one man show

lekarz się nie mylił w "sensie" pomyłki. wiesz można się pomylić ile dałeś soli do zupy albo czy wymieszałeś cukier w herbacie czy jeszcze nie słodziłeś? co do schizofrenii taki błąd popełnić znacznie trudniej. zwłaszcza w takiej sytuacji.

lubię czytać. to nie tak że książki są złe. w sumie są cześcią świata, który odrzuciłem więc nie mogę twierdzić że one są "dobre". no bo są jego częścią. ale ogólnie tak jak pisałem w innym temacie że każde lepsze samopoczucie kończy się złym epizodem. więc się po prostu poddałem i trwam. ogólnie wiem że pewnie poczuje się lepiej i to jest takie "gadanie" ale wracając do tego co pisałeś o mind control. to po raz pierwszy spotkałem się z "czipami" w książce ludluma "strażnicy apokalipsy". ogólnie lubiałem ludluma czytać, dziś stwierdzam że to dobry materiał na papier tolaletowy. właściwie żaden czip nie jest potrzebny żeby kontrolować twój umysł. słyszałeś o takim zagadnieniu jak "mentalizm" ?

diagnozę schizofrenii otrzymałem bo pokazałem coś do czego nie powinienem się przyznawać że wiem. tak pewnie skończyłoby się na depresji. paro-krotnie doświadczyłem próby zrobienia ze mnie schizofrenika. np. wchodzenie do mieszkania jak mnie nie było. podmiana laptopa na którym miałem hasło nie do przejścia jedynie dało się zrestartowac używając googla bo jak z niego korzystałem to już było zmienione i sam je musiałem "przejść" co wiązało się z re-instalacja systemu. ogólnie ktoś mnie wpuszcza w chorobę. a jak udaje że nic się nie dzieje. tak nie do końca. bo wariuje podobnie jak ty z mind control. dochodzę do wniosku że umysł to kosz informacji ze świata. dlatego się nie uczę, nie czytam, nie oglądam nic. to jest trochę problematyczne bo potem mam niekontrlowany napływ myśli z pustki. ale nie jestem w stanie śledzić portali gdzie piszą o kole w piątym wymiarze. albo o polityce w wydaniu lewicowym albo śledzić portali gdzie piszą o wyrzucaniu dzieci do śmietników. nie wiem. książek też nie jestem w stanie czytać. ogólnie pogorszyła mi się pamięć krótkotrwała i w ogóle myslenie. chociaż jak sprawdzam swój umysł grając w szachy z komputerem to jeszcze mam jakieś szare komórki. jednak wiem że proces degenracji umysłu to tylko chwila. ale wole być zombie intelektualnym niż żyć w świecie szatana gdzie robi się z ludzi pożytecznych idiotów.

Rosół można gotować tylko po tym jak się wstanie o 10 czy jak. Bo nie wiem gdzie problem?

Wydaje się to być powszechne u schizofrenikow ze nie potrafią odróżnić zwyklych przypadkowych zdarzen od tych niekoniecznie przypadkowych. w sumie gdyby to było kryterium choroby to może uznalbym się za chorego. Dlaczego? Mam podręczniki do trygonomoetrii z 3 klas liceum. I jak już się nauczyłem prawie wszystkiego i było parę rzeczy których nie rozumiałem bo nie wiedziałem z czego wynikają a podręcznik tego już nie tłumaczył. Postanowiłem wpisać w Google haslo: "co to trygonometria" i wyskoczyła informacja żadna poza tym ze to zależności w trójkącie. I nic więcej. Akurat czułem się wtedy dobrze i nawet przez dwa dni kiedy to samopoczucie bylo dobre robilem sobie 30 minutowe biegi. I co? W pamięci mam ze po tym trafilem do szpitala. Nawet nie pamiętam dlaczego. Jakieś dwa miesiące temu sprawdzałem ponownie hasło trygonometria i Internet uzupełnił lukę. Boję się dobrze czuć bo po tym dzieją się ze mną dziwne rzeczy. Bo takich sytuacji było więcej.

