Skocz do zawartości
Nerwica.com

maribellcherry

Użytkownik
  • Postów

    827
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maribellcherry

  1. czyli prawie na pewno to jelitówka... Gdyby to byla jakas inna zapalna choroba jelit typu crohn albo wzj to byloby tylko gorzej, doszlaby krew w biegunce itp. Wiem to akurat NA PEWNO bo moj maz ma wzj.
  2. pocieszyc Cie? Pisalam juz kilka postów temu, mnie kluje od prawie dwoch lat pod zebrami, na plecach w boku, na lewym brzuchu... zawsze po lewej... Raczej miod nie pomoze. To nie jest od przeziebienia. Wg mnie to od jelita czy cos.... Nad pepkiem... po miedzy gornym nadbrzuszem a pepkiem... Wlasnie od jakis 3-4 tyg moje jelito znowu nawala, raz jest okej a raz nie.
  3. Ciagle mnie drapie w gardle. Juz od jakis 2-3tyg. Do szalu mnie to doprowadza.
  4. na pewno od infekcji. Nawet biorax paracetamol i tak bys sie spocila. To nawet lepiej, organizm sie oczyszcza z wirusa. Zdrowia!
  5. Obstawiam jelitowke. Nic powaznego wrecz smiertelnego nie zaczeloby sie tak z nienacka…
  6. Jesli od roku to mysle, ze to nie powinno byc nic groznego... Zobacz, mnie prawie od dwoch lat kluje w lewym boku, na plecach, na brzuchu, caly czas po lewej. Bylam z tym juz kilka razy u lekarza, mialam badania. I nic... Jak mocniej zakluje to jest lekka panika a tak to staram sie sobie tlumaczyc, ze jakby to byl np rak to byloby coraz gorzej i dwa lata bym raczej na pewno z tym nie chodzila. Wiec jesli Ty mimo ze Ci zimno itp nie czujesz sie gorzej niz rok temu, nie pogarsza sie to chyba trzeba uznac, ze to... nerwicowe, a na pewno nie umrzesz od tego.
  7. Juz 1,5 tyg mialam wzgledny spokoj z prawym uchem. Zaczelo mnie cos swedziec w gardle po prawej i pokaslywalam tak jakby mi cis wylatywalo z trabki sluchowej do gardla i to dziwne uczucie pelnosci minelo i teraz na nowo mam to samo
  8. Racja tez to u siebie zauwazylam. Mialam etap…. Jakos 2020/2021 ze bylo rzeczywiscie wzglednie okej i prawie mnie tu nie bylo… Od roku jest dramat.
  9. Ale ja absolutnie nie uwazam ze to wina forum. Poniewaz glowa nie dziala jak powinna to czytajac forum i o lękach ludzi tutaj sama sie na to samo nakrecam. Nie powinnam czytac w ogole tego.
  10. Bardzo Cie rozumiem. Ja, im wiecej slysze i czytam o tym tym bardziej sie nakrecam na raka. Zanim zaczelam czytac to forum to nie wkrecalam sobie raka... Poza tym w moim otoczeniu tyle ludzi umiera na raka, i to nawet mlodych... Ze sobie mysle: jak to sie stalo, ze ja go jeszcze nie mam.... Z jednej strony forum jest fajne bo mozna sie wygadac a z drugiej jak czytam co wkrecaja sobie inne osoby to tez zaczynam miec jazdy na to samo...
  11. @mejkat77 okropne co piszesz, bardzo mi przykro. Niestety nie podpowiem i nie doradze co w tej kwestii byloby najlepsze. Mysle, ze w pierwszej kolejnosci omowic problem z terapeuta, moze zmiana leków, moze inna terapia? Czasmi wprowadzenie zmian w naszym zyciu pomoga, typu aktywnosc fizyczna... Wiem, ze to takie infantylne ale potwierdzone naukowo.
  12. Dzis mam jakis spadek nastroju, lęki... Obudzilam sie z zawalonym nosem i boje sie, ze bede chora jednak. W nocy zmarzlam troche. Zawsze tak mam, ze jak w nocy zmarzne to rano mam kaszel i katar. Ale i tak mam wkrety, ze to korona albo grypa... Za 2 tyg mam cytologie... znowu wkrety i stres, ze bedzie zle... Wczoraj sie dowiedzialam ze burmistrz naszego miasta ma raka wezlow chlonnych, a nie miala zadnych objawow (wiec nie wiem jak to bylo u niej dokladnie), ale tez stres, ze "to ja pewnie tez mam, bo mam powiekszone wezly i czasem mnie kluja/bola"... Wczoraj mialam miec pierwsza wizyte u psych ale cos poszlo nie tak i zle mnie zapisali. Zapisali mnie na 6 paz czyli tydzien temu a mi powiedzieli 13 paz.... Wiec czekalam wczoraj 30min az w koncu zaczelam sprawdzac o co chodzi, czmu jeszcze nie zostalam poproszona do gabinetu. Ostatecznie czekalam 45 min az wyszlo, ze jest wlasnie pomylka z datami... I taki glupi poczatek, bo tez mnie stresuje ten psycholog... Nie chce mim sie chodzic do psych, ale jednak zdecydowalam sie a tu takie cos wczoraj...
  13. Tez sie zdarza. Znam przypadki z autopsji ze partner mial a partnerka nie i na odwrot. Obawiam sie ze to korona jednak. Czuje przeziebienie w nosie i gardle… I gardlo swedzi i pokasluje…. Mam test w domu ale boje sie wyniku. A powinnam zrobic bo po zakazeniu nie wolno min 3 miesice sie szczepic… A chyba chcialabym sie zaszczepic ta rozszerzona szczepionka pfizera…
