Skocz do zawartości
Nerwica.com

OverAndOver

Użytkownik
  • Postów

    116
  • Dołączył

Treść opublikowana przez OverAndOver

  1. Dana, skoro kiedyś wenla w niższej dawce działała na Ciebie dobrze to może wróć po prostu do niskiej dawki tego leku. Dawki do 75 mg działają z grubsza jak SSRI, 150 dawka- robi się SNRI stąd po noradrenalinie mogłaś mieć dyskomfort. Ja np. po przerobieniu całej gamy leków mam lekooporność. Teraz dopiero jakiś lekarz to skumał i dostałem lek do augmentacji. Ważny termin: AUGMENTACJA działania leku antydepresyjnego. Nie wiem co z tego wyjdzie ale ja mam wenlafaxyne ( na razie 37,5 mg) do tego buspiron 15 mg. Buspiron ma poprawiać działanie wenlafaxyny. Napewno nie wejde na 150 mg wenli jak będzie w miare dobrze. Biore lek dopiero 6 dzień, z uboków to krótszy sen. Wg niektórych opinii uboki na początku świadczą, że lek wogóle działa. Kiedyś na mnie wenla działała super już w najmiejszej dawce 37,5 i nie potrzebowałem większej. Potem przestała działać, potem 2 podejścia bezskuteczne ( aż do 225), brałem też Dulsevie, Fevarin, Sertre, praktycznie wszystko. Jeśli nie wenla to może sertra 50 mg byłaby dla Ciebie, chociaż to loteria. Ale mówie, ja robie to z dodatkiem buspironu bo same SSRI/SSNRI nie reagują u mnie pomimo brania przez wiele tygodni.
  2. Za to, że traktujesz wybiórczo regulamin ( ja zostałem obrażony 2- 3 razy przez tego całego Grabarza) i nie zareagowaliście zwrócę się do odpowiednich organów. Posługujesz się regulaminem wybiórczo i wyjmujesz z kontekstu pewne rzeczy. I nie pisz mi o kogucikasz, sprawach damsko- męskich i jak mnie widzisz. Bo sama wtedy bierzesz udział w procederze. Ten gość obraża tu na lewo i prawo. A czy mi dasz bana czy nie... a co mnie to obchodzi? chcesz pokazać siłę? bo tak to sprowadzasz..... -- 31 sty 2018, 18:45 -- Za to, że traktujesz wybiórczo regulamin ( ja zostałem obrażony 2- 3 razy przez tego całego Grabarza) i nie zareagowaliście zwrócę się do odpowiednich organów. Posługujesz się regulaminem wybiórczo i wyjmujesz z kontekstu pewne rzeczy. I nie pisz mi o kogucikasz, sprawach damsko- męskich i jak mnie widzisz. Bo sama wtedy bierzesz udział w procederze. Ten gość obraża tu na lewo i prawo. A czy mi dasz bana czy nie... a co mnie to obchodzi? chcesz pokazać siłę? bo tak to sprowadzasz..... A szczerze mówiąc- SAM SIĘ WYPISUJE Z TEGO BEZNADZIEJNEGO FORUM, BO SZKODA MI ZDROWIA NA TAKIE COŚ!!! ŻEGNAM!!
  3. A Pani poczułaby się lepiej gdyby ktoś nazwał panią bez głębszego poznania, że ma zdegenerowany mózg ( tak o mnie ten osobnik napisał ) ? A poza tym uważam, że jest Pani niesprawiedliwa bo ten gośc stale wtrąca się w moje posty i się "wykłóca" a sama pani rozumie, że jak facet ma jaja ( a chyba je jeszcze mam) to nie będzie tolerował ciągłych nagonek i chamstwa. Facet wyraźnie się kłóci, neguje wszystko co napisałem a JA też mam troche wiedzy a może i ciut więcej. Rozumiem, że traktujecie go tutaj jako "chemicznego" bożka i ktokolwiek zwróci mu uwage to jest bez kultury. Jeśli chodzi o mnie owszem moge się postarać być kulturalniejszy tylko tylko, że nie życze sobie obrażania bez powodu przez jakiegoś gościa, który nawet nick ma godny pożałowania. Czy naprawde nie widzi Pani jak ubliża tu co niektórym?
