-
Postów
2 077 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Madame Erazma
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Madame Erazma odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Tak sobie teraz mysle, że ludzie są nawet spoko. I w dużej mierze ode mnie zależy jak będę ich odbierać i jak oni będą odbierać mnie. Gdy jestem marudna i drażliwa, to rzadko rozmawiam z ludźmi i oni wtedy też mnie unikają. Natomiast gdy mam dobry mood to się dogaduje że społeczeństwem i jest git. Ciekawe to. Czyż nie. -
Słucham Artura Rojka, ale no Spotify, więc linku nie wkleję. Akurat leci z nim playlista.
-
Mam już dość ciągłego kłamania na temat mojej sytuacji. Zaczynam przez to unikać ludzi
Madame Erazma odpowiedział(a) na robertina temat w Socjologia
Popadłaś w marazm i jakaś ciemność. Ja nie cierpię scrollowania. To mnie drażni i robi mi w głowie za duży zgiełk. Nie mam żadnych portali społecznościowych. Ani FB, ani insta. Nic. Żeby przerwać to Twoje błędne koło, musisz wyjść z niego. Spróbuj zająć się domem. Na siłę. Coś musisz robić. Bezczynność zabija. Na początku będzie trudno, ale chyba nie chcesz się tak czuć do końca swojego życia. Wywal tego Instagrama. To trucizna wg mnie. Nie dla każdego. Może zamiast scrollowania włącz yt i oglądaj jakieś filmy wartościowe np. dokumentalne albo informacyjne. Czytaj książki. Zrób sobie fun z poszukiwania nowych zainteresować. Spróbuj zrobić kurs darmowy jakiś na navoica.pl tam jest jakiś historyczny też. Nawet spoko kursy. Są też psychologiczne. Ja np. mam taką ambicję, żeby jeszcze w swoim życiu zdobyć jakaś wiedzę, więc czytam i zapisuje ważniejsze info. Sprawia mi to radość. Czasem też rysuję lub oglądam jakieś filmiki o zbrodniach. Z czasem może uda Ci się czymś zachłysnąć i poznać nowe obszary samej Ciebie. Z terapii nie rezygnuj, ale postaraj się serio zmienić i rozwijać. Szkoda mi Ciebie. Czasem ciężko jest wyjść do ludzi w realu. Mi np. jest dlatego się z nikim obecnie nie widuję. Nie wiem co Ci poradzić jeszcze. Włóż trochę wysilku, a efekty przyjdą. Tak myślę. Pozdro. -
Wolny dzień i dobry Vibe z muzyką w poczekalni xd
-
Też tak mialam. Nawet prosiłam kogoś z domowników, żeby za mnie odebrali paczki. Tam samo było z załatwianiem czegoś przez telefon. Minęło mi to wszystko wraz z chyba pierwsza manią i hipomanią, kiedy stawałam się nad wyraz pewna siebie. A długo miałam fobie spoleczną. Zakupy to był straszny stres i trzęsące się dłonie przy podawaniu przy kasie pieniędzy. Odeszlo to wszystko i mam spokój. Ludzie nie robią na mnie zwykle żadnego wrażenia. Ot, zwykli ludzie. Nie zagrażają mi. Nie muszę się ich obawiać, ani ich oceny na mój temat. Mam to gdzieś. Oczywiście są takie sytuacje, kiedy jestem zmieszana czy tam zawstydzona, ale to nie jest fobia tylko normalna reakcja na jakiś spontaniczny bodziec. Czuję się pewną siebie osobą, chociaż raczej nie jestem ekstrawertyczna, choć bywam.
-
Co słychać w gabinecie, czyli odczucia po wizycie u psychiatry
Madame Erazma odpowiedział(a) na Illi temat w Psychiatria
Właśnie czekam w kolejce do mojej psychiatry. Nie lubię kolejek, ale po leki trzeba iść. Ogólnie dobrze się czuję i jest mega poprawa więc nie będzie musiała mi niczego zmieniać. -
Ta to działa. I ma się dobrze
-
Kurde, babo. Ty się wysłowić nie umiesz. Przetłumacz
-
Idź się lepiej zaloguj na drugie konto, bo Cię ktoś jeszcze przyłapie
-
Jeszcze nie tak dawno używałam GG. Fajny komunikator, piękne emotki, dobre wspomnienia. Toż to majstersztyk.
-
Wywalaj ode mnie, przygłupie.
-
Ej, miła. Przestań sobie zakładać nowe konta, bo wiem kim jesteś. I nie pisz w moją stronę, okay?
-
Very good
-
* Mój dziki świat *
Madame Erazma odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Ja tam przeważnie używam tableta, bo mam do niego bezprzewodową klawiaturę, ale czasem pisze na tel, tak jak teraz, bo jestem w pracy -
A ja nie ogarniam jak można wierzyć w kogoś kto stworzył pieklo, albo ewentualnie nie zlikwidował go.
-
2 tygodnie brałam 75mg. Od tygodnia 150mg. Czyli jestem na wenli od trzech tygodni Sertralina na mnie aż tak dobrze nie działała. Dzisiaj czuję się również dobrze. Nawet w pracy się poprawiło i są chęci i nie mam dzisiaj też tej niechęci do ludzi. Fajnie!
-
Bardzo dobrze, taki spokojny, uśmiechnięty stan. Wenlafaksyna zdziałała cuda.
-
Mój wiek umysłowy to 26 lat, a mam 30
-
Dodam, że nie zawsze tak mam. Tylko do niektórych ludzi i rzadko. Ale nie mam pojęcia skąd się to u mnie wzięło ..
-
Dziwnie mi o tym pisać, ale coraz częściej czuję pogardę wobec ludzi. Jest to taki stan w którym po prostu ludzie mnie drażnią. Pracuje w sprzedaży więc mam kontakt z nimi, ale ostatnio pracuję z trudem, bo muszę ciągle z nimi rozmawiać. Wcześniej tego nie miałam. Chociaż w okresie po liceum uważałam się właśnie za mizantropa. Nie wiem skąd mi się to wzięło. Masa ludzka mnie mdli i muszę się zmuszać żeby się odezwać. Ma ktoś podobnie?
-
Pamiętam jak raz jechałam na rolkach po drodze rowerowej, a jakiś traktor zaczął jechać prosto na mnie. A ja że nie umiałam zbytnio hamować rolkami i byłam rozpędzona, to uznałam, że lepiej dla mnie będzie, gdy wpadnę w kukurydzę niż w niego. Więc skręciłam prosto w krzaki i nic mi się nie stało xD