Skocz do zawartości
Nerwica.com

Superbabka

Użytkownik
  • Postów

    129
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Superbabka

  1. Kuba - chyba po paru miesiacach nie powinienes miec skutkow ubocznych juz...moze to po prostu nerwica a efectin Tobie akurat nie pomaga? Moze pogadaj z lekarzem?:)Mi pomoglo po meisiacu ostatnim razem..teraz 6 dzien i nadal czekam na jakis efekt..no musze sie uzbroic jeszcze w cierpliwosc..tak mowi lekarka..wiec czekam jak na zbawienie dobrego samopoczucia i konca kolowania. BUziaki
  2. Nie wiem...jestem w tej grupie, ktorej lek niestety nie pomogl..a tylko pogorszyl stan;/ Ale pytaj innych - jest tu sporo ludzi, ktorym naprawde pomoglo:) Buzka
  3. Katarzyko - no niestety nikt nie daje gwarancji, ze jak sie pobierze jakis czas i odstawi...ze nie wroci nerwica;( To chyba juz siedzi w nas..;/ Napewno tzreba chodzic na terapie..ale ja chodzilam i i tak wrocilo:( Wczesniej juz 3 razy bralam i odstawialam leki..najdluzej bylam bez nich chyba z 7, 8 miesiecy:) Ale terapia efectinem trwa min. rok;/ Ale czasem bez proszkow sie nie da..ale warto walczyc:) Ja nadal czekam i wierze, ze za pare dni bedzie lepiej:):):) Buzi
  4. A ja dziś odstawiłam Zoloft a wróciłam do Efectinu..możliwe że organizm pamięta coś (odstawiłam 3,4 miechy temu), bo ubocznych objawów nie mam:) Kołuję dalej, zawroty głowy rządzą..ale patrzę pozytywnie, bo wierzę że jak pomagał 2 razy, pomoże i teraz;) Trzymajcie kciuki:) CO do odstawiania - koszmar! Przeżywałam to 2 razy..i o ile za pierwszym było w miarę ok - lekkie otępienie i zawory głowy, to drugi raz ostatnio (3 miechy temu) - koszmar. 2 tygodnie wyjęte z życiorysu..ciągły ryk, dół, zawroty głowy, otępienie...szkoda gadać. Ale potem było 3 miechy ok...no i nerwica i kołowanie wróciło:( Zatem Efectinku - czekam aż szybko zaczniesz działać:)
  5. Katarzynko kochana...pewnie każdy inaczej reaguje na lek - ja jak byłam leniwa tak zostałam..mimo prochów. Energia zerowa, lenistwo na maxa..więc cóż..ale nie miałam zawrotów głowy i lęków, a to najważniejsze dla mnie;) A ja dziś odstawiłam Zoloft a wróciłam już do Efectinu..możliwe że organizm pamięta coś (odstawiłam 3,4 miechy temu), bo ubocznych objawów nie mam:) Kołuję dalej, zawroty głowy rządzą..ale patrzę pozytywnie, bo wierzę że jak pomagał 2 razy, pomoże i teraz;) Trzymajcie kciuki:) Buzi
  6. Więc tak - ja dla odmiany słyszałam, że lexapo jest bardzo dobrym lekiem na lęki:) Ale nie zdecydowałam się na niego, bo nowy lek..a jak znów nie pomoże?:(Męczyłam się z zoloftem ponad miesiąc i jest gorzej niż było:( Zatem idąc za tym, że nie raz pomogło, za placebo - wracam od jutra do effectinu. Czemu dostałam inny lek? Bo sama głupia baba poprosiłam o coś słabszego...i dupka;( Jest fatalnie;( Mam nadzieję, że efectinek pomoże:) Niestety wiem, że początki będą ciężkie, bo starsznie je znosiłam - jeszcze gorzej odstawianie..ale jak tylko zlikwiduje moje kołysanie, zawroty głowy i lęki - to będę najszczęśliwszą kobietą na ziemi:))))) Katarzynko - ja jestem leniem, nigdy na nic nie mam siły...napewno prochy to wzmagają troszkę:) Ale pamiętaj - minęły lęki i kołowania...coś za coś:) Buzi i trzymajta kciukole;)
