Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kaji

Użytkownik
  • Postów

    75
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kaji

  1. Jest coś takiego jak "sztuka szybkiego czytania". Kiedyś coś o tym słyszałem i właściwie jest to potwierdzone. Można to w sobie wyrobić ale zapewne wymaga to nie lada praktyki. Osoby takie zawieszają oko na co drugiej, lub nawet dalszej linijce, jednocześnie nie pomijając niczego. Jeśli się ich zapytasz o coś z tego co przeczytali, pamiętają wszystko. Ale to chyba ewenementy
  2. Musiałbym się trochę rozgadać. W skrócie, mam w pewnym stopniu na sumieniu swoich rodziców. Miałem iść do nowej szkoły, tym czasem szkołę zawaliłem... Miałem pracować, tym czasem traciłem pracę za pracą... większość czasu właściwie już nic nie robię, jakbym na coś czekał... a nie oczekuję już chyba niczego. W moim domu od zawsze była ciężka atmosfera, i tym samym zbyt dobrego kontaktu z żadnym z domowników nie miałem. Właściwie mimo tego że problemy ciągną się za mną od wielu lat, tutaj nie wie o nich nikt po za mną. W sumie można powiedzieć że tylko "czekam", aż skończę na ulicy. Raz się przełamałem żeby iść do psychiatry, jak tylko skończyłem 18... ale to było szybkie... Z resztą, nie miałem nawet pieniędzy. Nadal nie mam, i ciężko mi je zdobyć... ale teraz myślę czy gdybym wytrzasnął chociaż na jedną wizytę, to czy by się znowu nie wybrać do gabinetu... W skrócie, przeprosiłbym za bycie kulą u nogi.
  3. Właściwie zależy też od mojego nastroju i tego jak książka jest napisana. Na przykład przy takim "Poza dobrem i złem" myślałem że sobie oczy połamię.
  4. Yo. Jesteś w moim wieku i masz poniekąd podobną historię. Może to się nie zalicza do wszystkich, ale wiem że niektórym takie gadanie w stylu "Postaraj się i zrób to i tamto...", tylko jeszcze bardziej odbiera chęci. Takie uczucie wyprzedzające czas... Ludzie od nas wymagają, a my z góry zakładamy widząc nasz obecny stan, że to nie możliwe. Co do bagażu wspomnień... kiedyś czytałem o tym że często w zależności od ułożenia jednej myśli, możemy czuć różne przeciwstawne do siebie uczucia. Na przykład w zależności od tego co pomyślimy na dany temat, może nas on zasmucić lub rozweselić. Nie jest to może najprostsze, ale gdyby tak spróbować zmienić treść tych myśli w stosunku do tych samych sytuacji, mogłyby z czasem zmienić wywoływane emocje. Może to zabrzmieć dziwnie, ale w moim przypadku się to w pewnym sensie sprawdza - mam na myśli to, żeby w stosunku do swojego wewnętrznego głosu być takim przysłowiowym chu*em. Nie lubimy tych myśli, nie chcielibyśmy ich mieć, więc raczej z własnej woli ich nie przywołujemy. Co do tych "stresujących" sytuacji brzmi to jak fobia społeczna, akurat z tym żyję... ale to tylko moja opinia, jak zacząłeś leczenie to poczekaj co Ci powiedzą ;>
  5. Czasami jest to problem. Na przykład ja mam fobię społeczną, do tego gdybym na prawdę szczerze odpowiadał na pytanie "co tam" itp.. Rozmówca mógłby uznać lekko mówiąc, że coś jest ze mną nie tak. A z drugiej strony, wkurzają mnie dociekliwe osoby, którym jak się odpowie w podobny sposób, typu "a nic ciekawego", lub coś w tym rodzaju, drążą temat dalej...
  6. Przepraszanie za to że się urodziło raczej wiele sensu dla mnie niema, chociaż kiedyś też miewałem to na końcu języka... W tej chwili, bardziej na miejscu w moim przypadku jest przepraszania za zmarnowanie sobie życia, zaprzepaszczenie tylu szans, oczekiwań innych ludzi... za to, że mam to życie, a nie mam już co z nim zrobić.
  7. Kaji

