Skocz do zawartości
Nerwica.com

Klaudia Kate

Użytkownik
  • Postów

    330
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Klaudia Kate

  1. Serio? Chyba nie powinnam czytać tego forum, bo jeszcze nie do końca czuję się dobrze, a przez to wkręcam sobie jazdy, że nie będę miała energii Pewnie to są kwestie osobnicze. Ale u mnie przez 6 lat utrzymuje się bardzo wysoki poziom energii. Ale może to wynika z osobowości. U mnie lęki były największym problemem i spadek nastroju. Pojawiają się pozytywne myśli chęć zrobienia dużo rzeczy. Chęć rozmowy. Zresztą moja lekarka zawsze pyta co 2 miesiące jak się widzimy co się działo u mnie. Pracę mgr napisałam w 2 miechy siedząc w pracy A to, że jestem spokojna, opanowana i radosna jest dużym plusem. I lubię siebie taką.
  2. Klaudia Kate

    Bry

    Hej To badziewie zwane nerwicą w ogóle nie powinno istnieć
  3. just-fly: Jak fajnie czytać pozytywne relacje. Jaką dawkę przyjmujesz? Dzielisz ją w ciągu dnia czy przyjmujesz całą dawkę jednorazowo? :) Dokładnie - więcej pozytywnych relacji
  4. Jeśli rano bierzesz Esci to zauważ że 100% działanie leku poczujesz właśnie koło południa/popołudnia - przy braniu leku na początku jest to odczuwalne. Później te granice się zacierają. Poza tym można by było zwiększyć dawkę do 15mg, ale to już musisz skonsultować z lekarzem.
  5. Nie spotkałam jeszcze normalnego psychologa. Może jakbym poszła prywatnie za 100 zł za godzinę terapii to psycholog by się postarał i ja wtedy też Byłam na terapii grupowej 2 baby psycholog tak mi nawkręcały do głowy że 2 tygodnie się po tym zbierałam i ryczałam naprzemiennie ( a byłam wtedy może z 3 miechy na lekach) Dodatkowo byli tam ludzie z takimi problemami i przeżyciami w przeszłości co mnie przytłoczyło na maksa. No masakra. Powiedziałam nigdy więcej. Psycholog stwierdziła że uciekam przed problemami, a winę za mój stan ponoszą rodzice, bo to że mając 3 latka śpiewałam w radiu Bielsko bo chciałam wymusili na mnie rodzice WTF...śpiewałam od dziecka bo to lubię. Albo pisanie życiorysu...no sorry nie mam ochoty się uzewnętrzniać przy obcych mi osobach na drugim spotkaniu grupowym. Dobra stwierdziłam że terapia grupowa to nie dla mnie poszłam na indywidualną - szczerze? Ta baba tylko mnie słuchała i nic więcej. Dodatkowo tłukli mi do głowy, że muszę zejść z leków, jak sama lekarka mi powiedziała, że nie ma opcji bym schodziła jeśli nie czuję się na siłach. Nie wiem czy jest ktoś komu psycholog faktycznie pomógł.
  6. Może za mała dawka Esci? Teraz mamy taką pogodę a nie inną, nie dziwne, że nic się nie chce Poza tym bierzesz Esci dopiero 5 tygodni...zaczekaj spokojnie i spróbuj być aktywny jak najbardziej się da. Mnie się też z rana nic nie chce - taką mamy teraz pogodę, że ciężko żeby się coś chciało to chyba normalne. Poza tym pewne kwestie wynikają także z osobowości, ja np. z natury jestem leniem i mi się mało rzeczy chce, które MUSZĘ zrobić, wolę robić to co chcę robić :) ale to już też jest kwestia osobowości. Jak jestem w domu to potrafię w piżamie przed kompem przesiedzieć do 13stej Ale mi to sprawia przyjemność Na Esci dla mnie sensowne jest nawet przeglądanie postów na facebooku. Generalnie wszystko staje się sensowne. Przynajmniej u mnie tak to działa.
