Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobic

Znachor
  • Postów

    1 834
  • Dołączył

2 obserwujących

Ostatnie wizyty

6 082 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Fobic

  1. Przykro to słyszeć. Ja z myślami s. pobiegłem od razu do psychiatry i zacząłem farmakoterapię. Po odstawieniu leków okazało się, że jest dobrze, a po depresji ani śladu. U mnie chyba już standardowo apatia i anhedonia grają pierwsze skrzypce, ale jakoś trzeba żyć Odstawiam antydepresanty, bo nic nie dają i zobaczymy co dalej.
  2. Ja nie śpię. @Szczebiotka rzadko, ale jestem i przeważnie niekatywny.
  3. Mniej więcej, bo zdarzyło mi się zjeść większość opakowania. Najgorsze jest to, że nic się nie stało, nawet nie usnąłem moja tolerancja i czasem głupota przekraczają wszelkie granice. Byłem na takim detoksie ze dwa razy i zawsze wracałem do benzo, a tolerancja wcale jakoś specjalnie nie malała. Nie wykluczone, że zrobię to jeszcze raz.
  4. Tylko mowa o szpitalnym kilkudniowyn, czy na własną rękę abstynencja z rok czasu?
  5. Tolerancja jest poza układem słonecznym, tam gdzie sondy Voyager sięgają. Nie spodziewałbym się, że tak można bez śmiertelnych w skutkach objawów odstawienia. Ale jak widać można. 10 mg klonazepamu to dla mnie lekka sedacja, może dożylnie efekty byłyby lepsze, ale ja się w to nie bawię.
  6. Ja biorę 200, czasem 300 mg jak jest potrzeba, ale o natychmiastowym uwalnianiu. Gdybym miał czuć w sobie kwetiapinę 24/7 zgłosiłbym się do psychiatryka. Oprócz zaburzeń depresyjno-lękowych mieszanych z naciskiem na lęk uogólniony, to jeszcze politoksykomania nie chce mi wyjść z głowy. Przecież to nie jest nawet zagrożenie zdrowia niepamięć następcza i robienie jakichś głupot, jak na urwanym filmie, albo głęboki sen i tyle. Zdarzało mi się brać po 20-30 mg klonazepamu, myśląc, że uda mi się jakoś przebić przez tolerancję i w końcu to poczuć, ale niestety. Bywało prawie 60 mg i nawet nie przysnąłem
  7. Plany się zmieniły. Z samym benzo jakoś sobie poradzę, gorzej z innymi rzeczami. @Verinia 2-3 mg Xanaxu codziennie, miesiącami to nie żarty. Będzie boleć odstawienie.
  8. @Jurecki zauważ, że tabletki klonazepamu mają podziałki na cztery części. Jest to najsilniejsza dostępna benzodiazepina na receptę. 2 mg klonazepamu = 40 mg Relanium (5 mg tabl.) mniej więcej, czyli ośmiokrotna różnica. Bierzesz obecnie największy dostępny kaliber. Przesiadka na słabsze Relanium zdecydowanie ułatwiłaby ci finalne odstawienie benzo, lub chociaż redukcję dawek. Przy klonie będzie batdzo ciężko.
  9. Dobrze by było i żebyś przyzwyczaił się do takiego stanu. Zejście z 2-4 mg może trochę potrwać i nie być przyjemne.
  10. 2x dziennie 15 mg na początku. Potem adaptacja dawek do samopoczucia, czyli pewnie niewiele mniej. Sporo tabletek wychodzi, ale taka specyfika benzodiazepin. Czysto teoretycznie.
  11. @Jurecki na sztywność mięśni dobrze sprawdza się dużo słabszy diazepam (Relanium). Tylko musiałbyś zredukować dość mocno dawkę klona, do 0,5 mg przynajmniej. Diazepam jest dobrym miorelalaksantem i myślę, że dałby radę w twoich problemach. 0,5 mg klonazepamu = 10 mg Relanium. Kiedyś był idealny tetrazepam, ale ktoś dostał wysypki i wycofali Diazepam powinien załatwić robotę, pod warunkiem, że zmniejszysz odpowiednio tolerancję. Nie ma lepszego benzo rozluźniającego mięśnie.
  12. @Jurecki to w jakim celu bierzesz ten klonazepam, skoro prawie nie działa? U mnie to jest lęk uogólniony, wolnopłynący, zahaczający definitywnie o fobię społeczną. Alprazolam jest za krótki, diazepam nie na moją tolerancję, więc zostaje tylko ratować się klonazepamem. Tak, u mnie występują takie objawy jak niepokój niewiadomego pochodzenia, drażliwość, irytacja, dekoncentracja i klonazepam zdaje się delikatnie łatać te dziury. A ty na co bierzesz klony? Najsilniejsze z benzodiazepin.
  13. No właśnie mnie też to bardziej śmieszy niż smuci, więc luz. Nikt tego u mnie nie stwierdził, ale widzę po sobie, że jestem lekooporny. Mogłem trochę "przysmażyć" sobie układ nerwowy, receptory itp. lata temu używkami i teraz jest jak jest. Większość osób reaguje mocno np. na takie Relanium, a mnie ruszają dopiero barbiturany, no więc coś jest grubo nie tak. Antydepresanty nie robią ze mną nic, ale gdy nagle je odstawię, dostaję mocno po tyłku. Chyba farmakoterapia nie jest w stanie mi pomóc, bo kto przepisze mi np. opiaty na stany lękowe najgorszy w tym jest stały pociąg do twardych narkotyków, a to już równia pochyła. Nie oznacza to jednak, że jestem często pod ich wpływem, bo nawet one nie grają tak jak powinny zły przykład daję, ale przynajmniej jestem szczery. @Jurecki a jak twoje leczenie klonazepamem?
  14. @Jurecki 4 miesiące, a wcześniej był jeszcze citalopram. Nie chcę więcej antydepresantów, pieniądze w błoto a nawet skutków ubocznych nie dają.
  15. Benzodiazepiny bywają stosowane w leczeniu lęku napadowego oraz uogólnionego i terminu "leczenie" się używa. Bardziej poprawne byłoby chyba slowo "ulga". To samo jednak można powiedzieć chociażby o antydepresantach z których właśnie schodzę i o nich zapominam, bo ile można czekać na efekty? Pół roku, rok? Strata czasu, pieniędzy i nerwów, a zespół odstawienny też może dać w kość.
×