Skocz do zawartości
Nerwica.com

baltazar12gabka

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez baltazar12gabka

  1. no tak... ja byłem w szpitalu tydzień, wyszedłem na własną prośbę i na szczęście mnie wypuścili, kompletna katastrofa, na jednym oddziale narkomani, schizofrenicy, osoby z depresją, nerwicą, jeden pan opowiadał przy mnie, że handluje narkotykami i "psy go ścigały", inny w nocy latał po oddziale i krzyczał, że chce ćpać... Jak się w takiej atmosferze można leczyć to nie wiem Jak ktoś chce się zgłosić sam do szpitala, to odradzam... Swoją drogą, oglądałem program o więzieniach, tam strażnik mówił, że najgorsza kara dla więźnia jaka może być to przypięcie do łóżka, W szpitalu to gwarantuje podobno bezpieczeństwo.
  2. A jesteś pełnoletnia czy nie? W kontekście tego, co lekarka powiedziała Twoim rodzicom.. Ja też chodziłem do paru psychologów i nie wierzę, że to mnie wyleczy z czegokolwiek. Jakieś małe postępy były, ale generalnie niewiele mi to pomogło. Przez pół roku chodziłem na taką grupową raz w tygodniu psycholog uważała że nic mi nie jest a mam stwierdzonych parę zaburzeń itd. , przez rok chodziłem do psychologa który wydawał się być kompetentny, ale ... powiedzenie komuś z ciężką nerwicą czy fobią społeczną, że trzeba się po prostu przełamywać to nie jest moim zdaniem za duża pomoc. Później zdziwienie, że ludzie idą w uzależniające leki.
  3. Też mam problem, że starałem się przez całe życie zadowolić rodzicow , mówili ze najważniejsza jest nauka, siedziałem zamknięty w pokoju się uczyłem cały czas. Teraz mam 25 lat i nadal staram się zadowolić rodziców. Przez to że chodziłem do prywatnej szkoły mam poczucie że muszę wykonywać jakiś ważny zawód bo inaczej zawiodę rodziców. Inna kwestia że moja matka często mnie obraża, podchodzi według mnie pod przemoc.
×