Skocz do zawartości
Nerwica.com

anonimowa_2001

Użytkownik
  • Postów

    142
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anonimowa_2001

  1. O no to dość dziwnie. Ale zapewne się przywyczailes. Super, że Ci to pomaga.
  2. Zgadzam się z tobą. Nie dała mi za dużych dawek. A ten co mam doraźnie to naprawdę w wyjątkowych sytuacjach będę brać. Też miałam okres, w którym leki mi nie pomogły. Powiedziałam lekarce jakie to były, zapisywala sobie wszystko. Dziękuję Ci bardzo. Ty również daj znać ^^
  3. Byłam wczoraj na wizycie u psychiatry. Powiedziałam co najważniejsze, dopytywala conieco. No i dostałam leki. Zobaczymy jak to dalej będzie. Cieszę się że zaczęłas korzystać z tego ^^
  4. Brzmi mega przykro. Wiem jak to jest kiedy nikogo się nie ma i nikt cię nie lubi. To mnie zniszczylo i od tego się zaczął mój najgorszy stan. Opowiesz więcej o tym ponizaniu?
  5. Jakiejś konkretnej diagnozy nie postawiła. Zamysł jest taki, że będę brać leki około pół roku i da to długotrwały efekt. Leki jakie dostałam to Efectin do stosowania rano, Trittico 2 h przed snem i Afobam doraźnie. I nie wiem co myśleć i czy aby na pewno brać..
  6. No jestem już po uff. Nie było aż tak tragicznie, tylko mega szybko mówiłam hah. No oczywiście leki niestety i sama nie wiem już co zrobić. Ale chyba naprawdę tego potrzebuję.
  7. Oo dziękuję za odpowiedź! Cieszę się, że jest coś co ci pomaga. Szkoda tylko właśnie, że mega uzależnia i trzeba uważać. Z jakiego typu lękiem się zmagasz?
  8. Dziękuję bardzo. Dam znać. Takiego mam stresa, wszystko mnie boli.
  9. To ja miałam podobnie. Na początku brania raz miałam tak, że po obudzeniu się nie mogłam odróżnić co było snem a co prawdą. Lekkie drżenie rąk pierwsze dwa dni. A później kompletnie jakbym leków nie zażywała. Dziś idę do psychiatry. Nie mam pojęcia czy dostanę jakieś leki. Nie chcę brać, ale chyba już nie mam wyboru..
  10. Cieszę się bardzo, że Ci pomaga. Jakie to problemy ze snem?
  11. Oo hej. Miło, że odpowiedziałas ^^ Mega mi przykro, że Ci nie pomogło. Też brałam 3 lata temu leki przez pół roku, które kompletnie na mnie nie zrobiły żadnego wrażenia. Mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć takie, które pomogą. Trzeba próbować. A jakies skutki uboczne?
  12. Jakbym o sobie czytała.. Chociaż sama już nie wiem kiedy jesyem smutna, a kiedy nie. Wewnątrz chyba faktycznie cały czas. Opowiesz więcej o sobie?
  13. Witaj. Bardzo miło z twojej strony. Chętnie bym poznała bliżej twoją historię ^^
  14. U mnie brat ma problemy, leczy się. Mama również, ale to od wielu wielu lat. Reszta rodzeństwa sobie radzi, przynajmniej nic nie wiem o tego typu problemach. W sprawie psychologów no to mam zamiar dziś zadzwonić gdzieniegdzie, ale szczerze mówiąc szału u nas w mieście nie ma.. Co do imienia mogę zaradzić, ale nie tutaj. Bardziej na priv.
  15. No tak. Ja też pewnie będę musiała czekać.. Dziś mam zamiar podzwonic, może ktoś przyjmuje albo Chociaż telefonicznie. To nie to samo no ale.. Również mam nadzieję, że jak najszybciej wrócimy do normalności.
  16. No nie mogę. Co noc niepokój, lęk, wariacja, czekam aż stanie się coś złego, bo jestem o tym przekonana, mimo że wiem, że nic mi realnego nie grozi. Trochę też jakbym bała się ciemności, bo jak się robi jasno to to przechodzi. Strasznie mnie to męczy. Wczoraj jeszcze doszły myśli o okaleczaniu się. Co do rodzeństwa to mam 3. Czemu pytasz?
  17. Jakie bierzecie? Czy pomagają? Jakie występują skutki uboczne? Jak wyglądal początek ich zażywania?
  18. Świetna decyzja. Ja miałam mieć wizytę u endokrynoga tydzień temu, no ale się nie odbyła. Miał lekarz dzwonić, ale tak się nie stało. Więc słabo. Trzymam kciuki mocno za ciebie.
  19. O to super. Też ostatnio sporo Netflixa oglądam. Hmm jutro mam zamiar podzwonic do specjalistów, może ktoś przyjmuje.. Te noce mnie przerastają już.
  20. Po super. Też lubię takie klimaty. Spokój, natura. Ja też lubie spędzać czas z rodziną lub w małym gronie znajomych. Chociaż rzadko mam na to ochotę. Ale później zawsze się okazuje, że jest okej. Lubię jeździć na rolkach lub łyżwach. Oglądać filmy, seriale, pomagać ludziom.
  21. Dokładnie to samo do mnie wraca. Łatwo nie jest i nie będzie. Ale wierzę, że damy radę. Trzeba też się otworzyć na pomoc ludzi, którzy nas nakierują jak mamy sobie pomóc. Praca nad sobą i świadomość jest tu kluczowa. Mi jest tak przykro, że ludzie się tak męczą z tymi wszystkimi problemami.
  22. Dziękuję za słowa otuchy. Właśnie to próbuję ciągle wbić sobie do głowy - że ludzie mnie mogą inaczej postrzegać niż ja sama siebie. Są lepsze dni pod tym względem, ale jeszcze dużo pracy przede mną. Chciałabym nie bać się i nie wstydzić siebie na każdym kroku. Jak się czujesz w ostatnich dniach?
  23. Na codzień jestem wiecznie sama. W szkole trzymam się jednej koleżanki. Nie mam z kim pogadać o problemach. Tylko w internecie. Samotność już mnie mega dobija. Izoluje się i nie potrafię nikogo dopuścić do siebie bliżej. A jak już ktoś się pojawi to albo ja się odsune albo ta osoba. Takie sytuacje utwierdzaja mnie w przekonaniu jak bardzo beznadziejna jestem. Moje ograniczenia najbardziej mi przeszkadzają w wyrażaniu siebie, tego co tak naprawdę czuję i myślę. Ze stresu, poczucia strachu i wstydu nie potrafię tego.
×