Skocz do zawartości
Nerwica.com

maribellcherry

Użytkownik
  • Postów

    827
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maribellcherry

  1. I jeszcze sie dowiedzialam ze jedna kursantka z soboty ma korone…. Siedzialam moze ze 2 metry od niej.Ona kaszlala juz wtedy ale miala test negatywny tak mowila.Ja nie chce miec korony . Czy ja moge miec spokoj kiedys w glowie???? Czy ja musze sie caly czas martwic zdrowiem???.
  2. Dokladnie to samo powiedziala moja siostra ktorej juz wczoraj oczywiscie spanikowalam. Niby mialam 3 lata temu badanie krwi na laktoze gluten i cos tam jeszcze ale nie wyszlo nic. Mam jedna kursantke z alergia na gluten bodajze i jak ona mi opowiada o swoich przebojach jelitowych to tak mi pasuje w sumie tez do mnie tyle ze ja jestem po prostu gruba a racZej w chorobach jelitowych to bym chudla lub juz byla chuda…. A dzis zeby nie bylo za nudno i spokojnie oczywiscie bo to dzien wrecz stracony bez panikowania i wkrecania sobie co rusz innej choroby (ironia) to mam z boku uda cos co mnie boli jak siniak i wyglada jak siniak ale widac ze to nie jest zwykly siniak. Wyglada troche jak poszerzona zyla albo peknieta zyla (zylak to nie jest). Skora jest w tym miejscu przeczulona wiec juz mam faze na zakrzepice Innych objawow nie mam
  3. Dzis caly dzien bylam w pracy i nie mam czasu zwracac uwagi na moj nos. Jakos mi sie dzis nie zatykal…. Ale katar tez mam mniejszy… Ale teraz martwi mnie cos innego… Juz z 1-2 tyg temu zrobilo mi sie cos na nosie po boku. Wyglada jak pryszczyk taki ktory czesto na samym poczatku boli i jest twardy a po kilku dniach wyplywa z niego ropa. Wiec myslalam ze to to ale on nie ewaluowal ani nie zniknal. Dzis wyczulam trzy podobne na przedramieniu…. Te „guzki” sa wielkaci opuszka palca, okolo 5mmX5mm…. Ten na nosie przeskakuje pod palcem a te na przedramieniu wygladaja troche jak kaszaki ale takie grubsze…. Bo na ich wierzchu jest jakby bialy punkcik… A jeden jak ala ugryzienie… Ale ja mam juz oczywiscie wkerta na najgorSze rzeczy…. Raka albo jego przerzuty do skory
  4. Dzis caly dzien bylam w pracy i nie mam czasu zwracac uwagi na moj nos. Jakos mi sie dzis nie zatykal…. Ale katar tez mam mniejszy…
  5. Brzmi okropnie i rozumiem ze sie boicie. Ja sie bardzo boje takich ludzi i takich typow unikam jak moge. U was utrudnione bo to syn wlasciciela. Moze wzial jakies dragi i dlatego jest pobudzony i agresywny. To by pasowalo nawet. A moze dodatkowo ktos go podjudza…? Hmmm nie wiem co Ci doradzic. Moze jeszcze raz do wlasciciela mieszkania i poprosic go o pomoc w sensie, zeby zabronil synowi was nekac. Wlasciciel jest tu zobowiazany aby to zalatwic bo to jego syn. W ostatecznosci rzeczywiscie policja ale wtedy ryzykujecie konflikt z wlascicielem…
  6. Na 12 ide do pracy ale tylko na jedna lekcje. Moze troche uda mi sie mysli skierowac na inny tor. Potem ide z dziecmi do dentysty. Mam nadzieje ze troche zapomne o tym nosie. Nie wiem czy sila psychiki bylabym w stanie sama zapchac nos… Moja szwagierka jest psychologiem. Opowiadala o swojej kolezance z pracy ktora miala takie psychiczne problemy ze ja sparalizowalo…. Z badan nic nie wyszlo. Jest zupelnie zdrowa. Wszystko siedzi w jej glowie…
