Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spadająca_Gwiazda

Użytkownik
  • Postów

    161
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Spadająca_Gwiazda

  1. lineczko kochana moja ale ja się nie przejmuje, mam tu taka obrończynie to się nie boję,w razie co poszczujesz psami ;D Nieboszczyku.. pewnie że ją mam, powiedz kto jej tutaj nie ma..? wszyscy jesteśmy w jakiś sposób zagubieni, wszyscy szukamy tutaj wsparcia bo na co dzień nam tego braknie tak jak ty chcielibyśmy usłyszeć "będzie dobrze..". Jeśli twoja rodzina była toksyczna, nie pomogli ci kiedy ich o to prosiłeś (to nie musiały byc słowa, to widać po prostu) to dobrze że się od tego odciąłeś. Czasami to jedyna droga by odzyskać swoja godność i chcieć udowodnić że jest inaczej. Prawda taka że jesteś silny,.. nawet nie zdajesz sobie z tego jak bardzo. Buntujesz się, jesteś na nich zły.. to dobry znak. To znaczy że nie godzisz się na to że chcesz żyć jak normalny człowiek a nie jak ktoś nikomu niepotrzebny, a ty jesteś potrzebny choćbyś się nie zgadzał. Każdy z nas tu jest.. Nie przejmuj się innymi, żyj dla siebie a jak jeszcze nie masz dosyć motywacji (co mam nadzieje niebawem się zmieni) na to.. to na złość innym
  2. Spadająca_Gwiazda