  7. Działanie leków, stężenie w osoczu jest bardzo dokładnie badane w klinicznych próbach różnorakich faz. Niektóre dawkuje się na kg.m.c inne na jednostkę powierzchni. Wydaje mi się, że producent przewidział takie wahania. W przypadku leków psychotropowych większe znaczenie może mieć predyspozycja psychiczna, stąd brak różnicowania dawki ze względu na masę. Bierzesz 10, potem 20, jak nie działa to odstawiasz, próbujesz czegoś innego. W psychiatrii mogę to zrozumieć, a ile jest lekarzy np. z takiej dermatologii co sobie przepisują antybiotyki na testy, a nawet wymazu nie zrobią. Na zapalenie pęcherza też się leczyłam antybiotykiem, nic nie pomógł a okazało się że miałam wyjałowioną florę bakteryjną Dopiero ginekolog kazał mi brać ten osłonkowy suplement.
  8. Ja ważę 50 kg i biorę 15mg. Wydaje mi się, że lekarz nie patrzy za bardzo na zalecenia producenta ale na swoje doświadczenie i jak działa dany lek na jakąś grupę pacjentów jaka dawka itd. Tak samo biorę eutyrox na tarczycę 25mg i też lekarz dobrał dawkę na podstawie doświadczenia bo TSH wyszło 5,4. Przy braniu eutyroxu spadło na 2,4 (moim zdaniem i tak jest za wysokie, ale na razie nie zamierzam zachodzić w ciążę). A jeśli chodzi o Twoje pytanie to czy 10 mg esci będzie tak samo przyswajalne u 50kg i u założmy 78kg to już chyba trzeba by było zaglądnąć jak rozkładany jest dany lek w organizmie. Mechanizm działania leku itd. Przy lekach antydepresyjnych jest o tyle trudniej, że nikt nie mierzy poziomu np. serotoniny.
  9. Może masz nadaktywny układ immunologiczny. Próbowałeś do leków antydepresyjnych dołączyć jakiś lek przeciwzapalny? Np Ibuprofen? Myślę, że tak właśnie jest. Od dzieciństwa każde przeziębienie przechodziło u mnie w zapalenie oskrzeli. O takich osobach mówi się najczęściej, że mają "słabą odporność". Ale jest odwrotnie.Częste występowanie przeziębienia, jeżeli objawy są bardzo silnie wyrażone (tak że dochodzi do powikłań), sugerują nadaktywny układ odpornościowy. Biorę ibuprofen bez przerwy, bo mam podwyższoną temperaturę, ale nic to nie daje. Myślę, żeby załatwić sobie Summamed, bo nie mam siły iść do lekarza, a zresztą boję się, że w przychodni coś złapie. Sam już potrafie rozpoznać zapalenie oskrzeli - słyszę te furczenia jak głęboko oddycham, nie potrzeba mi do tego stetoskopu. Czy wierzycie w to, że escitalopram może się wkręcić po kilku miesiącach, nawet jeśli wcześniej zażywało się różne inne SSRI? Ja wierzę. Moim zdaniem escitalopram to bardzo dobry lek. I ma mało skutków ubocznych. Co prawda mam tylko doświadczenie z nim jednym. Ale biorę go niezmiennie od 6 lat. Poza początkiem brania - wiadomo lek się musi rozkręcić i dwoma incydentami z alkoholem przez co lek cofnął swoje działanie działa tak jak powinien. Jest energia, jest dobre samopoczucie, nie ma w ogóle stresu - w ogóle z byle powodu. Nie ma żadnych innych nieprzyjemności. Wystarczy pamiętać żeby brać. Wszędzie czujesz się dobrze i wszystko robisz z przyjemnością. Nawet głupie wyjście do sklepu po bułki sprawia Ci przyjemność :)
  10. Ludzie o tym typie charakteru sa praktycznymi i zorganizowanymi tradycjonalistami. Czesto wysportowani. Nie interesuja ich teorie, czy kwestie abstrakcyjne, dopóki nie zobacza ich praktycznego zastosowania. Posiadaja sprecyzowana wizje jak wszystko powinno wygladac. Lojalni i pracowici. Lubia dowodzic. Wyjatkowo zdolni w organizacji i prowadzeniu dzialan. ,,Dobrzy obywatele” ceniacy bezpieczenstwo i spokojne zycie. Zawody które moglyby do Ciebie pasowac obejmuja: Zolnierze, zarzadcy handlowi, menadzerzy, policjanci, detektywi, sedziowie, urzednicy finansowi, nauczyciele, przedstawiciele handlowi, pracownicy rzadowi, agenci ubezpieczeniowi, ubezpieczyciele, pielegniarze, nauczyciele do spraw technicznych i handlowych, mafiozi.
  11. Klaudia Kate

