Skocz do zawartości
Nerwica.com

maribellcherry

Użytkownik
  • Postów

    829
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maribellcherry

  1. Okej nie wiedzialam o tym. Ale wciaz raczej ten max dla leukocytow to 10-11 tys?
  2. A tak w ogole to za dwa tyg lecimy ma wakacje. Lot ma trwac 3 godz. Jestem przerazona…. Boje sie ze cisnienie mi skoczy albo serce mi stanie albo znou bedzie bardzo szybko bilo…. I ze umre.
  3. To te frakcje w normie aczkolwiek frakcje z 2021 w porownaniu z 2020 tez wzrosly, ale wciaz w normie. A w tym roku jeszcze nie mialam morfologii.
  4. Sluchajcie, wczoraj mnie kompletnie wylaczylo. Ja mam prawie codziennie takie “rzuty zmeczenia/sennosci” ze tak nazwe i musze sie zdrzemnac bo nie dam rady. Np pojde do sklepu i tylko to w ciagu dnia i jestem zwalona z nog. Kosztuje mnie to cala energie i musze zdrzemnac sie w ciagu dnia a czasem potrafie bez niczego do poznej nocy wytrzymac mimo bardzo zajetego dnia. Ale wczoraj sieklo mnie juz o 9.30 (sic!). Prowadze zajecia i nagle mnie z nog zwala, w sensie sen… Ledwo wytrzymalam do konca (czyli do 14). Wrocilam to poszlam spac i spalam bite dwie godziny. Spalabym dalej ale mnie na obiad obudzili. I potem do konca juz chodzilam tak wypompowana i glowa mnie jeszcze caly wieczor bolala. Jak glowe dotknelam to ucisk az bolal wiec moze to niegrozny ten bol glowy byl (ja mam odrazu guza mozgu przed oczami albo inna chorobe neurologiczna). Noc byla okej. Zadnych boli itp. Ale rano obudzilam sie czyli dzis i juz mnie znowu glowa pobolewa…. Wieczorem mam znowu zajecia. Mysle ze w ciagu dnia bede musiala sie zdrzemnac bo nie dam rady…. Jak to jest ze czasem mam takie poklady energii np w czwartek na koncercie spokojnie wytrzymalam. W domu bylismy o 1.30 i czulam sie okej. Zmeczona ale nie tak ekstremalnie. W czwartek jeszcze w pracy bylam gdzie mam godzine dojazdu no i godzina z powrotem i to mnie tez zawsze wymeczna. W sob od rana do 15 praca i potem znowu impreza i w domu o 2 w nocy i dalam spokojnie rade bez spania w ciagu dnia a wczoraj to normalnie poleglam tak naprawde bez niczego…
  5. Az takich to nie mialam ale mi w sumie rosna z roku na rok. To dobrze ze spadly , cale szczescie. A masz pomysl dlaczego tak mialas?
  6. Porownalam swoje wyniki badan krwi od 2013. I to co rzucilo mi sie w oczy to co roku zwiekszone leukocyty. Reszta mniej wiecej na tym samym poziomie, raz wiecej raz mniej. Ale te leukocyty to co roku regularnie sa wieksze… Ktos ma pomysl? Dzis jestem bardzo spiaca. Mam ogolnie coraz czesciej ze musze sie zdrzemnac w ciagu dnia bo nie daje rady ale dzis to juz przesada. A spalam w sumie z 6 godz.
  7. Powiem tak…. Nie wiem co to bylo wtedy na tej imprezie, ale dzis cwiczylam, takie lekko srednie cardio, pol godzinki i nie mialam takich odczuc. Nie cwiczylam dwa lata wiec kondycji spadla ale nie bylo tragedii. Bardziej mnie lydki bolaly bo ja mam te miesnie krotsze no i mam od 3 lat zapalenie rozciegna w stopie… Ale mierzylam dzis rano cisnienie i mialm 145/89…. Wiec niestety ale zle. Mierze teraz prawie codziennie i zawsze mam wyzsze…
  8. Bylam na festiwalu teraz z sob na nie. Napilam sie wina wiec bylam odprezona. W momencie jak zaczynalam intensywnie tanczyc lub skakac to normalnie mnie przyduszalo i mialam ucisk z lewej strony klatki. Nie wiem czy z lewej tez moze serce dolegac czy na srodku?
