Skocz do zawartości
Nerwica.com

ILUZJA

Użytkownik
  • Postów

    205
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ILUZJA

  1. Po to ma tą kapsułkę dojelitową żeby nie orała żołądka.no ale jelita to w moim przypadku heta ostro.jak brałem osłonkę to faktycznie uboki były mniejsze,ale jeszcze bardziej wątrobę odciążałem i zrezygnowałem.poza tym ja wyjmuję z kapsułki te proszki i łykam, bo mam opakowanie 150mg a taka dawka, za mocno daje sie we znaki w jelitach i gębie (kapeć).No,ale z żołądkiem jest ok.mimo,że mam przepuklinę w przeponie i często mialem reflux a jak narazie jest ok
  2. Zmniejszyłem dawki leków,wyłączyłem smażone i słodkie z diety.po posiłku zapodaje esentiale max.na noc probiotyk a ciągle kłuje mnie w tym prawym boku.wczoraj tragedia była ciężko miałem się wyprostować.macie jakieś dobre sposoby na osłonę wątroby? Raz dziennie biorę jeszcze ostropest plamisty w tabletce,do tego piję żurawinę z dziką różą(napar), poza tym samą wodę ok, 3-4L dziennie.ok dwóch godzin tęgiej aktywność (łyżwy)
  3. Tolerancja na mirtę?Ja jak brałem 150 wenli, to działanie nasenne mirtazapiny było znikome a ładowałem nawet 90mg.W momencie gdy zmniejszyłem wenle na 50mg, to 15 mg mirty, fajnie mnie wycisza i udaje mi się zasnąć. Tu bo zapewne nie mogłeś się powstrzymać od słodyczy.Jak odstawiłem biały cukier i ciasteczka, to od 13 grudnia, zjechałem 6kg bez ćwiczenia
  4. Depresja jak była tak jest.objawy somatyczne się zmniejszyły,ale do normalnego stanu daleko.poza tym po wenli bolą mnie nerki,wątroba i dół brzucha pomijając ciągle kapeć w gębie.zmniejszyłem dawkę i jest lepiej.trochę sen się poprawił.nie miałem nigdy problemów z napędem dlatego już 150 mg znacząco mnie pobudzało aż do przesady.narazie jadę na jednej trzeciej zawartości kapsułki wenli,mirte zmniejszyłem na 15mg gryzę 30mg na pół i do końca lutego tak wytrzymam.jedno co poszło na plus to to,że dd znacznie zmalało,bywały dni,że zapominałem o tym gównie ,które mnie trapi prawie 7 lat
  5. Ja w tydzień zszedłem ze 150 na 50 jedyne co odczułem to tylko to,że nie mam ciągłego kapcia w gębie.Teraz biorę jedną tabletkę z trzech, które są w kapsułce ,pociągnę tak do konca lutego bo ostatniego mam wizytę u psychola, tym razem na nfz bo od prywatnych lekarzy ,mój lekarz rodzinny niechce zaleceń przyjmować. Ciekawe co mi poradzi,gdy mirta z wenlą zawiodły
  6. Suchość w ustach to mam przez caly okres stosowania wenli.apetyt wracał po tygodniu od zwiększenia dawki,ze spaniem ciągle problem,ale już mniejszy a biorę ok 4-5 miechów tyle ze na dawce 150 bylem 6 tygodni,humor nędza i emocjonalne warzywo.Mirta na noc to dobry pomysł.Jakos mnie usypia,ale działania przeciwdepresyjnego po niej nie czuję, zreszta po wenli tez nie więc schodzę z dawki
  7. Mirty 15 mg to mało, ale proporcjonalne do 75mg wenli.jak coś dygnie w dobra stronę,ale będziesz czuł niedosyt,to dorzuć wenli na 112.Jak będzie problem ze snem to zwiększ mirtę na 30mg. Jak dla mnie najlepiej było 45-60 mirty i 150 wenli,ale dolegliwości jelitowe nie pozwalają mi takiej dawki wenli brać i schodzę na 50 wenli i 30 mirty z czasem zamierzam zejść z leków całkiem bo wyjałowiły mnie emocjonalnie -- 03 sty 2017, 23:24 -- Ma za zadanie aktywizować,czyli pobudzać do działania.jak masz problemy ze snem, to będzie krucho w pierwszym tygodniu
  8. Przez tydzień brałem propranolol jak poszukiwałem panaceum na bezsenność,łykałem go na noc przed mirtą ,takie dwie małe tabletki bodajże po 10mg.Podczas zasypiania po ów specyfiku,łapał mnie bezdech i takie dziwne leki ze jak zasne to się uduszę a na bezsenność nie pomógł wogule, na obniżenie ciśnienia też nie.Byc może z mirtą tak działał,ale jak dla mnie to lek typowo na problemy z sercem a nie zaburzenia depresyjne i bezsenność
