Kestrel, chwilowy...? Ten debil na siłę chce mnie trzymać na studiach bo niby mam mieć po nich pracę. Zapłacił specjalnie za powtarzanie semestru, żebym tylko siedziała na nich a ja chciałam się ich pozbyć. Jak ja go za to nienawidzę!
Cześć Wam...
Doszłam do prostego wniosku...
Nienawidzę moich studiów, mojej rodziny, mojego męża, mojego życia i chętnie bym zdechła. Dziękuję za uwagę.