Skocz do zawartości
Nerwica.com

tomek23

Użytkownik
  • Postów

    360
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomek23

  1. Kiepsko jest zadzwonił kumpel z propozycją spotkania. Problem jest w tym ze pewnie przyjdzie z dziewczyną w której kiedys sie dosc mocno podkochiwałem i jak o tym pomyslałem to napięcie sie zwiększyło. Tylko nie wiem czy unikanie ludzi to jest taki dobry pomysł. Po za tym zauwazyłem ze jak zdarza mi sie czasami fantazjowac o seksie z innymi kobietami to czuje wyrzuty sumienia i tez mnie to stresuje. O tej dziewczynie tez mam swoje fantazje i dlatego troche sie tego wystraszyłem. Wczesniej miałem swoje fantazje i uwazałem to za cos normalnego no bo jestem facetem i to ze mam takie mysli to nie musi oznaczac ze chciałbym to spełniac a teraz inaczej na to reaguje
  2. Czuje ze cos we mnie wybuchnie. Znowu czuje takie silne napięcie i stres dodatkowo pomyslałem sobie a co jesli tylko siebie i ją oszukuje co tylko z potęgowało moją frustracje. Dodadkowo jak jest jakas okazja zeby wyluzowac umysł to mysle sobie ze nie moge pozwolic sobie na relaks musze byc czujny bo inaczej okaze sie prawdą ze chce ją zostawic. To samo było z orientacja musze byc czujny bo jak sie wyluzuje to podniece sie facetem. Nie wiem jaki wpływ na mnie moze miec to ze od dwóch dni prawie nic nie sypiam ale czuje sie bardziej wykonczony psychicznie
  3. Owszem, piszesz jakbyś chciał przekonać siebie i nas, że to tylko iluzja. Skoro te myśli są dla Ciebie udręką, to znaczy że są przeciwstawne z tym, czego chcesz. Tylko że ciągłe przekonywanie siebie nie działa i kręcisz się wśród szczegółów, szukając na siłę ich znaczenia, szukasz ciągle nowych potwierdzeń. Dlaczego nie możesz tego zostawić na jakiś czas? I zobaczyć co życie przyniesie? Jeśli nie możesz sam do końca siebie przekonać, to może życie Cię przekona, przyjdą jakieś doświadczenia, które rozwiążą wątpliwości. Albo spróbuj sobie zdefiniować miłość, tak ogólnie co dla Ciebie oznacza. To nie jest takie proste to zostawic bo nawet jesli zapominam o tym to i tak nadal gdzies w srodku czuje lęk i niepokój nawet nie mysląc o tym. Dlatego w następnym tygodniu jestem umówiony u psychiatry najwyzszy czas
  4. Akurat tego konkretnie nie ale zauwazyłem ze rozmawianie z nią o tym co mnie martwi i wypłakiwanie sie jakos mi pomaga. Chociaz od paru dni tylko odliczam dni kiedy wreszcie sie wtule tak porządnie. Nie za bardzo rozumiem czemu czasami takie bzdury wydają mi sie w niej frustrujące no totalne bzdury np to ze nie interesuje sie polityką i wtedy tez taki ucisk w zołądku odczuwam i niepokój. I to jest bardzo bolesne bo nie chce zebysmy sie rozstali. Juz wiele razy tutaj pisałem jak to sie zaczęło w jednej chwili martwie sie orientacją a w drugiej na nią przeskakuje i ja za nic nie moge tego zrozumiec
  5. Pisze to dlatego bo chce potwierdzenia ze to jest tylko iluzja. Nie wiem czy to moze byc swego rodzaju kompulsja