    Test na egoizm

    Uśmiechasz się do całego świata. Chcesz dokonać wielkich rzeczy. W kontaktach między ludźmi odznaczasz się obiektywnym widzeniem osób oraz spraw. Dzięki intuicji potrafisz dokonywać właściwego wyboru. Twoim czułym punktem jest godność osobista i narodowa, jak również ogromna wrażliwość na ludzką krzywdę. Chęć pomocy i ponoszenia ofiar jest Twoją wewnętrzną potrzebą. Takiej szlachetności i charakteru tylko pogratulować. Bez przesady
  12. Może masz nadaktywny układ immunologiczny. Próbowałeś do leków antydepresyjnych dołączyć jakiś lek przeciwzapalny? Np Ibuprofen? Suplementuj sobie witaminę d3, minimum 4 000j. -- 04 sty 2017, 16:57 -- Tak stany lękowe usuwa bardzo szybko :) Stany depresyjne też usunie, ale myślę że tu dawka 15mg minimum. Jestem niedawno po tzw. zjeździe i mogę Ci powiedzieć, że w każdy dzień wstaje się z łóżka lepiej. Ogólnie to wzrasta zainteresowanie światem. Ja np. łapałam zajawki na coś: np. jakieś oglądanie filmów, teraz mam decoupage i najlepsze jest to, że nie muszę się do tego zmuszać, tylko po prostu to robię. Wyobraź sobie, że pracuję w pracy gdzie siedzę w sklepie i raz na czas przyjdzie jakiś klient - bardzo monotonna robota. I praktycznie nigdy się nie nudzę bo wynajduję sobie nowe zajęcie. Tylko teraz jest taka kwestia, że u mnie chyba nie było depresji, ja się wręcz bałam, że się wykończę i takie tam, szkoda przytaczać i przez to było zrujnowane samopoczucie. Ale dodatkowo Esci zadziałało przeciwdepresyjnie, bo myśli, że po co żyć itd. mnie doprowadzały do szału. Ale to tez chyba natrętne myśli, a nie depresja. Lekarka powiedziała, że mam typowe zaburzenia nerwicowe. Poza tym co Ci jeszcze mogę napisać to to, że otwartość na świat się maksymalnie zwiększa, wszystko słyszysz co się dzieje dookoła, nie zamykasz się w sobie.
  13. Od kiedy bierzesz Esci? Ja pamiętam na początku brałam 5mg przez 4 dni, później wskoczyłam na miesiąc na 10mg, później na 15mg i znowu po miesiącu kazała mi zwiększyć do 20mg, ale po 20mg byłam zbyt nerwowa co jej powiedzialam i zostałam na 15mg. Lek rozkręca się baaardzo długo trzeba uzbroić się w cierpliwość. I jedna rada - nie pij przy Esci. Ja w ciągu tego roku miałam 2 zjazdy samopoczucia po alkoholu i lek na nowo musiał się rozkręcać. Co jest straszne, bo czujesz się już bardzo dobrze i później jak masz powracać do tego samopoczucia to Cię szlag trafia, jest ciężej bo wiesz jak się czułaś na 100% i ciągłe myśli poprawi się czy się nie poprawi Przy tych zjazdach moja lekarka kazała mi brać 20mg i jak będę się czuła dobrze to zejść na 15mg. Ale ja oczywiście jestem sadomaso hehehe i cierpliwie przeczekałam najgorsze. Minęło. Biorę tą tabletkę szczęścia już 6 lat. Niestety trochę kosztuje Lexapro, ale bałabym się zamieniać na tańsze odpowiedniki. Niektórzy mówią, że pewien koncern farmaceutyczny tak rozpromował Lexapro, że każdy lekarz go przepisywał, ale nawet jak tak było to co z tego - ważne, że pomaga :) Tobie też pomoże. Zapomnisz o tym co przechodziłaś. O tym się w ogóle nie myśli jak lek rozkręci się na 100%. A jak zmusisz się do tego, żeby o tym pomyśleć to autentycznie pukasz się w głowę i mówisz sobie, że byłaś mega głupia jeśli o takich rzeczach myślałaś. Daj sobie i lekowi czas. Będzie dobrze - też trzymam kciuki. Niektórzy nie rozumieją, że takie leki bardzo bardzo powoli się rozkręcają, to nie jest coś doraźnie na uspokojenie, że zabierzesz i jest super. To trwa bardzo długo zanim wszystko będzie dobrze. Nie pisze tutaj o Tobie, ale o niektórych z forum, którzy myślą że coś łykną i już jest ok. Cały organizm musi się przyzwyczaić, wszystkie organy, metabolizm, układ nerwowy itd.