  14. Ja niby astmy nie mam. W nocy kaszel mnie nie meczy. Teraz np mam suche gardlo, raz zakaszle, raz nie. Ale prawdopodobnie moj maz ma korone. Jesli tak to ja moze tez i stad ten suchy kaszel…. My grzejemy od wlasnie jakis 3-4 tyg… Tez myslalam ze to mozw byc od tego. Narazie do strachu przed rakiem pluc doszedl strach przed korona….
  15. ZA LA MKA Od jakis 2-3 dni mam drapnie w gardle i suchy kaszel. Nie trwa to caly dzien ale tak 2-3 razy w ciagu dnia. Nie jestem przeziebiona i nie czuje, zeby mnie cos bralo. Czasem swedzi gardlo bez kaszlu. Jestem nauczycielka, duzo mowie. Od jakis 3 tyg czuje ze mam sucho w buzi i sucha skore. Robia mi sie tez gorace i piekace uszy i twarz. Moze mam wysuszona sluzowke? A moze wyszla alergia na krolika? Google mowi ze to moze byc rak pluca szczerze to inaczej to sobie wyobrazalam. Raczej cos ala kaszel palacza albo suchy kaszel meczacy kaszel przez caly dzien. Ale nie wiedzialam ze moze drapac w gardle Chociaz czytalam kiedys o kolesiu ktory pokaslywal, myslal ze to przeziebienie. Okazalo sie rakiem pluc. Zawinal sie w 4 miechy
  16. Nie tak dawno ukazal sie o tym artykul. Niestety nie jestem w stanie go odszukac juz teraz. Ale moze wystarczy wygoglowac jakies informacje.
  17. To w sumie dobrze co? U mnie psych tez jako tako ale fiz to dramat. Cos z nerkami i/lub cukrzyca…. Byc moze jednak rak pluca…
  18. A nie wiem. Cos mi dzis jest. W sensie nie jestem dzis fit. Mam nadzieje ze minie. Bo bede miala wkreta na nowa chorobe juz nawet wiem jaka… A u Ciebie i reszty z forum?
  19. Nie pij yerba w ogole. Najgorszy rodzaj herbaty. Zawiera duzo wiecej zwiazkow rakotworczych niz inne herbaty.
  20. Jejku nie wiem co to jest dzis ale (w sumie zaczelo sie wczoraj poznym wieczorem) ogarnal mnie strach, sama nie wiem przed czym... Caly czas sie boje. Czasem mialam podobnie jak np mialam przeczucie ze cos sie wydarzy, ale teraz to chyba nie jest to samo... albo cos podobnego. W kazdym razie samo to odczucie mnie przeraza...
  21. Nie wiem juz teraz czy ja to gdzies czytalam czy cos sobie wkrecilam czy jak ale tez chyba u osob ktore maja tam w ogole w jakis sposob uszkodzana sluzowke i teraz nie jestem pewna ale tez chyba przez chroniczne zapalenie zatok (?)… O paleniu papierosow i wciaganiu nosem narko tez slyszalam, ze zwieksza ryzyko. Wiesz ja zawsze znajde jakis “powod”. Mi splywa caly czas sluz po gardle i takie tam. I moglabym tak wymieniac co mi jest Niby rzadko sie zdarza ale jednak w krajach europejskich 1 osoba na 100tys zapada na ten nowotwor. Jesli dobrze zrozumialam to glowna role odgrywa genetyka i czynnik srodowiskowy. Zbadano ze Chinczycy z jakiejs tam chinskiej prowincji bardzo czesto na to choruja a Chinczycy ktorzy mieszkaja w innych krajach juz duzo rzadziej.
  22. Jak to czytam to jakbym o swoi stanie czytala. Ciekawe i bardzo logiczne.
  23. Ja od dziecka pocilam sie bardziej na plecach i czole. Rano, nawet zima, jak sie szykuje do pracy to otwieram okno bo mi goraco i klei mi sie czolo. Wyjde z kapania to tez mi goraco. Takie uderzenia goraca jakby. PS nie nie pale
  24. Ja juz z tym chodze jakis czas i w sumie juz dalej sie nie pogarasza, to juz jest pogorszenie poprzedniego stanu... Zobaczymy co bedzie dalej... Jesli to nie guz nosogardla to jest okej. Z ubytkiem sluchu zyje juz jakies 13 lat i z jakimis dziwnymi dzwiekami i odczuciami w uchu.... Ale teraz mam dodatkowe zmartwienie. Wykrecila mi sie dzis kostka. 2 lata temu skrecilam ja bardzo mocno, tak, ze jest oslabiona i widze ze wystarczy ze na malym kamyczku stane, juz ta noga sie kiwa w kostce. I dzis stanelam na krawezniku, stopa sie zeslizgnela i kostka mi sie wygiela na zewnatrz. Myslalam, ze sie z bolu posr*m.... Boli mnie teraz. Ale o co chodzi, prawdopodobnie jestem nosicielka genu V Leiden odpowiedzialnego za trombofilie (dowiedzialam sie o tym przez przypadek wykonujac badanie DNA na cos innego) i teraz mam wkreta, ze zrobi mi sie skrzep i du*pa bedzie... zatka mi sie tetnica, albo dostane zawalu, albo udaru, no dramat ze mna... Chyba wieksze jest prawdopodobnienstwo skrzepu (nawet bez wadliwego genu) niz guza nosogardla... (ale nie wiem)
×