
OverAndOver
Użytkownik-
Postów
116 -
Dołączył
Treść opublikowana przez OverAndOver
-
darusz95, to zależy o co Ci chodzi czy o leczenie innym SNRI czy SSRI ( anhedonia praktycznie po każdym lub niemożliwość wpadnięcia na ten właściwy) czy chodzi ci o wejście na lek, który tej anhedonii nie wywołuje ( np. moclobemid albo agomelatyna albo bupropion). Te drugie leki znów co nie szkodzą na anhedonię to maja mały potencjał przeciwlękowy- raczej depresje bez lęku. Antydepresyjny sam.
-
Death of the Motor neuron, nie wiem czy to była mania, ja to subiektywnie opisuje jako manię, manią pewnie nie było bo nie byłem happy w tym stanie, miałem tylko podkręcony umysł w jakiś sposób, czy ja wiem, może pamięć operacyjna, towarzyszył temu też lęk po 4 h od wzięcia, poza tym miałem po tym leku koszmary senne, plus poranne lęki, więc w wyższą dawkę nie poszedłem skoro 225 już mi takie coś robiło. Z tym, że ja nie mam GAD w diagnozie, plus mam w historii leczenia potężne uzależnienie od clonazepamu stąd nie jestem reprezentatywny z tą pregabaliną. W kążdym bądź razie mnie nie wyciszała.
-
Mówisz o Deep Brain Stimulation, po co iśc aż tak głęboko... czytałem o kobiecie którą z głębokiej depresji nie reagującej na leki wyprowadził stymulator nerwu błędnego... więc..jestem zwolennikiem by wpierw próbować metod mniej inwazyjnych.
-
A ja bym się obawiał ECT. Możesz się nie obawiać ECT ale dwie rzeczy: obawianie się a potencjalne skutki uboczne tej metody to dwie różne sprawy, nie myl ich. Poza tym gdyby ECT była taka bezpieczna, takie supcio można powiedzieć to stosowano by je w każdym szpitalu, ośrodku i każdemu praktycznie choremu na depresję a nawet na lęki. Tym bardziej, że to byłoby tańsze dla ludzi i państwa. Ale..tak nie jest i zapewne nie będzie. Metoda jest kontrowersyjna, widziałem mase reportaży o osobach, którym pamięć epizodyczna do końca nie wróciła, stali sie inwalidami ale też nie jest tak skuteczna jak się głosi. (Najbardziej skuteczna jest w ostrej katatonii ale to rzadkie przypadki). A kto to głosi: ano lekarze, którzy już nie mają pomysłu na leczenie farmakologiczne i chcą się pozbyć pacjenta. Plus wierzą w tą "odgrzewaną jak stary kotlet" metodę. Oni już w wiele starych kotletów uwierzyli: bupropion- lek z lat 60 tych, odgrzewany Trazodon, w sumie mało skuteczna tianeptyna- lata 80 te. I wielu tych odgrzewanych próbach jest chwytliwa teoria a to neurogeneza a to tamto. Także... Co do litu, to nie wiem... ja tego póki co nie stosuje...opieram się tylko na tym, że węglan litu dodany to antydepresantów coś tam usprawniał w układzie serotoniny i wielu innych. Działa też na tzw. second messengers I to jest udowodnione. T3 jest mniej popularne, tylko je nadmieniłem. W niektórych pracach uważa się nawet, że dodanie Prednizonu -sterydy) to LPD może być skuteczne- rola osi stresu i kortyzolu.
-
Ja tutaj patrze na pozytywne reakcje na pregabaline ludzi to oczy przecieram ze zdumienia....że taka przeciwlękowa.. ja ją można powiedzieć testowałem w tamtym roku i wpierw 150 potem 225 i po 3 tygodniach test przerwałem. Wcześniej już w 2 tygodniu jakieś lęki mi nakręcała a po 3 tygodniach wpadłem w rodzaj manii z lękiem. Czułem się mega bystry ale co z tego, lęk też podbity bytro... brałem to w monoterapii.
