Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aylen90

Użytkownik
  • Postów

    192
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Aylen90

  1. No trochę mnie to martwi, ale może tak być.. A też nie chciałabym być kiepskim kierowcą, tylko przynajmniej takim...przeciętnym
  2. Lektor języka angielskiego pochwalił mnie dziś na szkoleniu, powiedział że zanizam swoje umiejętności... A i jeszcze szefowa w końcu dziś miała miły ton kiedy że mną rozmawiała, może nawet bez pogardy w głosie.
  3. No nie! Ja jestem po 26 jeździe i nie ogarniam jeszcze...choc też fakt że mój instruktor olewa temat i luk próbowałam zrobić łącznie z 7-8 razy. Ale i tak, chyba masz jakieś nadnaturalne zdolności:)
  4. Dla wytrwałych i ciekawych-zalozylam temat gdzie opisuje swoją historię, Ale tak w skrócie-zalozylam konto żeby sobie porozmawiać z ludźmi o podobnych problemach, z takimi, którzy nie powiedzą "ogarnij się, przestań narzekac, nie dramatyzuj" ,bo przeżywają podobne stany. Juz widzę, że jest wielu fajnych ludzi tu i jest mi raźniej, bo to znaczy że ja też mogę być fajna. Może ktoś mi pomoże niechcący lub chcący a może ja komuś Jest duzo fajnych nietypowych tematów, których na innych forach nie znajdziemy, w końcu można się gdzieś "wykrzyczec" albo "pojeczec";) Nie chce juz zawracać głowy swoimi ciągłymi narzekaniami bliskim, może tu się trochę wyżyje. Generalnie mam nerwicę, stany lękowe, poczucie własnej wartości niemal zerowe, brak motywacji do czegokolwiek, marazm, strach przed opinia innych,do tego takie przyjemne rzeczy jak niedoczynnosc tarczycy, zespół jelita drazliwego, nadcisnienie i prawdopodobnie insulinoopornosc także cały pakiet, od glowy po trzewia:P
  5. Aylen90

    Cześć :)

    Hej hej, powitawszy:)
  6. A byłeś z tym u psychiatry? Mówisz ze pracujesz całymi dniami, lubisz te pracę? Może po prostu jesteś przemęczony? Do tego ta mała ilość snu jak mówisz. Brak snu i ciągle zmęczenie tez powoduje frustrację i wkurw
  7. Dzięki !:) Chociaż było średnio, bo raz zagapiłam się na choinkę na rynku i gdyby nie instruktor, to bym pewnie wjechała w pieszych na przejściu, no i dwa razy wymusilam pierwszeństwo, ciężko z moją koncentracją... A to już 26 godzina jazd... Własnie, co do insulinooporności, sprawa jest dla mnie trudna bo muszę schudnąc, żeby to wszystko się trochę unormowało- a nie mogę schudnąć. Sama lekarka powiedziała "musi Pani schudnąć by wyniki się poprawiły, ale będzie cięzko z insulinoopornością i niedoczynnością..."-a , no to super. Muszę jeść te wszystkie niezbyt smaczne, nie-mączne rzeczy, mało węgłowodanów i cukrów, kiedy ja się w tym wszystkim lubuję niemiłosiernie, kiedy dla mnie sniadanie to biała bułka, obiad to makaron, który uwielbiam, kolacja znowu coś mącznego najchętniej....trzeba być zdrowym, normalnym,zmotywowanym człowiekiem, a nie znerwicowaną, zdołowaną, zniechęconą do życia babką, która zażera stresy niezdrowym żarciem i słodyczami. I wiesz, ja bym chciała mieć trochę większy nos ale za to mniejsze policzki, czy inne, też łagodniejsze rysy twarzy...Na razie nie mogę się doszukać minusów Twojego schudnięcia, no chyba, że nie miałaś nadwagi, tylko z normalnej wagi przeszłaś na piórkową. Schudłaś bo chciałaś, czy to efekt choroby?
  8. Aylen90

