Skocz do zawartości
Nerwica.com

kazia_z8

Użytkownik
  • Postów

    103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kazia_z8

  1. beti jeszcze tak duzo masz przed soba,wiec prosze nie mow o modzie spieszymy sie mobing psychicznie wykancza najpierw w przedszkolu,w szkole potem w pracy to naprawde jest bolesne to jest choroba ktora ma ogromna wladze nad nasza psychika.
  2. Nie mialam czasu zagladac tutaj,wiec pisze teraz.Czy masz jakas metode aby oduczyc sie myslenia ze swiat nie slucha tego co mowisz? Moj swiat to praca ,rodzina czasem znajomi,dawniej duzo mowilam, teraz dostaje slowotoku jak tylko sie zdenerwuje.Albo bardzo glosne mowienie,to jest okropnie zawstydzajace gdy sie wszyscy na ciebie gapia.Bo mowisz jak megafon.Kiedys przed snem zakrywalam glowe przed potworami,wstydzilam sie swojego zachowania w ciagu dnia.Nie minelo mi tylko mniej mysle o tym bo zasypiam jak kamien,lecz nadal jadac autobusem zastanawiam sie co ja mowilam do kogo,czy jutro nie bede sie wstydzic za swoje zachowanie.Nie potrafie inaczej.Cale zycie wciaz bylam krytykowana,tego nie da sie usunac z mysli.Moge czasem rzadziej sie zastanawiac.Lecz nadal czuje na sobie wzrok matki i jej slowa,brrr tak trudno pozbyc sie tego obrazu.A depresja jest jedna tylko ludzie inaczej ja przezywaja.Kazdy z nas jest i byl inaczej wychowany przez rodzicow,duzo nawykow probujemy odepchnac od siebie lub zmienic. Macie jakies metody na wlasna depresje??Walka z nia to donkiszoteria.
  3. No dobrze,zgadzam sie tylko Ty za madrze to napisales i mozliwe ze opacznie zrozumialam Twoje slowa.Ale jesli chodzi o smierc pupila to ona moze tylko przyspieszyc chorobe lub ja uzewnetrznic.Depresja rowniez powoduje ze nie radzimy sobie z rzeczywistoscia ktora nas otacza.Sa chwile ze czuje sie jak z innej planety.
  4. Ciekawe czy ktokolwiek potrafi tak określić że to moda,nie uważasz że to obrażliwe,dla nas ludzi chorych? Ciężko nam czytać takie słowa.Depresja jest ucieczka od siebie nas, ludzi.A przecierz potrzebujemy siebie, ciepla,uczuc milosci dobra.Czesto odnajdujemy je u zwierzat ktore nas kochaja takich jacy jestesmy,bo ludzie nas nie akceptuja.
  5. eligojot co bys zrobił gdyby Cie blokował taki strach irracjonalny którego nie rozumiesz.Jak sobie wyobrażasz czynne stawianie czoła codziennym sytuacjom,jak pokonac kogoś kogo sie nie widzi i nie masz wpływu na to co się z Tobą dzieje.Ja mam swoje lata i dzis byłam na rozmowie kwalifikacyjnej własnie wstałam,spałam 2 godz.jak myślisz dlaczego?Zaraz jade na drugą mam trudności z oddychaniem dusze sie i boli każdy wdech i wydech w głowie sie kreci i bardzo sie boje.Czy myślisz ze to takie proste?Depresja to nie wymówka,tylko brak odwagi aby żyć i oddychać,choć nie tylko.Zastanów sie,podejżewam ze chcesz nas zrozumieć ale nie wiesz jak bo nie znasz tego potwora .To nie świat jest winien naszej chorobie tylko niektórzy ludzie nie chcą nas zaakceptować,zrozumieć ze dobroć i wrazliwość na zło tego świata jeszcze istnieje wśrod nas z depresją.Niestety tak już jest.