-
Tylko węglan litu nie może być do IMAO- zespół serotninowy
-
Death of The Motor Neuron, ja słuchałem dośc wnikliwie doktora McMullana z Nowego Jorku, on tam eksperymentuje z tym polem elektromagnetycznym na skóre nakładanym- średnio w to wierze, raczej kasa ale gość jest mimo to rzeczowy i on relacjonował pacjentkę która do antydpresantów kiedy była oporna dodana miał lit ale w w subterapuetycznej dawce, nie żadne tam dawki do mierzenia poziomu tylko 1/20- 1/50 terapeutcznej dawki i po dwóch tygodniach zareagowała na ten węglan litu.z antyderesantem. Przy czym jaki antydepresant to jest inna sprawa. A była mega oporna. Także ja bym stawiał na lit. I nie wiem czy nie będe naginał lekarzy jak mi teraz leki nie pomogą. A co do tego co komu pomoże, jednemu to drugiemu tamto ale jak słysze o niewykorzystaniu wszystkich metod chemicznych i wchodzeniu na ECT to robi mi się niedobrze. Ten lit to jest wogóle zagadka następna i uświadamia, że psychiatria to leczenie kotka za pomocą młotka bo ma mega dużo mechanizmów działania, ma też kompletnie nie związane z obowiązjującą koncepcją serotonina- noradrenalina- dopamina tylko tzw. the second messenger na polski to znaczy przekaźniki drugiego rzędu.
-
KoaLala, też miałem moklobemid jakieś 5 lat temu. To jest takie pseudo IMAO, zaliczone do RIMA. Coś tam działa ale cosik słabizną zajeżdza w stosunku do opowieści o prawdziwych IMAO. No jedynie jest bezpieczne i ma mało uboków różnych. U mnie oczywiście też przy dawce 450 mg dawało rozdrażnienie i taką sztuczną stymulacje. A niby w ulotce ma napisane i ogólnie w teorii, że lek jest na dysforię. Wytrzymałem 5 tygodni. Ja wam powiem jedno: surfując po necie, czując się beznadziejnie, tak naprawde nie wierząc w żadne leki już, w tym te nowe, jak i stare natknąłem się na przypadek kobiety z depresją ( chyba z USA) która przerobiła: TLPD, IMAO, SSRI, SNRI a nawet elektrowstrząsy ( że niby takie skuteczne a ona dalej w czarnej dziurze). No i na końcu chyba, żeby jej dać byle dać coś trzymali ją w szpitalu chyba na 40 mg citalopramu (12 tygodni ciągniętych)- czyli teoretycznie nie jakaś antydepresyjna bomba, taki średniaczek. No i 12 tygodni i lipa, zero reakcji. I ktoś pomyślał o augmentacji czyli dodaniu innego leku. Konkretnie dali jej też lek lipny w monoterapii czyli Buspiron. I kobieta po 3 tygodniach zaczęła wracać do żywych. I uzyskała remisję całkowitą. I co? wielkie mi ECT nie pomogły. A augmentacja to jest wiele środków: węglan litu, hormony tarczycy nawet sterydy. U nas króluje olanzapina lub CRF ale czy ja wiem...
-
Po prostu całe zamieszanie bierze się stąd, że działanie wenlafaxyny na nor w małych dawkach nie jest tak odczuwalne ale nawet lek uznany przez teoretyków jako SSRI czyli paroxetyna też ma działanie noradrenergiczne. I też czasem zaliczane jest do SNRI, z tym że ratio dla paroxetyny jest o wiele wyższe niż dla wenlafaxyny. Nie chce najeżdzać na wenlafaxyne bo kiedyś ten lek był dla mnie super ( potem dwa podejścia i lipa ale jestem lekooporny to też zmienia sytuację). Niemniej wątpię by taki objaw jak chociażby pocenie się dłono po około 3 tyg zażywania jej 75 mg to było coś od serotoniny. sprawa jest taka, że częśc pacjentów toleruje ją super, druga grupa już nie. Ni na to nie poradzimy, ja bym chciał, żeby na mnie też dobrze działała a niestety nie mogłem jej stolerować ostatnio. Co nie znaczy, że paroxetyna, którą zacząłem brać będzie dobra, wszystko na zasadzie na "chybił trafił". Wiesz dlaczego nie ogłosili, że 75 mg jest nordrenalinowe? bo przyjmuje sie, że do działania antydepresyjnego pełnego potrzeba hamowania NAT około 25-30 transportera, a 75 mg wenli jest tak na granicy gdzieś, 20-25 może. Powiem tylko tyle, przy 75 lek ma przewagę serotoninergiczną sporą ale widocznie nie u wszystkich jest to korzystne. W każdym bądź razie nie jest tak duża jak SSRI. I ja się tego póki co trzymam.