    Pytania TAK lub NIE

    Nie Wolisz nie spać w nocy?
  8. Kaji

    36 pytań do Was mam ;)

    Pytania ogólne: 1. Jak masz na imię? Damian 2. Ile masz lat? 21 3. Masz jakieś hobby? Jakie? Książki lubię, muzykę lubię, rysować się staram, czasami coś pogram czy pooglądam. 4. Co cię sprowadziło na to forum? Bezsilność w stosunku do siebie. 5. Interesujesz się polityką? Jeśli tak to za którą partią jesteś? Trochę tak, trochę nie - moje poglądy są bardziej anarchistyczne. 6. Co byś zmienił/a w naszym kraju? "Władza" jest wszelką podstawą 7. Jakie jest Twoje życiowe motto? W jednym zdaniu ciężko sprecyzować Pytania o styl życia, zdrowie i odżywianie: 1. Czy starasz się dbać o zdrowie? Od niedawna, trochę 2. Jesteś zwolennikiem jedzenia typu fast food? Tak 3. Stosujesz jakieś suplementy diety? Kiedyś 4. Uprawiasz jakiś sport? Jaki? Kiedyś kalistenika 5. Czy chodzisz do lekarzy? Jakich i jak często? Praktycznie wcale, sam się leczę 6. Czy uważasz, że lekarze i przepisywane przez nich lekarstwa faktycznie Ci pomagają, czy tylko zagłuszają chwilowo objawy albo w ogóle na Ciebie nie działają? W moim przypadku pogorszały, od tamtego czasu powiedziałem sobie że nigdy nic nie wezmę. 7. Uważasz, że żyjesz szybko, czy wolno? Żyję wolno, ale czas leci za szybko 8. Prowadzisz raczej aktywny tryb życia, czy bierny, głównie siedzący na przykład ze względu na pracę? Obecnie siedzący Pytania o wiarę, religię: 1. Jakiego jesteś wyznania, w co wierzysz lub czy jesteś ateistą? Ateista 2. Jeśli wierzysz w Boga, czy dobro i zło ogólnie, to według Ciebie lepiej żyć w bogactwie, ale z diabłem, czy w biedzie, ale z Bogiem? 3. Znasz dekalog? Czy żyjesz według jego punktów? Znam - nie żyję. 4. Jeśli według Ciebie jest Bóg to jak myślisz, dlaczego na świecie jest tyle zła? 5. Po co, według Ciebie, żyjemy? Jaki jest sens, cel życia? Życie niema sensu, dopóki samemu mu go nie nadamy. 6. Zdarza Ci się czytać Pismo Święte? Kiedyś przeczytałem, polecam 7. Czy uważasz, że jesteś dobrym człowiekiem? Niby nie mnie oceniać, ale osobiście nie wiem. 8. Wierzysz w ewolucję, czy stworzenie przez Boga? Ewolucja Pytania o wrażliwość, empatię: 1. Czy lubisz zwierzęta? Tak 2. Czy uważasz, że zwierzęta mają dusze? Nie 3. Widzisz jak ktoś znęca się nad zwierzęciem. Czy ruszasz mu na ratunek? Raczej chciałbym pomóc 4. Co czujesz, kiedy widzisz zdjęcia, czy materiały filmowe, na których są dzieci cierpiące głód, czy choroby? Nic specjalnego, takie rzeczy dzieją się cały czas, nie tylko na pojedynczych nagraniach - moja zmiana nastroju nic nie zmieni. Z tym trzeba zrobić coś innego. 5. Udzielisz pomocy ofierze wypadku, czy przejdziesz obojętnie dalej? Wypadałoby pomóc. 6. Z czym kojarzy Ci się skąpana w słońcu łąka pełna kwiatów? Ze starością 7. Czy lubisz oglądać filmy, grać w gry, w których jest dużo przemocy i krwi? Zależy 8. Czy oglądasz filmy pornograficzne? Tak Pytania o wiedzę, świat: 1. Czy wierzysz w życie pozaziemskie? Dużo przemawia za tym, że jakieś prymitywne robactwo może gdzieś tam żyć 2. Czy wierzysz we wszystko, co mówią Ci w telewizji i piszą w książkach i podręcznikach, z których uczyłeś się w szkole? Zależy od źródła. Często sam staram się zweryfikować coś co gdzieś usłyszę, i nie jestem co do tego pewny. 3. A gdybym Ci powiedziała, że Ziemia jest płaska, a podróże na księżyc i w kosmos nie są możliwe (i nigdy nie było żadnego lądowania na księżycu), to pomyślałbyś, że zwariowałam i jestem idiotką, czy skłoniłoby Cię to do refleksji i samodzielnych poszukiwań, czy może nie ma w moich słowach ziarnka prawdy? Mimo że żyjemy w czasach powszechnego kłamstwa, myślę że takie coś by nie przeszło Po za tym, wystarczy przez okno w samolocie spojrzeć 4. Czy zdajesz sobie sprawę, że atak na World Trade Center z 11. września 2001 to działanie rządu Amerykańskiego (a nie terrorystów), aby pozbawić Amerykanów ich praw? Nie wiem, nie zagłębiałem się w to nigdy. 5. Skąd czerpiesz wiedzę o Polsce i świecie? Głównie internet. Zależy też co rozumieć poprzez świat
  9. Kaji