  9. Nadszedł czas by powoli rozstawać się z wenlą.pobiorę tydzień 100mg i zejdę na 50 bo tak mogę kapsę faxoletu podzielić i po dwóch, trzech tygodniach sprubuje na zero.na razie zostanę przy mircie,ale z niej też powoli będę schodził.caly czas czekałem na poprawę,ale prócz spłycenia emocji wenla nie wniosła nic,taki sztuczny byłem nie odczuwającym bodźców emocjonalnych poza tym problemy jelitowe skłaniają mnie do odstawienia wenli
  10. Zamień wenlafaksynę na 40 mg paroksetyny + 6 mg rysperydonu + 25 mg karwedilolu - gwarantuję, że o seksie nawet nie pomyslisz W sama paro? -- 25 gru 2016, 18:38 -- Bierze ktoś mixa wenli z mirtrą? Bierze bierze.ja po mircie solo juz nie myślałem o seksie a jak zapodałem wenle, to tak jakby krew wogule nie dopływała do narządów rozrodczych,bo zimne i przykurczone sie zrobiły.po tym combo szybko mnie infekcje dopadają, przez to się ciągle kiepsko czuję i nie czuje tego właściwego działania terapeutycznego
  11. Jak masz problem,ze zmęczeniem to w momencie dorzucenia mirty bądź miansy,przez pierwsze dwa tygodnie nie wstaniesz z wyra wogule,ale apetyt powinien sie poprawić.niedawno wskoczyłeś na 150 czyli męczą Cie uboki.dwa tygodnie odczuwałeś uboki 75mg i w momencie gdy juz uboki by Cię puszczały,to zwiększyłeś dawkę i tym samym przedłużyłeś o kolejne dwa tygodnie działania niepożądane.to dlatego nie odczułeś zmiany bo organizm nie zdążył się przyzwyczaić do jednej dawki a załadowałeś dwa razy większą.ja żeby tego uniknąć to co miesiąc zwiększałem dawkę,zresztą tak zalecił mi lekarz.jak sam spróbowałem z 75 na 150 z dnia na dzień przejść to bylo naprawdę marnie.nie jadlem nic i ciągle kapeć w gębie.Włączyłem 112 na pare dni i dopiero wszedłem na 150.Pominąłeś jeden istotny szczebelek.pobierz jedna dawkę systematycznie miesiąc, dwa, a uboki powinny ustąpić i zobaczysz dopiero wtedy ,czy to działanie terapeutyczne Cię, satysfakcjonuje i dopiero będziesz myślał co dalej.no chyba,że czujesz się bardzo marnie no to do lekarza,ale jak znośnie to przeczekaj
  12. Sam,bym skorzystał z elektrowstrząsów bo farmaceutyki tylko pudrują a tak naprawde po odstawce mało kto pozostaje wyleczony.po maksymalnie roku, większość wraca do leków
  13. BEZ-niku,Mirte, solo brałem 3 miesiące,działanie przeciw depresyjne=żadne,przy dawkach 30-60 a niekiedy 90mg.po trzech miechach dorzuciłem wenle,co pare tygodni, hop do góry 37-75-112-150mg i po pól roku mirty z wenla, zaczęła mnie boleć wątroba,zrobiłem badanie krwi którego wynik obejrzał,gastroenterolog i stwierdził stłuszczenie wątroby.Pytałem Go,czy to leki na to wpłynęły,no to stwierdził,że nie,ale to,że przytyłem 15kg w czasie ich stosowania mogło na to wpłynąć.Po mircie ciężko utrzymać miskę,szczególnie jesli chodzi o słodycze no a ,że mirte brałem ok,21 no to o 21:40 zjadałem paczkę ciastek do tego jogurt i nieraz jeszcze jakiegoś batonika.wszystko co czekoladowe miło widziane.teraz trochę zmniejszyłem dawki leków i nie jem słodkiego juz tyle.nieraz mam takie lepsze dni,ale nie kiedy jest kiepsko.podkuruję troche wątrobę i spowrotem wskakuję na 45 mirty i 150 wenli i pojadę na tym parę miechów.Na pewno, nabrałem dystansu do niektórych sytuacji,zobojętniło mnie emocjonalnie,ale nie czuję tej pozytywnej energi .No,ale mój przypadek jest skrajnie ciężki, bo lekarze nie mogą doszukać sie podłoża tego gówna w którym się taplam
  14. Ja,juz piąty tydzień,na 150,ale zmniejszam na 100mg.bo czuje się jak podczas infekcji,zimne poty,ciągle gorąco i rozdrażnienie.w sobotę, miałem pogrzeb wujka, a siedziałem jak śmierć, osowiały i nie okazujący emocji.niby jestem obojętny,ale szybko wyłapuję negatywne emocje i sie irytuję przy byle czym
