
inny
Użytkownik-
Postów
276 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez inny
-
Tak Czy masz Android 4.1.2 Jelly Bean?
-
Mnie destrukcja wychodzi wtedy, gdy chcę coś stworzyć...
-
Od masturbacji i kapuczino. Inie, nie chodzi o trzepanie kapuczina
-
No jak ktoś nie ma pracy i środków do życia, to raczej jest wykluczony społecznie. Poki moja matka zyje, to ja tez. Jak ona umrze, a nic się nie zmieni w moim życiu, to ja sprzedam mieszkanie albo oddam na jakiś cel i się za^&%&^$%... -- 01 lip 2013, 17:22 -- Ja ostatnio miałem pracę na kilku stanowiskach, tam gdzie nie miałem doczynienia z ludźmi, pracowałem w miare normalnie i dobrze. Co prawda było napięcie przy w prowadzaniu waznych danych, ale to i tak znośnie. Są rzeczy, które wiem że robię dobrze, ale i tak mi nie daje to satysfakcji, ani nie porawia mojej kondycji psychicznej. A najgorsi są ludzie, to przez nich świat jest zamknięty dla takich jak my :/
-
5/10 Lubie taki rytm, ale song strasznie monotonny http://www.youtube.com/watch?v=crPtCKVGs4c
-
Ja znowu bez pracy. Od pół roku. Po zakończeniu poprzedniego zajęcia czułem się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, obroniłem magisterkę ( do niczego mi sie nie przyda, no ale przynajmniej dokończyłem to co kiedyś zacząłem, a to nie często mi się zdarza ). Ostatnia praca to była MASAKRA, praca z petentami, polskimi zrzędami marudami jęczydłami.Mówili, przez pierwsze noce nie mogłem spać bo mnie tak wszystko ściskało w środku że aż bolało. Każdy mi mówił, że się przyzwyczaję. GÓWNOPRAWDA Do ostatniego dnia było to samo. Inni, którzy przyszli nie musiel isię do niczego przyzwyczajać. Oni to wszystko ZLEWALI, po nich wszystkie nieprzyjemne sytuacje SPŁYWAŁY jak po lakierze na masce samochodu. Wtedy uświadomiłem sobie, że czegokolwiek nie zrobię, nie spróbuję to NIC SIĘ NIE ZMIENI, nie ważne jak długo będę siedział na danym stanowisku to i tak moja psychika się nie unormuje. Straciłem nadzieję do życia. Jutro idę złożyć CV ( samo pisanie tego napawa mnie lękiem, pomijając fakt że w wieku prawie 30 lat nie mam się czym pochwalić na dobrą sprawę ) i muszę brać leki, żeby to zrobić. Na wykładach w urzędzie pracy nasłuchałem się o WYKLUCZENIU SPOŁECZNYM. Mam szansę znaleźć się w tej grupie. Ciekawe ile osób bezrobotnych ma taki problem jak my. Kiedyś wypełnialiśmy ankietę, nie było żadnej wzmianki na ten temat, ciekawe czy urzędnicy z UP mają jakiekolwiek pojęcie o takim problemie ...
-
Ja przyjaciela poznałem dopiero w wieku 22 lat i to przez internet, wcześniej miałem tylko kolegów i to niewielu
-
o ja mam takie bóle, zawsze wtedy czuję się zamulony i mam większe doły
-
Generalnie to house, klasyczne jeszcze z pianinkiem, ale racja, przypomina mi trance, ma szybsze tempo i szczytowanie. Ten minimal za minimalny, z minimala najbardziej lubię deadmau5-we fail, pewnie znasz A ja nadal siedzie w klasyce, nowe brzmienia rzadko do mnie przemawiają [videoyoutube=SZk_y2-X0UI][/videoyoutube] To już ma typowy housowy, pulsujący bit, rytm i tempo Na teraz kończę, dobranoc. PS. I tak forum dla nerwicowców zamieniłem na gadki o muzie. Ale potrzebuję tego, bo nikt z moich znajomych z komunikatorów nie gustuje w takowej
-
Nie odpowiedziałeś na pytanie, tylko oceniłeś Twoje całkiem ok, takie funky house a co to jest? [videoyoutube=mL7e8AKgF1A][/videoyoutube]
-
Mnie się podoba. Rytm i tempo jak house, synth i konstrukcja jak trance czyli odwieczne pytanie przy progressivie: co to jest? Thazek, co to jest?? [videoyoutube=rFFj14HrFbg][/videoyoutube]
-
No a ja nadal twierdzę, że ten kawałek to progressive house czyli takie transohouse. Progressive trance jest szybsze, dałem wcześniej przykłady. Ogólnie ja nie przepadam za progressive house chociaż mam swoje ulubione: [videoyoutube=F9y7FO0Xi8Y][/videoyoutube] [videoyoutube=OVYzXkQnFGM][/videoyoutube]
-
Po 1 i najważniejsze trance ma szybsze tempo ponad 130. Progressive może mieć konstrukcję jak trance ale tempo housowe, czyli 120-130
-
nie nie nie tam zapomniałem o przecinku, i pokazałem że się mylisz A może on wynalazł nowy gatunek?