  4. Dlatego jest to bro science -- 30 stycznia 2018, o 12:07 -- Już ci powiedziałem, że nie interesuje mnie twoje zdanie o mnie, skoro to czytałem to wiem o czym mówię, mnie kompulsyjne wklejanie linków nie interesuje, tym bardziej zdjęć, memów itp. Czy twój prawdopodobnie zakuty łeb nie może tego zrozumieć, że nie wchodzę tu by polemizować z tobą, masz swoje zdanie zachowaj je dla siebie. Mam cie w doo.... zrozumiałeś, czy jest to poza twoimi mozliwościami kompulsyjny cieciu?
  5. czytełem gdzieś, że faktycznie ZS może czasem "popalić przewody" i zostawić trwałe zmiany, głównie chyba chodzi o podwzgórze oraz wzgórze ale głowy nie daje czy to jest tak u każdego...ja kiedyś "wyj...." serotoninę w kosmos łącząc ( dawne dobre czasy) fluoksetynkę z litem. I to był szok dla mojego organizmu także miksów nie polecam.... można odelcieć w mega lęki i takie stany, że ho ho...
  6. Działanie mniej antylibidowe fluvoksaminy jest tylko w mniejszych dawkach i jest dlatego, że lek ten działa inaczej ( mniej opresyjnie) na receptory 5HT1a. Wszystko co w działaniu SSRI jest istotne przez ten receptor idzie, nie mam w tej chwili linku do tego ale to jest przyczyna.
  7. Z usypiaczy to macie jeszcze : hydroxyzyna, prometazyna, małe dawki klozapiny i jak ktos może małe dawki doxepiny.
  8. No lepiej nie próbuj jak Cie klomi zamulała to na paroksetynie nie będziesz kontaktowac wierz mi Mnie pobudza ale są lęki przez to i właśnie mogłem triticco podnieśc do 200mg a nie dołączać to serotoninowe g... Klomipramine biore 4 miesiące, i ciągle pobudza, ale pisałeś że to działanie mija... oby nie bo się załamie! Aha przeciez triticco to tez serotoninowiec a nie zamula , wręcz pobudza libido...jakim cudem? Jaką maks dawkę brałeś te triticco? max to 300mg podobno Trittico inaczej działa od SSRI. Dodatkowo ma działania blokujące receptory ale z tym jego reklamowaniem jako leku dobrego w kwestii libido to bym nie przesadzał... u mnie np. niekorzystnie wpływał na libido a brałem nie więcej niż 50 mg.
  9. Bezsens totalny, jak ty się leczysz picziklaki, do 2 sertononinowcó dorzucić chcesz trzeci, tylko nasilenie skutków ubocznych odczujesz, za dużo pobudzenia receptorów serotoninowych. -- 23 sty 2018, 22:58 -- Faktycznie może solian działa na natrectwa poprzez ten receptor 5 ht7 zwiększając poziom serotoniny bo przecież uważa się że serotonina ma główna rolę jak chodzi o ocd ale może dopamina też ma tu coś do rzeczy, na tym forum jest wątek gdzie dyskutują o deficycie dopaminy w nerwicy natręctw. Solian nie zwiększa poziomu serotoniny. Zwiększają SSRI lub klomi lub SNRI. blokery 5HT7 powodują, że hamowana serotonina przez 5HT7 receptor zaczyna się uwalniać, bo nie jest hamowana ale to nie jest tożsame ze wzrostem czystej serotoniny tylko pośrednim odziaływaniem.
  10. @ natrętnik fluo lepiej na Ciebie działa w dawce 60 mg czy 20?
  11. Ja jestem cały czas ta tym mixie Klomi+triticco+ sertlsa i na razie to czuje się tak na kiedyś na paro, Klomi pobudza i daje jasnośc umysłu, nieweluje serononinowa zamułę tritico stabilizuje nastrój i daje dobry sen Sertralina - może faktycznie za jakiś czas się skończy to cudowne działanie, ale jak na razie to dodaje ogromną penowsci, siebie likwiduje wszystkie lęki Jeżeli taki stan jak obecnie zostanie to mam to w d..pie że to są AŻ 3 antydepresanty, w końcu zacznę żyć jak normalny człowiek A skąd wiesz co likwideuje te wszystkie lęki jak bierzesz te leki razem? A poza tym możesz brać dwa leki tyle tylko, że często dublowanie leków ( dwa w dużej dawce) sumuje tylko uboki. A mieć uboki a nie mieć to istotna sprawa.