  6. Juz dawno czułem ze ta pierwsza faza minęła i nie miałem z tego powodu zadnych obaw tylko cieszyłem sie bo tym bardziej wiedziałem ze to dziewczyna dla mnie. A teraz jednoczesnie chce zeby sie do mnie wtuliła i boje sie ze jak ja zobacze to znowu to napięcie sie zwiększy i zaczne jakies bzdury wynajdywac. To jest bardzo bolesne zwłaszca ze to tak nagle sie zaczęło w jednej chwili martwi mnie inne natręctwo a w drugiej chwili przeskakuje na nią. Nie chce zeby to sie skonczyło bo cos mi sie ubzdurało po cholere tak napierałem na te walentynki gdybysmy wtedy sie nie spotkali moze by mi sie nic nie wlączyło to jest bardzo bolesne naprawdę. Dlaczego mogę jednoczesnie martwic sie ze cos mogło sie stac gdy nie odpowiada długo na telefon i miec te mysli. Albo bardzo chciec sie zobaczyc i bac sie tego , co mi do cholery jest
  7. Sam wiem ze te moje mysli są smieszne to jest jakis absurd nie smiejcie sie ze mnie nie wiem czemu takie bzdury mi wpadają do łba
  8. Albo cos tam sobie wkręcam ze nie interesuje jej ta jebana sprawa o bolku czy ogólnie polityka i to ma byc powód do tego zeby jej nie kochac. Mimo ze ja sam za bardzo jakos nie interesuje sie polityką a bolkiem sie zainteresowałem bo trudno o tym nie usłyszec. Ale ja chce kochac to cicho, skromną osobą a ja sobie jakies niedorzeczne rzeczy wymyslam
  9. Albo wkręcam sobie rózne dziwne rzeczy jesli chodzi o moją dziewczynę. A to ze nie podoba mi sie ze lubi pograc w gry ja zbytnio nie lubie gier ale wczesniej zawsze lubilem z nią o tym pogadac bo nie lubie ale troche sie tym interesuje. Albo ze jest dla mnie za głupia bo nie czyta ksiązek a to jest normalna inteligentna dziewczyna którą inne rzeczy interesują ja nie mam pojęcia skąd mi takie bzdury do głowy przychodzą to ja chyba jestem idiotą bo ona radzi sobie na studiach gdzie ja bym odpadł bo jestem totalnym leniem jesli chodzi o naukę więc kurwa czemu takie bzdury przychodzą mi do głowy. No i to ciągłę napiecie i lęk ze cos sie wypaliło nawet pamiętam kiedy to sie zaczęło jak pisałem w któryms poscie 14 lutego. Normalnie spędzamy sobie czas staram sie cieszyc mimo ze cały czas myslę o tym czy jestem gejem i nagle baach na nią przeskakuje. Ale to nie zmienia faktu ze czuje autentyczną tesknotę i tak bardzo czekam az sie spotkamy tylko odliczam dni. Na początku jak przeskoczyło mi z orientacji na nią to miałem tez mysli o zdradzie i chyba sobie wkręcałem ze musze z nią zerwac bo wczesniaj mało lasek zaliczałem. Na jakims forum przeczytałem ze przy ROCD ma sie poczucie obrzydzenia partnerem i spada libido. Tylko ze ja nadal chce z nią uprawiac seks i nie czuje obrzydzenia tylko ten lęk. Chyba nie musze miec wszystkich symptomów ?? Nie chce zeby to były moje prawdziwe mysli no bo ja nie chce sie rozstawac przeciez było tak dobrze czemu cos miałoby sie wypalic
  10. Czy ja musze miec wszystko objawy ROCD? Na początku jak pojawił sie ten lęk to odczuwałem wszystkie objawy od poczucia irytacji partnerem do silnej potrzeby zdrady. A teraz głównie zostało to napięcia związane z tym ze mogę nie kochac i poczucie lęku mniejsze czy większe. Czasami pojawi sie jakas niechęc i poczucie irytacji parnerem. Nawet nie mam tej silnej potrzeby zerwania czy zdrady no tylko to napięcie i lęk ze moze cos sie wypaliło moze cos straciłem
  11. Chyba mam podobnie tak mi sie wydaje. Czasami pojawi sie mysl o tym zeby przespac sie z facetem albo zerwac z dziewczyną, dzisiaj pojawiła sie mysl zeby zerwac bo wtedy będę mógł spokojnie bzyknąć sie z facetem i ocenic czy mi sie to podoba. Tylko bez najmniejszego lęku i własciwie to chciałbym zeby to napięcie wróciło bo tak to byłem pewien ze to nie jest to czego chce.