    18 pytań

    1. Ulubiony kolor 2. Ulubione zwierzę Pies 3. Ulubiona pora roku Lato/Jesień 4. Ulubiony gatunek muzyczny Dużo słucham 5. Ulubiony muzyk/zespół Corey Taylor 6. Ulubiony gatunek filmowy Sci-fi/fantasy 7. Ulubiony pisarz Orwell/Philip K. Dick 8. Ulubiona potrawa Naleśniki 9. Ulubiony napój Kakao 10. Ulubiony sport Kalistenika 11. Rasa psa Husky 12. Tytuł filmu Władca Pierścieni 13. Książka 1984 14. Najlepszy i najgorszy przedmiot w szkole Biologia i Chemia 15. Ulubiony dzień tygodnia Sobota jak pracuję, każdy od poniedziałku do piątku jak nie pracuję 16. Ulubiona pora dnia Noc 17. Gra komputerowa Wiedźmin 18. Batonik MaxiKing
  10. Nigdy nie jeździłem Lubisz czasami się zatrzymać, i popatrzeć w gwiazdy?
  11. Kaji

    NOWE Czy masz?

    Tak Masz zwierzątko?
  12. Jedyne co mnie przed tym do czasu ponieeeekąd hamowało, to fakt że nie mieszkam sam, a no i mam 21 lat, nie tak dawno jeszcze byłem zdecydowanie bardziej zależny od moich starszych. Generalnie chodzi o ukrywanie tego. Nie wiedzieć czemu, upodobałem sobie kiedyś tę lewą rękę, i tę lewą rękę często masakrowałem. Alkohol może i był jakimś zapalnikiem, w zasadzie miałem na prawdę czarne myśli, i byłem przekonany że będę w stanie ze sobą skończyć... na trzeźwo się nie dało, a po nietrzeźwemu jakieś inne emocje we mnie wstępowały - mimo tego że chwilowo zachciewało mi się żyć, to alkohol w jakiś sposób pomagał mi się "uzewnętrznić?", tyle że przed nikim... po prostu nie przypominałem sobie żebym normalnie był w stanie płakać, mimo ciężaru gówna jakie mnie przygniatało, a po alko lało się ze mnie czasami strumieniami. Wtedy też, mimo że nie byłem w stanie odejść, szarpałem sobie ramię tapeciakami, szkłem, i czym tylko miałem w danej chwili możliwość. Problem pojawiał się jak trzeba było gdzieś wyjść, coś zrobić... Nie polecam chodzić w lato z poranioną ręką od góry do dołu, w bluzie, do tego zabandażowaną po całej długości, na wypadek gdyby gdzieś rękaw się podwinął... Piecze, swędzi, szczypie, kuję... do tego cały zapocony.. ajj. Praktycznie mi się to już nie zdarza, ale pewien etap żywota mam za sobą. Generalnie mimo że po każdym razie z pewnych względów żałowałem, i tak się do tego wracało.
  13. Może to brzmieć w stylu "łatwo powiedzieć", ale dopóki jeszcze masz tę pracę, ja bym myślał nad rozglądaniem się za taką, w której nie będzie miało możliwości dojść do takich sytuacji. Może to nie jest najlepsza rada, ale też nie jestem żadnym ekspertem - człowiek sam wie, w jakiej sytuacji poczułby się lepiej, a w jakiej gorzej. Wiadomo też że życie wielu z nas, nie jest posłane różami... ludzie od nas wymagają, a my nie zawsze jesteśmy w stanie. Tak na prawdę życie nie jest nam nic winne, ale powinniśmy je docenić i brnąć przez nie mając na uwagę opcję, że jest jedyną naszą szansą na tym świecie. Więc spróbuj myśleć o tym w taki sposób. Chodzisz do pracy dla pieniędzy - pieniądze to tylko