były a ta osoba nie potrzebnie chodziła do psychiatry i brała nie potrzebnie antydesperanty i znam takich podobnych przykładów jeszcze kilka dlatego uwarzam żeby lekarz mógł stwierdzić nerwice należy najpierw wykonać chociaż komplet tych podstawowych badań, dlaczego nie wierzymy? ja akurat wierze jestem przebadany od A do Z pod względem somatycznym i teraz wiem że moje dolegliwości sa spowodowane nerwica, zaburzeniami lękowymi i objawami z nią związaną. pozdrawiam [*EDIT*] Pawelek88 u mnie też podobny był przykład byłem u 3 laryngologów i mówia ze jest ok słuch mam idealny mimo szumów które mam, miałem to badanie na krześle obrotowym to podstawa w badaniu błednika i wyszło ok brałem beta serc i torecan na błednik po których powinna być stanowcza poprawa jednak tej poprawy nie było miałem też zrobić to badanie ENG jednak nie zrobiłem bo po wizycie u psychiatry dostałem xanax na wyciszenie i owe zawroty zaburzenia równowagi znikneły czyli zdałem sobie sprawe ze to jednak nie błednik a nerwicowy objaw jest. [*EDIT*] Pawelek88 ale jeżeli ma cie to badanie ENG uspokoić to może warto je zrobić, wtedy bedziesz miał pewność że te zawroty to objaw nerwicy. -
Victorek dzieki za słowa otuchy, ty już prawie jak psycholog/psychiatra i faktycznie dużo ludzi z tego forum i z innych czytając ich posty boryka sie z podobnymi objawami co my choć do głowy nikomu ne zajrzysz i możemy tylko spekulować po postach ze objawy i odczucia są podobne do naszych i jeszcze chyba nikt z tego schizofreni nie dostał a jak już to troche inaczej te objawy jednak wyglądały u takich osób, ja mam podobnie jak ty bardziej przeważaja u mnie objawy psychiczne te które siedzą w głowie lęki D/D dlatego też tak boimy sie jakiejś choroby psychicznej, a przykład podałeś bardzo dobry ostatnio miałem taki ból brzucha ze wylądowałem na pogotowiu lekarz nic nie stwierdził przepisał leki i przeszło ale zaraz po tym wkreciłem sobie jakiegoś raka jelita czy coś takiego ze to może być powodem moich stanów ale objawy psychiczne i tak zostały a z brzuchem przeszło ale przez to dostałem skierowanie na gastroskopie za free prawie bez kolejki mam na 3 maraca także skorzystam i staram sie bardzo uwierzyć wam i mojej psycholce ze to tylko albo aż nerwica i zaburzenia lękowe i te stany D/D tylko jak tu sie nie bać jak nagle coś zaczyna sie dziać coś dla nas nie zrozumiałego i niewiemy co to jest a strasznie utrudnia to normalne funkcjonowanie choć na chama już ostatnio próbuję sie z tym pogodzić i jakoś żyć pomału, iść do przodu. Również cie pozdrawiam
-
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
kozlatko odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
Margaryna9 skoro ten tomograf miałeś tak dawno to polecam jednak zrobic go jeszcze raz i komplet badań z krwi bo niedobory różnych suplementów też mogą je powodować, a z eeg dał bym spokój skoro 3 miesiące temu zrobiłaś i było ok, a skoro piszesz że zawroty ci sie nasilają jak masz atak paniki i jak depresja sie nasila to najprawdopodobniej będzie to od tego i tu najlepiej wizyta u psychiatry/psychologa mnie zaburzenia równowagi ustąpiły jak zaczołem brać xanax pare miesięcy temu i choć teraz też czasem je odczówam to już nie tak bardzo i nie tak czesto, ale za to D/D strasznie sie nasila i trzymie mnie 24 na dobe:/ a czytałeś moja wiadomość na pw, mógłbyś mi to opisać na pw badz w temacie D/D pozdrawiam -
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
kozlatko odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
Margaryna9 ja miałem jakiś czas takie zawroty głowy bardziej zaburzenia równowagi głównie kiedy chodziłem choć jak lerzałem czy siedziałem to też czasem były teraz mniej już napadowo czasami, polecam zrobic jakieś badania laryngolog, okulista, krew, tomografia głowy przyczyn zawrotów głowy jest dość sporo, u mnie akurat jest to powodowane nerwicą i d/d, ponieważ wszystkie somatyczne sprawy zostały wykluczone. -
No mnie to akurat wynik tego testu można powiedzieć wyszedł chyba adekwatnie do mojego stanu także nie mam zastrzeżeń,to jest bardzo ogulny test ja robiłem u psychologa jakiś nic strasznego na szczęście nie wyszło, ale był dużo dokładniejszy i więcej pytań, a i również nie polecam tego typu testów bo można niezle sobie wkrecić, ale jak kogoś to nie rusza to dlaczego nie;) ja tam w te testy z netu nie wierze warzniejsza opinia psychiatry.