  15. Spróbuj poratować się melatoniną.mi pomagała jak po wenli, mirta, mnie nie kołysała to na godzinę przed zażyciem mirty,łyknąłem 5-10mg, melatoniny i jakoś usypiałem.leciałem tak ok. dwóch miechów i odstawiłem, żeby za mocno nie namieszać w gospodarce, wydzielania własnej.w tym czasie, podbijałem wenle z 37<75<112<150mg.melatonina, pomogła przetrwać te najgorsze czasy.próbowałem tez ziółek,ale na nic sie zdały a kosztowały durzo więcej niż mela.także, możesz spróbować przed hydro, godzinkę wczesniej dojeść sobie melatoninę,niekiedy najprostsze rozwiązania sa najlepsze -- 15 gru 2016, 22:08 -- Mi, od zaparć w niedzielę popękały aż żylaki w tyłku i ostro mnie bolały jelita do tego stopnia,że szpital zaliczyłem bo się wydawałem,że mam krwawienie z układu pokarmowego.przepisali mi laktusa, taki syrop, do rozcieńczania z wodą, piję to przed jedzeniem i jest ok, jak narazie by najmniej -- 15 gru 2016, 22:31 -- spięty99.z 75mg,nie powinieneś odrazu wskakiwać na 150mg, to jest durzy skok.inaczej wejść z 37mg, na 75mg,a inaczej z 75, na 150mg,pominąłeś jeden szczebelek i dlatego daje Ci,się we znaki.spróbuj 112mg,to może trochę odpuści i jak poczujesz,że się normuje to wtedy hop do góry,oczywiście jak będzie potrzeba bo może 112mg, bedzie optymalne
  16. Zrobiłem dzisiaj badania krwi i okazało sie,że wątroba źle znosi kuracje lekową.wenle juz zmniejszyłem ze 150 na 100mg.w kapsułce były trzy proszki,więc wziolem dwa i mam nadzieję,że nie jest tak,że każdy uwalnia się z inną prędkością.mirtę, też juz dziś zmniejszę na 30.dodam,że przez cały czas,biorę esentiale forte.no,ale tez się nie oszczędzałem, trzy razy dziennie smażone do tego na noc paczka ciastek i mam za swoją głupotę efekt w postaci zaburzonej pracy wątroby.juz dieta jest wdrążona.a Wy, jak sobie radzicie z ochroną wątroby ? -- 14 gru 2016, 21:38 -- Dodam,że alat mialem trochę ponad normę,ale ggpt 220 to chyba dość dużo,orientuje się czy ten wynik to cos strasznego?
  17. To nie ma tragedii z Twoja bezsennością,jak usypia Cię hydro,jak ja,ją łykałem to w ogóle nie odczuwałem jej działania,więcej mi melatonina,pomagala -- 13 gru 2016, 18:34 -- Mam takie pytanko do weteranów a mianowicie,to czy jak przedzielę zawartość kapsułki,to jest taka zbitą tabletkę,na pół i ja zażyję to czy działanie będzie tak jak tabletki z o połowę mniejszym stężeniem,? Czy tabletka, uwalnia się warstwami (cebulka),aż do samego rdzenia a przecięcie, zaburzy kolejność uwalniania?Lek,który aktualnie zażywam, to faxolet 150mg o przedłużonym uwalnianiu,taka dawka, mocno daje się we znaki, ze strony żołądkowo-jelitowej
  18. Ja pocę się tylko,przy wysiłku nie musi byc to durzy wysiłek a pocenie jest dość obfite.w czasie spoczynku potów nie mam,ale ciągle jest mi gorąco.na noc tez łykam mirtę,ale retencji wody nie dostrzegłem, zaś nadwyżka tkanki tłuszczowej znaczną 15kg od maja.wenli biorę 150 a mirty ostatnimi czasy 45.zaparcia mnie dopadły jak zwiększyłem wenle na 150.nie dręczą Was zaparcia po wenli? -- 12 gru 2016, 19:30 -- U mnie minęło to pobudzenie podobne do narkotykowego, ale ze snem jest średnio,ze względu na wcześniejsze problemy ze snem.jesli u Ciebie spowodowane jest nadmiernym pobudzeniem, to z czasem powinno ustąpić -- 12 gru 2016, 20:57 -- Ja miałem podobnie. Od 225 mg właśnie się u mnie zaczynają problemy z ciśnieniem i hurraoptymizm Te zmiany dawek to w jakim czasie robiłeś?jesli poprostu skaczesz co pare dni na dawki 225-300 potem 75 i znów w górę to odczuwasz działanie doraźne leku a nie terapeutyczne.pobierz jedna dawkę dwa,trzy miesiące wtedy lek sie dobrze rozkręci i będziesz mógł ocenić czy ów działanie Cie satysfakcjonuje, jak nie to dopiero kombinuj ze zwiększaniem bądź zmniejszaniem dawki.