  9. Dzis ide na koncert. Jest goraco. Prawie 30 st ma byc nawet pod wieczor. Przeraza mnie ten tlum ludzi. Boje sie ze zemdleje z duchoty albo dostane udaru, albo cos z sercem. Boli mnie brzuch. Od rana czuje sie padnieta. Nie umiem cieszyc sie z tym koncertem
  10. To ja mam podobnie. Mi wczoraj tak dawaly jelita. A dzis ala biegunka. Strasznie sie denerwuje bo dZis wazny dzien. Serce trZesie sie w klacie. Zle sie czuje a musZe do nocy wytrzymac.
  11. Normalnie jakbys mi to z ust wyjela…. Tak sie zastanawialm czy pisac tu czy nie o tym…. Fajnie ze zaczelas ten temat! Dzieki! Jakies dwa lata temu mialam odrzut od alko. Nie pilam ponad pol roku po czym zaczelm ale tak z przytupem. Pije wino glownie rozowe bo mnie rozluznia, czuje sie wlasnie odprezona, wolna od tej pierd****ej nerwicy, wolna od objawow i zdrowa…. Tylko pije czasem butelke wieczorem, 2-3 razy w tyg. Potrafie nie pic kilka tygodni a potem pic znowu kilka z rzedu… Nie upijam sie w trupa. Znam swoje granice. Uwazam. Jest mi dobrze z tym. Nie wiem czy to juz alkoholizm? Nie jestes sama aczkolwiek bardzo mloda…
  12. Czuje, ze tak arytmicznie bije czasem. Najgorsze, ze ja te wszystkie bole naprawde odczuwam.... Wiec mysle, ze jakas prawdziwa choroba... Teraz soobie wkrecam, ze to moze guz mozgu albo powiklania poszczepienne (Pfizer).... Fakt ze mialam 11 miesiecy temu druga dawke.. Albo powiklania po koronie (mialam na przelomie lutego i marca). No musi byc cos przyczyna takie samopoczucia... Az ciezko uwiezyc ze az tak mam psyche zjechana...
  13. Chce jeszcze dodac ze od tego cyklu nie mam nuvaringu. Uzywalam go przez ostatnie 5 lat i wyjelam, nie chce juz. Teraz jakos w tym tyg powinnam dostac miesiaczke. Moze to zaburzenia hormonalne??? Pobolewja mnie tez raz plecy raz kregoslup, moze to nerki... nie wiem... Od nerek tez moze skakac cisnienie i serce. Ogolnie czuje na twarzy i oczach jakbym mialam temperature, ale jej nie mam... Ogolnie jestem tak spanikowana, zaraz zaczynam prace, nie wiem jak sie skupie. Mam wrazenie ze zaraz zwymiotuje ale nie wiem czy z nerwow czy rzeczywiscie cos mi jest.
  14. https://www.medonet.pl/narodowy-test-zdrowia-polakow/choroby-kardiologiczne,kardiolodzy--te-objawy-zawalu-pojawiaja-sie-na-wiele-miesiecy-wczesniej,artykul,07847522.html znalazlam na potwierdzenie mojego strachu o to ten artykul i stwierdzilam ze wiele sie zgadza.
  15. Wizyta okej. Syndrom bialego fartucha. Krew okej. Chociaz wyszlo mi crp 4,9 i czytalam ze jak jest wyzsze niz 3 to znaczyc moze ze zle z sercem (ale nie wiem czy nie pokrecilam czegos). W kazdym razie boje sie ze dostane zawalu albo zatrzyma mi sie serce tak po prostu. Dzis nagle zacZelo mnie grzac na twarzy i uszach. Oczy bola jakby ktos je do srodka chcial wcisnac. Zmierzylam cisnienie po jakis 3 godz 144/85 i 85 puls. Polozylam sie i po 5 min 139/102 i 95 plus…. Nie ogarniam. Troche bolala mnie glowa i czulam sie od tego momentu zamulona. W pewnym momencie dostalam odruchu wymiotnego. Glodna nie bylam. Teraz czuje sie wykonczona, jakby moje cialo zuzylo na ten stan prawie cala energie. Nie grzeje mnie az tak ale bola oczy wciAz i czuje sie tak dziwnie. Nie jakos zle ale szalu tez nie ma. Po jedzeniu zaczelo mnie mulic. Boje sie ze zbliza mi sie zawal albo serce mi sie za trzyma. Bardzo mi sie chce plakac.