-
Secretgirl ja też mam tzw. napięciowe bóle głowy dość często w określonych miejscach np. nad skroniami, za oczami z tyłu głowy i na czubku głowy nie sa silne da sie przeżyć tabletki brać nie muszę, i wrażenie jakby mi mózg coś ściskało taka obrecz właśnie chyba chodzi o ten kask, sztywność karku głowy mam bardzo często i uczucie ciężkiej głowy jakby miała spaść zaraz połączone z delikatnymi zawrotami.
-
Hej mnie wyszło: myślenie paranoidalne - 0 niski psychotyczność - 0,3 niski odziwo link do testu SCL-90 http://209.85.129.132/search?q=cache:k67s6LHpZ_UJ:www.psychologia.net.pl/testy.php%3Ftest%3Dscl+test+SCL-90&hl=pl&ct=clnk&cd=1&client=opera A tak wogule dobrze że jesteś Victorek po przez tą twoją tygodniową nie obecność już myślałem ze coś ci sie stało złego:(,zresztą wszyscy myśleli, ale cieszę się że jest w miarę ok i że wruciłeś :)
-
Carlos może i mam choć ostatnio już naprawde żygam czytaniem o tym szukaniem i poruwnywaniem objawów czy pasuja czy nie, wiem że można wyleczyć w jakimś sensie tą chorobe a w zasadzie to chyba zaleczyć a wyleczone przypadki zdarzają sie chyba tylko sporadycznie bardzo żadko, a nie którzy maja np. tylko jeden epizod w życiu, zgadza są ludzie ze schizofrenia którzy o wiele lepiej funkcjonuja żyja i pracują niż my z nerwicą i zaburzeniamu lękowymi, i tu też sie zgodze ze z pewnymi rzeczami trzeba nauczyć sie żyć,tylko umnie sie to tak nagle pojawiło zaburzenia koncentracji, równowagi jakieś zawroty głowy potem napady lęku przed nie wiadomo czym,derealizacja a teraz chyba depersonalizacja, to dziwne buczenie, szum z głowy i wiele jeszcze innych objawów, i czuje sie ostatnio jak bym był ale mnie ne było, jakby ja to nie ja mam jakieś poczucia dziwnosci wszystkiego inności i mam wrażenie jakby wszystko działo sie obok mnie jakby wszystko było za mgłą i to wyzwala lęk choć nie zawsze i nie wiem czy to tylko D/D lęk czy coś poważniejszego i dlatego sie tak boję schizy nie chce jej mieć bo wiem jaka to ciężka choroba i choć już to co mam utrudnia mi strasznie normalne funkcjonowanie to nie chciałbym żeby jeszcze coś gorszego mi sie przytrafiło, a mój stan sie zmienia nie wiem czy pogarsza czy polepsza ale czuję sie poprostu zle a wręcz bardzo zle i to mnie przeraża ale bo nie wiadomo co to jest choć psycholka mówi ze zaburzenia lękowe to i tak niepewność zostaje, a ja poprostu chciałbym tylko wrucić do normalnego życia i czuć sie tak jak rok temu i nie przejmować sie stanem zdrowia czy tym co sie ze mną dzieje. A ty skąd taki pewny że u mnie to nie początek schizy? pozdrawiam
-
Wiola_jaw ok rozumiem nie szukam już a przynajmniej coraz mniej a ten artykuł znalazłem dość dawno temu,widze ze spisujesz mnie już na straty z ta paskudną chorobą:/ ja rozumiem ze jeżeli zachoruje to i tak już nie ma odwrotu, jednak mam nadzieje ze to nie to jednak i ze te moje stany to D/D i nerwica lękowa bo wiele z nich też nie pasuje do schizofreni czy poczatków,ja tylko jakoś nie potrafie sie przyzwyczajic do tego mojego stanu strasznie sie męcze zreszta jak prawie karzdy tu i chce dojść do tego co mi jest nawet jezeli to ma być schiz to chce sie leczyć na to by czuć sie znów normalnie i żyć pełnią życia jak dawniej. pozdrawiam
-
