ProstyUser

Dostosowane do ciebie to chyba dobre słowo bo w psychiatrii każde leczenie musi być mocno spersonalizowane by było najbardziej optymalne.

Amitryptylina to moim zdaniem przesada. Zamiast niej, korzystniej byłoby użyć duloksetyny lub wenlafaksyny. Pregabalina to może być dobry pomysł, ale nie wiadomo jak zareagujesz. Ale ona usypia, a ty bierzesz już tisercin, clonazepam i hydroksyzynę więc nie sądzę że to idealne rozwiązanie. Ja bym zaczął od wenlafaksyny.

A ja zauważam że Twój lekarz lubi generalnie najniższe dawki skuteczne, bo wszystkie 3 leki bierzesz w minimalnej dawce. Nie wiem czy to dobrze, czy źle. Wada jest taka że bierzesz aż 3 leki. Zaleta - jeśli pomaga to całkiem innowacyjna strategia lekarza.

Generalnie po przytyciu po mirtazapinie, waga sama nie spadnie po odstawieniu. Te 15kg trzeba normalnie spalić. Escitalopram słabo powoduje tycie. To pewnie mirtazapina.

Na nerwicę natręctw, do sertraliny korzystna mogłaby być mirtazapina, na sen i depresję zresztą też. Ale żeby spróbować mieszanki tych 2 leków, najpierw prawdopodobnie trzeba by odstawić brintellix, który nigdy nie słyszałem by był lekiem na OCD.

Ale jednocześnie bierzesz sertralinę, więc więcej brintellixu zwiększa ryzyko zespółu serotoninowego. Nie mówię że nie można, ale ja bym radził robić to pod okiem lekarza.

Wtedy pomógł mi sulpiryd. On nawet we wskazaniach w ulotce ma "na zaburzenia psychosomatyczne". Ja bym radził zacząć brać te leki co dostałaś zgodnie z zaleceniem czyli zacząć od małej dawki i się obserwować. Jeśli puls będzie wyraźnie niższy to nie zwiększać dalej tylko zgłosić to lekarzowi. Puls mierzyć parę razy dziennie. Ale tak 5 razy max wystarczy

Ja kiedyś miałem uciski w klatce codziennie od rana i w sumie dzięki jednemu lekowi się ich pozbyłem w miesiąc.

Trittico na serce raczej nie szkodzi. Może ewentualnie obniżać trochę ciśnienie i puls.

No tak, twoje objawy brzmią jak klasyczna nerwica. Kołatania serca i duszność to norma przy lękach. Panika z tym związana że może się coś stać to też norma też to przechodziłem na początku. Na trittico początek może nie być tak trudny, choć nie wiem jak ten drugi lek. Ale jak wprowadzasz nowe leki to warto częściej chodzić na kontrole według zaleceń lekarza, np po 3-4 tygodniach.

Jeśli tylko miesiąc to można iść do psychiatry celem tylko zebrania wywiadu i dostania leków doraźnych które uspokajają jak np hydroksyzyna, chlorprothixen lub lorazepam. One mogłyby być przydatne, jak złapie cię panika lub wyjątkowo duży lęk.

Jeśli terapia dzienna grupowa, prowadzona codziennie, to jest dobry pomysł. Można od tego zacząć. Indywidualną raz lub dwa na tydzień zawsze można zacząć po grupowej. A długo trwają te problemy lękowe?

No to wskazana terapia lub co najmniej rozmowa z psychologiem żeby ustalić dalsze działania. Jak terapia nie wystarczy albo samopoczucie będzie długo złe to może nawet leki od psychiatry. Ale ja bym zaczął od rozmowy z terapeuta, lub jeśli długo się czeka to chociaż z psychologiem i opowiedzieć mu o swoich problemach. Niestety często problemy zdrowotne i traumy prowadzą do zaburzeń lękowych i nastroju.

Dla mnie to brzmi jak nerwica. Jeśli psychiatra trafił się nieprzychylny to zawsze można iść na diagnostykę zaburzeń do jakiegoś specjalisty prywatnie, a jak musi być na NFZ to w szpitalach psychiatrycznych robią takie diagnostyki.

A próbowałeś do SSRI dodać neuroleptyk na sen? Np kwetiapinę na noc? Popularnym połączeniem jest też SSRI+NaSSA na noc.

Chociaż najbardziej jednak esci. Fluwo może trochę usypiać.

Jak neutralnego to z SSRI nasuwają się escitalopram i fluwoksamina.

W Polsce na OCD stosuje się 80mg off-label. Mimo wszystko 80mg to logiczny ruch jak ktoś dobrze reaguje na fluoksetynę. A stymulująca jest z powodu wpływu na receptory 5-HT 2C których jest wyjątkowo wśród SSRI, antagonistą.

Jak wenla seduje to polecam sertralinę lub fluoksetynę. Fluo to według Googla najbardziej aktywizujący SSRI. Paro to najbardziej sedatywny SSRI więc wgniatanie w ziemię przez ten lek to nic zaskakującego

Fluoksetyna nie podwyższa ciśnienia w przeciwieństwie do wenlafaksyny. Sam przeszedłem z wenli na fluoksetynę i od razu mogłem odstawić 2 leki na ciśnienie. Nie tak mało osób bierze fluo. Po prostu na forum jest mało wpisów o nim. Mi fluoksetyna ustabilizowała nastrój i trochę pomaga w lękach. Jak dla mnie, to lek dobry. Jedyny minus to odruchy wymiotne z rana i przy myciu zębów, więc ciężko teraz się je myje... Ale ja biorę dużo fluoksetyny, 60 mg.

Ale może skończę w ten sposób: SSRI i SNRI to jednocześnie najskuteczniejsze i najbezpieczniejsze leki stosowane w psychiatrii. Dowodem na to jest historia psychiatrii. Przed SSRI i SNRI ciężko było leczyć.

Nie możesz się do końca sugerować tym jak się czujesz na SSRI i SNRI w pierwszym miesiącu. W skrócie, leki te działają jak trzeba minimum po 3 miesiącach od brania dawki docelowej. Tak to jest że jak zaczynasz SSRI/SNRI to przez pierwszy miesiąc czujesz się gorzej niż bez żadnego leku. Niestety, tak już jest... Aha, i każde zwiększenie dawki to zawsze przechodzenie problemów od nowa więc jak zwiększasz dawkę przez powiedzmy, 2mc, to 3mc się męczysz. Wiem, to przejebane.

Najbardziej oczywiste wydają się sulpiryd lub arypiprazol. Sulpiryd dawka do 200mg, a arypiprazol nie pamiętam jaka powinna być

Tydzień brania nowej dawki to bardzo krótko. Najczęściej pierwsze efekty na nowej dawce to 2-6 tygodni. Pełne działanie to około 12 tygodni. A że każde zwiększenie dawki jest ciężkie, to oczywiste. Niestety każdy to przechodzi

Łączenie z paroksetyną to ciekawy pomysł. Myślę że warto spróbować. Nie słyszałem wcześniej o takim połączeniu ale ryzyko zespołu serotoninowego na pewno mniejsze niż na SSRI+SSRI.