Olek5567

Myśle że o zmianie nie ma co póki co myśleć. dziwne że pregabalina jakoś mnie nie wycisza. biore 150x3 a dziwne akcje tak jak dziś w sklepie zdarzają się.. Nie wiem co zrobić aby lepiej się poczuć.

Pewnie dlatego lekarz kazał mi zwiększyć dawkę na 40 mg po 3 tygodniach. Nie wiem czy dam radę Nie spodziewałam się że będzie aż tak słabo. w weekend mam jeszcze studia, nie mam pojęcia jak to przetrzymac…

Ciężko mi z tym strasznie, dobijające jest to bo muszę jakoś normalnie funkcjonować. codziennie jakas nowa atrakcja.. moze po dwóch tygodniach poczuje choć minimalną ulgę. ja akurat na stępienie emocjonalne bym nie narzekała. To jedyne chyba co pomaga mi teraz w miarę normalnie funkcjonowac

No i dziś okrutne osłabienie i ni to lęk ni to ogólne zle samopoczucie złapało mnie w sklepie. Oblały mnie poty, chciałam jak najszybciej uciec stamtąd.. nie wiem co się działo. w pracy niedobrze, słabo, ledwo na oczy widziałam. jak zjadłam słodka bułkę trochę mi przeszło, później wzięłam połówkę Afobamu i nadal nie jest zbyt dobrze. Nie mam pojęcia o co chodzi

Coś czego akurat mi brakuje. psychicznie czuje się dobrze - oprócz tego że przeszkadza mi moje fizyczne samopoczucie. Nie mam lęków a to najwazniejsze. martwią mnie jednak objawy takie jak biegunki, dreszcze i do tego dość słabo śpię.

Kurczę długo to może potrwać? Nie jest to AŻ tak uciążliwe ale nieprzyjemne. brain zapsów nie mam Chociaż nie czuje się cały czas źle, wydaje mi się że zaczynam się źle czuc po wzięciu fluoksetyny wiec to może jej sprawka.

Masakra. Cała się trzęsę a jestem w grubym swetrze,pod kocem i próbuje dogrzewać się suszarką Zastanawiam się - czy to możliwe aby to był efekt odstawienia duloksetyny? nie biorę jej już jakieś 2 tygodnie

A czy miałeś takie trzęsienie jakby cały czas było zimno? dziwne uczucie, miałam to delikatnie od kilku dni ale dziś to masakra. siedze pod kilkoma kocami i normalnie mam ciarki

Też mam nadzieje że przejdzie. biegunki mam już rowno tydzień męczące to. Zaczęłam się wspomagać Tasectanem.. jestem już po pierwszym treningu, cała drżę po intensywnych ćwiczeniach ale generalnie czuje się lepiej. Musiałam na chwile usiąść bo słabości mnie braly

Apetyt mam nawet całkiem dobry. przerazaja mnie te biegunki. dzis znowu miałam z tym niemiła pobudkę

Również mam ogromną nadzieję że fluo zaskoczy

Ciekawe. Zastanawiam się czy fluo pomoże na wszechogarniający mnie stres kiedy muszę wyjść z domu Albo na zwykle społeczne sytuacje.

Możliwe też że dlatego tak mało forumowiczów w tematach tych konkretnych leków Na „specjalne” przypadki wypisują fluo.

Może jest lekiem najczęściej wypisywanym. chociaz na grupkach na fb widzę że wielu lekarzy wypisuje duloksetyne i sertraline.

Tak, szczerze to dzięki temu że będę chodzić na boks chce wzmocnić niejako swoją psychikę. Dziś rano zastanawiałam sie czy to napewno dobry pomysł po przeczytaniu historii o na Reddit No ale nie będę odmawiać już treningu drugi raz - zmieniłam datę ze względu że wypadła mi dodatkowa zmiana w pracy a już z jutra nie chce rezygnować.

Z treningami to mnie zaskoczyłeś bo sama jutro idę na pierwszy trening boksu szczerze to nie wiem co mnie podkusiło ale jak już się zapisałam to pójdę. rowniez stresuje się pójścia w nowe zupelnie nieznane dla mnie miejsce, bycia z nowymi ludźmi etc.

Może to efekt terapii a nie Fluo?

Zazdroszcze. Ja jestem na etapie że czuje się jak ciamajda, przejmuje się sszystkim w pracy - to że ktoś mi zwrócił uwagę na coś etc. Na ruchliwej ulicy też się okropnie czuje - odrazu zawroty głowy, nogi jak z waty. mam wrażenie że każdy się na mnie wszędzie patrzy

Wow myślałam że tylko ja tak mam - po jakimś czasie chorowania czułam się gorzej bo przejmowałam się co pomyślą sobie inni w pracy i w efekcie moje chorowanie się ciągnęło o wiele dłużej. aktualnie mam spory problem żeby wejść do większych sklepów - to chyba najgorszy problem. zostalam sama po rozstaniu i pogłębiło się to wszystko - nie wiedziałam czy będę w stanie nawet sama pójść po zakupy.

Mam i biorę. Kupiłam jeszcze tasectan. Pije jakieś herbatki na prace żołądka. Szczerze to od rana jestem przeszczęśliwa że przeszły mi te mdłości. chce mi się wyjść z domu i coś porobic.

Coś w tym jest, trochę jakbym miała jelitówkę codziennie - ale tylko z rana.

Dziś jak odeszły mi mdłości to jest naprawdę dobrze. obawiaja mnie te biegunki. Ludzie na reddit pisali że niektórym zdarzyło się nie zdążyć do toalety

Potliwości nie mam. Po Duloksetynie z kolei miałam okropne potliwosci

Na Reddit ludzie piszą że bardzo często mieli z tym problem - ustępowało po 2/3 tygodniach.

Dzisiejszy dzień ponownie rozpoczęty z okropną biegunka. jak długo problemy żołądkowe mogą trwać?