  7. Na pewno zwlaszcza jak za duzo wypilas. I ta piana to brzmi jak bys na pusty zoladek zwymiotowala tym alkoholem.
  8. Ah bede sobie tu pisac, najwyzej sama do siebie. Bo musze sie wygadac a nie mam komu. Tzn moja siostra i przyjaciolka by mnie wysluchaly ale ile mozna truc i sluchac tego trucia ze sie umiera, ze ma sie raka itp… Ludzie normalni nie rozumieja tego. Ale tutaj tez wychodzi trucie… Caly czas zatyka mi sie ta lewa dziurka glownie. Bardzo sporadycznie prawa. Jestem naprawde przerazona…. Mam wrazenie ze wiecej rano a mniej po poludniu i wieczorem. Ona sie odtyka i zatyka itp. Mam lekki katar z obu dziurek. Na poczatku myslalam ze to od klimy i wiatraka. Wciaz jeszcze uzywamy bo duszno u nas. Nie wiem co mam robic. Czy czekac az moze samo przejdzie. Czy mam isc juz do lekarza bo jesli to rak to liczy sie kazdy dzien…. A moze juz nawet za pozno… Zastawiam sie czy gdyby to byl rak to czy jeszcze by mi cos bylo? Czy czulabym ze tam naprawde jest cos nie tak…. ze tam jest inaczej….? Takie retoryczne pytania… Mam jutro wyjscie z kolezanka ale w ogole nie mam na nie ochoty. Nie potrafie przestac myslec co dzieje sie w moim nosie. Dobrze ze ide we wtorek do pomocy psychologicznej. Moze cos wymysli na moj przypadek. Ja od roku ponad zyje w przekonaniu ze jestem smiertelnia chora i zostalo mi niewiele czasu. Ja prawie codziennie placze. Jak tylko jestem troche sama zaczynam plakac ze strachu przed chorobami i smiercia.
  9. I stwierdzilam ze ten ucisk w gardle po bokach krtani ktory czasem mam i uczucie grubej/opuchnietej szyi to moze od tego wlasnie…..
  10. Ja wiem ze ponoc ten rak bardzo rzadko wystepuje i ze jest nikla szansa ze sie go bedzie mialo. Ale jak juz jest to konkretnie….
  11. Mialam dzis okropny sen. Snilo mi sie ze moja ciocia ktora jest lekarka przeprowadzala u mnie gastroskopie i wyszlo ze mam raka zoladka. Nawet pamietam jak ten guzek wygladal i w ktorym miejscu byl. I ze mam byc moze z piec lat zycia jeszcze. I klucie, ktore do tej pory mialam w tych okolicach (w realu) to wlasnie bylo od tego guzka, ze on tak klul….
  12. Czytalam ze 70% dozywa 5 lat… No ale wg mnie to mi sie tak to w te wakcje glownie zaczelo ….. niby te „objawy” …. jesu ja sie poplacze
  13. Ide we wtorek do pomocy psychologicznej przy lekarzu rodzinnym…. Od kilku tyg znowu mam faze na guza nosogardla i tym podobne…. Zatyka mi sie glownie lewa dziurka, mam katar, i czuje znowu zapach fajek z…. lewej dziurki teraz wg mnie…. A i z obu tez czasem mam Ja sie zalamie.
  14. O to mnie przestraszyles. Po prawej tez mnie czasem boli….kluje czy cos…. Juz mam wkreta na powiekszona watrobe Tym bardziej ze zauwazylam ze faldka pod prawym zebrem jest grubsza niz pod lewym. Moze to od powiekszonej watroby Oczywiscie lekarzem nie jestem ale u Ciebie tez brzmi jak neuralgia lub przeciazenie. Moze fizjo pomoze?
  15. Przykro mi Gdzie Cie bola plecy i jak dlugo? Moze rzeczywiscie przeciazone? Mnie od 1,5 roku ponad boli ramie a od roku zaraz ponizej zeber po lewej… Stwierdzam ze gdyby to bylo cos mega powaznego to raczej powinnam juz nie zyc a co najmniej wiedziec co mi jest…. Do psychologa/psychiatry to tak czy siak dobrze sie udac bo to gowno lubi wracac czyt. Hipochondria
  16. Zadzwonilam dzis do przychodni. W czwartek mam teleporade. Chce mojej lekarce wszystko powiedziec ze ja juz nie moge… Nie daje rady juz tak funkcjonowac z tym strachem o zycie i zdrowie. Chce zeby mnie gdzies skierowala…. Ale nie chce chodzic na terapie. Nie mam ochoty. Boje sie tej rozmowy. Nie wiem od czego mam zaczac moja opowiesc. Ona wie o mojej hipochondrii i strachu ale chyba nie wie jak ciezko mi teraz jest. Ciesze sie ze zrobilam ten krok ale rowniez nie mam na to ochoty…. Jest mi wstyd. I mam wrazenie ze dupe zawracam i ze sa ludzie z gorszymi problemami niz moj.
  17. Dzis obudzilam sie z bolem gardla lekkiem i wezla. Katar w sumie mam juz chyba z tydzien. I boli mnie lewa strona szyi ( boli mnie tez to lewe ramie wciAz i dla mnie to ten bol szyi to jakby miesnie czy sciegna… jakby tak ciagnelo czy napinalo sie). Nie mam szyi opuchnietej czy cos. Ale dlaczego to pisze bo mialam atak paniki ze to bialaczka czy cos poniewaz udraplam sie na dekoldzie, ale nie do krwi. Przejechalam tak paznokciem po prostu, wcale nie mocno czy cos i zostala mi czerwona szrama. Zrobilam tak na nogach i rekach specjalnie i wszedzie mam terAz czerwone szramy. I sie przestraszylam ze mam cos z krwia nie tak…. W sensie ze jakas choroba krwi mi sie rozwin. To cos blednie troche jak ucisne. Czy moze tak byc tez od suchej skory? Nie wiem czy az tak mocno mialam wczesniej bo nie zwracalam na to uwagi w sumie