    zadajesz pytanie

    Latające słonie Kochasz siebie? ale tak na prawdę..
  3. tak? moja mama się mnie wyrzekła, od najbliższych mi ludzi usłyszałam takie rzeczy że próbowałam popełnić samobójstwo. Moje całe życie to życie w cieniu innych, lepszych do których jestem cały czas porównywalna. Jak to nazywają "pasożyt jestem i kula u nogi" :) Nie śpię normalnie od wielu wielu miesięcy, najwyżej 5 godzin dziennie z przerwami. Rodzina ma mnie za najgorsze dno, leczę się u psychologa i zapisałam się do psychiatry. Mam nadzieje że nigdy.. przenigdy nie wróci do mnie te uczucie rozpaczy, samotności i poczucie beznadziejności jak wtedy.. Uważasz że gdybym była szczęśliwa radosna i spokojna to byłabym tutaj? szkoda że tak mało mnie znasz.. Ale nie mam do ciebie żalu za twe słowa, nie wiesz bo i skąd mógłbyś.. :) Trzymaj się i nie poddawaj. A wam kochani dziękuję za ciepłe słowa :**
  4. właśnie nie dobijaj się. Skąd wiesz jak ich losy się później potoczą? będą potrzebowali porady prawniczej to się kosmetyczni poradzą
  5. o to takiego czegoś nie miałam (wizualizacja leku) tylko same przyjemne rzeczy
  6. wydaje mi się że tu chodzi o wyciszenie się takiego człowieka. Ja jak byłam dzieckiem to zwykle odbywało się tak że grupką wchodziliśmy do ciemnej sali gdzie były materace. Trzeba się było na nich położyć a pani włączała relaksacyjną muzykę i czytała tekst o wyspach bahama i wodospadach które trzeba było sobie wyobrazić. Czytała np. że jesteś tam, słońce ogrzewa twoją twarz.. wiesz takie szczegóły krok po kroku. Nie wiem ile taka sesja trwała ale dużo osób na niej zasypiało, tak nam było błogo :)
  7. wiesz beti ona tez to stwierdziła, że mam żałośnie niskie mniemanie o sobie, no po prostu samo dno. Choć może na pierwszy rzut oka nie widać ale jedna problem jest. A jakich autosugestii używasz? poważasz sobie przed lusterkiem rożne zdania? jakie np.? Jak często? Wszystko co może pomóc interesuje mnie bardzo :)
  8. otóż to dziewczyny, ciesze się że mamy na ten temat te same zdanie. Pytanie tylko jak tę mądrość wykorzystać w życiu codziennym? jak zachować godność nie depcząc czyjejś? Jak być dobrym pracownikiem nie podkładając świń a kiedy inni ci je podkładają? Jak nie denerwować się kiedy wszyscy w około stawiają sobie właśnie to za cel? Jak pozostać sobą pośród tylu pomyleńców? Kto odpowie temu koń z pałacem :)
  9. beti nie martw się o mnie wal jak w dym na pewno nie zdołuje się tym bardziej. A zródła problemów sięgają dzieciństwa więc dosyć dawno. Bardzo chciałam się zapisać na jakąś terapię, mówiłam to nawet mojej nowej psycholożce wczoraj ale ona powiedziała że zobaczy przy następnych spotkaniach czy mi to potrzebne jest czy uda się jej ze mną uporać bez tego. A co tam masz w zanadrzu niecna kobieto? :>
  10. no właśnie nieboszczyku. Ja tez jestem stusunkowo świeżą osobą tutaj i żebyś mnie zobaczył na samym początku.. mówiłam tak jak ty ospale i bez życia a teraz popatrz nawijam jak katarynka. Jeśli coś cię boli wyrzuć to z siebie nie bój się. Nikt cię tutaj nie oceni.. bo wszyscy tutaj jesteśmy TACY SAMI
  11. u mnie w życiu osobistym przejawia się tym że nie chce mi się uczyć, nie mam podzielności uwagi, mam sesje to bym milion innych rzeczy robiła zamiast usiąść i się pouczyć. To jest tak strasznie rozpraszające.. wrr.. Z drugiej strony plusem jest to, że jak juz nas ogarnie jakaś pasja.. to wykonujemy to naprawdę dobrze, byle szybko byle to nie ciągnęło się dniami i nocami. Jeśli chodzi o sferę uczuciowa to jedyny ratunek jest w człowieku spokojnym, wyważonym który przymyka oko na te nasze dziwne zachowania :)
  12. krowa i baran to tak jakby podobnie Nie martw sie
  13. widzisz bethi ja nigdy nie miałam wypisane na twarzy "ofiara losu" oj nie.. kiedy przychodziłam do nowego otoczenia to automatycznie sama z siebie promieniowałam serdecznością i chęcią pomocy. Nie byłam zawistna, nie obgadywałam po katach, robiłam to co do mnie należy a nawet więcej ale wystarczył jeden gorszy dzień kiedy nie zrobiłam wszystkiego fuul wypas tak jak zawsze i już się znalazł pretekst do pomówień ze jestem wolna itd.. a z tego robiły się konflikty. Nigdy przenigdy nie stałam z założonymi rekami, zawsze docinałam takie gatki że w piety poszło i z tego właśnie rodziła się nienawiść i strach że nie umieją mnie przegadać. Stąd to wszystko..
  14. no raczej tak, trzeba siebie dosyć mocno "wytresować" czyli jak praca to choćby nie wiadomo co się działo pełne skupienie. To jest strasznie ciężkie do wykonania ale niestety już nie jesteśmy wolnymi ptakami co każdemu mogą na głowę bobka zrobić i zwalić to na ADHD (haha co za metafora :)
  15. ah to. Miałam na mysli że on dostrzega jakieś takie drobiazgi których nikt nie jest w stanie wychwycić no takie głupoty gdzie ktoś by nie usłyszał itd. nie jest to w żaden sposób związane z choroba psychiczną. Ot po prostu genialny obserwator
  16. Moj kolega miewa sie dobrze, dzielny z niego facet :) no czekam na następną telenowelę z niecierpliwością.
  17. Słuchajcie nerwuski może strzele banał ale dla każdego gdzieś tam jest ktoś przeznaczony i choćbyście się zakrywali rekami i nogami to ten ktoś się pojawi. Pytanie tylko czy faktycznie tego chcecie? czy może wam jest dobrze w tym smutku, samotności bo to na razie jedyna znana sytuacja jaką macie? bo żeby coś się zmieniło to trzeba ruszyć te cztery litery spojrzeć strachowi w oczy i powiedzieć "spadówa z tej mojej samotni"
  18. ha ha no to tylko tłumaczy że jednak wyostrzony masz ten zmysł. Ja tez bardzo często widzę ukryte podteksty, słyszę to czego inni nie widzą (choć mój kolega jest lepszy Na pewno masz rację że życie z ADHD jest kurewsko uciążliwe, na pewno byłoby nam łatwiej odnieść sukces gdyby od początku nasza uwaga była skupiona na jednej rzeczy.. no i czasu ile by się zaoszczędziło. Mnie zastanawia jedna rzecz.. skoro zaburzenie nie jest wyleczalne.. to po co przepisywać leki? bo w moim mniemaniu one otępiają umysł, człowiek robi się powolny.. chyba nie o to chodzi w ogólnym zaleczeniu tej choroby?
  19. Słuchaj to i na plus jak będziesz starsza to odejmiesz sobie parę lat
  20. wiesz elemelku wyłącz te głupie myśli. Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile osób (!) do nich chodzi więc my nie jesteśmy jedyne które bijemy się z myślami. Ja otworzyłam się bo musiałam, chociaż było mi niezręcznie bo to obca osoba i w ogóle.. ale pomyślałam sobie "albo ide dalej albo stoję sobie w miejscu przez następne 5 lat". I poszłam. Ty tez idz, nie patrz na dumę, schowaj ja do kieszeni. Duma nie wyciągnie cie z tego stanu, chrzanić dumę. to przez nią nasze kłopoty. niech ona przyjdzie jak będziesz zdrowiała. Sama przed sobą bądź dumna.. i bądź dobra dla siebie.. Zrobisz pierwszy krok.. następny.. jeszcze następny.. powolutku.. wszystkiego na wierzch nie musisz od razu wykładać. Masz czas.. Idz jeszcze raz i nie zrażaj się, a zobaczysz sama że będzie lepiej bo to tylko i wyłącznie twoje blokady które są w twojej głowie a które dasz rade pokonać
  21. a co to jest jakaś książka czy kaseta do słuchania z muzyką relaksacyjną?
  22. mnie zainteresował :) i to prawda wysiedzieć gdziekolwiek dłużej niż 15 min jest katorga i nie zrozumie ten któremu zwyczajnie się nudzi Ja mogę doliczyć do tej wyliczanki również zachowania typu dzikie zabawy z dziećmi wręcz ekstremalne w poczuciu dorosłych, ciągle niespożyte pokłady energii, szybkie nudzenie się danym tematem, no i co występuje u mnie - lubię sobie ligać noga jak siedzę tak nerwowo to mnie uspokaja, byle być w ruchu - "nie stać" w miejscu. Lub zaczynam o czymś mówić.. za chwile już myślę o czymś innym i już zdania nie kończę bo zapomniałam co mówiłam. Kiedy znajdę równie gadatliwa osobę co ja wręcz staram się ją przekrzyczeć z obawy że zapomnę to o czym mówiłam :) Dla mnie ADHD w moim mniemaniu nie jest niczym strasznym jakoś nikt nie stał nade mną i nie płakał więc dla mnie jest to stan normalny wpojony od dziecka. Miała z związku z tym wiele problemów zarówno w szkole jak i teraz na studiach. Np. do sesji się cholernie trudno nauczyć.. ci co wiedza znają ten ból
×