Skocz do zawartości
Nerwica.com

shira123

Użytkownik
  • Postów

    2 390
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez shira123

  1. spokojnie, dziewczyno

     

    to wszystko nerwy, nie wmawiaj sobie bialaczki.

    na wszelki wypadek zrob badania krwi, jesli bedziesz miec leukocyty w normie-nie masz bialaczki

     

    staraj sie zrelaksowac, kapiel, masaz, spacer, duzo spokoju

     

    i zapisz sie szybko do psychologa

     

    powodzenia!

  2. paramparam, przutulam cie wirtualnie i wspolczuje :cry:

     

    tak to jest jak sie sypie to na calego

     

    u mnie-mam zapalenie stawow a wczoraj dowiedzialam sie ze mnie skreslili z listy studentow...za co? bo wczesniej placilam na raty a teraz zaplacilam calosc 2600 za semestr a powinnam,, zglosic ze zmieniam forme platnosci'' no zdurnieli ci ludzie :evil:

    napisalam odwolanie wyjasnienie.

    ale wczoraj bylam tak roztrzesiona i zaplakana ze musialam wziac tabletke uspokajajaca.

    a baba ktora rozpatruje podania jest na urlopie do 3 stycznia....

     

    mam ochote kogos rozszarpac............................ :evil:

  3. monachopsis, ale pozostałe nie. Co im znowu zrobiłam? W jaki sposób skrzywdziłam, że mnie zostawili, zapomnieli o mnie?

     

    tacy sa ludzie,pogodz sie z tym, idz do przodu a bedzie ci latwiej.

    ale wiem dokladnie co czujesz-kiedys w tym samym czasie zawiodlo mnie 5 bliskich osob...chodzilam pelna nienawisci do wszystkich ludzi...

    wiesz co? lepiej miec 1 przyjaciela prawdziwego niz wielu byle jakich znajomych

     

    pisz duzo tu,jestesmy z Toba :!: i blagam nie rob sobie krzywdy.

     

    u mnie...okropny dzien...awantura z mama, zostalam zwyzywana

    potem myslalam ze zawiodla mnie bliska kolezanka ale

    potem okazalo sie ze telefon jej sie rozladowal i przyszla

    jednak na spotkanie. bylo super pogadac-ona mnie swietnie rozumie

     

    a potem znow plakalam na widok przytuljacej sie pary w autobusie

  4. shira123, dzięki za odpowiedź. A dlaczego chcesz się poczuć nieszczęśliwa wtedy?

     

    ciezko mi to wytlumaczyc. jak czuje sie zle to doluje sie zeby poczuc sie jeszcze gorzejj,dobijam sie.karam sie. to jakas autoagresja.

     

     

    Co do terapeutki rozumiem, że to budzi masę negatywnych emocji, do których oczywiście masz prawo, ale z drugiej strony chyba lepiej to usłyszeć niż być przez terapeutę oszukiwanym, że otrzymuje się pomoc, a w rzeczywistości jej nie dostawać. To nie oznacza, że jej dotychczasowa pomoc się nie liczy. Skoro miała na Ciebie dobry wpływ to liczy się bardzo. I w końcu oznacza to, że można Ci jakoś pomóc, więc nie jesteś "inna, gorsza, popsuta, nie do naprawy ".

     

    tak ja to przemyslalam i wiem ze ona nie robi mi tego na zlosc tylko dla mojego dobra,i widzialam w jej oczach wspolczucie, ale i tak mi przykro...trudno mi bedzie teraz komus zaufac tak na 100 %

  5. Witam.

     

    Chciałam zadać jedno pytanie.

    Czy Wy również macie takie pojawiające się nagle, z powodu jakiejś drobnostki, niedające spokoju uczucie, że wszyscy, których znacie mają Was w czterech literach, mimo że obiektywnie patrząc tak nie jest?

     

    tak mam tak czasem

    a raczej wmawiam sobie to zeby poczuc sie baaardzo nieszczesliwa

     

    wiecie co, poczulam sie wczoraj napietnowana tym cholernym borderline.

    moja T do ktorej chodzilam 7 mcy teraz nagle stwierdza ze nie moze mi pomoc

    bo mam borderline i potrzebuje innej czestszej terapiii niz ona moze mi dac.

    a to ze mi pomagala i miala na mnie dobry wplyw to sie juz nie liczy?????

    jestem rozzalona szczerze mowiac

    czuje sie inna, gorsza, popsuta, nie do naprawy.

    nie dosc ze borderline to jeszcze choroby somatyczne zapalenie oczu,stawow

    wszystko autoagresja

  6. a wiecie co?

     

    bylam na terapii grupowej i dwa razy mowilam o silnych myslach s. i nasza T.mi powiedziala ze co ja na to zeby mnie wyslaly na oddzial zamkniety. ja na to -coooo???? nie zgodzilabym sie!

    a ona-ale nie musze miec Pani zgody bo Pani sobie zagraza/ cos w tym stylu/ ja-szok...

    na szczescie jakos sie to rozmylo.a mysli s.na szczescie mi przeszly.

  7. Paramparam, myślę że to w sumie normalne przy chronicznych zaburzeniach snu. Wiem bo mam.

    Kiedyś gdzieś czytalam, że jedna nieprzespana noc generalnie stymuluje w jakiś sposób mózg i działa antydepresyjnie w sumie ale to jedna a nie ciągiem albo ciągiem niedospane. Wzrasta zmęczenie więc stres więc i lęk i depresja, zestresowany organizm i mózg działa sami wiemy jak, no chvjowo. Ja też miewam maratony beznadziejnych nocy i jestem nie do życia, napięcie i lęk w górę, nastrój w dół, nerwy w strzępach i samonakrecajaca się spirala. Jak będę u psychiatry teraz to spróbuję się uśmiechnąć o imovanke na specjalną okazję a nóż widelec się uda.

    U mnie generalnie sporo stresu, dużo pracy, mało snu, mało bliskich, mało zadbania o siebie bo kiedy i wychodzi. Czekam na terapię. Bywało gorzej, jasne. W sumie jest chvjowo ale stabilnie. Błocko po kolana, Topamax mnie trzyma ale płacę za to srogo, nie wiem czy warto.

     

    a co to jest Topamax?

  8. nie ja mam odwrotnie, niewyspana= otepiala, znieczulona, nie czuje emocji...czasem tak jest nawet lepiej...troche jak po ''pigulce szczescia'' czyli lorafenie moim ukochanym

     

    ja-psychicznie niezle, choc zestresowana nieco, fizycznie-bol brzucha

     

    wiecie co dowiedzialam sie od kolegi ze studiow ze tez ma borderline...i tak patrze na niego i mysle ze on jest o 10 krokow za mna...zal mi go jest tak rozchwiany, nieszczesliwy. ja-coraz bardziej stabilna. niestety on dawno temu rzucil terapie...

×