  12. Jeśli wzrost dawki powyżej zaaprobowanej to wogóle daje wzrost efektu a nie jest efektem placebo.
  13. Jeśli masz nerwice natręctw to wydaje sie, że nie ma różnicy na plus pomiędzy klomi a fluvo a zaoszczędzasz ttoche uboków z klomi ( stary TLPD). Natomiast u mnie sytuacj jest, że ma przwage objawów depresyjnych ( z dodatkiem komponenty lękowej ale lęki nie za wielkie, nie mam tez myśli natrętnych) więc ja jednka licze na klomi. bo jesli nie klomi to nie mam żadnego wyboru. Trazodon powodował u mnie silne bóle głowy w większej dawce a taka tianeptyna to woóle nie działała jak trzeba.
  14. @ Grabarz Są mi obojętne, chociażby dlatego, że ich nie biorę. A jakie to ma znaczenie czy je bierzesz i je "popierasz" czy ich nie bierzesz i je "popierasz"? verAndOver napisał(a): Ja radzę ludziom tym, którym SSRI nie pomogły. Widzę, że za bardzo wczułeś się w tą rolę a ja widzę, że nic nie robisz tu na forum tylko wklejasz linki z poytywnych badań nad SSRI i polemizujesz. Ja nie polemizuję tylko stwierdzam fakty. Dla mnie możesz ogłosić 100 procentową skuteczność SSRI/SNRI. Tylko sie tym ośmieszysz bardziej. A wogóle to ja Ciebie nie zapraszałem do dyskusji, jestem tu, wymieniam sie poglądami, dyskutuje.. czasem tylko coś doradzę.... a tu sie wpier... do dyskusji, nie masz co robić? zapodaj sobie SSRI i szukaj nowych linków -- 21 sty 2018, 00:25 -- Widzę, że za bardzo wczułeś się w tą rolę Są mi obojętne, chociażby dlatego, że ich nie biorę. Słabo orientujesz się w mojej aktywności na forum dotyczącej SSRI: https://www.nerwica.com/post2250335.html#p2250335 https://www.nerwica.com/post2366326.html#p2366326 https://www.nerwica.com/post2406273.html#p2406273 NIE OBCHODZI MNIE TWOJA AKTYWNOŚĆ NA FORUM, NIE JESTEM JEDYNYM CZŁONKIEM TEGO FORUM, OBRAŻASZ MNIE, OBRAZIŁEŚ MNIE DOTKLIWIE, NIE CHCE Z TOBĄ DYSKUTOWAĆ, NIE MOŻESZ TEGO ZROZUMIEĆ? -- 21 sty 2018, 00:25 -- Widzę, że za bardzo wczułeś się w tą rolę Są mi obojętne, chociażby dlatego, że ich nie biorę. Słabo orientujesz się w mojej aktywności na forum dotyczącej SSRI: https://www.nerwica.com/post2250335.html#p2250335 https://www.nerwica.com/post2366326.html#p2366326 https://www.nerwica.com/post2406273.html#p2406273 NIE OBCHODZI MNIE TWOJA AKTYWNOŚĆ NA FORUM, NIE JESTEŚ JEDYNYM CZŁONKIEM TEGO FORUM, OBRAŻASZ MNIE, OBRAZIŁEŚ MNIE DOTKLIWIE, NIE CHCE Z TOBĄ DYSKUTOWAĆ, NIE MOŻESZ TEGO ZROZUMIEĆ?
