Skocz do zawartości
Nerwica.com

Melodiaa

Główny Moderator
  • Postów

    1 429
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Melodiaa

  1. Taki kiepski okres chorobowy dlatego też cieszę się tak promykami słońca bo dodają siły. Smacznego. Zjadłabym też bo lubie...
  2. Melodiaa

    Witajcie nerwuski

    To bardzo pozytywne a jeszcze bardziej to że przekraczasz swoje granice i o to właśnie chodzi. Malutkie kroki naprzód też nimi są. Czasem zrobi się dwa w tył aby znów się zebrać i iść na przód. U mnie tak właśnie to wyglądało. Teraz pracuje z ludźmi na obsłudze i nawet zaczęłam im lekko pyskować jak przesadzaja. Trochę mi to zajęło ale warto było... Tego też się bałam i nadal czasem ale zauważyłam też, że moja opinia własną na mój temat staje się ważniejsza. To co się dzieje jest niezależne ode mnie. Mimo całej wiedzy i zmiany postrzegania siebie i innych nadal łapie się że obezwładnia mnie czasami zwłaszcza gdy zbyt dużo mam na głowie. Jest to jednak juz nie tak silne jak kiedyś...poteafie sobie z tym poradzić. Jednak też ciągle zażywam leki które mnie podtrzymują.
  3. Melodiaa

    Witajcie nerwuski

    Zastanawiam się czy można się przygotować na utratę kontroli nad sobą? W mojej opinii nie do końca... Trzeba to przetrwać... Z pewnością unikałam miejsc które źle mi się kojarzyły i bardzo ich się balam. Nawet sklep zmieniłam na inny, na cmentarz chodziłam poza 1.11. Na wywiadówki nie chodziłam. Organizowalam sobie życie pode mnie..byle by nie spotkać szczególnych ludzi, dużej ilości i nie czuć uwięziona w jakiejś grupie gdy wiedziałam, że mogę tego nie przetrwać ale żyć musiałam. Jeździłam samochodem zamiast chodzic po chodniku i mijać ludzi. Radzić sobie można i w jakimś sensie oszczędzać ale żyć trzeba. To moje zdanie i życzę dużo siły. Czasem pozwalałam sobie na nue wychodzenie bo mąż był w domu a wtedy powrót do normalności był trudniejszy i pojawiał się znów większy lęk.
  4. @Fobic jeżeli nie satysfakcjonowało cię leczenie mogłeś skorzystać z usług innego lekarza. Każdy ma do tego prawo... Nie jesteśmy tutaj lekarzami powtarzam co byś nie sądził...
  5. Ciężko czasem żyć i ja to rozumiem. Porozmawiaj ze swoim terapeutom o tym co tutaj piszesz. Badania nie mają na celu ci zaszkodzić ale pomóc. Nie każdy wynik jest wyrokiem... Myślę, że doświadczenie z mamą tak na ciebie wpłynęło ale zobacz często dzieje się tak, że ludzie ignorują jakieś symptomy chorobowe i gdy jest naprawdę źle trafiają do lekarza i być może wtedy być już za późno. Reagować trzeba wcześniej i się padać bo wcześniejsza diagnoza potrafi przedłużyć życie nawet w trudnych diagnozach. Tak więc nie bój się badań... Może powinnaś rozważyć wizytę u dobrego psychiatry też ale najpierw odwiedź też SOR lub lekarza rodzinnego. Walcz o siebie bo teraz stoisz w miejscu...może poproś kogoś z rodziny aby ci towarzyszył i wspierał podczas wizyty u lekarza.
  6. Melodiaa