  19. Borykacie się może z dość uciążliwymi zaparciami po wenli?ja nie mialem z tym nigdy problemu a tu się pojawiło.troche mnie to męczy,że tak powiem, mój tyłek ciężko to znosi.zakupię jutro siemię lniane i zobaczę,jak to się potoczy -- 11 gru 2016, 20:48 -- A jakieś terapeutyczne działanie odczuwasz?mi to pobudzenie to wcale nie na rękę było,ze względu na problemy ze snem,które były już przed wenlą a wenla jeszcze je pogłębiła,ale teraz juz trochę pobudzenie zmalało,tyle,że i efekt terapeutyczny jest mały a biorę 150mg
  20. Tak jak myślałem,dziś łyknąłem osłonkę i nie bylo wytrzeszczu oczu i Sahary w ustach,czyli w moim przypadku osłonka,neutralizuje w pewnym stopniu, skutki uboczne wenli
  21. Zwykły lekarz,nie może odmówić pomocy jezeli wywnioskuje po pacjencie,że ów pomoc jest potrzebna.niewiem jak jest z psychoterapią,ale skoro kwalifikowałeś się na nią bo masz stwierdzona depresję, bądź zaburzenia lękowe i uczęszczałeś juz do niego, to w momencie gdy nie poszedłeś raz to na pewno nie powinien odmówić, bo poprostu w ten sposób przerywa leczenie.jego uzasadnienie,że blokujesz kolejkę,to się wzięło zapewne z tego,że nie poszedłeś raz i on siedział godzinę,bądź pól w pustym gabinecie i nie będzie miał za to zapłacone.pominięcie jednej wizyty nie jest powodem do przerywania terapii, no chyba,że kilka razy Ci się to zdarzyło i wywnioskował,że olewasz sprawę
  22. Ja nie piję od maja,kiedy zacząłem mirtę, nawet kropli,ale niemam też ciągotów do alko i nigdy nie miałem.nie podoba mi się stan po alkocholowy
  23. Lukrowana.tak ,biorę panrazol ze względu na przepuklinę w przeponie i kaskadową budowę żołądka, nie da sie tego zoperować bo to wada anatomiczna.jak nie biorę leków,kilka dni to treść żołądkowa, cofa mi się do przełyku i zaczyna mnie ostro przepona boleć i mam problemy z oddychaniem. na leki, juz do końca zycia jestem skazany.co do wenli to nie powoduje u mnie hipomanii ani euforii,takie stany to powodowały u mnie tylko extazy i to w dużych ilościach.może te zobojętniacze powodują ze erozja kwasowa jest mniejsza i tabletka cała nie ulega rozpadowi,albo poprostu spowalnia jej rozpuszczanie,niemam pojęcia,poprostu wczoraj mnie telepalo i dzis telepie mocniej bez osłonki.jutro już zażyję proszka bo ,zdążyłem nabyć i porównam z odczuciami,może to tylko zbieg okoliczności
  24. Zauważyłem dziś,pewną ciekawą rzecz a mianowicie to,że skończyły mi się zobojetniacze żołądkowe,które zażywam przewlekle i musze powiedzieć,że dzisiaj strasznie mnie telepotalo po wenli.tak jakby te zobojetniacze łagodziły jej uboki.sprawdził bym jutro,ale juz powoli mnie zaczyna bolec żołądek,to nie będę ryzykował bo później ciężko ma wrócić do normy.dzis zacząłem 4tydzień dawki 150mg.narazie szalu nie ma
×