środek, niestety praktycznie niezbędny - pieniędzy potrzebujesz żeby funkcjonować w tych czasach. Dla niektórych to jak sztuka przeżycia. Nie wiem ile godzin dziennie pracujesz, ale możliwe że byłabyś w stanie znaleźć sobie COŚ, jakieś tak zwane hobby, zainteresowanie jakimś tematem, czy coś podobnego, czym mogłabyś wypełnić w sobie tą "pustkę". Może trochę filozofuję... Mam na myśli, żeby traktować to jak jedna z rzeczy którą powinnaś robić dla swojego "dobra?", coś jak mycie zębów... Mam na myśli pracę. A jak już znajdziesz odpowiednią, kto wie, może twoje samopoczucie powróci do niejakiego lepszego. Ale kim ja jestem żeby dawać takie rady... Żeby nie być gołosłownym, jestem w stanie Cię zrozumieć, to jak się czujesz. Od dawien dawna żyję z fobią społeczną, z czasem też otarłem się o nie małą depresje, między innymi przez moje postępowanie pod wpływem impulsu strachu itd... Z pracą mam problemy do dzisiaj, w sumie aktualnie jestem bezrobotny, ale można powiedzieć że jestem naaa, jak mi się wydaję, dobrej drodze. Też nie sypiałem, ale w sumie miałem z tym mniejszy problem niż w ostatnim czasie - bywało że przysypiało się do pracy, jak po 2 czy nawet czasami 3 nieprzespanych nockach, w końcu udawało mi się przysnąć... Wtedy wychodząc do pracy, przed samym zakładek ogarniał mnie prawie że paraliż, po prostu nie mogłem tam wejść, jako ten jedyny, jako ten na którego wszystkie oczy się zwrócą, jako ten o którym wszyscy myśleli "a gdzie on znowu jest...". Wtedy odpuszczałem, z tym, że nie miałem nawet odwagi zadzwonić do kogokolwiek że mnie nie będzie "bo coś tam...", nawet nie byłem w stanie odebrać gdy dzwoniono itd... Różne patowe sytuacje przez to wynikały, ale no nic... Życzę przeżycia :3
  14. Kaji

    Czy są tu mizantropi?

    Kiedyś doszedłem do podobnych rozważań. Chociaż sam bym się w taki sposób nie katalogował, możliwe że znający pojęcie ludzie mogliby mnie tak nazywać, gdyby mnie poznali. Pytasz o inne powody niechęci do gatunku ludzkiego? Niektórzy mówią że nie powinno się patrzeć w przeszłość... setki, tysiące lat zabobonów, prania umysłów, awersji do wszystkiego co mogłoby zagrozić ludziom którzy posiedli tak zwaną władzę, i stali się autorytetami milionów, mimo kosztów jakie to ponosiło... wstrzymywanie rozwoju nauk, zabijanie setek tysięcy niewiernych, czarownic, rozwijających się ludzi... Ale to tylko religie... Z resztą po dziś dzień mamy świadectwa do czego głupota ludzka może doprowadzić - przykład islamu. Pieniądze... Wielu byłoby w stanie sprzedać swoje rodziny na targu, żeby tylko mogli zaspokoić swoje prymitywne zachcianki. Dlaczego nie nazwałbym się mizantropem? Nie uważam że wszyscy bez wyjątku są bezmyślnymi trutniami, i jedyne miejsce w jakim najlepiej spełniliby swoją rolę, to sześć stup pod ziemią jako pożywka dla natury. Nie zmienia to faktu, że nie znając nawet jednego procenta ludzi, myślę tak o 99 procentach.
  15. Kaji