  6. Nareszcie odezwal sie ktos kto podziela moje zdanie.Nie zawsze umiem tak madrze mowic,ale zgadzam sie z Toba.Tez wole przeczytać książke niż obgadywać znajomych lub obejżeć dobry film.nie mam z kim o tym porozmawiać bo to glupie wdług innych.Nauczylam sie mowic rodzinie że jestem chora,trudno im to zrozumieć ale pierwsze koty za płoty.Mam dwie znajome ,starsze odemnie również z depresja,pocieszaly mnie w najtrudniejszych początkach pomogly pogodzić się z myślą o tym że jest się innym,nie gorszą ale inną.Wiem że ludzie boją się leczenia u psychiatry,ja też się bałam.Sam widok szpitala powodował u mnie strach przed tym budynkiem.I dopiero jak sama zachorowałam, zrozumiałam ze to moja depresja powodowała strach,sama nie wiem przed czym.Depresja odsówa nas od ludzi,wpycha w samotność.A ludzi samotnych liczba się powiększa i wiek się obniża,wciąż zastanawiam się dlaczego.Depresja to taka sama choroba jak inne też zabija ale jak rak,bo choć prowadzone są badania nadal nie ma leków dla nas.Uciekamy do komputera zeby szukać przyjaciół,zrozumienia,nawet pogadac o niczym,bo ci [zdrowi] nas nie rozumieją.Czytałam tu posty ludzi bojących wyjść z domu.Wiem co to znaczy ja walcze z tym codzien choć nie wpadam w panikę ale boję się ludzi,z domu wychodze gdy musze,wyreczam sie dziećmi jak mam okazję.Nigdy nie lubiłam tłumów,dusze się,głowa boli,nogi nie chcą iść jakieś takie nie moje.Łykam leki na głowe, na nogi .Znowu nie chce rozmawiać z nikim,uciekam.
  7. To dlatego ta choroba nas od siebie odsowa, bo nie umiemy o niej mowic jak o grypie. Kiedys spotkalam sie z sytuacja ze mamusia wypisala dziecko z grupy integracyjnej w przedszkolu, bo doszly do ich grupy dzieci chore jedno nie mowilo a drugie mialo lekkie porazenie mozgowe ,nie zmyslam kolezanka moja tam pracuje.A dzieci widzialam.Jestesmy samotni,bo nas odrzucaja,boja sie nas i nie rozumieja.Dla ludzi psychiatra to lekarz wariatow,wiec my tez jestesmy pomyleni bo leczymy sie u psychiatry,a moze niebezpieczni?Wstydzimy sie siebie.Wstydzimy sie naszej wrazliwosci okazywania uczuc,wiec najlatwiej odepchnac reke ktora chce sie zblizyc bo jeszcze zobaczy skaze na naszej skorupie.Ach duzo mozna gadac i co z tego nikt nie chce ze mna rozmawiac bo plote bzdury.Gdziekolwiek napisze posta kazdy mnie tylko czyta i nikt nie rozmawia.Nie zawsze mam czas pisac ale raz dziennie zagladam tutaj.
  8. Zadne nie pisze ile macie lat, a o naszych problemach dyskutujecie,jak byscie przezyli przynajmniej polowe mojego zycia.Nie jestem lekarzem ani psychologiem.Ale Skala nie masz racji ze gdy odejdzie nasz pupil ,to nie trzeba lykac niczego.Wlasnie odejscie naszego zwierzaka ujawnia nasza chorobe i uzmyslawia ze jestesmy chorzy.Na depresje pracujemy od wielu lat,zle zywienie zle nawyki wyniesione z domu,niepotrzebna agresja ktora rodzi dalsza agresje.Jak myslicie co ja tu robie?Szukam pomocy,strach przed wszystkim co mnie otacza,ludzie,, otoczenie, chalas, pajaki, duchy, zmory,praca,oddychanie......Czy mam jeszcze cos dodac? Itak od dziecka,na terapi przypomnialam sobie jak chowalam glowe pod poduszke bo mnie potwor zje,w nocy do ubikacji mama szla ze mna nawet gdy mialam 16 lat.Balam sie ze mnie zadusi wielkimi lapami.Z pajakami bylo i jest bardzo trudno,lubie chodzic do lasu na grzyby,mam dzialke i tam pelno pajakow,omijam je z daleka, te najwieksze.Bo z tymi malymi, radze sobie gdy obejzalam film o nich i troche je poznalam.Najtrudniej poradzic sobie z ludzmi,boje sie odrzucenia,krytyki.Z domu wychodze bo musze rodzine nakarmic,zakupy.Jak ide ulica mam trudnosci z oddychaniem