Czy o tej godzinie warto nadal starać się zasnąć? Ja już nie mogę. Chce zasnąć wreszcie kiedyś. Obudzić się, ze świeżym umysłem. Przemyśleć co mam zrobić... Zrobić to co powinienem. A tak to tylko błędne koło.
ddd - sądzę, że trudno powiedzieć kto potrzebuje a kto nie.
Ale fakt - zdanie sobie sprawę, że nie umrzemy od czegoś sporo może pomóc. Nam samym by dojść do siebie.
I to wszystko mądre. Tylko gdybym sam umiał się do tego zastosować.
o tak... i cieknący pot.... nawet po uszach... ech. nie lubię tego..
a najbardziej przeszkadza gdy jest blisko paniki, nie da się rozsądnie myśleć, chce się uciekać, lub już się ten stopień przekroczy...
te kołatania, ciemno, słodko i sucho w ustach.. to ja ignorowałem z początku bo i tak mi się żyć nie chciało.
potem myślałem, że to serce w czym utwierdzał mnie lekarz (w sumie to był objaw a nie przyczyna).