  12. Nie czuje teraz lęku i jest mi tak dobrze oczywiscie jest mysl typu a co jesli tylko teraz wydaje ci sie ze ją kochasz ale staram sie to ignorowac. Bo nic nie zmienia faktu ze jakies uczucie znowu zaczyna sie pojawiac i autentyczna tęsknota. Musze wracac do tego posta jak znowu najdą mnie wątpliwosci ze zerwanie to nie jest to czego pragne natomiast bardzo jestem szczęsliwy jak ten lęk chodz troche mija i pojawia sie znowu przywiązanie chociaz częsciowo . Nie jest wprawdzie to takie samo przywiązanie jak dawniej bo nadal gdzies tam czai sie lęk i wątpliwosc ale i tak jest dobrze . Mam większą nadzieje teraz ze te mysli to naprawdę tylko iluzja i nie strace tej osoby
  13. No własnie ta pani jest dosyc oblegana z tego co widze a opinie są rózne od takich jak najlepszy psychiatra w miescie do miernota i naciągaczka która co wizyte ustala nową diagnozę. Ale więcej jest opinii pozytywnych zobaczymy jak to wyjdzie
  14. Dam znac oby było dobrze ale boje sie ze tylko pogorszy mój stan
  15. Szczerze mówiąc to mam mętlik głowie znalazłem opinie jednej pani doktor z mojego miasta. I w większosci są to bardzo dobre opinie ale znalazło sie tez pare negatywnych. Mieszkam w małym miescie i jesli chodzi o innych psychiatrów to nie mogę ani jednej opinii znalesc więc chyba wybiorę sie do tej pani jesli mam zwykłą nerwicę natręctw to zdiagnozowanie jej chyba nie jest zbyt trudne
  16. Szczerze mowiąc to czuje sie wykonczony psychicznie wszedłem na czat popisac z facetem zeby sprawdzic czy sie podniece. Chyba troche sie podnieciłem sam nie wiem czułem sie troche zestresowany. w piątek wraca dziewczyna i razem ogarniemy lekarza obym tylko trafił na jakiegos dobrego. Wiem ze nie powinienem siebie sprawdzac ale sam nie potrafie wytłumaczyc czemu to zrobiłem. A co do dziewczyny to chyba faktycznie kocham to tak sie nie wypala w ciągu godziny zwłaszcza ze wczesniej ten lęk o orientacje był bardzo bardzo silny więc mogło sie przestawic na inny temat gdybym nie kochał to było by mi to obojętne nie męczyłbym sie tak. Teraz pewnie troche pomęczę sie znowu mysląc o swojej orientacji
  17. Chcesz się rozstać z dziewczyną dlatego, że masz natrętne myśli? Ciekawe jak byś zareagował gdyby było odwrotnie. Wyobraź sobie, że nie masz tych myśli i wszystko jest ok i nagle Twoja dziewczyna przychodzi i mówi Ci, że z wami koniec, bo męczą ją natrętne myśli i zamiast iść do lekarza po pomoc postanawia zerwać....Jak byś się wtedy poczuł? No stary, dziewczyna jeśli Cię kocha to powinna zrozumieć i Cię wspierać we wszystkim. A jakbyś zachorował (odpukać) fizycznie to też zamiast pójść do lekarza zerwałbyś z dziewczyną? Byłoby mi bardzo przykro ale ja sam nie wiem czy to jest nerwica czy ja serio co do niej straciłem. Nie chce jej oszukiwac ale moze to naprawdę tylko zaburzenie gdybym chciał ja zostawic to miałem wiele okazji i mysl o rozstaniu nie napawała by mnie lękiem. Po za tym chyba w przeciągu dwóch godzin nie traci sie nagle tego uczucia. Miałem cały czas to natręctwo o gejowstwie a nagle w ciagu 5 minut przeskoczyło na miłosc do niej i do teraz nie chce do konca ta mysl zostawic. Czasami na krótkie chwile przeskakuje na orientacje. Teraz przez chwile zacząłem sobie wkręcac ze jestem pedofilem który lubi młodych chłopców
  18. Dziwny mam tok myslanie, Pomyslałem sobie ze lepiej będzie sie rozstac bo z takimi problemami jak teraz to nie jestem pełnowartosciowym partnerem następnie zacząłem sie zastanawiac czy ja naprawdę tego chce i przestraszyłem sie ze chyba tak skoro myslac o tym nie poczułem smutku.
