Pracę on ma, pomogłam mu załatwić. Pracuje w ochronie po 12 godzin. Nałogu myślę nie ma bo zaczął tak pić miesiąc temu, po prostu koledzy piją to i on.
Tylko ja i jego mama mu pomagamy, teraz na przykład byłam zawieść mu trochę jedzenia...(kasy bym już nie pożyczyła ale jedzenia nie mogę mu żalować)