  7. Kochani U mnie do dupy..wręcz fatalnie;( Czuję się jeszcze gorzej:( Kołuję, faluję non stop, mam zawroty, usuwa mi się grunt, mam ociężałe powieki i mega lęki:( Zoloft nie pomógł Pojechałam dziś do lekarki i decyzja - wracam do effectinu. Chciała dać mi inny, lepszy lek o nazwie lexapo czy cośs takiego, ale że ja nieufna na nowe leki, to , że efekt placebo (czyli ze 2 razy mi już pomógł na objawy) tez jest ważny - i wracamy do niego. OD jutra zaczynam brać Trzymajcie kciuki, bo jestem już u kresu sił..normalnie nie funkcjonuję Cmokale
  8. Haha:) Nerwica rządzi...ale fakt - jak przewczytam o jakiś objawach - już je mam:) Kajmanka..laryngolog powiedziala, ze chyba ok, ale ze powinnam zrobic dodatkowe badanie blednika..no ale nie zrobie bo procha nie odstawie;/ Jak masz dobra tomografie i badania krwi - to jest gites;) Katarzynko..biorę 1,5 tabletki od 4 dni...nie wiem czy naprawde pomaga, ale moze i cos tam drgnelo...napewno nie mam takich mega napadow paniki...a kolowanie jest..ale jakos czasem zapominam o nim:) Lekarka karze czekac dalej..wiec czekam:) Buziak
  9. Smutna48 - głowy do góry! ZObaczysz, że dziecko to cudowne wydarzenie w życiu:) Adaś - brawo!!! Opisz mi to wszystko w mailu, bo możliwe że też mnie to czeka;( A ja dziś zmusiłam się i dźwigałam meble, oklejałam je folią itp. - przed remontem - i dałam jakoś radę:)) Jestem z siebie dumna, chociaż teraz padam na ryj i kołuję podwójnie..ale mam uśmiech na buzi:) Lek mam zwiększony o 1/2 tabletki i mam czekać do poniedziałku na poprawę..jak nie - zmieniam lek. Buzka
  10. A btw. odnośnie ENG - laryngolog mnie zbadała ogólnie i stwierdziła, że chyba nic się z błędnikiem nie dzieje, ale dla spokoju dała skierowanie na badanie błędnika! Tyle, że nie pójdę zdaje się, bo powiedziała mi, że musiałanbym odstawić psychotropy na co najmniej tydzień..co jest bez sensu, bo dopiero się staram do nich przywyknąć. Wam też tak kazano?
  11. Witam Kochani:) Ja nadal walczę z kołowaniem i zawrotami..dodatkowo - jakby mało było - jest mi na maxa słabo i nawala mi serducho;/ A już 26 dzień z lekiem..ale lekarka zwiększyła dawkę i mam czekać do poniedziałku..zobaczymy zatem! Wierzę jeszcze w poprawę Ale ale..nie uwierzycie:) Mój Misiek wyciągnął mnie dziś do naszego mieszkanka, które będziemy remontować..i nosiłam drzwi, meble, kleiłam folią sprzęty itp.! Dałam radę...mega sukces:) Teraz padam na maxa na ryj i ołuje podwójnie..ale zadowolona:) Co do badań..znam to! Mimo, że teraz mam nawrót nerwicy i te same objawy co 3 lata temu, ale znów wpadłam w panikę i kursowałam po lekarzach..a zwłaszcza neurolog! Tomografia głowy - ok, doppler - ok, badania krwi - ok. Po tym na spokojnie udałam się do psychiatry:) Czekam na ozdrowienie:) Buziaki
  12. Kochani! Poradźcie mi:( Biorę Zoloft..25 dzień, z tym, że dawka 50 mg cała od 21 dni. Zero poprawy...a nie wiem czy nie gorzej:( Mam objawy somatyczne na które go biorę - usuwanie gruntu, kołysanie jak na statku nawet jak leżę czy siedzę Lekarka kazała zwiększyć dawkę - wzięłam wczoraj 1/2 na noc więcej. Czuje sie słabo, jakbym nie czuła ciała trochę, mega strach i lęk.. Nie ma teraz lekarki do poniedziałku..ja nie wiem już co robić;( Czy to normalne, że tak złe samopoczucie może być nawet do miesiąca..a potem pomoże, czy też nie;( Nie mam już sił i strach mnie przerasta:( Dzięki