boje sie ze ktos do mnie cos powie i bede musiala odpowiedziec.Wglowie mi sie kreci,nogi sie placza juz mi dano do zrozumienia ze zaczynam nasladowac mojego bylego meza,jest alkoholikiem.Cale zycie slyszalam ze jestem do niczego,raczej trudno uwierzyc w siebie nagle w tym wieku.Ciezko mi zrozumiec siebie choc czasem umiem doradzic innym.Zanim zrozumialam co mi jest i poszlam do lekarza,stracilam dach nad glowa,prace i zostalam sama ze soba.Po pewnym czasie chcialam sciany gryzc,zachowywalam sie jak sparalizowana,zmuszali mnie do wstawania,do zycia a mi sie nie chcialo nic.Tak jest do tej pory,troche leki pomagaja,mysli samobojcze juz nie wracaja z taka sila, ale nadal sa, nie chca mnie zostawic.Ostatnio znalazlam sobie zajecie przyblakal mi sie maly 2 tygodniowy chory kociak,wyleczylam ja i jest moja przyszywana corka bo ta prawdziwa jest dorosla i to ona sie mna opiekuje.Tak wiele sie w moim zyciu zdazylo strasznych rzeczy z ktorymi sobie radzilam,bylam silna,umialam sie postawic do tego bydlaka bylego meza.Juz trzeci raz zaczynam moje zycie od podstaw,od lyzki i widelca,bo stracilam wszystko,jak po porzaze.I zlamalam sie nie wytrzymalam,czuje sie stara zmeczona walka o jutro, o dzien,o zycie,o siebie,mam dosc bo nie widze sensu.Mam chorego syna do konca moich dni jest skazany na mnie a ja na niego.Gdy nadchodzi pusty samotny wieczor siedze i zastanawiam sie co ja tu robie i po co.Dla siebie juz nic nie musze,wybaczcie poruszylam bolesna strune i znow sie uzalam nad soba ze jestem do dupy.Bo nie umiem nie przejmowac sie minionym dniem swoim zachowaniem.I ta moja glowa,nie chce mnie sluchac wszystko sie tam poprzestawialo.Nie chce tak.To jak myslisz strata domu, spokoju,stabilizacji,a ostatnio matki to nie powod do depresji na ktora zebralo sie duzo roznych spraw.O depresji moga powiedziec dzieci alkoholikow,bo nie znaja innego zycia,maja straszne zycie .Ja tak nie mialam, ale mieszkalam w takim bloku z takimi rodzinami pod jednym dachem i widzialam to i slyszalam jak one zyja jak uciekaja sa zabierane do domu dziecka.Tak duzo dla tak malych istot.To boli nawet patrzec na ich zycie.Czy to nie jest pierwszy krok do depresji?
  9. Kajmanka po okresie zlego zywienia aby nasz organizm przyzwyczail sie do zdrowej zywnosci, musi sie przystosowac i zalezy od organizmu i zniszczen w srodku dokonanych przez sztuczne jedzenie.Czasem musi minac wiele miesiecy zanim nasz mozg zrozumie o co nam chodzi.To nie antybiotyk,to nie dziala w okamgnieniu,prawda jest taka ze trzeba czasu a my jestesmy niecierpliwi.Na te choroby nie zapadlismy z dnia na dzien,pracowalismy na to latami a zaczeli nasi rodzice,wiec nie oczekuj ze stanie sie cud i ze wystarczy lykac magnez i przejdzie jak po penicylinie.nie licz na to ,trzeba calkiem zmienic tryb zycia .
  10. Ja mowie do niedowiarkow,ktorzy mysla wlasnie o dietetykach albo bioenergetykach.Nie o to chodzi!Dawniej ludzie odzywiali sie lepiej,nadpsute jablko bylo okrojone i zjedzone a dzis nikt nie kupuje bo sie boi ze dostanie raka,bo podobno gdzies przeczytal a wlasciwie nie wie co.Zdrowa zywnosc jest droga,tylko dlatego ze przyszla moda.A o tym ze zdrowa zywnosc pomaga to nikt nie mowi.Nadal matki sa leniwe i nic same nie robia dla wlasnych dzieci,tylko kupuja gotowe produkty.Czasem nie slyszymy wlasnego organizmu i jemy to co pokazuja reklamy.Kazdy z nas je to co w danym momencie nasz organizm potrzebuje,czesto nie slyszymy tego glosu.
  11. Ewa ja tez jestem po rozwodzie nie poddawaj sie nie jestes samotna.Ucieklam z piekla od meza bydlaka.Jak zechcesz pogadac to napisz.
