Przykro mi
Pisz tu bo po to jesteśmy bo wesprzeć, porozmawiać.
pociesze cię bo moja mama chyba jest podobna do twojej, cokolwiek bym nie zrobiła, jest na Nie, każde hobby kwituje że to nie dla mnie, że mam dać sobie spokój. Ostatnio się jej sprzeciwiłam bo pojechalam sama nad morze mimo że mowila że nie dam sobie rady, wlała tym we mnie mnostwo niepokoju, lęku.Czuję do siebie niechęć, nie podobam się sama sobie,ale to długa historia,mogłabym pisać i pisać a tu chodzi o ciebie, chciałam tylko byś wiedziała,że nie jesteś sama. Spròbuj poszukać psychologa na nfz nie zasługujesz by tak cierpieć i się zadręczać! Życzę ci byś poznała wspaniałego męzczyznę który sprawi że odzyskasz wiare w siebie. A zamiast modlić się o śmierć pomódl się o dobrego męża, o pokochanie siebie:)