Skocz do zawartości
Nerwica.com

tomek23

Użytkownik
  • Postów

    360
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomek23

  1. No mnie teraz męczą te mysli i wątpliwosci ale jakos nie czuje ogromnego lęku czuje ze kocham ale cos innego mi mówi ze jest inaczej i trzeba sie rozstac. Troche mnie to niepokoi i nie rozumiem sam siebie a wczoraj przeciez było tak dobrze
  2. No wiesz ale pomiędzy pocięciem sie a mysleniem ze jestem gejem albo chce zerwac jest spora różnica
  3. Naciska mnie zebym wreszcie odwazył sie isc do psychiatry. Te mysli jakos nie sprawiają mi przyjemnosci ale moze to zadna nerwica tylko jakies pragnienia które boje sie spełniac
  4. No własnie tez sie cykam. Cykam sie ze to nie są zadne zaburzenia tylko czysta prawda a ja boje sie te mysli zrealizowac ale przeciez wczoraj było tak cudownie tak szczęscie mnie rozpierało ze znowu mogę z nią gadac o pierdolach i razem sie z tego smiejemy. Po za tym tez zawsze bałem sie zwykłych lekarzy a co dopiero mówic o psychiatrze ale trzeba w koncu sie jednak chyba przemóc mogłem nie rezygnowac z tej wizyty ale teraz to za pózno mozna jedynie załowac
  5. Znowu chyba te analizowanie na temat dziewczyny powraca, a wczoraj było tak dobrze i cudownie. Najgorsze jest to ze jednak zadzwoniłem do lekarza i powiedziałem ze na razie rezygnuje co było jednak chyba totalnie głupie teraz znowu chyba trzeba będzie sie zapisywac jesli to stanie sie nie do zniesienia. I to napięcie znowu zaczynam czuc a wczoraj było tak super 2 godziny rozmawialismy przez telefon i byłem taki zadowolony ze wreszcie gadamy normalnie
  6. Po za tym tez rozmawialem dzisiaj z dziewczyną i to było takie cudowne rozmawiac bez tego poczucia napięcia i natręctw kocham czy nie kocham. Myslałem ze szczęscie to mnie rozerwie. Czyli to jest dowód ze rozstanie nie da mi zadowolenia tylko te natręctwa są dręczące
  7. Nie wiem sam w sumie na razie czuje sie w miarę dobrze jakies tam napięcie czuje ale i tak to jest minimalne. Nawet nie mam o czym za bardzo pisac bo po prostu nic mnie zbytnio nie dręczy. Właczyłem sobie nawet natomiast gej porno no moze nie właczyłem tylko próbowałem bo od razu na starcie cos mnie odepchnęło i to było takie wyrazne. A jak to natręctwo było silniejsze to dałbym sobie rękę uciąć ze cos mnie tam podnieca
  8. A ja na razie czuje sie dobrze i chyba zrezygnuje na razie jednak z tej wizyty u lekarza. Mam lęk na temat orientacji ale to jest na tyle słabe ze czuje iz mógłbym sam to przezwycięzyc. Miło jest czasami kontrolowac swoje mysli i emocje
  9. Pracy nie mam miałem ale mnie wylali nie powiem zebym jakos ubolewał bo i tak była do kitu. Szukałem sobie nowej ale pewnego pięknego dnia pojawiłą sie mysl a moze ty jestes gejem no i resztę historii juz znacie na razie jedyna moja aktywnosc na polu szukania pracy opiera sie na codziennym przegladaniu ogłoszen. A co do dziewczyny postanowiłem ze juz nie będę az tak ją obarczał swoimi problemami mogę troche poudawac ze jest wszystko okey. Ale czuje ze moja nerwica sie nasila znowu i te wyrzuty sumienia mnie gryzą cięzko to ogarnąć bardzo załuje ze tak to wszystko sie rozwaliło. Po za tym dziewczynie przyznałem sie do tych głupotek które zrobiłem przez nerwice powiedziałem sobie narobiłes bigosu to teraz miej odwage chociaz sie przyznac. No i jest w miarę spoko nawet zrozumiała. czuje i tak ze to wszystko sie rozwala ten cały zwiazek. Musze pokonac wieczne przygnębienie jesli