  12. Nie jestem lekarzem, ani nie mam wyksztalcenia w tym kierunku. Lubie jesc ,gotowac i uwazam ze tomakin ma racje. Jesli nie wierzycie to poszukajcie informacji na ten temat.Niedobor witaminy A powoduje zapalenie zatok,uszu,gardla,stawow,itp.Nadmiar moze doprowadzic do zapalenia opon mozgowych i porazenia nerwow.Szukajac w bibliotece informacji o potasie,znalazlam inne wiadomosci.Ostatnio szukalam o ziolach w internecie i znalazlam tylko ksiegarnie wysylkowa A tu na naszym forum jest wiecej informacji o ziolach,witaminach i innych pomocnikach dla czlowieka jak nigdzie.W bibliotece tez jest wiecej.Chyba ze ja nie umiem szukac bo ucze sie komputera od podstaw,mam swoje lata i dziury w pamieci.Ludzie nie doceniaja zdrowej zywnosci kupuja soczki z butelki bo nie trzeba gotowac.Niemowleta sa odrzywiane ze sloiczkow,a potem mamy grubasy,alergikow bez zebow wiecznie choruja,wciaz na antybiotykach.Bo mamusie sa leniwe i nie robia same zupek ani sokow.Potem zdrowie siada.Nasze rowniez.Ludzie kiedys jedli duzo ryb,lecz dzisiaj one sa drozsze niz kielbasa lub kurczaki.A ryby maja najzdrowsze mikroelementy potrzebne dla czlowieka.Kazda zywnosc przetworzona w fabrykach, nawet mleko, pozbawione jest bakteri nie tylko zlych ale i tych dobrych.W zeszlym roku w telewizji byl film pt.Bylo sobie zycie.Mozna to juz kupic na dvd.Obejzyjcie to sobie i potem moze ktos powie ze ja nie mam racji.Za duzo chemi w naszym zywieniu.
  13. W takie upaly na rowerze nie wolno jezdzic,kolega corki wyladowal w szpitalu z zapaleniem oskrzeli a zdrowy byl jak kon i jezdzil nawt w czasie mrozow,nigdy nie chorowal a upal go rozlozyl.Wczasie takiej pogody mozna jezdzic bardzo wczesnie rano.Nie wiem dlaczego ale bardzo sie ciesze ze nie pracuje i nie musze nigdzie sie spieszyc.Musze szukac nastepnej pracy,nie mam wyjscia bo trzeba z czegos zyc.Juz nie chce myslec o wyscigu szczurow,a wracajac do pracy,wracam do konkurowania o dobre slowo szefa bo mnie znowu wygryza.Jak nie wytrzymam to mnie zamkna bo zrobie komus krzywde.Wiem ze obiecuje to sobie gdy bedzie mi grozic zielona trawka,ale jak zwykle podwine ogon i schowam sie do mysiej dziury.Jestem tchorzem.Bylam odwazna gdy bylam mlodsza,umialam sie postawic do meza bydlaka,gdy mi grozil siekiera a dzis nie wiem,jak znalezc te odwage,gdzie sie podziala.
  14. kazia_z8

    Potrzebna porada

    Musisz isc do lekarza ja mam to samo,tez jestem przed 50 i tez odzyskiwalam dobry nastruj gdy corka mnie odwiedzala.Mam chorego syna i znikad pomocy,lecze sie u psychiatry biore leki i pomalu dochodze do siebie.
  15. A moge wiedziec dlaczego ukrywanie sie pod pseudonimami jest takie dobre,dlaczego anonimowosc jest lepsza od prawdziwej twarzy?Przeciez kazdy z nas szuka tutaj zrozumienia,pociechy.Zeby ktos podal reke usmiechnal sie i powiedzial nie jestes sam, ja tu jestem.Wszyscy szukamy tutaj wsparcia,szukamy zrozumienia bo ci na ktorych liczylismy zawiedli nas.Jako mala dziewczynka,nie lubilam siebie,duza,chuda tyczka stworzona dla checy'z przodu plecy z tylu plecy.Proste druty na glowie.Twarz nijaka.Z wiekiem zmienilam zdanie ale nie dzieki facetom tylko czytajac babskie czytadla,zaczely byc drukowane w polsce,a czytac zawsze lubilam,bylam glodna wiedzy.Zmienilam opinie o sobie pod wplywem drugiej osoby,wedlug ktorej zle wygladam,zle sie zachowuje.I po odejsciu tej osoby w zaswiaty,nie umialam sie znalezc.Dzisiaj znowu zaczynam sie lubic i akceptowac.Szanowac nauczylam sie gdy bylam z corka w ciazy,to ona dodala mi odwagi do walki o siebie i dzieci gdy trzeba bylo odejsc od potwora meza.I nie oduczylam sie szacunku,tylko moje zdrowie szwankuje i nie radzi sobie z codziennoscia.To nie jest proste ,gdy musisz byc sam i mowic do scian ktore cie tez nie lubia.