  18. Szkoda gadac. Ze skrajnosci w skrajnosc. Z choroby w chorobe...
  19. Z tego co ja sie orientuje to wezly moga byc tez powiekszone przy wyzynaniu zebów. Mozesz czuc sie naprawde chora wtedy. Mojej siostrze niedawno nawet sie wyzynaly to normalnie miala kaszel, chrype i bolalo ja gardlo... Jesli masz powiekszony wezel po stronie tego zeba to mysle ze to prawie na pewno od tego... Ale nie bierz prosze moich slow jako porade lekarska bo ze mnie lekarz jak z koziej d*py trabka. Nie mam nic wspolnego z medycyna hahaha
  20. Jak sie wyzyna osemka to wszystko Cie moze bolec. I gardlo, i szczeka i ta chrypka od tego. I mozesz miec nawet kaszel i goraczke i po prostu czuc sie zle. Nie martw sie. Od wiatraka czy klimy tez Cie gardlo moze bolec. Ja mialam ostatnio nos zatkany (tez wkret oczywiscie na raka nosogardla), w nocy nie szlo oddychac. No ale siedze caly czas przy wiatraku i spie przy klimie.. Nie, nie umowilam sie... Fajnie, ze w pracy jest okej. Czym sie zajmujesz?
  21. Co do decyzji to nie wiem jak to u mnie, w sumie nie zastanawialam sie nigdy nad tym, ale nie mam chyba jakiegos wielkiego problemu w podejmowaniu decyzji. Chociaz to chyba tez zalezy o co chodzi. Natomiast co do przemyslen to jak najbardziej... od okolo 2 lat mam taka faze i jest tylko gorzej... Dochodza naprawde wrecz filozoficzne sprawy przemijania i smierci, sensu zycia, sensu wszystkiego co mnie otacza... Mam teraz taka faze, ze naprawde, jakbym miala mozliwosci, rzucialbym wszystko... pojechala na polnoc Europy (albo chociaz na wyspy fryzyjskie, uwielbiam Terschelling) i zaszyla sie w chatce w lesie nad rzeka, i mieszkala tam SAMA az do smierci... Mysle, ze tak jak dzieci maja swoje jakies tam okresy buntu czy czegos i trzeba to przejsc tak dorosli tez mysle, ze maja takie etapy gdzie cos sie konczy, cos sie zaczyna... Zauwazylam ze duzo osob na przelomie 40 roku zycia porzuca dotychczasowe zycie i zaczyna robic zupelnie cos innego... Ostatnio czytalam artykul o znanej Pani adwokat ktora nawet udzielala sie w tv, studia prawnicze, wlasna kancelaria, kobieta sukcesu. Postanowila wszystko rzucic i zostac architekem wnetrz... a ma lat 42 bodajze... (chodzi o kraj w ktorym mieszkam, nie PL)... Akurat rozmawialam tez o tym kilka dni temu z zaprzyjazniona para i sami stwierdzili, ze potrzebuja czegos innego... jest nudno... wszystko i codziennie tak samo, dzieci, praca, oni te dzieci maja jeszcze male 5 i 8, wiec nie pojda same do szkoly, same na lekcje plywania czy pilki tez nie, trzeba je ciagle wozic wszedzie, sa absorbujace... monotonia... A sa oboje w okolicy 40 wlasnie.
  22. Nie chce sobie nic wkrecac... Po prostu dokucza mi dzis jelito. Tak pomiedzy zoladkiem a pepkiem... To chyba jelito wlasnie.... Raz jest dobrze... kilka dni a nawet tygodni. a potem przez jakis czas kiszki mi wykreca... To chyba takie typowe IBS... Tak przynajmniej lekarze twierdza... Zbieram sie, zeby zadzwonic do lekarza rodzinnego i poprosic o skierowanie do psychologa lub psychiatry... Codziennie sobie obiecuje: jutro zadzwonie... i przychodzi jutro i ja znowu obiecuje sobie, ze jutro zadzwonie... Ostatnie dni bardzo plakalam z niemocy, ze strachu, z uzalania sie, z tego, ze nie potrafie sie zyciem cieszyc... Ale wiecie co... ciesze sie ze wiele osob nie pisze tu az tak regularnie... niektorzy juz w ogole.... (ja pierwszy raz napisalam chyba w 2019... albo 2020... chyba), to chyba dobry znak. Mam nadzieje, ze jest im lepiej i nie musza tu szukac pomocy...
  23. Ah to cale szczescie, ze tak sie ostatecznie skonczylo.
  24. O matko, to niezle sie musialas uderzyc. Szyli czy skleili? I jak to sie stalo w ogole? Czyli przypadkowo wyszlo. Ale dobrze wiedziec ze robia zdjecia calej glowy i mozna znalezc tez cos przypadkowo jesli jest… Bo sie nawet tutaj jakis czas temu zastanawialam nad tym…
×