  13. Hejka Poradźcie mi:( Biorę odpowiednik Asentry - Zoloft..25 dzień, z tym, że dawka 50 mg cała od 21 dni. Zero poprawy...a nie wiem czy nie gorzej:( Mam objawy somatyczne na które go biorę - usuwanie gruntu, kołysanie jak na statku nawet jak leżę czy siedzę Lekarka kazała zwiększyć dawkę - wzięłam wczoraj 1/2 na noc więcej. Czuje sie slabo, jakbym nie czuła ciała trochę, mega strach i lęk.. Nie ma teraz lekarki do poniedziałku..ja nie wiem juz co robić;( Czy to normalne, że tak złe samopoczucie może być nawet do miesiąca..a potem pomoże, czy też nie;( Nie mam już sił i strach mnie przerasta:( Dzięki
  14. Marzę o tym Katarzynko:( By czuć się normalnie, nie być od nikogo zależna i żyć!!! Dziś dzwonię do lekarki zapytać co dalej..zwiększać dawkę czy jak.. Niedługo wracam do pracy, a narazie nie nadaję się do niczego:( BUziaki Cieszę się, że Ty czujesz się dobrze;)
  15. A ja nadal bujam się jak na statku, kiedy leżę, siedzę..jak chodzę mam uczucie spadania w dół i unoszenia do góry szybko...usuwa mi się grunt..ogólnie zawroty głowy. 18 dzień pełnej dawki Zoloftu, 23 dni ogólnie z prochem. Nic nie pomaga..dodatkowo jakaś przygłucha się zrobiłam i słaba, otumaniona;( Lekarka karze czekać i ewentualnie zwiększyć dawkę..a ja marze już o poprawie bo ledwo dycham:( Buziaki
  16. Ja też kiepski dzień..aż się poryczałam:( Bujanie jak an statku, zawroty głowy i tak ciągle..lek nadal nie działa:( Mam czekać i wariuję już;/ Ech..buziaki dla wszystkich!
  17. Gosiulka - współczuję;/ Walcz dla siebie i dzieci:) Człowiek nerwica - to może masz zły lek? Psychotrop powinien pomagać, a jak widzę u Ciebie jak bez leku. Idź i porozmawiaj ze swoim psychiatrą o tym. Przebadaj się dla spokoju..ale ja i tak sądzę, że to silna nerwica, która wywołuje objawy somatyczne. Ja tak miałam - od bezdechu, bólów żołądka, walenia serca, złego widzenia, drętwienia działam, poczucia smaku mięty w nosie i w buzi, kończąc na zawrotach głowy i bujaniu jak na statku. Skupiłam się na tym ostatnim, bo najbardziej mi przeszkadza..i reszta jakoś minęła:) Badałam się - jest ok...więc cóż - NERWICA TO WIELKIE G!
  18. CZłowiek nerwica - a ja nadal twierdzę, że to nerwica;) Nawet nie wiesz ile człowiek może sobie wywołać "chorób"! Idź Ty do psychiatry i weź prochy! Ja wiem co mówię, bo ja się tak wkręcałam całą masę czasu! Zrób sobie badania - oczywiście! Bo to trzeba...ale wg. mnie to nerwica galopująca! Byłeś u psychiatry w ogóle? Buziak U mnie nadal bez zmian...załamuję się Na szczęście mój Misiek mnie jakoś podtrzymuje na duchu - że jeszcze nie wzięłam całego opakowania Zoloftu i że mam czekąc - tak jak kazała lekarka:( A ja już marzę o normalności - bez usuwania gruntu i bujania;( BUzi
  19. Człowiek nerwica - po 1) robiłeś badania krwi? Jakie masz wyniki? Zrób sobie CRP - białko jakieś tam - ono wykrywa nowotwory w organizmie! Ja Cię rozumiem ze strachem i nerwami przed poważną chorobą, bo sama jestem mega hipohondrykiem! Dla spokoju zró wszystkie badania - bo to uspokaja. Ja myślę, że Ty masz zwyczajne objawy somatyczne ostrej nerwicy i powinieneś wziąć dobre prochy i iść na psychoterapię! Ja sama po sobie wiem, że jeden objaw i nerwy spowodowane tym objawem wywołują większe nerwy, a te znów objawy somatyczne! Ja też mam wiele objawów, ale ostatnio zajęłam się tylko tym kołysaniem i usuwaniem gruntu spod nóg i reszta jest dużo mniejsza:) A wszystko wina cholernej nerwicy lękowej;/ Ale dla spokoju - wybadaj się na spokojnie! Jak zobaczysz na papierze, że jest ok - będziesz miał siłę do walki z nerwami:) Buziak