  14. Przeczytałam wątek od począwszy od postu ze stycznia 2016 roku do teraz. Na każdego lek działa inaczej to jasne Ale przeczytałam tyle postów, że nie pomaga, że nadaje się do kosza itd., że aż nie mogę w to uwierzyć ( pisane po max miesiacu stosowania) U mnie escitalopram (Lexapro) rozkręcił się na dobre chyba dopiero po jakichś 6 miesiącach brania. Zlikwidował natrętne myśli, przyniósł spokój, chęć do działania, w pracy jestem bardziej skrupulatna niż zwykle, jestem bardziej gadatliwa, otwarta do ludzi. Mam 100 pomysłów na minutę. Odczuwam przyjemność - to nie jest tak, że się jest wyprutym z emocji (w moim przypadku) Przyjemność także odczuwam - gorąca kąpiel, gorąca czekolada, cieszy mnie wszystko dookoła. Normalnie się wkurzam, normalnie się cieszę, jednak jestem bardziej opanowana. Nie skupiam się na sobie i na swoich myślach. A to co kiedyś było problemem teraz tym problemem w ogóle nie jest. Mogę powiedzieć że czuję się nawet lepiej niż przed chorobą (chociaż pewnie zawsze ta choroba mi towarzyszyła i może dlatego taki efekt). Libido - to jest chyba jedyny minus... nie jest jakoś najgorzej, ale libido spadło, nie na łeb na szyję, ale jest mniejsze. Mój chłopak musi się po prostu bardziej postarać. Myślę, że większym problemem byłoby to dla mężczyzny.
  15. Będzie dobrze Ja miałam to samo strach że schudnę, że nie mogę jeść, żołądek, wrzody itd. A jak się dobrze czuję to się sama z tego śmieję że WTF jak mogłam w ogóle nie jeść, to jest takie przyjemne Będzie dobrze, trzymam kciuki :) Jak po dwóch tygodniach nie poczujesz ŻADNEJ poprawy wtedy udaj się do lekarza.
  16. Szczypior spokojnie Aż tak się nie znam, mówię tylko z własnego doświadczenia. Najlepiej uzgodnij z lekarzem dawkę i leki itd. Musisz ufać swojemu lekarzowi to podstawa w leczeniu. I cierpliwości do leków, leki SSRI rozkręcają się mega powoli, abyś się czuł bardzo dobrze musi minąć sporo czasu :) U mnie to były 3 miesiące mniej więcej. Ale duża poprawa pojawiła się u mnie już w 4 dniu z tego co pamiętam nie miałam już panicznego lęku i coś tam podjadałam. Nie obawiaj się - jak nie masz z czego chudnąć to nie schudniesz za dużo, organizm sam się obroni :)
  17. Parogen czyli paroksetyna czyli SSRI. Na początku brania nie będziesz miał apetytu. Nie wiem na co jesz to lekarstwo, ale SSRI generalnie nie pobudzają apetytu. Jak poczujesz się dobrze będziesz jadł normalnie. Też w nerwicy mam głównie problemy z jedzeniem. Na pobudzenie apetytu jest dobry miansec. Pamiętam kiedyś na początku przy silnych objawach nerwicowych jadłam połówkę mianseryny (lekarz zbagatelizował moje objawy) I co najciekawsze nerwy i ataki miałam non stop a apetyt wilczy Przytyłam wtedy przy ciągłych nerwach chyba z 3kg w tydzień.
  18. Ha! Jakbym czytała o sobie U mnie sprawdził się i sprawdza się lexapro czyli też escitalopram :) Z tym, że u mnie była od razu ta świadomość, że to ja sama się nakręcam, a mimo wszystko nie mogłam przestać. Ludzi z nerwicą jest mnóstwo :) Psychiatrzy też od czegoś są. Ja się nie wstydzę tego, że chodzę do psychiatry, wręcz przeciwnie daje mi to poczucie, że dbam o siebie, moja lekarka dużo mi pomogła, przede wszystkim od razu wstrzeliła się z lekiem, w sytuacjach kryzysowych byłam przyjmowana bez kolejki. Jeśli są tacy tutaj, którzy nie chcą, boją sie iść do psychiatry naprawdę zachęcam, jeśli są jakieś problemy bo warto, nie ma się co męczyć.
×