  16. Wspolczuje Ci. Ja codziennie siE zegnam z zyciem…. Nie wiem co Ci odp… chyba jedynie sprobowac zaufac lekarzowi.
  17. Gratuluje! tak, to byla taka jedodniówka, ale mnie wymeczyla.
  18. I jak poszlo na egzaminie? I czy sie rozchorowalas? Mnie cos za to chyba zlapalo. Wczoraj juz czulam ze cos sie dzieje z jelitami a dzis rozstroj. Moj syn mial ostatnio kilka dni biegunke i sie czul sie zbyt dobrze. Moze od niego sie zarazilam.
  19. Ja tez nie wiem. Raczej nic ciekawego Ci nie doradze. Jakbym wiedziala to sama sobie bym pomogla. Ja “wchodze” z jednej choroby w druga. I mimo ze ostatnio mialam kilka badan krwi ktore teoretycznie wykluczyly choroby ktore sobie wkrecalam….to ja i tak je wciaz sobie wkrecam. Mialam nawet objawy podczas picia wina, ktore teoretycznie powinno mnie odprezyc i objawy zniknac lub bardzo sie zmniejszyc a tak sie wcale nie stalo. A wypilam prawie cala butelke…
  20. Ja duzo czytam wiec pewnie masz racje. Zauwazylam czesto ze mam objawy choroby o ktorej wlasnie przeczytalam lub wiem jakie objawy powoduje dana chorba. Wiem o ci Ci chodzi.
  21. No wlasnie obawiam sie ze nie byl to atak paniki, bo na poczatku bylam w domu zajeta praca i naprawde nie skupialam sie na moim ciele. I nawet jak zauwazylam ze rosnie mi cisnienie (bo to nie byl skok tylko w ciagu godziny ono mi tak roslo) to wciaz bylam spokojna. Dopiero po kolejnym mierzeniu zaczelam sie denerwowac bo znowu uroslo a u lekarza to chyba mialam syndrom bialego fartucha. Za godzine mam kontrole i sie juz tym denerwuje wiec moze mi skoczyc znowu wszystko. Pisalas wczesniej ze ten bol reki masz od jakiegos 2018/2019. Naprawde nie wydaje mi sie zebys tyle z rakiem pluc chodzila i zyla wciaz tak szczerze. Bez leczenia itp.
  22. No wiec lekarz osluchal mnie, zbadal cisnienie, puls i saturacje. Saturacja 98 a reszta w kosmos. 170/100 i 125 puls. Ale to juz chyba z nerwow bo siedzialam tam i mysle sobie "Umieram, umre, zemdleje" i mialam wrazenie ze mam napad paniki. Lekarz zmierzyl rowniz crp. 4.9 wiec dobre. Mam zbadac krew (tarczyca i na skrzepy w krwi). Bo ja mam guzy na tarczycy i mowi ze moze cos z tarczyca sie dzieje. Dostalam leki na obizenie cisnienia i pulsu i w piatek z samego rana mam kontrole. W szoku jestem... Ale ciesze sie ze poszlam... Glowa mnie boli teraz. Ale chyba sie poprawia bo juz mnie tak nie grzeje na twarzy, a normalnie czerwona bylam jak burak. I czuje ze serce tez troche spokojnieszje. Masakra. Staram sie nie myslec o tym. Ale juz np zaczelam szukac o saturacji czy moj wynik w miare okej... Staram sie skupic na pracy. Mam tlumaczenia do zrobienia. Chce mysli odgonic...
  23. Siedze u lekarza bo mi wzroslo jeszcze wszystko. Bardzo mlodna na takie problemy 37.
  24. EDIT Teraz mam 158/101 i puls 104... MATKO BOSKA Chyba musze isc do lekarza
×