  16. kazia_z8

    Zioła

    Podoba mi sie i tez chcialabym zeby ktos cos wiecej napisal.Bo same adresy internetowe nic mi nie mowia.Czytajac tego typu wypowiedzi mam wrazenie ze lekarze nic nam nie mowia,a tutaj spotkalam sie z ogromna wiedza.Jak bym czytala ksiazke medyczna tylko bardzo malo informacji o skutkach zazywania.Kazdy organizm inaczej reaguje na ziola ,wiadomo ze to zalezy od kondycji wewnetrznej.Nie jestem lekarzem,jestem chora i chce sie dowiedziec jak poprawic pamiec,tak mi to utrudnia zycie ze chwilami mam dosyc samej siebie.Nie moge pracowac,juz druga prace stracilam.Nikt nie rozumie ile kosztuje mnie pelna koncentracja,ja potem spie jak zabita i w domu nie mam sily do codziennych zajec.Spanie zawsze mialam super,jak nie pije kawy,to spie nawet kilka dni,z przerwa na ubikacje.Lykam magnez z potasem +wit.B compl.miete ,rumianek ,czasem szalwie.Latem jem duzo surowych warzyw i owocow,nie mam problemow ze zjadaniem sorowego grochu,bobu,pietruszki lubie surowke z selera.Chleb staram sie ostatnio jesc tylko gracham,bo mi wystarcza malo,na dzialce mam owoce i zjadam wszyskie warzywa ktore wyrosna i owoce przerabiam aby w zimie je zjadac nic sie nie marnuje nawet owoce z kompotu jak czerwona i czarna porzeczka.Tylko jak mam duzo pracy i musze sie spieszyc,zapominam sie i gubie w tym tloku mysli,to jest okropne.Mam tego dosc nie wiem co zrobic jak podreperowac moje szare komorki.
  17. A mnie chlupie w uchu jakbym miala wode w uszach,i mam ochote wsadzic tam drut kolczasty ,takie okropne swedzenie.Nie mozna wytrzymac.Czytalam ze to nerwy nasze maja wplyw i pekanie piet i lamliwe paznokcie jak z papieru,jeszcze cos bylo tylko nie pamietam,bo przez nerwy mam dziury w pamieci.
  18. Wiecej wiary i wiecej ruchu ,chleb czy bulki to to samo.Tylko takie prawdziwe bez ulepszaczy w postaci kakao wiem ze w smaku lepsze,gracham jest kwasny i ne wszyscy to lubia.Inie martw sie ze nadzieja jest matka glupich ale bez nadzieji nie ma zycia.Gimnastyka ogolnie nie tylko brzuszki,nogi a najbardziej plecy.
  19. Mozliwe ze to nimfomania ,powinna to wiedziec i zrozumiec,to oznacza samotnosc chyba ze spotka takiego samego czlowieka z tym samym problemem.
  20. Rozumiem ze praca nie daje zadnych mozliwosci ruszac sie.Ale po pracy jesli mozliwe duzo chodzic i pic duzo wody,nie jesc kolacji.Po godzinie 18 zadnych posilkow.Ja tak schudlam 2 kilo w ciagu miesiaca,a mam juz po 40-tce i raczej nie jest mi latwo schudnacTrzymaj sie tego a napewno schudniesz,i jak wieczorem bedziesz glodna to wypij duzo wody .Z poczatku bedziesz pila nawet kilka litrow dziennie ,a potem juz mniej.Jak masz mozliwosc to idz z pracy na nogach wiem ze goraco ale szybciej wypocisz i po tylu godzinach siedzenia ruch jest wskazany.Omijaj biale pieczywo jedz chleb ciemny sama sie przekonasz ze dwie kromki grahamki dadza tyle samo co 4 bialego pieczywa.Warto ja tak juz schudlam 8 kilogramow.Jak cudownie nie wygladac jak wieloryb,dzieci moje tak mowily jak chcialam isc na plaze,ze ekolodzy do morza mnie z powrotem wrzuca ha ha ha....Nie wolno zapominac, ze nam wskazane jest jesc duzo zielska surowego ,pomidory,ogorki,szpinak,marchew itp.jeszcze szybciej przetwarza nasze sadlo w to co z nas wychodzi nie tylko przez skore.dasz rade,tylko nie mow ze ci sie nie chce krok po kroku a zobaczysz w lustrze inna osobe.Ja juz widze .