  15. Wypalać to ty możesz trawy na wiosnę . Zjawisko to poprawnie nazywa się tachyfilaksją i dotyczy ono około ok. 14 % pacjentów stosujących SSRI oraz ok. 4 % TCA/wenlafaksynę. A guzik mnie obchodzą teorie. I jak kto nazwał to a Ty to zacytowałeś chłopie. Ja tu sie nie odnoszę do klasy "akademików" i stetryczałych fanów SSRI. Ja radzę ludziom tym, którym SSRI nie pomogły. Wiele osób ( jeśli sie na empatię i współczucie a Ty raczej tego nie posiadasz) opisuje takie stany: brali SSRI przestało działać, zmiana na inny nic nie dała, mimo ustawowych 2-3 miesiecy, potem następna zmiana i guzik, wciąż się źle czują. Nie wspomne już o tych, którym SSRi przestały dawać jakąkollwiek reakcję nawet po powrocie po kilku latach. Rozumiem lubisz te leki ale to nie zmienia pewnych faktów. SSRI nie radzą sobie z cięższymi stanami. A to, że podajesz tylko linki w jedną stronę ( chwalące SSI/SNRI) to nie wynika z tego, że jest to prawda ( nie przytaczasz krytycznych opinii i ignorujesz tych ludzi, którzy na SSRI nie mieli remisji, ba, nawet częściowej poprawy. Mówie, ja nie chce całkiem zredukować znaczenia SSRI, to dobre leki na lżejsze depresje i stany lękowe ( realtywnie niski profil uboków), dość dobre też na natręctwa. Ale bez przesady.
  16. @ zzYxx Jeśli chodzi o kortyzol to sprawa jest bardziej skomplikowana niż sądzisz. Gdyby rzecz polegała na zredukowaniu kortyzolu wystarczyłoby podać jego bloker lub lek blokujący te receptory które kortyzol pobudza. Jest nieco inaczej. Np. klomi pobudza do wydzielania kortyzol ( pewnie poprzez 5HT1a) nie wiem jaki jest tego mechanizm a mimo, że pobudza to wg literatury przywraca oś stresu do normalizacji. Dzieje się tak dlatego, że istnieje sprzężenie zwrotne i zwiększenie kortyzolu daje paradoksalnie efekt na tej osi tonujący bo nie wydziela się on zwrotnie ( tzw feedback). -- 20 sty 2018, 23:54 -- Wydaje mi się że albo masz lekką niedoczynnośc tarczycy ( idź po prostu do endo i zrób USG tarczycy i wyniki ft3, ft4, TSH) do tego zrób MRI przysadki. I wtedy będzie jasne co masz.
  17. to czy dany antydepresant działa na serotonine mocniej czy slabiej nie ma decydującego znaczenia. Klomi uderza jeszcze w regulację osi przysadka-podwzgórze- nadnercza. I dopiero regulacja tego plus działanie na serotninę ewentualnie do tego troche na naordrenalinę daje efekt terapeutyczny. Jeśli nie daje to albo lekkopornośc albo cholera wie co jest grane. -- 20 sty 2018, 23:15 -- P.S. Oczywiście zapomniałem jeszcze dodać oprócz tego ważne gdzie dany lek serotoninowy mocniej uderza tzw gdzie ma mocniejsze punkty wychwytu i jaki receptor mocniej agonizuje. Klomi ka na dodatek antagonizmy w działaniu. Mówie ja w SSRI nie wierze, mni osobiście z głębokiego doła absolutnie nie wyciągneły, prpdukcja uboków za to była. Ale nie bierzcie tego do siebie, u mnie tak było. Co teoretyczne to teoretyczne, już nieco wiadomo o mechanizmach działania leków antydepreysyjnych. -- 20 sty 2018, 23:18 -- P.S. Oczywiście zapomniałem jeszcze dodać oprócz tego ważne gdzie dany lek serotoninowy mocniej uderza tzw gdzie ma mocniejsze punkty wychwytu i jaki receptor mocniej agonizuje. Klomi ka na dodatek antagonizmy w działaniu. Mówie ja w SSRI nie wierze, mni osobiście z głębokiego doła absolutnie nie wyciągneły, prpdukcja uboków za to była. Ale nie bierzcie tego do siebie, u mnie tak było. Co teoretyczne to teoretyczne, już nieco wiadomo o mechanizmach działania leków antydepreysyjnych. Tak to jest, że znów piszę... ambezja cholera.... oczywoście z tą osią stesu to chodzi o glukokortykoidy czyli recetory GR i MR. Natomiast z dodatkowych czynników warto przebadac tarczycę, chociaż srednio wierzę w jej udział w zaburzeniach depresyjntch raczej działa to jako czynnik "zakłócający". Po prpstu powiązannia są na różnych poziomach. -- 20 sty 2018, 23:22 -- to nieprawda, Sertralina wali w dopaminę nawet w 25mg dawce. Może sobie walić, czysta teoryjka, brałem tego 100 mg, jak mnie muliło tak mne muliło, lek nie reagował. Wniosek: jak jest zaburzona oś HPA nawet dodanie dopamine na nieiwel się zdaje , innymi słowy glukokortykoidy mają większe znaczenie. Dopamina poleciała w kosmos. Ale próbuj może u Ciebie zaskoczy.