pózniej sie rozstaniemy to trudno ale jesli to sie rozpadnie z powodu choroby to cięzko kiedykolwiek będzie sie z tym pogodzic. Mam straszne skłonnosci do uzalania sie nad sobą kiedy jestem w takim przygnębieniu jak teraz to cięzko jest mi sie podniesc zauwazyłem tez ze zachowuje sie strasznie egoistycznie w tym sensie ze domagam sie więcej uwagi no bo patrzcie ja tu mam problem. Ale czas to przerwac tylko tak strasznie cięzko juz nawet myslałem jaki sposób samobójstwa jest najmniej bezbolesny ale na to nigdy sie nie zdobędę mam jakąś tam motywację zeby odzyskac dawne zycie. Obiecałem mojej miłosci ze jak wszystko sie ułozy wyjde z tego i znajde prace to pojedziemy gdzies na wycieczke moze do Krakowa zawsze to miasto chciałem zobaczyc to miasto. Tak sobie pisze daje mi to ulge
  10. No i szczerze mówiąc znowu pojawiają sie mysli samobójcze. Ze powinienem ze sobą skonczyc wtedy nikogo więcej nie zawiodę . Zastanawiałem sie czy picie ojca miało wpływ na to ze mam takie skłonnosci do nerwicy i popadania w uzalanie sie nad sobą. Pamiętam ze kiedys jak biegałem to czułem ze zyje ze jestem kims nieskromnie dodam ze nawet udało mi sie pół maraton przebiec. Planowałem wystartowac w maratonie ale tak jakos nie zebrałem sie do tego. Takie tam dni kiedy wydawało mi sie ze jestem wart tyle co inni
  11. Najgorsze jest to ze przez te natręctwa robie głupie rzeczy. Nienawidze sam siebie i szczerze mówiąc nie mam ochoty ani zyc ani tym bardziej robic cos w tym kierunku zeby było lepiej. Natomiast zasłuzyłem na to zeby pocierpiec za to ze nie potrafie sam siebie opanowac. Powinni mnie wszyscy opuscic a w szczególnosci dziewczyna na której mi tak bardzo zalezy ale byłbym w sumie zadowolony wiedząc ze jest szczęśliwa z dala od takiego wariata jak ja. Gdybym tylko mógł znalesc jej faceta który szczerze by ją szanował i nie krzywdził. Ale ona niestety trzyma sie mnie nie wiem czemu a ja robie takie głupoty juz dawno przestałem wierzyc w swoją poczytalnosc wiem ze jestem strasznie nieprzewidywalny
  12. No teraz znowu gorzej mi miotam sie pomiędzy natręctwami a wsciekłoscią na samego siebie. Ale chyba musze zacisnąc zęby i wrócic znowu do sportu biegac po 20 km tak jak kiedys
  13. Musze sie ogarnąć podzieliłem sie moim problem z kolegą stwierdził jedynie zebym sie ogarnął bo juz tyle razy widział jak potrafiłem zacisnąc zeby i sie podniesc mimo tego ze czasami z łózka nie chciało mi sie wstawac tak jak teraz, i ma racje
  14. Michellea w piątek dopiero ta pani doktor z tego co wiem jest dosc mocno oblegana. Do dupy to jest wszystko wyrzuty sumienia mnie gryzą ze nie potrafiłem opanowac sam siebie do tego czuje sie cały czas zmęczony
  15. To jest okrutne teraz kiedy mam dłuzszą chwile spokoju moge to ocenic na trzezwo. Kiedy na początku miałem fazę lęku przed orientacją wydawało mi sie to naprawdę realne i sądziłem ze cos mnie podnieca w seksie z facetem. Podczas gdy teraz jestem maksymalnie spokojny budzi we mnie to obrzydzenie i jest to tak jasne jak słonce
  16. A ja czuje sie na razie cudownie natręctwa tak jak by zniknęły całkowicie pewnie to wróci. Tylko kiedy to zniknęło dopadły mnie wyrzuty sumienia na punkcie tego co głupiego zrobiłem i chciałem zrobic. Przeciez normalnie bym w zyciu tego nie robił. Czuje okropny zal do siebie ze nie potrafiłem sie bardziej opanowac. Tylko przyniosłem zawód tej osobie na której mi zalezy