  19. Do dupy z tym znowu nie moge spac. Skoro tak nie kocham to czemu zamiast myslec o zerwaniu jedyne o czym teraz mysle to zeby była teraz obok mnie. Jesli to jest nerwica to niech tylko uspokoje sie na dłuzej wróce do sportu na dobre i dopilnuje zeby to nigdy nie wróciło musze serio isc do lekarza sam tego nie ogarne czasami uspokajam sie na jakis czas wydaje mi sie ze to koniec ale jednak to wraca
  20. Możliwe. Te rzeczy są powiązane. Z resztą nerwica nie jest logiczna, więc w ogóle bym się nad tym nie zastanawiała. Jeżeli chodziło Ci o marihuanę, to słyszałam od ludzi, którzy mają NN, a kiedyś palili, że pierwsze co im psychiatra kazał zrobić to przestać palić. Mimo, że to było palenie okazjonalne. Jak tam u Was w ogóle? Bo ja mam straszny dzień. Wziełam sobie do serca radę, żeby wyluzować i nie przejmować się myślami. Ale zaczęło mi się wydawać, że po prostu je lubię. Więc chyba robię to źle No i dziś mam wrażenie, że mam wszystkich w d*pie. Wszyscy są głupi. Jak coś mówili w tv to sobie przypomniałam o tym sylwestrze w Kolonii i imigrantach. I pomyślałam, że to zabawne (k*rna, jak gwałty mogą śmieszyć?). No i w końcu przerzuciło mi się na mój najgorszy lęk - pomyślałam, że powyobrażam sobie, że robię coś bardzo złego jakiemuś dziecku Potem było trochę lepiej. To zobaczyłam zdjęcie jakiegoś bobasa. Najpierw pomyślałam "Oooo, jakie słodkie dziecko!". A za chwilę, że jest głupie, dlaczego mam się nad nim rozczulać i najlepiej to je skrzywdzić Dlaczego to wszystko musi być tak uciążliwe Porównując wczorajszy dzien to całkiem niezle sie czuje. Cały czas tylko odczuwam to napięcia zwiazane z dziewczyna pewnie jak sie spotkamy to napięcie sie podwoi. Dziwi mnie tylko to ze juz nie analizuje jej wyglądu ani nie wydaje mi sie irytująca jak na początku tylko no to ciagle napięcie nie mam pojęcia co to znaczy. Chciałbym nawet zebym znowu zamartwiał sie orientacją ale jak na złosc teraz mój umysł ma kompletnie gdzies czy jestem gejem czy nie nawet prosiłem o to zebym podniecił sie myslą o seksie z facetem ale nie moge. Prosiłem dlatego bo ten lęk wydaje mi sie mniej bolesny
  21. Mam tez pytanie jak to jest mozliwe ze lęk o orientacje nagle zmienił sie w lęk o miłosc do dziewczyny? Pamiętam dokładnie jak to sie wydarzyło jestesmy w restauracji cieszymy sie z walentynek ja tez pomimo lęku ze jestem gejem w miarę sie cieszę ze spędzimy razem noc a potem bach 2 godziny pózniej pojawia sie mysl nie podnieca cie dostatecznie moze ty jej nie kochasz. No i jak weszlo to do głowy to nie moze wyjsc nagle zacząłem wynajdywac sobie w niej wady jaka to jest czasami irytująca oraz wady w wyglądzie. Mimo ze wczesniej mi to nie przeszkadzało. Uspokajam sie jak nie widzmy sie jakis czas a jak ją widze to od razu znowu wynajduje sobie w niej wady. I ten niepokój ten niepokój i napięcie podwaja sie. I prosze nie chce rad typu rozstancie sie bo jak niedawno pojawiła sie grozba rozstania to spanikowałem i znowu pojawiło sie pełne przekonanie ze to jest ta wymarzona osoba z która zawsze chciałem sie związac. Skromna, troche niesmiała jak ja oraz pewnosc ze to jest moja bratnia dusza. Tak więc nie , rozstanie ni cholery nie wchodzi w rachube
  22. Może zioła trzeba najpierw spróbować. Zawsze bezpieczniej niż jakieś psychotropy. Jest sporo niekorzystnych opinii o psychiatrach i tych lekach - sporo ludiz się leczy, ale praktycznie bez efektu. Możliwe, że jakaś psychoterapia jest potrzebna, ale faszerowanie do końca życia lekami jest raczej beznadziejne. Mysle ze do psychiatry jednak sie wybiorę z ziołami juz próbowałem i ani troche nie pomogło. Teraz np czuje sie dosc dobrze ale i tak w jakims mniejszym stopniu odczuwam to natręctwo związane z moją dziewczyną. Przeciez nie musi mnie szprycowac nie wiadomo czym a i tak bardziej zalezy mi na tym zeby stwierdził czy ja faktycznie mam jakis problem. Jak potwierdzi ze te lęki nie mają zadnego uzasadnienia w rzeczywistosci to moze będę miał większą motywację zeby samemu z tym jakos walczyc a tak to sam sie gubie w swoich myslach i tym bardziej wariuje. Do psychologa wybrałbym sie wtedy gdybym miał jakies problemy egzystencjalne a ja praktycznie cały czas zyje w mniejszym czy większym niepokoju
