Skocz do zawartości
Nerwica.com

miL;)

Użytkownik
  • Postów

    416
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez miL;)

  1. miL;)

    Jezus...

    Niestety nie czytasz ze zrozumieniem....
  2. miL;)

    Jezus...

    Czy ty czasem czytasz co napisałeś..? Czy piszesz aby utwierdzić się w samozajebistości?
  3. miL;)

    Jezus...

    Chciałbym kiedyś pojechać do obecnej Turcji wschodniej i wejść na górę Ararat, nie na sam szczyt zła tak 4100-4200 npm
  4. miL;)

    Jezus...

    Świat to człowiek... Skoro świat jest coraz gorszy to wynika z tego, że człowiek jest coraz gorszy.. tylko nie zdaje sobię z tego sprawy bo świat mówi nam że jesteśmy zajebiści... W kwestii apokryfów, jeden z moich ulubionych " kto poznał świat, ten znalazł trupa, a kto znalazł trupa tego świat nie jest wart"
  5. miL;)

    Jezus...

    Słabe to było, bardzo słabe. Wypada przeprosić... Ale co tego trzeba mieć odwagę..
  6. miL;)

    Jezus...

    Szacun... Kosmos, Jednostka i prawda..
  7. miL;)

    Jezus...

    Dalej czuję się rozczarowany... Pytanie jest proste "czym jest prawda"? Podpowiem, że nauka nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie.. Tak jak nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie "czy cierpienie ma sens"
  8. miL;)

    Jezus...

    To mnie rozczarowałeś... Szukasz podpowiedzi do dyskusji?
  9. miL;)

    Jezus...

    Nie życzę Tobie abyś widziała jego oczy i słyszała jego głos...
  10. miL;)

    Jezus...

    Co jest zatem prawdą?
  11. miL;)

    Jezus...

    Jedno pytanie. Do czego prowadzi obejmy racjonalizm? Wiesz, że obecnie, w tym doskonałym świecie pełną parą dymią kominy krematoriów... I to jest dla ciebie racjonalne?
  12. miL;)

    Jezus...

    A to, że te omamy (gdy byłem pod drzewem i miałem pętle na szyi) pokazały mi scenę z życia mojej żony, której to sceny nie widziałem w swoim życiu.... A jak się ogarnąłem i zapytałem jej co to znaczy... To spytała czy ma się pakować... Takie tam omamy.... A autor Ewangelii jest jeden, imię jasne i ukryte... Jezus, Chrystus, początek i koniec..
  13. miL;)

    Jezus...

    Myślę że miejsce nie ma znaczenia, ważne co widziałaś lub słyszałaś Jezus zbawił nas na krzyżu, reszta w naszych rękach. Największym sukcesem Sztaba jest to że człowiek zapomniał o jego istnieniu
  14. To podpowiedziałeś/aś Azerbejdżan
  15. miL;)

    Jezus...

    Verinia, ja chwyciłem płaszcz Jezusa na widziałem demony które w moim ogrodzie chodziły za mną, że mną wiązały szubienicę i ich głos "zrób to, wszyscy cię oszukali, nikt ciebie szczerze nie kocha..". Jeżdżę do dominikanów na Służewie bo tam jest ascetycznie, zero ozdób, tylko czerwona cegła, tam znajdę swój kont gdzie mnie nikt nie widz. Ale też wątpię... W zeszłym roku poszedłem na REO z wysłaniem ducha Świętego, żeby nie było żadnych fajerwerków. Ale kilka tygodni po tym uczestniczyłem w cichej adoracji i po kilkudziesięciu minutach modlitwy w ciszy zobaczyłem zbocze pełne kamieni, ja miałem w ręku młot i przybijałem czyjąś dłoń do belki. Spojrzałem w bok i zobaczyłem oczy i twarz których nie zapomnę do końca życia... Ale ważniejsze było to co usłyszałem "nie bój się, widziałem cię wtedy i również dla ciebie to zrobiłem". Po adoracji opowiedziałem o tym wspólnocie i księdzu (młody spoko gość) a oni że to proroctwo(dar Ducha Św)... I wiesz co zrobiłem? Odszedłem bo stwierdziłem że to moja sprawa.. a im powiedziałem że odchodzę bo jak nie to im rozwalę tę wspólnotę, bo widzę tam wiele pychy.... I odszedłem. Tyle w temacie struktur i zgromadzeń... To było szczere z mojej strony... Chyba dlatego że wyczuwam szczerość w Tobie A teraz hejt na mnie...spoko, wytrzymam
  16. miL;)

