Tak. Strona 10 tego wątku Nie mówiąc o przyszłym potencjalnym zabiciu się nawet, no to co chwila narażam siebie na śmierć i niszczę siebie. Poza tym juz teraz mam ochotę się od nich odciąć bez słowa, więc będą przeze mnie cierpieć, więc nie powinnam tak naprawdę wchodzić w żadne realacje międzyludzkie. Bo nie wytrzymuję poczucia, że ktoś się o mnie martwi i w ten sposób ogranicza moją wolność przy okazji.
Ḍryāgan, ale ja nie chcę się z nimi przyjaźnić, czuję do tego straszną niechęć i z tego powodu, któy napisałam powyżej do Caricy. Nie oszukuję... Ale też wiadomo, że nie powiem im wszystkiego... Żeby ich nie skrzywdzić w przyszłości musiałabym je skrzywdzić teraz