Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vorenus

Użytkownik
  • Postów

    94
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vorenus

  1. Moja choroba zaczęła się o niesamowitego bólu serca. Byłem pewien, że mam zawał. Cud, że nie pojechałem z tym na SOR (inna sprawa, że byłem w takim stanie psychicznym, że nawet ten "zawał" i perspektywa szybkiej śmierci - mnie cieszył). Zdecydowałem się jednak na wizytę u lekarza. W jedne dzień wizyta u ogólnego i EKG, serce w porządku, niby jakieś szmery typowe dla nerwicy. Trafiłem do psychologa i psychiatry. Leki pomogły mi raczej na lęki. Bóle serca mijały stopniowo dopiero w trakcie terapii. Teraz praktycznie ich nie mam, za to mam cholerne natrętne myśli. Już bym sto razy wolał ten ból serca.
  2. Twoja historia jest dla Ciebie pewnie bardzo ciężka. Wierzę w to, choć pewnie nie jeden z nas tu pomyśli "chciałbym mieć takie problemy" To nie ważne, bo każdy ma swój krzyż i musi go dźwigać. Nie uważam, abyś w swoim życiu zrobiła coś złego. Może popełniłaś parę błędów, ale wszyscy je popełniamy. Zdecydowanie polecam Ci wizytę u psychologa i psychoterapię. Pomaga w życiu.
  3. Jakby ktoś z forum chciał się podszkolić w fotografii to chętnie służę pomocą. Zajmuję się tym zawodowo.
  4. Szukaj w gronie osób chorych. Mi po wielu latach się udało i wiem, że niepotrzebnie marnowałem czas szukając zdrowej partnerki. Nikt zdrowy Cię nigdy nie zrozumie!
  5. A ja się nie zgodzę. Jak pierwszy raz kończyłem terapię, która wtedy bardzo mi pomogła, to kupiłem w podziękowaniu bukiet kwiatów, mojej pani psycholog. Miły gest, choćby za jej profesjonalne podejście do wykonywanego zawodu.
  6. To masz ogromny bagaż złych doświadczeń jak tak młody wiek. Współczuję. Koniecznie zapisz się do specjalistów. Poszukaj przy pomocy forum, jakiś godnych polecenia lekarzy z swojego miasta. Jak mogę polecić tych z Krakowa
  7. Można spytać w jakim jesteś wieku? Ja swoją pierwszą wizytę u psychiatry miałem, w wieku 28 lat. Sama wizyta jest stresująca, ale nie ma się czego obawiać. Miałem to szczęście, że trafiłem na dobrą panią doktor u której leczę się już 6 lat. Jakie leki brałaś do tej pory?
  8. W Krakowie mogę polecić dr. Katarzynę Marek. Przyjmuje w Pro Psyche. Ośrodek Zdrowia Psychicznego na NFZ. Jestem zadowolony z leczenie u niej.
  9. Vorenus

    Samotność

    Zawsze mam taki problem. Poznam kobietę, która mi odpowiada, chcę się spotykać, przełamie lęki i pojawia się pytania. Kiedy mam jej powiedzieć o mojej chorobie? Na pierwszym spotkaniu? Po pierwszym pocałunku? Po pierwszym seksie? Po ślubie? Nie można kogoś krzywdzić tając tak ważnej rzeczy. A mówiąc to na dzień dobry, często ta druga strona ucieka...
  10. Natychmiast zmień terapeutę. Gdzie ona miała praktyki? W jakimś Gułagu? Przecież Ona, Cię torturuje. Leki są NIEZBĘDNE! , przy takich objawach. Dopiero jak się bóle unormują, zanikną, można myśleć spokojnie o terapii, nie odwrotnie. W moim wypadku, akurat leki otworzył mi uczucia. Wcześniej myślałem, że ich nie mam...
  11. Vorenus

    Samotność

    Nie skorzystam z Twojej rady. Szukałem przez wiele lat i to był największy błąd w moim życiu.
  12. Vorenus

    Samotność

    Jasne jasne, tutaj na pewno znajdziesz partnerkę Tylko żebyś później nie płakał... jak już ją znajdziesz. Na pewno nie znajdę w groni osób zdrowych.
  13. Vorenus

    Samotność

    Samotność czasami męczy. Głównie po to trafiłem na forum, aby poznać życiową partnerkę...
  14. Złe wspomnienia związane z jedną klientką, której robiłem sesję zdjęciową...
  15. A mieliście tak, że macie jedną powracającą myśli przez ponad pół roku, dzień w dzień po kilkanaście-kilkadziesiąt razy? Ja tak mam od czerwca, nie pomagają na to leki ani terapia. Znaczy pomagają na tyle, że nie dostaję lęków, nie nakręcam się, ale myśl mi zawsze towarzyszy... Już ku.... nie wiem, czy się śmiać czy płakać z tego powodu...
  16. Zbadać zawsze się warto. Ale jak już robiłeś gastroskopię i ta nic nie wykazał, to nie ma chyba sensu szukać dziury w całym. Ja mam zdrowy żołądek, na tle nerwowym sam prowokuje wymioty, kilka razy w tygodniu.
  17. Vorenus

    [Kraków]

    Witam. Mieszkam w Krakowie. Mam 34 lata. Szukam, samotnej kobiety w mniej więcej moim wieku, która też choruje na nerwicę i szuka kogoś bliskiego. Nie potrafię zbudować relacji z zdrową osobą. Na co dzień funkcjonuję w miarę normalnie.
×