  18. Próbowałeś może supli takich jak inozytol lub tzw. SAMe ( skrót chemiczny w tej chwili nie pamiętam nazwy... ku.. amnezja a "pierd//// to ;)niech zastygnę w amnezji i zapomne kim naprawde jestem... heeee ) ? Pytam bo wiąże się to z tematem: overmethylation and undermethylation ( ang. ) Troche pomijany przez klasyczną psychiatryjęę temat ale trafiałem na pacjentów których suplementowano z pozytywnym efektem terapeutycznym np . kwasem foliowym ( niby tylko witamina) . A tu skrzypce główne odgrywa inny przekaźnik a mianowicie histamina.
  19. Dlatego niczego nie sugureje. To prawda co piszesz. Ale też nie możesz podchodzić to tego tak, że jak nad czyms się dłużej pozastanawiasz to już uznajesz to za jakąś nadzwyczajną obsesję. Tu trzeba być ofensywnym a wręcz jak się boisz pewnych myśli lub reagujesz na nie lękiem ( w końcu obsesje to też rodzaj lęków) to one się panoszą te myśli jeszcze bardziej. Więc wtedy myśl o nich non stop, 24 godziny na dobę, myśl tak długo ile sie da a na końcu odpuszczą. Jeśli uważasz, że nie odpuszczą tzn, że masz wyuczoną bezradnoość. Wtedy nieco terapii. Pewne rzeczy to też psycha jednak.
  20. P.S. SRRI tak naprawdę nie zwiększają końcową serotoniny. blokują jej wychwyt zwrotny, tzw synapsa międzykomórkowa jest zalewana serotoniną ( jak ryj pijusa jakiegoś) ale.... tam musicie brać pod uwage, że są autoreceptory ( regulują poziom swojego własnego przekaźnika) inaczej przedsynaptyczne a także są heteroreceptory ( receptory zlokalizowane na receptorach innych przekaźników) jak wyżej wymieniłem np. gabaergiczne itd. Nie chce wchodzić w teoryjki. I... tu należy zauważyć, nie chodzi w tym wszystkim o wzrost serotoniny... ta zawsze spada po odstawce leku ( lek hamuje wychwyt zwrotny serotonony gdy jest we krwi). De facto chodzi o zmiany ilości czy też gęstości recetorów ( uj mnie to obchodzi jak konowały to nazwą, na mój łeb to nie ma znaczenia, czysta etykietka) a zmiana ilości w dół ( tzw. down -regulacja) lub w góre ( up regulacja) prowadzi do regulowania metabolizmu. De facto wzrost międzysynaptyczny prowadzi na końcu ( tzw net eefect) to spadku serotoniny czyli SSRI działają antyserotoninowo. Pokazują to badania gdzie dalsze wydzielanie sie serotoniny powoduje coraz słabszą reakcję receptorów. Ale na końcu serotoniny po SSRI wcale nie jest więcej. Chodzi mi o tzw efektory czyli receptory docelowe np. w korze przedczołowej lub wzgórzu mózgu. -- 19 sty 2018, 22:31 -- @ natrętnik Tu musisz prawe rozwalić na elementy drobne. Fluvoksamina to SSRI plus agonizm sigma. I zejście z agonizmu sigma też może być przyczyną tego co określasz "żarły mnie" natręctwa. Czyli taki efekt niedoboru tego działania. -- 19 sty 2018, 22:31 -- P.S. SRRI tak naprawdę nie zwiększają końcową serotoniny. blokują jej wychwyt zwrotny, tzw synapsa międzykomórkowa jest zalewana serotoniną ( jak ryj pijusa jakiegoś) ale.... tam musicie brać pod uwage, że są autoreceptory ( regulują poziom swojego własnego przekaźnika) inaczej przedsynaptyczne a także są heteroreceptory ( receptory zlokalizowane na receptorach innych przekaźników) jak wyżej wymieniłem np. gabaergiczne itd. Nie chce wchodzić w teoryjki. I... tu należy