  21. Potwierdzam, jedyne wyjscie musisz mu powiedziec zeby poszedl do psychiatry i ze bedziesz razem z nim nie boj sie.To sa dobrzy ludzie mozna z nimi porozmawiac o problemach,w takiej sytuacji dostanie leki i pokonacie powoli chorobe.Moze tez zajrzec na te strony i poczytac ze nie tylko on jest chory.Ze inni tez sie mecza i tutaj szukaja wsparcia,ale nie zostawiaj go samego,chyba ze sama juz nie dajesz rady.
  22. kazia_z8

    Potrzebna porada

    Sam jedynie mozesz isc do tego samego lekarza i powiedziec co sie dzieje z mama.On pomoze.Doradzi jak namowic mame zeby poszla do szpitala.
  23. Widac jeszcze sie nie wyszalala albo potrzebuje wiecej seksu niz inne,nie planuj z nia niczego jak Ci nie przeszkadza to korzystaj z tego ze jest jak jest.A moze to choroba ,nie wiem jak to sie nazywa,lecz wiem ze cos takiego istnieje.
  24. Nieprawda,czlowiek jest zwierzeciem stadnym i nic tego nie zmieni.Wszyscy sie potrzebujemy i to jest wlasnie dowod na to,kazdy z nas w internecie jest przykladem.Szukamy siebie tutaj ,bo nasi bliscy nas nie rozumieja.Nerwica,depresja coraz wiecej ludzi meczy sie tymi dolegliwosciami i coraz mlodsi ludzie choruja.Coraz wiecej mlodych odbiera sobie zycie ,zdawaloby sie ze z blachych powodow.Technika poszla do przodu a czlowiek idzie w zapomnienie,dlatego ludzie sie nie szanuja.Dlatego ludzie szukaja milosci i jej nie odnajduja,bo tam gdzie ona jest nikt nie zaglada.A ona czeka na nas i martwi sie dlaczego czlowiek szuka milosci w przedmiotach uzytkowych,samochody itp rzeczy,blichtr wielkiego zachodu gdzie kazdy ma wszystko o czym marzy.A gdzie jestesmy my? Nie ma nas,bo zachlystujemy sie tym co do nas przyszlo i toniemy .Szukamy przez internet przyjazni wirtualnej boimy sie spotkac zobaczyc prawdziwe twarze.Wstydzimy wlasnych uczuc,ze jednak jestesmy dobrzy,ze mozna nas kochac nie za to co mamy lecz za to kim jestesmy.Ale dorobkiewicze po wycieczkach z zachodu nie pozwalaja nam zapomniec ze nie stac nas na wiele przedmiotow.Ja sie nie przejmuje ze jestem biedna ,wiele razy bylam za to krytykowana ,nie podoba sie to wielu osobom.Probuja mnie przerobic kosztuje mnie to troche nerwow ale jestem szczesliwa z tym co mam zawsze umialam sie cieszyc malym.Nie mialam pieniedzy na wielkie wycieczki,to robilam male po kraju wlasnym za male pieniadze i poznalam troche wlasnego podworka.Dlatego nie zawsze da sie szukac akceptacji i zgody z wlasnym ja.Dlatego nie da sie byc samym.Nie wolno sie poddawac,choc to najtrudniejsze z wszystkich decyzji w zyciu,Sukcesem moze byc przyjazn z rodzina ,bo kocha sie ich ale nie toleruje.Ze maja wlasne poglady,sposob na zycie lub charakter.To z czym nie radzimy sobie ,to jest wyscig szczurow w ktorym bierzemy udzial ,ale nie chcemy i konczymy na lekach uspokajajacych.
  25. A ja kiedys pilam nalewke ziolowa z apteki z siedmiu ziol miedzy innymi klacza tataraku,wyciag z szyszek chmielu dziurawiec bez alkoholu,swietna sprawa.Problemem byl skutek uboczny zaczelam pic i to duzo i nawet nie mialam kaca.Po odstawieniu kropli wrocilam do normy ,przestalam pic i przestalam sie bac ze wyladuje na odwyku.Nazywaja sie "SEDOMIX"naprawde dzialaja ale juz do nich nie wroce bo wiem ze moglabym znowu pic.Nadal sa w sprzedarzy jesli kto chce sprobowac,dzialaja po kilku tygodniach.
×