  23. Pamiętam bardzo dokładnie kiedy to natręctwo jesli to natręctwo sie pojawiło. To było 14 lutego pamiętam tak dokładnie z powodu walentynek wyszlismy wieczorem z tej okazji do restauracji nie mogłem w pełni sie tym cieszyc bo cały czas zerkałem na jednego faceta na przeciwko mnie i zastanawiałem sie z lękiem czy on mnie kręci. Pózniej po seksie zacząłem sie zastanawiac czy byłem odpowiednio mocno podniecony oczywicie zastanawiałem sie czy dlatego nie moge sie podniecic bo jestem gejem. Az pojawiła sie mysl a moze to przez to bo jej nie kochasz no i sie zaczęło ta mysl okazała sie byc tak silna ze całą noc nie mogło to ze mnie wyjsc nie opusciło mnie tez następnego dnia. Dopiero po jakims czasie znowu wróciło natręctwo o orientacji i na jakis czas o tym zapomniałem ale to i tak czasami wraca tak jak teraz. Chciałbym nawet zeby wrócił w tej chwili lęk o homoseksualizm ale jak na złosc nie chce to wrócic. Jesli chodzi o lęk o związek to nie mam chyba z tym zadnych rytuałów tak jak z orientacją mam to oglądanie filmów porno chyba ze rytuałem mozna tez nazwac rozmawianie o tym z nadzieją ze to minie. Czasami ten lęk jest silniejszy a czasami słabszy martwi mnie tez fakt ze nie posiadam wszystkich objawów ROCD. Czyli co moze serio straciłem to uczucie partnera. No bo seks cały czas mam ochotę uprawiac z mniejszą ochotą ale chęc jest. Wczesniej miałem poczucie brzydoty partnera oraz zerkałem na inne laski z lękiem czy aby z nią czy z nią nie byłoby mi lepiej. A teraz została tylko ta pustka i ten lęk ze cos sie wypaliło. Tylko czemu miałoby cos sie wypalic w ciągu 30 sekund skoro przez 3 lata było mi bardzo dobrze. Z drugiej strony te objawy nie zawsze muszą w 100 procentach sie pokrywac gdybym naprawdę przestał kochac to bym nie czuł potrzeby przytulenia i wypłakania sie jak tylko ten lęk sie nasila. Tak sie zastanawiam tez czy lepiej isc do psychologa czy psychiatry ? na innym forum czytałem zeby do psychiatry nie chodzic bo przepisze mi jedynie leki które wpędzą mnie w uzaleznienie. A tutaj znowu pisaliscie mi zeby wybrac psychiatre bo z psychologiem to jedynie moge sobie pogadac. Czy ja naprawdę mogę miec jakis rodzaj nerwicy natręctw ? jak sądzicie ?
  24. Ja po prostu nie wiem co sie stało dlaczego ta osoba która była blizsza nawet od najblizszej rodziny nagle wydaje mi sie jakos totalnie obca i czuje okropny lęk ze ja sie z nią rozstanę bo cos straciłem. Tak jak by to przywiązanie zostało wyłączone w ciągu paru sekund i od tego tego momentu ta mysl nie moze do konca mnie opuscic chyba ze znowu zaczynam zastanawiac sie nad tym czy jestem biseksualny nawet błagam teraz zebym podniecił sie myslą o seksie z facetem to ta pustka do niej zniknie. Jestem teraz w totalnej rozsypce no bo jak mozna w ciągu paru sekund stracic przywiązanie do osoby która była dla ciebie najcenniejsza. Niby czuje teraz pustke ale jak pomysle o rozstaniu to ogarnia mnie lęk nawet w formie testu nie chce sie rozstawac nie zniósł bym tego. Ten kto to czyta niech wie ze teraz jestem totalnie załamany nie moge spac tylko czuje cały czas taki lęk i to jest okropne
  25. Totalnie pierwszy raz wypłakałem sie dziewczynie ze nie wiem czy ją kocham i to jest straszne taka niepewnosc i poczucie lęku ze straciło sie to cos do drugiej osoby. Tym bardziej dobija mnie fakt ze ona szczerze chce mi pomóc i sie martwi a ja moze jestem zwykłym chujem który nawet nie wiadomo czemu stracił te uczucia do niej gdzie ja popełniłem błąd co sie stało. Przeciez dzisiaj bylismy razem w kinie i było mi tak dobrze tak sie cieszyłem tym wypadem wczesniej zanim te natręctwa sie pojawiły tez mi było cały czas z nią bardzo dobrze czułem szczęście ze wreszcie znalazłem osobę która jest podobna do mnie w pewnych kwestiach i mozemy sie zrozumiec. A teraz co czy ja naprawdę utraciłem to uczucie nawet nie wiem czemu. Ale powiedziałem jej cos w stylu ze chciałbym zebys była tutaj obok i ze nie chciałbym rozstawac sie nawet w formie testu bo bym tego nie zniósł. Więc moze to tylko iluzja. Nie wiem nie potafie powiedziec co jest prawdą a co nie wiem ze pewnie pisze chaotycznie i moze bez sensu ale jak mam ataki paniki to chce tylko komus o tym powiedziec i błagam zeby ten ktos potwierdził ze to tylko lęk
×