Amen.Nic dodać nic ujać.Gdyby nie Bóg , dawno skończyłabym ze soba.Ale jego obecność w moim życiu , Jego troska , przyjażń , miłość oraz obietnice, trzmają mnie przy życiu.On stał się sensem mojego życia.On stał się trescią.I chociaż choruje nadal , ufam , że on jest ze mną.On mnie pokrzepia ,On mnie pociesza , On mnie podnosi , kiedy upadam.....Jest najwierniejszym przyjacielem.Cichym , łagodnym,i bardzo , badzo mądrym.Pozdrawiam wszystkich z Bożym błogosławienstwem...