    Wkurza mnie:

    Nie zawsze tak jest choć w większości przypadków faktycznie, ale są też tacy klienci którzy chcą być dopieszczani od a do z i oczekują zainteresowania i pomocy w zakupie. Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że to pytanie dla większości jest irytujące i zadaję je zawsze tylko raz, nie podchodzę co 5 minut "bo a nuż ktoś zmienił zdanie" A ogólnie handel to lipa, już mnie to denerwuje, te naciski na utargi, targety, bzdety, chciałabym robić coś innego w zyciu, coś jakkolwiek wartościowego... Ale co, to nie wiem.
  9. Aktualnie kończę Divinity Original Sin II, strasznie mnie ta gra wciągneła, pierwsza część mnie tak nie porwała Przechodze też Kingdom Come, ale opornie mi to idzie, bo jestem lamą, która nie ogarnia podstaw walki w tej grze Fabuła mnie interesuje, zbieram sobie ziółka, zwiedzam okolice, ale pierwszy lepszy Janusz jest w stanie mnie położyć. Ubolewam nad nowym Tormentem, bo nie jest tak wzruszający i porywający jak Planescape Torment, który był moją pierwszą i zarazem po dziś dzień ulubioną grą ever Pamiętam, że na zakończeniu się nawet popłakałam, ta gra była tak mocna i poruszająca, teraz nie ma takich gier już, albo ja takiej jeszcze nie znalazłam. Lubię też Pillarsy i tak jak w przypadku Divinity, tutaj też druga część okazała się być dla mnie lepsza Od czasu do czasu pogrywam w jakieś Assasiny, czy inne Dishonored'y :D, lubię też przygodówki typo Black Mirror, Life is Strange mnie urzekło,ale jednak stare dobre rpg z rzutem izometrycznym to jest to co uwielbiam O, a ja tak dawno miodu nie piłam, a pamiętam jak za dzieciucha piło się mleko z miodem przed snem, siedząc pod kocykiem w piżamie i oglądając "Herculesa" w tv
  10. Aylen90

    Wkurza mnie:

    Jak mnie kiedyś spotkasz w sklepie to zrozum, muszę Cię o to spytać, bo mam w sklepie kamery, na których może siedzieć moja szefowa i obserwować, czy zadaję klientom to durne pytanie, a tego ona ode mnie oczekuje Mnie dziś wkurzali ludzie w galerii, no ja p$%^%^ ę, czy to musi wszystko tak biegać po tej galerii, nie mozna jakoś tak powoli, spokojnie i bez krzyków?
  11. To chyba naturalne po rozstaniu, że idealizujemy i tą osobę i związek w którym byliśmy. To także naturalne, że chciałbyś, żeby kiedyś pomyślała, że popełniła straszny błąd zostawiając Cię, przecież Cię zraniła, nie ma chyba człowieka który w takiej sytuacji życzyłby drugiej (byłej) połówce absolutnie wszystkiego najlepszego na "nowej drodze życia".... Dawno się rozstaliście? Dopiero za jakiś czas pewnie będziesz mógł się uśmiechnąć na wspomnienie Waszych wspólnych chwil, albo myśleć, że fajnie żeby jej się mimo wszystko w zyciu poukładało.
  12. Toś mnie teraz zaskoczył....Ano Lolek Lolek-jak niedawno zauważyłam- z jednym kłem Tak właśnie planuję go zawieźć do weta, tylko nie mam ani czym, ani jak, jeszcze do transporterka może uda mi się go jakoś włożyć, ale nie wiem jak się będzie zachowywał u weta. Ja, poza Lolkiem, mam jeszcze kotkę Zuzię, i dwa psy-Gabi i Atosa Aczkolwiek co mogę powiedzieć na dzień dzisiejszy- nie polecam brać psów ze schroniska o których nie do końca wiadomo jak reagują na koty. Teraz muszę izolować koty od psów, pilnować tego całego towarzystwa, co nie jest proste ani komfortowe. W schronisku mówili, że na koty nie zwracają uwagi, a okazuje się, że nakręcają się wzajemnie na zabawę w berka. I bądź tu człowieku normalny...;)
  13. Długo szukałeś?Praca z ludźmi? Gratulacje, duży sukces
  14. Jak bardzo Ci zazdroszczę, nie masz pojęcia.... Ja np nie mam przyjaciół. Z miłych rzeczy, -głaskałam dziś dłużej kota- przybłędę, który od 2 tygodni postanowił zamieszkać w moim pokoju- nie podrapał mnie ani nie ugryzł, a to się działo zawsze przy dłuższym mizianiu, poza tym futerko mu się poprawiło, mniej kicha, więc ciepła poducha mu służy. Jeszcze tylko muszę wykombinować jakiś transport do weterynarza i pomysł na to jak go wsadzić do transportera bez odniesienia poważnych obrażeń -Prezent na Mikołaja od mamy, w postaci czekolady nadziewanej- czyli mojej ulubionej, chałwy (której nie lubię, ale doceniam, oddam może komuś w pracy), skarpetek i zestawu świątecznych ściereczek kuchennych, bo ciągle mi takowych rzeczy brakuje, ciągle takie rzeczy gubię...także miło Ale tak poza tym, jest dziś słabo...
  15. Nawet powinnam oddać, bo dziś ważę więcej niż przy ostatnim ważeniu a przekroczyłam już wagowo wszelkie granice przyzwoitości :(...
  16. To samo...masz stwierdzoną jakąs chorobę? ja Hashimotka z insulinoopornością, póki co bez leków na io... Jak będę nadal tyć to nie dość że się rozchoruję jeszcze powazniej (cukrzyca już czeka za rogiem i szczerzy zęby), to chyba zostanę całkiem sama, mąż znajdzie sobie zgrabną, zdrową laskę, a mama wyrzeknie się grubej, nieatrakcyjnej córki.
  17. Chce mi się płakać, czuję się gruba i głupia, o 18 mam jazdy na kursie na prawko i cała drżę na samą myśl, najpierw martwiłam się, że będzie mi dziś źle szło i facet powie, że za wcześnie na egzamin, a dziś chyba wolałabym usłyszec, że fatalnie mi idzie i muszę dobrać godziny, bo ja nie chcę na egzamin
  18. Chyba jednak nie jesteś dałnem bo cała Twoja wypowiedź jest spójna. A tak poza tym takie problemy typu jestem beznadziejny, nic mi nie wychodzi, nic mi sie nie chce, pewnie ma co druga osoba tutaj w tym ja, Jak będziesz aktywny na forum to trochę się powspieramy..
  19. Cześć Piotr:) Też jestem tu nowa.. Trochę jakbym o sobie czytała, tylko, że ja akurat lubię kawę. Lubię gry komputerowe, święty spokój i herbatę, chalwy nie lubię, dostaję ją w prezencie na każdą możliwą okazję od mamy, ale jestem zbyt miła, by powiedzieć że wolałabym czekoladę
  20. Samotniku, Jak tam Twoja sytuacja? Zgadzam sie ze może być tu jakieś drugie dno, Z drugiej strony: Jeśli jest ciągle zmeczona Potrzebuje dużo snu Nie ma ochoty na seks Wszystko jej jedno, co sie dzieje wokół niej i w Waszym zyciu Może ma jakieś problemy z psychika?ja te wszystkie objawy również mam, co prawda daleko mi do zimnej suki, oraz problemów małżeńskich jako takich, Ale wiele z jej objawów pokrywa się z moimi, a choruje na nerwicę i chyba zresztą jest coraz gorzej. Także może być tak, że ona nie do konca zdaje sobie sprawę ze swojego zachowania, nie kontroluje go w pełni-ale ja tak głośno myślę tylko. Może być też przecież tak, że ani Cię nie zdradza, ani nie jest na nic chora, a jest po prostu podłym czlowiekiem..
×