    Witajcie nerwuski

    Kiedyś nie potrafiłam wyjść z domu bo odczuwałam strach przed ludźmi. Miałam małe dziecko i męża pracującego, który nie mógł wiecznie wszystkiego robić dla mojego komfortu. Trzeba było iść do przedszkola, zrobić zakupy itd itp. Strasznie wspominam też czas...lęk nie do opisania. Bywało, że błądziłam między półkami sklepowymi i nie potrafiłam się skupić. Jednak tylko ten mus życia wbrew wszystkiemu uważam, że mi pomógł. Codzienne zmaganie z lękiem spowodował, że z biegiem czasu małymi kroczkami zaczęłam dostrzegać bardziej racjonalnie to co się dzieje wokół mnie. Dodatkowo stosowałam leki i chodziłam na psychoterapię... Wiem jedno nie można się dać opętać lękowi bo pozostając w domu on dominuje, nami rządzi a tym samym zabiera wszystko najlepsze co możemy doświadczyć w życiu.
  7. Zapalenie trzustki daje silne objawy bólowe...wiem bo sama przeszłam. Chodziłam w pół zgięta, ucisk brzucha powodował większą bolesność. Ból nie pozwalał w pewnym momencie podnieść się z łóżka. Nerwica to podła przypadłość i uważam dlatego, że warto się przebadać w tym kierunku jeżeli tego nie zrobiłaś. Mimo, że przeszłam realnie chorobę jestem tu nadal z Wami Nie bój się...widza to krok w kierunku leczenia. Nie daj się nerwicy
  8. Dzień dobry Oby dolegliwości Cię szybko opuściły Nie lubię bólu fizycznego a do psychicznego przywykłam. Dziś wolny dzień a w dodatku pozytywny bo słoneczny, kubek kawy. Moje chłopaki poza domem więc raduje się wolnością
  9. Kolejne sugestie leczenia nie na miejscu. W dodatku z zdaniem zwalniającym odpowiedzialność. Od leczenia jest lekarz!!!! Z imienia, nazwiska i dyplomem, który wypisuje odpowiedzialnie receptę! Każdy kolejny wpis sugerujący leczenie będzie odpowiednio traktowany.
  10. Melodiaa

    Co teraz robisz?

    Zaciekawiłaś mnie...
  11. Dzień dobry Jakoś cichutko tu dziś... Wszyscy pewnie zapracowani a ja na wolnym od pracy ale nie od innych obowiązków. Miłego dnia.
  12. Skoro skończyłeś związek to nie możesz oczekiwać takiego samego kontaktu jak podczas jego trwania. Rozchodzicie się i każdy idzie w swoją stronę. Można też ustalić, że zachowujecie pozytywny kontakt ale to też wymaga porozumienia. A jak sam czujesz? Co wg Ciebie jest właściwe albo nie?
  13. Zawsze możesz iść na Sor. Lekarz musi ocenić Twój stan zdrowia i może też doraźnie pomoc.
  14. Dzień dobry pracujących i nie pracujących... Trochę ponury dzień więc i mój humor też. Chciałabym zasnąć i obudzić się na wiosnę..
  15. Melodiaa

    zadajesz pytanie

    Przebywanie z ludzmi mi bliskimi, delektowanie się samotnością, radość i sukcesy innych, kwiaty, dobra muzyka, góry... Dokąd zmierzasz?
  16. Dzień dobry Czas zacząć nowy dzień...od kilku dni myślę o dzisiejszym dniu lękowo. Nie przerażają mnie zmarli ale żywi... Dbaj o siebie, słuchaj siebie...lata doświadczeń nauczyły mnie "widzieć" niepokojące sygnały i reagować. Dobrego dnia dla Was
  17. Poczytaj co inni piszą i jak wygląda uzależnienie od benzo bo widocznie nie zdajesz sobie sprawy z tego co piszesz.
  18. Perspektywa 3 dni wolnych wpływa pozytywnie.
  19. Krótkowzroczność a konsekwencje mogą być opłakane. Pakujesz się w kolejny problem ale jak napisałeś to Twoja decyzja pod warunkiem, że uda Ci się zdobyć kolejną receptę.
×