zauważyć, nie chodzi w tym wszystkim o wzrost serotoniny... ta zawsze spada po odstawce leku ( lek hamuje wychwyt zwrotny serotonony gdy jest we krwi). De facto chodzi o zmiany ilości czy też gęstości recetorów ( uj mnie to obchodzi jak konowały to nazwą, na mój łeb to nie ma znaczenia, czysta etykietka) a zmiana ilości w dół ( tzw. down -regulacja) lub w góre ( up regulacja) prowadzi do regulowania metabolizmu. De facto wzrost międzysynaptyczny prowadzi na końcu ( tzw net eefect) to spadku serotoniny czyli SSRI działają antyserotoninowo. Pokazują to badania gdzie dalsze wydzielanie sie serotoniny powoduje coraz słabszą reakcję receptorów. Ale na końcu serotoniny po SSRI wcale nie jest więcej. Chodzi mi o tzw efektory czyli receptory docelowe np. w korze przedczołowej lub wzgórzu mózgu. -- 19 sty 2018, 22:31 -- @ natrętnik Tu musisz sprawe rozwalić na elementy drobne. Fluvoksamina to SSRI plus agonizm sigma. I zejście z agonizmu sigma też może być przyczyną tego co określasz "żarły mnie" natręctwa. Czyli taki efekt niedoboru tego działania.
  21. Z OCD to musicie pamiętać, że w tej jednostce chorobowej na efekty terapeutyczne czeka się dłużej tak około 10-12 tyg. O ile leki psychiatryczne wogóle coś daja- przyczyna a nie objawy, nie chce was dołowac ale jak już lekko wątpię w psychofarmakologię, wydaje mi sie, że to działa jak naprawianie zegarka przy pomocy lokomotywy. Szybcoej uwierze, że w końcu wyląduje na pokaźnym dzewku niż będe w raju po eseserajach, heee. Mnie SSRi nie ruszają, mógłbym zjeśc tego pół listka dziennie a jedyne co bym poczuł to zmułę pewną. @ Natrętnik, jak z 300 mg zjechałeś a Fevarin ma krótki okres półtrwania to nie dziwota, że się gorzej poczułeś- powoli redukuj dawkę następnym razem.
  22. Skoro czujesz się świetnie bo dołożyłeś Solina do 60 mg fluo czy czujesz się świetnie na samym fluo.? Pytam bo wcześniej "zapodałeś", że SSRI nie pomagały...
  23. @ Remusek 60 mg to dużo. Nię będe Ci ustawiał leczenia bo nie jestem lekarz ale ok... zakładając, że połowa psychiatrów ( ojj lekko licząc, ouu mother!!) to konowały to: fluoksetyna nie jest lekiem pierwszego rzutu na natręctwa. No chyba, że ją dobrze tolerujesz. Pierwsza liga na natręctwa to : clomipramina, fluvoksamina oraz paroksetyna. Może Cie to zdziwi ale dałbym Ci 100 mg fluvoksaminy na noc a rano 50 mg Solianu. I dał czas organizmowi na "przestrojenie" się ale ten czas to 2,5 miesiąca. Dlatego, że wyczytałem, że natręctwa wolno regują na leki. Do 2,5 miesiąca nie zwiększałby ani nie zmniejszał dawki. Fevarin to solidny lek. A jak zostajesz na fluo- decyzja należy do Ciebie to wystarczająca dawka to 30 mg. -- 19 sty 2018, 21:33 -- P.S. Tu nie chodzi o to czy serotoniny będziesz miał mniej czy więcej. Chodzi o to, że nie wiem jak byś "zaje..." mózg SSRI ( mega dawki lub mega miksy) to i tak nie uzyskasz zadowalającego efektu. To co zyskasz zabierze Ci niejako skutek uboczny.
  24. Dokładnie ponoć nadnercza to taki organ, że lekarze nawet nie używają pojęcia ( a które naturopaci uzywają) " burning offsyndorme" czyli "wypalenie nadnerczy". Nie ma tego po prostu w medycynie ze względu na brak narzędzi diagnostycznych o dużym stopniu dokładności.
×