Orzeszkowa

tak jechałaś UAZem?

tajemniczy ogród jakie masz plany na dzisiaj?

hit rozmowy przez skype?

tak ale tylko kruche ile czekolady potrafisz zjeść na raz?

na razie 2 mce swędzieć zaczęło jak z połowy tabletki przeszłam na całą

na sercu się nie znam, ale biorę od ponad 2 mcy i swędzi nadal. nie cały czas, ale momentami drapię się do czerwoności.

miałam się nie odzywać ale... weź się dziewczyno ogarnij. brak partnera to zdecydowanie nie jest Twój największy problem. problemem jest dramatyzujące podejście do życia, nierealistyczne wyobrażenia, miotanie się między skrajnościami. masz 26 lat, a czyta się jakby to pisała 12latka. z ciekawości, jak sobie radzisz poza kwestią związku? masz pracę, przyjaciół, hobby? może zastanów się nad swoim życiem, przemyśl priorytety, nastawienie do innych ludzi... jeszcze jest szansa na pozytywną zmianę.

brałam dawno temu doxepin apotem anafranil, po tym drugim sporo przytyłam. później już tylko nowsze leki.

nie, to nie są uboki 'ostre' tylko przewlekłe: zobojętnienie emocjonalne, skasowanie libido, powolne tycie.

zresztą dalej bym chciała go brać ale na pewno nie solo, aktualnie biorę Brintellix i razem działają za mocno, więc chwilowo przestałam brać well, to nie jest dobry czas na eksperymenty. najlepiej dla mnie byłoby brać Well z jakimś b. słabym SSRI typu asentra. mój lekarz jest przeciwny, ale wiem że taki mix jest popularny w Stanach. Brintellix jest niezły ale lepsza byłaby mniejsza dawka a on jest dostępny tylko w 10mg, tabletki są malusieńkie i kiepsko się je kroi.

nie, źle było cały czas, po 9mcach się zorientowałam że to (częściowo) przez moje samopoczucie spowodowane tym lekiem, nerwowość, ciągłą irytację, drobnostki urastały do rozmiarów tragedii, poza tym miałam dalej depresję, ten lek działa za słabo na nastrój żałuję bardzo bo inne skutki uboczne ma cudowne - chudnięcie, brak chęci palenia, podniesione libido, więcej energii życiowej, pierwszy raz w życiu nie miałam problemu wstać rano z łóżka

wenlę już brałam i nigdy więcej. na moją depresję prawie każdy lek działa i to w niewielkiej dawce. problemem są tylko skutki uboczne.

u mnie były nie lęki, a wieczne wkurzenie, poirytowanie. pierwszy miesiąc był b. ciężki, potem lepiej. ale po 9 mcach stwierdziłam że już nei daję rady, prawie się rozwiodłam przez to.

zależy z czym porównać, ja wcześniej brałam sam Well który zmniejsza apetyt, więc po dodaniu Brintellixu mi się zwiększył, ale dramatu nie ma (jak na niektórych lekach). powiedziałabym że taki normalny apetyt jest na tym. tyle że niestety od siedzenia w domu jem za dużo i trochę przytyłam. ogólnie czuję się ok. z minusów spora senność, bez budzika mogę spać i 10 godzin, swędzenie ciała, zerowe libido. nastrój stabilny, zwłaszcza biorąc pod uwagę okoliczności.

Well działa pobudzająco, z kawą się kumuluje i pogarsza kłopoty z bezsennością. chyba że ktoś tak nie reaguje na kawę. ja jestem b. wrażliwa na kofeinę i przy well musiałam się ograniczyć do 1 kawy rano, inaczej nie mogłam spać wieczorem.

Wirusa jakoś kompletnie się nie boję. natomiast z powodu uwięzienia w domu czuję się kiepsko. mam dużo pracy, łącza działają słabo, mąż i dzieci non stop w domu, zero odskoczni. dobrze że mam mocne leki, inaczej bym już zwariowała

chodzicie do psychiatrów osobiście czy zdalnie teraz? ja się wybieram dzisiaj osobiście. przyznam że to okazja do wyjścia z domu bo dostaję kota uwięziona w mieszkaniu

ja brałam Ketrel pół tabletki przez ok 2 tygodnie i potem sporadycznie jak rpzesadziłam z kawą. trzeba pamiętać żeby ograniczyć kofeinę przy wellbutrinie.

zaczęłam z powrotem brać dodatkowo wellbutrin. trochę czuję poprawę w energii, napędzie. nastrój ok. zostaję na tym zestawie póki czegoś nowego nie wymyślą...

tak masz netflixa?

nie lubisz śpiewać?

nie miałam pierwszej komunii a ty co dostałaś/eś?

robiłam te ćwiczenia pod nadzorem instruktora, niestety tylko 2 razy więc za mało żeby coś powiedzieć o skuteczności. natomiast mogę ostrzec, że działają bardzo mocno na psychikę: niektórzy zaczynają płakać, pojawiają się zapomniane sytuacje, myśli, nieoczekiwane uczucia. wydaje się że to takie "niby nic", ale nie róbcie tego sami w domu - piszę to dlatego, że na tym forum są osoby, które już i tak mają problem z psychiką. jak się wypuści te emocje i nie będzie umiało ich okiełznać to może być kiepsko.

tak lubisz sadzić kwiaty?

nie masz klimatyzację?