Skocz do zawartości
Nerwica.com

cynthia

Użytkownik1
  • Postów

    2 417
  • Dołączył

Treść opublikowana przez cynthia

  1. cynthia

    Tfurczość własna

    Kiedyś, natchniona nieszczęściem przyjaciela, popełniłam takie coś: "Smutki Bartosza" Bartosz już jutro dosięgnie dóbr natury Z kulą u nogi, dnie długie znosić musiał te tortury Lecz jutro już z wichrów śnieżnej postury Wystąpi w białą zamienić, czując nagły przypływ brawury I znowu, biedny Bartosz, smutków dostąpi Gdy głos rozsądku na chwilę fantazji ustąpi.
  2. cynthia

    Witajcie :-)

    Witaj na forum.
  3. Tak rozmawiałam z psychiatrą i psychologiem. Po prostu jestem nie do naprawienia.
  4. Skończyłam oglądać Darling in the FranXX. Chwilami ciągnęło się i nudziło, ale zakończenie nadrabia. Takie dobre 6/10 Wzięłam się teraz za kontynuacje 3 serii Naruto, czyli "Boruto". Masashi mógł już sobie ten 3 sezon i nową generację odpuścić. Schematy powielane, wieje nudą i ilość zapychaczy sprawia, że odpuściłam sobie rok temu po obejrzeniu 80 odcinków, ale z czystego sentymentu do starych bohaterów i całego uniwersum, brnę dalej wierząc, że coś mnie jeszcze w tej serii zaskoczy.
  5. cynthia

    Czy masz?

    Tak Masz rower?
  6. Jeśli nie odczuwasz skutków ubocznych to nie sądzę, by było to konieczne. Ale dla mnie picie alkoholu biorąc takie leki jest nieodpowiedzialne.
  7. Niezmiennie od wielu lat. Jestem już nimi zmęczona. Chciałabym tak zasnąć i odpocząć od swojej głowy. Najlepiej na zawsze.
  8. cynthia

    Co teraz robisz?

    Piję kawkę z mamą i palę papieroska.
  9. cynthia

    Cześć

    Witaj na forum
  10. Ludzie ograniczeni umysłowo przez wiarę w wyższe bóstwa. Na jedno wychodzi.
  11. Właśnie wróciłam z SORu. Mam skręcony staw skokowy i muszę 3 tygodnie o kulach chodzić.
  12. Spadłam ze schodów i coś sobie zrobiłam z nogą. Stopa boli i jest opuchnięta.
  13. @Heledore taaaa... lekarz wie wszystko.
  14. Sama musisz sobie odpowiedzieć na to pytanie. Nikt ci w tym nie pomoże. Wybacz, że zapytam, ale cierpisz na borderline? Ja się panicznie boję śmierci innej niż samobójczej. Boję się utraty kontroli. Samobójstwo to przecież kontrola nad własnym życiem, czyż nie? Ciężko z tym sensem życia. Leki go nie nadadzą. Jakoś samemu trzeba go nadać własnemu życiu. Jednak nie jestem do końca przekonana, czy coś takiego na dłuższą metę w ogóle istnieje? Kurczowo trzymanie się czegoś, by żyć, jest śmieszne. Dlaczego nauczyliśmy się wszyscy jak przeżyć, a nie umiemy po prostu żyć? Tak, o, żyć z dnia na dzień, bez zmartwień.
  15. cynthia

    Filmy i seriale

    Wkręciłam się w Orange is the new black. Zostały mi się 3 odcinki ostatniego sezonu. I to już koniec!
  16. Wydaje mi się, że to wszystko ma związek z twoim postrzeganiem rzeczywistości (urojenia) psychozy od wczesnego dzieciństwa tak zniekształciły ci poczucie realności, że wpłynęło to również na twoje poczucie seksualności w późniejszych latach. Wydaje mi się, że powinieneś wybrać się do specjalisty i omówić dogłębnie tę sprawę.
  17. Jakbym czytała o sobie... Nie doradzę ci nic mądrego, ponieważ sama tkwię w takiej patowej sytuacji. Ale wydaje mi się chyba, że wybór tak czy siak zależy od Ciebie i powinnaś wybrać mądrze tak, by sytuacja była przede wszystkim dla Ciebie komfortowa. Pomimo tego wszystkiego wierzę, że tli się w tobie jeszcze jakiś płomyk nadziei. I to jego właśnie powinnaś podsycać. Kiedyś usłyszałam od pewnej osoby, że samobójcy podczas odbierania sobie życia kochają je bardziej niż kiedykolwiek... I coś w tym jest. Taka ironia losu. I pomimo, że rzygam życiem. Że jestem nim zmęczona i dzień w dzień umieram wewnątrz swojej głowy - kocham je. Swą wypowiedź zakończę wypowiedzią Sylvii Plath która doskonale to wszystko opisuje: "Can you understand? Someone, somewhere, can you understand me a little, love me a little? For all my despair, for all my ideals, for all that - i love life. But it is hard, and i have so much - so very much to learn."
×