-
Popatrz sobie na ten artykuł to zmienisz zdanie, tzn masz rację ale na ogólnym poziomie rozumowania. Tymczasem działanie 75 mg wenli na noradrenalinę istnieje tylko jest ono mniejsze ale nie znaczy, że nie istnieje. https://www.nature.com/articles/npp200847
-
KoaLala, doczytałem to co pisałeś o amitryptylinie, u jednego z pobudzonym układem noradrenergicznym ten efekt wystąpi od razu a u drugiej osoby po jakimś czasie pobudzania ośrodków noradrenergicznych oraz układu współczulnego, tak już jest.
-
Death of Motorneuron, ja tam nie wiem, dla mnie wenla to najbardziej tajemniczy lek spośród dostępnych antydepów, podajesz jego siłę wychwytu, zapewne ten środek działa jeszcze poprzez inny mechanizm bo gdyby od tak słabej siły wychwytu np. serotoniny zależała jego potencjalna skuteczność to.... a w różnych pracach ( działanie na efektory i podnoszenie monoamin w mózgu) wygląda, że mocno kopie zarówno serotonine jak i noradrenaline. Ja np. po 19 dniach na 75 mg wciąż czułem wysoki puls i ciśnienie plus rozdrażnnienie podbite na maxa...Zmniejszyłem na 37,5 i to działanie się utrzymywało. Poza tym patrzysz na ratio SER: NOR, owszem ma to bardzo duże znaczenie ale musisz pamiętać, że oprócz ratio liczy się też siła wychwytywania oraz ogólne działanie. U mnie zapewne po Duloxetine występowała tylko bezsennośc( noradrenalina) ale bez rozdrażnienia ( zapewne przykryta nor przez dużą serotoninę). I to nie jest tak, że neguje Wenlafaxyne, raz na mnie działał super, najlepiej ze wszystkich leków antydepresyjnych, ale ostatnie 2 podejścia lipa. Inna sprawa, że jestem też lekooporny. No niemniej tego pulsu i rozdrażnienienia nie powinien robić, ba, nawet je niwelować.
-
Koala, Death of Motor neuron. Wy sobie chłopaki pogadajcie ale z amatorami, poza tym wy mówicie o swoich reakcjach. Ja mam negatywne na noradrenalinowe środki w tej chwili. Poza tym mam ciśnienie 150 a puls koło 90-100 gdzie przed wenlą miałem 120/65 także przestańcie mi ściemniać. to, że na was dobrze działają nie znaczy, że na inną osobę też dobrze. Ratio wenlafaxyny na papierze wysokie na korzyść serotoniny ale samo ratio 5HT: NA to nie wszystko. Wenla "pakuje" się na mase ( procentowo) transporterów noradrenalinowych ( 75 mg to jakieś 25-30) a 5HT jakieś 60 procent. Dla mnie ten lek jest jednak dość mocno noradrenalinowy. Chyba, że założyć, że wysokie ciśnienie i puls wzięło mi się z powietrza. Ale skąd w takim razie masakryczne rozdrażnienie po 19 dniach brania gdzie już powinien być względny spokój.... TLPd działają troche inaczej bo mają blokady różnych receptorów np. alfa1 co na początku może maskować efekt noradrenalinowy ale rok temu na 25 mg Amitrypty zareagowałem już po pierwszej tabletce mega wkurzeniem. Anafranil może tego nie robić bo ma potężny wychwyt serotoniny ale daje mi mase innych uboków i nie toleruje go. Dulsevia zaś rozdrażnienia nie dawała ale za to uporczywą bezsenność, wysokie ciśnnienie i wysoki puls.