Witam mam prośbe do was wszystkich, znalazłem taki artykuł Kępinskiego o początkach schizofrenii , staram sie oczywiście nie nakręcać i nie brać sobie tego za bardzo do siebie;) ale jednak czym to się różni bo wydaje mi się ze mam podobie jak jest opisane w tym artykule choć nie do końca ale jednak no i obawa jakaś jest:/ Kępiński uważa, że lęk w schizofrenii ma charakter dezintegracyjny, ponieważ rujnuje strukturę świata wewnętrznego i zewnętrznego człowieka. Uczucie lęku narasta razem z rozbiciem struktury osobowości, pojawieniem się nowych elementów. Świat wewnętrzny, jaki się wówczas pojawia, jest diametralnie różny od świata ludzi zdrowych i niezrozumiały. Świat zewnętrzny wydaje się tajemniczy i groźny. Chory doznaje zmiany percepcji rzeczywistości, zaburzenia porządku przyczynowego, czasowego i przestrzennego, co sprawia, że pojawia się poczucie zagrożenia. Właśnie to wyzwala lęk, a intensywność doznań jeszcze dodatkowo go wzmaga. Dokonuje się swoisty fenomen uzgodnienia świata wewnętrznego z tym, co istnieje w doświadczeniach wewnętrznych chorego. Wobec tego faktu chory czuje się nieadekwatny i zagubiony. Lęk wiąże się z występowaniem doznań drastycznych, zupełnie obcych, przerażających swoja jaskrawością, kształtem i wyrazistością. Bierność i obojętność chorego, jaka się pojawia, jest maską dla wzmożonej aktywnosci wewnętrznej, a odsunięcie się i zerwanie więzi międzyludzkiej jest konsekwencją braku zrozumienia i odczuwanego subiektywnie zagrożenia. Zamknięcie się chorego we własnym świecie marzeń, iluzji, utrata więzi i kontaktu powoduje, że jest wypełniana zastępczą aktywnością, bogactwem wewnętrznych treści. Na długo przed pojawieniem się choroby występuje istotna rozbieżność pomiędzy własną koncepcją osoby, roli w życiu społecznym, a oczekiwaniami rodziny i społeczeństwa. Na uwagę zasługuje koncepcja metabolizmu informacyjnego Kępińskiego, ukazująca dynamiczny charakter interakcji, jaki zachodzi pomiędzy osobą a otoczeniem. Zdaniem Kępińskiego, u chorych na schizofrenię następuje przerwanie metabolizmu informacyjnego, a konsekwencją tego jest brak lub niepełna wymiana informacji pomiędzy chorym a otoczeniem. Pojawia się brak zrozumienia zmian zachodzących w otoczeniu chorego, ale i w nim samym. Mamy tu do czynienia ze zmianami zachodzącymi obiektywnie oraz takimi, które są wynikiem rozwijającego się procesu schizofrenicznego. Zarówno jedne jak i drugie staja się dla chorego trudne do zrozumienia, przez co rodzą lęk oraz poczucie zagrożenia. Chory ma poczucie osamotnienia, nie potrafi bowiem przekazać swoich doznań. Z tego też wynika fakt, że coraz trudniej jest zrozumieć jego doznania rodzinie chorego. U schizofreników często obserwuje się postawę dążeniowo-unikową, w której ujawnia się lęk. Z jednej strony pojawia się u nich chęć bycia w bliskim kontakcie z innymi, a jednocześnie unikanie głębszych więzi interpersonalnych. Unikanie nadmiernej bliskości, utrzymywanie ludzi na dystans są wyrazem tego, że bliskość ta interpretowana jest jako zagrożenie. Mniejsze zagrożenie występuje w rodzinie i jeśli istnieje więź, to ma charakter pozorny. Faktycznie bowiem chory może czuć osamotnienie, brak poczucia bezpieczeństwa i w konsekwencji postawę negatywna lub ambiwalentną. Lęk chorych na schizofrenię często oscyluje wokół zagadnień społecznych, choć pojawiają się także i inne wątki. W dynamice lęku społecznego można wyróżnić dwie fazy. Pierwsza faza dotyczy okresu przedchorobowego, druga po zachorowaniu. Lęk społeczny nie jest znamienny dla schizofrenii, występuje on bowiem i każdego człowieka i dotyczy różnych sytuacji międzyludzkich. Lęk