-
jednak nie to jest trance [videoyoutube=xL9kmWRsHYA][/videoyoutube] [videoyoutube=ejQsV5azGvQ][/videoyoutube] [videoyoutube=lllRp2-4caw][/videoyoutube]
-
Niee, progressive jak nic. Nawet fajne.
-
Po wielu przemyśleniach i marnowaniu czasu powoli wzbiera we mnie myśl aby znowu spróbować z terapią czy lekami. Kiedyś brałem przez miesiąc wellbutrin ale chyba nie działał. Oczywiście nie widząc efektu zaprzestałem terapii i faszerowania się bo szkoda kasy. No ale nadal mam objawy lęku który powoduje depresę więc planuję się wybrać do specjalisty. Tylko chciałem się zapytać doświadczonych ludzi. Czy leki naprawdę pomagają się ogarnąć? Widzieliscie wyraźną poprawę? Jest dla mnie nadzieja?? Czy w ogóle jest coś w stanie zmienić moją osobowość poza mną samym albo dramatycznym wydarzeniem? Zależy mi na leku czy czymkolwiek, który pobudzi mnie do działania bo mając wenę i lepsze podejście na pewno będzie mi łatwiej przejść przez inne problemy.
-
nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę, chociaż ostatnio usłyszałem, że wyglądam na 20 a mam 27. No ale w sumie dużej róznicy nie ma Co do mentalności - mix 11 latka i zgnuśniałego starca, i też lubię seriale dla młodzieży xD Nie ma to jak statek rlz :D:D Ja też byłem wychowany jakby pod kloszem i jak panicz. Też boję się świata i też jestem nie poradny - to nawiązanie do komentów, może z tego wynika moja fobia i lękliwość. No ale z kontaktami towarztskimi to zawsze miałem pewnien problem. Od dziecka. Większość czasu bawiłem się sam a kolegów miałem może dwóch. Na pewno nie jestem normalny i mam osobowość niedojrzałą. To poniekąd wynika też z buntu związanego z wczesnym ( jak dla mnie ) dojrzewaniem. Wtedy psychika popie****ła mi się strasznie. Nie wiem co tobie na to poradzić, na pewno fajnie jest gdy człowiek czuje się młodo i na pewno zmiana takiego podejścia to ostatnia rzecz, którą powinnaś zrobić. Póki w niczym tobie to nie przeszkadza i sobie jakoś radzisz to nie widzę problemu. Jeśli nie masz osobowości lękliwej to napewno dostosujesz się jakoś do zmiennych warunków, które życie tobie narzuci.
-
A kto ustanowił antykoncepcję grzechem? Czy marnowanie nasienia podpada pod 5 przykazanie? Bo co innego aborcja, tu się zgadzam, że to zabójstwo.
-
gdzie ty przebywasz?
-
no ale to akurat dobrze o Kościele świadczy. Nie idzie w zaparte ale dostosowuje się do faktów czyli jest reformowalny. Nie ulega jednak wątpliwości, że religia jest pełna sprzeczności. Po co Bóg poprzez stworzenie niedoskonałego świata naraża człowieka na takie przypadłości, które są rzekomo grzeszne. A może one wcale dla Boga nie są grzeszne tylko dla starożytnych. Wtedy pewnie świat był łatwiejszy, ludzie widzieli tylko białe i czarne. Dziś wiemy, że świat jest szary.