  17. Ogólnie przez tą nerwicę to robie głupie rzeczy ktorych wczesniej bym nie zrobił. Nawet tutaj wstydzie o tym mówic bo nerwica nerwicą ale powinienem bardziej sie kontrolowac ale czasami mam wrazenie jak by rozum mi sie wyłączał totalnie
  18. No masz racje to jest masakra do tego znowu nocki nie przespałem i dopiero teraz czuje ze zmęczenie mnie bierze wczesniej przez to napiecie w ogóle nic zero mimo ze oczy masakrycznie bolały i bolą. Ale czas spróbowac zasnąć
  19. Inna rzecz tez mnie strasznie wkurza. No bo zdarza mi sie fantazjowac o kolezance i wczesniej tez dosc często mi sie zdarzało tylko ze kiedys to traktowałem to jaką czystą fantazję która nigdy nie zostanie spełniona jak 90 procent fantazji a teraz to sie czuje jak nielojalny zdradziecki skurwiel. Do tego naczytałem sie jakiegos babskiego forum w którym laski twierdzą ze fantazjowanie o innej oznacza zdradę. Boze moze naprawdę jestem do tego okropnym czlowiekiem który mając dziewczynę nie potrafi sie powstrzymac zeby nie fantazjowac o innej osobie. Pamiętam ze w czasie seksu tez zdarzało mi sie o niej czasami pomyslec. Nie wiem czy to jest nerwica czy po prostu jest ze mnie okropny skurwiel nie zasługuje na nikogo nie powinienem z nikim sie wiązac.
  20. Totalnie jej sie teraz rozbeczałem juz dawno nie byłem w takim depresyjnym stanie. Ale tak sobie pomyslałem ze byłbym szczęśliwy jesli ona by znalazła sobie kogos drugiego kto by ją kochał i szanował byłbym zadowolony ze osoba która dała mi 3 lata szczęsliwego zycia tez jest szczęśliwa a ja bym został sam i chyba juz z nikim bym sie nigdy nie związał. Tylko ze zamiast zgodzic sie ze mną powiedziała ze musze isc do lekarza i nie chce słyszec zadnego ale ze potrzebuje więcej czasu
  21. Oby tak było musze wytrzymac do następnego tygodnia wtedy zobaczymy co lekarz powie
  22. W ogóle pomyslałem sobie ze moze ja nie nadaje sie do bycia z kims i powinienem byc zawsze sam jesli to zadna nerwica tylko cos sie stało z moim uczuciem to tylko zawróciłem niepotrzebnie dziewczynie w głowie. Tylko ze ja nie potrafie sie rozstac zaraz łzy mi lecą jak o tym pomysle i tym bardziej czuje złosc. Próbowałem dzisiaj te mysli odegnac ale to napięcie i niepokój zawsze czuje w mniejszym czy większym stopniu. Nie chce sie rozstawac tylko pozbyc sie tych wstrętnych mysli i tego nie pokoju. Naprawdę dałbym wszystko zeby okazało sie ze to jest tylko jakies zaburzenie chce sie leczyc jesli to naprawdę jest nerwica
  23. Przy natręctwach zawsze występuję niepokój i/lub lęk. Bez względu na to czy są to natęctwa w nerwicy natręctw czy depresji. Są to myśli, których nie chcemy i towarzyszy temu napięcie. No własnie nie moge pozbyc sie tych mysli bo zawsze towarzyszy mi jakis niepokój czy lęk mniejszy czy większy. Nawet jak niby te mysli są słabsze to ten niepokój jest odczuwalny
  24. U mnie dzisiaj sprawa wygląda tak ze wreszcie cieszyłem sie ze wreszcie ją zobacze. A jak przyszło co do czego to znowu lęk, napięcię i ten scisk w zołądku. Natomiast teraz jakos teraz nie odczuwam lęku a bardziej czuje niepokój no i te natrętne mysli. Więc czy jesli mam nerwice natręctw to zawsze musi byc przy tym obecny lęk i napięcie ?
  25. Chyba troche sobie wkręcam ze kocham tamtą laskę zamiast mojej dziewczyny . Prawda podkochiwalem sie w niej dosc mocno ale to było jakies 5 lat temu. Hormony buzowaly po prostu i juz od dawna mam ją gdzies. A teraz cos mi wmawia ze jest ladniejsza i ogólnie byłoby mi z nią lepiej. Ja musze sie leczyc bo mnie to wykonczy
×