-
BROMAZEPAM (Bromox, Lexotan, Sedam)
OverAndOver odpowiedział(a) na Lady A temat w Leki przeciwlękowe
Dumps, ja kiedyś brałem Paroxetyne i owszem, przy całkowitym zejściu z leku jest coś jak odstawienne objawy ale potem brałem Fevarin przez tylko 3 tyogodnie i te objawy odstawienne Paro odeszły. A odstawka Fevariny bez odstawiennych bo on nie daje tych objawów. Ja tak zawsze robię, to mój wypróbowany schemat i nie dzieje sie nic wielkiego. Może też być tak, że nie wyleczyło Cie branie Paro stąd masz lęk i depresje. -
BROMAZEPAM (Bromox, Lexotan, Sedam)
OverAndOver odpowiedział(a) na Lady A temat w Leki przeciwlękowe
Dumps, ja ci tylko doradzam by nie było tak, że za 3-4 miesiące Twój stan się pogorszy ( bo Sedam tylko maskuje objawy lękowe) i wrócisz do Paroxetyny. Wg mnie brałaś ją za długo i organizm sobie bez tego leku nie radzi. I żeby przejść ten okres bez leku to możesz wybrać opcję ( ja z perspektywy czasu i doświadczenia bym tak zrobił) bycia na czymś zastępczym a Sedam coraz mniej... Bo mówisz, że chcesz być bez leków ale bierzesz Sedam... i wciągasz sie w benzo.. Ja ci tylko doradzam, zrobisz jak zechcesz.... -
BROMAZEPAM (Bromox, Lexotan, Sedam)
OverAndOver odpowiedział(a) na Lady A temat w Leki przeciwlękowe
Możesz wybrać na jakiś czas na ataki lęku np Fluvoksamine ( nie daje odstawiennych objawów, lek jest pod kątem ataków paniki) albo może małe dawki escitalopramu by organizm jeszcze nie był pozbawiony SSRI zupełnie. Na jakieś 3-4 miesiące by sie ustabilizowało. Potem rzucsz. Nagłe rzucenie paro i tylko Sedam może Cie wciągać w wir ataków. Skoro aż 7 lat brałaś to 4 miesiące czegoś z SSRI w małych dawkach może mieć sens. -
BROMAZEPAM (Bromox, Lexotan, Sedam)
OverAndOver odpowiedział(a) na Lady A temat w Leki przeciwlękowe
Tylko pamiętaj, że uzależnienie od paro ( ja właśnie zaczynam to brać, mimo, że nie przepadam za SSRI jestem zmuszony ją brać) to dwie różne bajki od uzależnienia od benzo. Np. jak z paro nie mogłaś zejść bez efektów odstawiennych to trzeba było przez jakiś krótki czas brać inne dłużej działające SSRI. I nie miałabyś wszystkich tych odstawiennych objawów związanych z krótkim okresem półtrwania leku ( podobnie jest z wenlafaxyną, duloxetyną, mniej z escitalopramem). Ja byłem uzależniony swego czasu od clonazepamu to ledwo z tego wyszedłem- siła lęków po odstawce i wogóle zrycie bańki na wiele wiele lat. Sedam jest słabszy ale.. trzeba być ostrożnym. -
BROMAZEPAM (Bromox, Lexotan, Sedam)
OverAndOver odpowiedział(a) na Lady A temat w Leki przeciwlękowe
dumps, to masz problem. Ja Sedamu nie biore przez ten okres w monoterapii. Musisz uważać na uzależnienie. Biore to po 6 mg kiedy zaczynam kuracje antydepresantem. Potem w zależności od poprawy powoli schodze i jak jest dobrze to nie biore. Potem używam tylko doraźnie czyli 2,3 razy w tygodniu. Na samym Sedamie nie ujedziesz. To droga donikąd. Działa czysto doraźnie jak każda benzoodiazepina aczkolwiek wg. mnie Sedam na tle clonazepamu, alprazolamu jest w miare bezpieczny. Ja ten Sedam podmieniam też czasem z innym słabym benzo czyli Signopamem 10 mg. Dumps, skoro masz takie objawy o jakich piszesz to albo masz uzależnienie i w momencie kiedy brakuje w organiźmie Sedamu czujesz już abstynencje albo masz depresyjne objawy, tego nie wiem, musisz sie udac do lekarza i zdać relację. -