schizofreniczny przedchorobowy różni się jednak od lęku społecznego ludzi zdrowych, a różnica ta ma charakter ilościowy. Lęk u osób zdrowych ma charakter dynamizujący, aktywizujący, a przedchorobowy schizofreniczny często doprowadza do niekorzystnej zmiany sposobu funkcjonowania i blokuje aktywność. Przejawem jego istnienia jest narastająca izolacja społeczna, wycofanie się z dotychczasowych kontaktów, przyjmowanie postawy biernej, zależnej oraz lękowej. Pojawia się błędne koło, w którym, na skutek poczucia zagrożenia, następuje wycofanie się z kontaktów społecznych, a jednoczenie ich brak powoduje wtórne poczucie osamotnienia i zagrożenia. Lęk społeczny, który pojawia się po zachorowaniu, jest wynikiem rozwijającego się procesu. Jest następstwem ujawnienia się objawów psychopatologicznych. Objawy te staja się przyczyną lęku i źródłem zachowań trudnych do zrozumienia przez otoczenie. Z doświadczeń klinicznych wynika, że najbardziej nasilony lęk pojawia się w pierwszej, ostrej fazie choroby - owładnięcia. Doświadczenia chorego odbiegają znacznie od dotychczasowych i sprawiają, że nabiera poczucia osaczenia przez nieznanie mu siły zewnętrzne. Szczególnie trudne dla schizofrenika stają się urojenia paranoidalne, których treść dotyczyć może spraw odnoszących się do niego i najbliższego otoczenia. Chory może być przekonany, iż jest śledzony, że ludzie chcą go zniszczyć, mówią o nim dziwne rzeczy, ośmieszają publicznie, spiskują przeciwko niemu. a tu link do całości http://www.ipz.edu.pl/index.php?dz=czytelnia&op=opis&id=85
-
Witam czy mógł by mi ktoś opisać jak u was wygląda ta derealizacja/depersonalizacja i czy ktoś ma to tak ja ja obecnie ponieważ ja już ostatnio sam nie wiem czy u mnie to jest tak do końca właśnie ten stan tak więc ja to odczówam tak mam to 24 na dobe, mam wrażenie jakby wszystko było takie oddalone odemnie np.siedze w pokoju patrze przez drzwi na kuchnie i mam wrażenie ze ona jest daleko a tak naprawde jest pare metrów do niej tak jest ze wszystkim z całym otoczeniem do tego jestem taki przymulony jakby, choć ostatnio to przymulene jakby odchodzi i widze bardziej klarowniej wszystko ale znowu czuje sie tak jakby wszystko działo się obok mnie jak bym był ale mnie nie było,i mam takie wrażenie ze ja to nie ja, tylko kto jak nie ja:)to chyba ta depersonalizacja ale tak to dziwne odczuwam ostatnio, głównie chodzi mi o to oddalenie jestem w pokoju patrzę np na kanape i jest do nie z 2 metry a ja mam wrażene że jest ona jakby dalej w przestrzeni ale jest tu gdzie jest czyli blisko,jakoś wiekszego problemu z tym nie mam no oprucz lęku przed schiza który to D/D powoduje,jakoś sobie radze z tym ale chciałbym sie dowidzeć czy ktoś też tak ma /miał lub podobnie? pozdrawiam
-
Witam przyłączam się do postu Roman Tycznego, witt68 mugłbyś opisać jak to sie u ciebie zaczeło z tą chorobą jaki był początek tej schizofrenii lub objawy przed chorobą ile trwało zanim zachorowałeś czy może był to nagły początek? ja ciągle niestety mam strach i lęk przed tą chorobą głównie przez to co robi ze mną moja nerwica i depersonalizacja/derealizacja, ale ostatnio odpuściłem z poszukiwaniem i dopasowyaniem sobie objawów i staram sie już tyle o tym nie myśleć i jakoś pomału żyć ;)choć lekko niestety nie jest a wręcz czasami bardzo ciężko:/ , a co prawda to prawda każdy może na nią zachorować czego nikomu oczywiście nie życze. pozdrawiam serdecznie