  20. Adaśku - hehe;) Opisz, opisz;) Co do objawów somatycznych - niektóre wytrzymywałam, ale zawrotów głowy nie dałam rady;/W sumie już raz odstawiłam lek - effectin i było 2 miesiące ok..ale potem znów walnęło:( Mam nadzieję, że się podleczę, pójdę na terapię i później, już w spokojnym, szczęśliwym, małżeńskim życiu będę mogła odstawić i żyć bez nerwicy::) Buziak
  21. Adas - powiedz jak po gastroskopii, bo ja pewnie tez bede miala;/ A hipohondrykiem jestem na maxa..to tez forma nerwicy;/ Nerwy = objawy somatyczne = strach ze to choroba = nerwica! Takie lajf..musimy walczyć:) Jeśli miałabym tylko jakiś ataki paniki i hipohondrie - nie bralabym lekow! Biore je przez swoje objawy somatyczne tj. usuwnaie gruntu i bujanie..niestety;/ Buziaki
  22. No czekam spokojnie na poprawę..jeszcze trochę wytrwam..muszę:) Będę dawać znać..ale wiem, że wielu osobom pomogło dopiero po miesiącu i dłużej, więc mam wielką nadzieję:) Buziak A Ty jak ogólnie się czujesz?:)
  23. Katarzynko - ja miewałam czasem kołysanie i po 2 latach brania effectinu..to kwestia gorszego dnia, więc spokojnie;)) Cieszę się, że u Ciebie już bardzo dobrze!:) Teraz pora na mnie..bym poczuła się lepiej:) Buziaki
  24. Człowiek nerwica - NERWICA to straszne gówno, może wywołać CI każdy objaw;/ Wróbelek Elemelek - co to za lekarz? Nie bój się..trzymam kciuki:) Offtopic - no to jestem w szoku. Mi rodzina pomogła jako pierwsza, nie wyobrażam sobie przechodzenia przez to sama;/ Katarzynka - narazie bez poprawy. Ale byłam u nowej lekarki - CUD MALINA! Pogadała o leku - że to jeden z lepszych, ale czasem tzreba czekać b.długo na poprawę. Mam czekać jeszcze tydzień, może dwa..potem w razie co zwiększyć dawkę..ale ona jest pewna że to pomoże..tylko muszę uzbroić się w cierpliwość. Nadal kołuję i usuwa mi się grunt, ale już jakaś spokojniejsza..ta babeczka była super! Trzymajcie kciukole;) Buzia
  25. Adasku - nowa lekarka CUD MALINA!:) Normalnie się do niej przeniosę:) Uspokoiła mnie bardzo, porozmawiała dużo o Zolofcie - że to jeden z lepszych leków i naprawdę 99% ludzi pomaga..ale że trzeba wyczekać minimum miesiąc by pomogło lub by zwiększyć dawkę. Mam zostać przy 1 tabletke 50 mg, bo jestem drobna..i uzbroić się w cierpliwość jeszcze z tydzień, może dwa..dopiero jak wtedy nie pomoże - to zwiększymy dawkę. Ale ogólnie powiedziała, że cała dawkę biorę dopiero od 10 dni, a głownie to 50 mg się liczy:) Mam być spokojna i czekać..więc trochę się uspokoiłam:) Xanax mam brać tylko jak będzie mega panika, a tamta mówiła by codziennie jak źle się czuję..a ta dała hydroxyzinkę:) Moje objawy to norma..powiedziała wręcz, że zawroty głowy itp. to najczęstszy objaw nerwicy lękowej. Dała też namiary na super terapeutę od lęków:) Nadal kołuję, ale już jakoś z mniejszym lękiem...czekam na poprawę:)) Wczoraj byłam też na usg dopplera - na przepływ tętnic do mózgu czy coś tam..wszystko w normie! Więc czekam...trzymaj kciukole;) BUziak
×