    Być lubianym

    Udawanie wesołka, by być lubianym jest słabe i żałosne. Osoby szczere i smutne znacznie bardziej zasługują na to by być lubiane.. Bywa że niektórzy robią to mimowolnie, pomimo że smutkiem są przesiąknięci do szpiku kości. Wtedy jedno drugie wyklucza, to zdanie w takim wypadku traci sens. Są też oczywiście osoby, które nie robią tego pod wpływem "bodźca" strachu, paniki, stresu, czy czegokolwiek tam... Nie nazwałbym każdego uśmiechającego się człowieka głupkiem. Na twarzach niewielu ludzi opatulonych w problemy i cierpienia można zobaczyć szczery uśmiech, ale tacy ludzie też istnieją. Co do głównego wątku... Ludzie w moim świecie dążą do zrozumienia. Nie chodzi o wielką przyjaźń, znajomości, i tak dalej. Chyba nie każdy to rozumie, ale posiadanie tak zwanych przyjaciół, z innych względów niż szczerego zrozumienia, niema większego sensu. Przynajmniej tak to widzę swoimi oczami. Ludzie "podobni" mają większą szansę się zrozumieć. Mniejszości, bez względu jakiego sortu, trudniej znaleźć tak zwaną bratnią duszę. Więc to, że nie możesz z pełną świadomością swoich słów nazwać kogoś przyjacielem, nie zawsze jest Twoją winą.
  16. Nie mogłem znaleźć niczego podobnego w necie, ale kiedyś często miałem wrażenie że mam coś na rękach, cały czas przecierałem jedną o drugą, ale czułem jakby się to przenosiło na tą drugą, no i zaczynałem przecierać o wszystko inne co miałem pod ręką. Jakbym wycierał jakiś niewidzialny osad, czy coś;d W sumie do dzisiaj się na tym łapię
  17. Kaji

    Pytania TAK lub NIE

    Tak Słuchasz muzyki kiedy tylko możesz?
  18. Szczerze to nawet lepiej odrobinę się czuję, w czasie gdy ulice są tak puste. Lubię łazić, czy to w nocy, czy to w dzień, ale nie lubię nikogo mijać. I tak żyję jakby w odosobnieniu, więc mi to za dużo nie zrobiło. Chociaż fakt, przydało by się w końcu zarobić piniądz, a teraz ciężej o pracę, przynajmniej takie mam wrażenie. Śmieszy mnie jak w telepudle gadali żeby ludzie się uspokoili i nic nie wykupywali, bo niczego nie będzie brakować... chyba coś tu się popsuło xDD Polska ostatnio "nie działa"
  19. Kaji

    Kącik gracza

    ps4 jak już, ale w ostatnim czasie rzadko, coś innego mnie wciągnęło;> W ostatnim czasie dark souls sobie przechodzę od jedynki, tak jakoś mnie naszło. Mimo że już kiedyś przeszedłem.
  20. Też nie wieżę w żadne bóstwa, a do religii jestem nastawiony negatywnie - do jakichkolwiek, ale oczywiście są takie, które też w nic nie ingerują. Watykan od czasów swojego powstania nie raz pokazał co potrafi. Ludzie mogą się bawić w berka, chowanego, wiarę itd... ale jeżeli przez to pośrednio wpływają w negatywny sposób na świat, jestem temu przeciwny. To że jest papieżem nie czyni go "świętym". Jego słowa nie znaczą ni więcej, ni mniej, od słów każdego innego człowieka. Co do czynów... Nie pamiętam który to papaj, ale na przykład gadanie w stylu że "antykoncepcja jest zła..." itd... Miliony w to uwierzy, a później sobie wymierają na aids. To już nie jest takie fajne. Akurat naukę wiara tępiła na przestrzeni lat, palenie książek, naukowców itd... Dzisiaj na przykład kościół jest przeciwny badaniom na komórkach macierzystych... aaa kto wie, może kiedyś dzięki temu byłby jakiś znaczny postęp w medycynie. Co myślisz o anarchii/anarchistach?
×