BROMAZEPAM (Bromox, Lexotan, Sedam)
OverAndOver odpowiedział(a) na Lady A temat w Leki przeciwlękowe
dumps, biore z przerwami Sedam ( bromazepam od 2 lat) i maxymalnie 6 mg a zwykle 1,5 do 3mg. 6 mg doraźnie. zbytniej tolerancji nie zauważyłem ale trzeba uważać. Myślę, że te 3 mg często brane to bezpieczna dawka. -
KoalaLala, TLPD? nie żartuj....przerabiałem też... mówienie o TLPD w dobie leków nowszej generacji to jak wygrzebywanie prototypów... ale nie to jest najważniejsze, tak się składa, że każdy TLPD nawet Anfranil ma też pokaźną ( w porównaniu do ostatnio branej przeze mnie wenli) komponentę noradrenergiczną. Ja z tego co brałem ostatnio- czyli Dulsevia, Wenlafaxyna to nie toleruje noradrenaliny. Pisałem o tym wyżej... to jest ewidentne. Nasilenie rozdrażnienia, wysoki puls, ciśnienie podniesione, przyśpieszone myślenie, lęki też....Po Dulsevii bezsenność.Kto toleruje komponentę noradrenergiczną może się w to "bawić". Ja niestety nie mam takiej możliwości. Ogólnie to tak : ratio serotoninowego wychwytu zwrotnego do NA: TLPD>Wenla>Dulsevia> SSRI Z SSRI. Paroxetyna też jest nieco noradrenalinowa w sensie wychwytu zwrotnego ( 40 nM) ale serotoniny około 200 razy mocniej. Najjmniej Esci i Sertra.
-
aga85, u mnie kiedyś wenla też działała super ale to tylko wspomnienia bo ostatnimi czasy leki z komponentą wyraźną noradrenergiczną dają mi rozdrażnienie, wysokie ciśnienie oraz puls i ogólnie jest fatalnie. Ostatnio zarówno Dulsevia jak i Wenla nie dla mnie. No to nie mam wyboru i musi być SSRI, których nie jestem szczególnym fanem ale alternatywy brak w moim przypadku.
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
OverAndOver odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Ja tam specjalnie nie rozumiem jeśli sie nie ma CHAD dodawania czy to Tegretolu czy to Lamotrilu. Te leki są na stabilizacje nastroju a nie na jego poprawe... ale każdy bierze na własne ryzyko. Jako potencjalizacja lub augmenatacja leków antydepresyjnych są inne opcje. Ja aktualnie przerzuciłem się z wenlafaxyny ( uboki takie jak ciśnienie po 145 i puls do 100 oraz drażliwość). Wenla nie dla mnie nawet na 37,5 kopie noradrenalina jak diabli...nie mogłem tego stolerować i przesiadłem sie na Paroxinor z dodatkiem Spamilanu. -
Dana, no to na przetrzymanie początków SSRI/SNRI możesz spróbować jeszcze np. Pramolanu lub Hydroxyzyny. Z innych opcji to Diphergan skoro tak bardzo sie boisz uzależnienia od benzo. Z pozdrowieniami
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
OverAndOver odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Dana! Ale to nie chodzi o to czy sertra czy esci itd. Ja ci napisałem remedium: połączenie dwóch leków np. jakiegoś SSRI plus buspiron. Dana, nie masz lęku sytuacyjnego tylko napadowy, gdybym miał Ci doradzać to doraźnie małe dawki alprazolamu zanim leki antydepresyjne zaczną działać. Albo Sedam- bromazepam w małych dawkach.