    Prawdziwy mężczyzna

    Fakt, użyłem złych słów.. na majątkach mi nie zależy ale doceniam tych, którzy otrzymali ale nie przehlali, nie roztrwonili i zbudowali coś większego, co pomaga innym, daje zatrudnienie itp. W ludziach cenię życiową mądrość, rezerwę i szacunek do innych
  17. Turkmenistan lub Kazachstan
  18. miL;)

    Jezus...

    Nie wiem, tylko Bóg zna odpowiedź. Myślę że każdy z nas powinien się raczej skupić na sobie, swoich, czynach, decyzjach, sposobie życia i próbie odpowiedzi w jakim celu żyję. Praktycznie nic nie wiemy o wszechświecie, o kreacji, nowe odkrycia podważają ludzkie trzy i dogmaty naukowe... W opisie nieba Twojej babci najbardziej intryguje mnie wizja świetlistej duszy... Ja często miałem/mam sny, wizję że moja dusza jest czarna jak zaschnięta smoła i gdy odrzucałem jakiś powtarzalny element zła to ta skorupa pękała i zaczynało sączyć się z aktorką niesamowite światło... Takie tam przemyślenia.. Nie chwalenie Boga, a uwielbienie a to jest różnica Temat Trójcy Św. Jest trudny ale staje się łatwiejszy gdy dopuścisz myśl, że Bóg nie ma postaci, że jest wszystkim i wszędzie we wszechświecie. A Jezus? Człowiek stworzony zanim istniał, który powrócił do Ojca i... ponownie stał się częścią Ojca. A co jeżeli Tobie powiem, że masz w sobię cząstkę Boga... To kim wtedy jesteś
  19. miL;)

    Jezus...

    Ja nie znajduję w nich herezji ale to tylko moje zdanie. Uważam, że każdy może w nich znaleźć taką wypowiedź Jezusa, która sprawi, że się zatrzymasz i zaczniesz szukać sensu.
  20. miL;)

    Jezus...

    Ciągle mają swój czas i szansę..
  21. miL;)

    Jezus...

    Apokryfy czytam, wszystkie dostępne przeczytałem. Ewangelię apokryficzne nie zostały uznane przez synod i automatycznie nie stały się kanonicznymi. Dlaczego nie zostały uznane? Dobre pytanie... Ja uważam, że Ewangelię Marka, Mateusza, Łukasza i Jana są opisowe, są bardziej przystępne dla ludzi. Apokryfy Filipa to wypowiedzi Jezusa, niektóre pokrywają się z kanonicznymi a inne są intrygujące i trudne w zrozumieniu. Ja je czytam bo są intrygujące, nie wskazują jak wierzyć, raczej zmuszają do poszukiwania sensu, interpretacji...
  22. miL;)

    Prawdziwy mężczyzna

    Skoro nie zaznałeś choroby psychicznej to. Po co się tu rzucasz? Gówno wiesz czym jest starcie człowieka w proch przez chorobę... A twoje przyimki, zaimki... Co robisz jaki jest twój status społeczny aby pouczać? Indor kim jesteś że pożyczasz innych...?
  23. miL;)

    Prawdziwy mężczyzna

    Zaimki, pierdole ty,... Od małego gnojka musiałem pomagać rodzicom, tak od 5 rano mając 8 lat, w wieku 12 lat ojciec woził mnie na giełdę warzywną abym mu pomagał i uczył się życia... Zapieprzałem na stadionie 10cio lecia i Malezyjczyków którzy trzymali wietnamczyków jednocześnie studiując. Zbudowałem dom, mam zabezpieczenie finansowe do końca źycia, tak zasuwałem, straciłem lata życia. Będąc dyrektorem w największej korporacji w Polsce uzupełniałem studia w soboty i niedziele... Zachorowałem i wyluzowałem...
×