jedziem. mam gdzieś to co mówi wiatr, kiedy pluje krwią na asfalt. jestem tym czym była cisza dla burzy. nie walcze o respekt bo zrozumiałem że ludzie to szmaty i ich opinia nic nie znaczy. ide swoją drogą która prowadzi na szczyt szczyt. jedyne co wiem i co chce wiedzieć to że jest sens i ja za nim podążam. jestem jak pies który idzie na smyczy sytemu. czasami szczekam na ludzi albo się szarpie. ale wtedy zakłada mi się kaganiec i obroże z kolcami. więc wiem że ide nie tam gdzie prowadzi wiatr i cisza. wiem jak mam na imie: tak jak mnie nazwano. nie wiem ile mam lat. każdy rok przybliża mnie nie do śmierci tylko uśpienia. i jedyne co po mnie zostanie to ta krew buntu i to szczekanie w eter. którego nie zatrze czas i przyszłość. więc jestem i będę nie zależnie od tego kto mnie prowadzi na smyczy i kto mnie nazywa "psem". nie miałem wyboru swojego żywota. ale to że będę zawsze szedł za ciszą kiedy wszystko to nie deszcz tylko płacz Boga.

nie wiem. to zależy czy dryden miał rację. ulubiona książka, film, serial, o jakimś odchyleniu standardowym?

ja jestem cięzko chory psychicznie i wręcz niepoczytalny. podobnie jak więszkość piszących. czy w takim razie nasze głosy będą ważne? prawdopodobnie chorzy psychicznie mogą głosować w wyborach. ale uważam to osobiście za nadużycie demokracji.

nie wiem. są dwie książki które "dotknęły" pierwsza to alicja w krainie czarów. i ostatnia scena kiedy wraca ale na piknik z początku opowiadania, ale jest już staruszką. a druga to nigdziebądź kiedy richard w ostatniej scenie postanawia po powrócie z londynu pod do niego wrócić. masz coś takiego?

nie wiem. ja tak miałem że czułem się źle psychicznie, echo myśli bardzo natrętne, przymus chodzenia 20h. dobrze że mieszkam sam bo rodzina mnie by już dawno wysłała do psychiatryka. brałem jaki syf który rzekomo też był olazapiną, ale nie pomagało. dopiero po miesiącu takiego stanu miałem wizyte u lekarza i poprosiłem żeby przepisała mi zalaste swift. pomogło. nie wiem, co mi było. bo nie jestem chory i nie byłem. mam wrażenie że to dziwne, ale w moim rzyciu dzieje się dużo różnych rzeczy. zmierzam do tego że szpital to nie jedyne miejsce, w którym możesz się przecież leczyć i równie dobrze w warunkach domowych możesz dojść do siebie...

oglądałem kiepskich i widziałem mocnego fulla. dlaczego konon nie został burmistrzem białegostoku. co się stało się? kiedy popek jest gwiazdą KSW jak i tomasz ochociński - czy jak on się tam nazywa.

to znaczy że nie zna odpowiedzi bo pytanie bo nie miał dobrego nauczyciela z chemii. chemia, matematyka czy fizyka? która z dziedzin jest najważniejsza?

że są pytania na które nie ma odpowiedzi. co to znaczy że jak napiszesz równwanie clapyerona można tylko stosować z uwzględnieniem w obliczeniach objętość 22.4dm3 i ktoś nie zna odpowiedzi?

że chyba zacznę grać sam ze sobą w szachy. co zrobisz jak się dowiesz że kebab to nie mięso?

nie jem mięsa w piątek chyba że wydaje mi się że jest czwartek. co zrobisz jak się dowiesz że nie jest czwartek ani piątek tylko środa?

zapytać co o tym myśli Zbyszek Lisiecki z portalu evot. lubisz jeść kebaby w piątek?

myślę że i tak ludzie będą oglądać i bawić się dobrze jak przy koniu polskim. co zrobić jeżeli spada ci na głowe 1 tonowe kowadło?

ash z trzech styli i deszczu z kotyketaz za to że nagrali sztosy i odeszli z rap gry. co myślisz o kabaretach i powrocie marcinia dańca?

brud nawarstwiam. em ce których najbardziej lubisz?

to kastraci którzy mają lepsze wolne style niż linijki na płytach. rap is dead?

rapy tutaj daje, choć niczego nie mam. no koncie i w głowie. nie myślę już o tobie. lubisz freestyle?

pomyślę że słucham rapu. co się stało z rapem i czy faktycznie był kiedyś tym czym był. czy to tylko idealizacja przeszłości?

przypomnę sobie że jedyna osoba która mnie kochała to moja babcia i nie wierzę że ktoś taki jeszcze istnieje. co zrobisz jak wersy w rapie za szczere?

oglądałem wall-e i tam coś takiego było. co zrobisz jak się zakochasz?

w 2007. jak myślisz czy rozwój cywilizacji doprowadzi kiedyś do chęci powrotu do korzeni?