oko.grzegorz

Ja to was podziwiam , nie wiem jak mozecie to brać jak sie czułem po tych lekach jak zombie, a o libido szybko zapomnialem.

Po tygodniu czasu tak jakby minimalna poprawa. Boże zeby to przeszlo ale narazie nie zanosi sie

No nie wiem. Mialem wysokie libido przed tą sertraliną. Teraz jest kurcze tak jakby obniżona wrażliwość, penis jakby znieczulony spraliżowany. Doznania zmniejszone.

Dzis mija tydzien od odstawienia sertraliny i nadal czuje sie zle pod wzgledem libido. Moze jest minimalnie lepiej ale ogolnie zle i dodatkowo głowa pobolewa

Ufff dzieki chester uspokoiles mnie. Oby tak bylo jak piszesz

Hej Mija oby. A po jakim czasie powinno minac? Wszystkie ssri pod tym wzgledem sa beznadziejne.

Czy obniżenie libido po sertralinie mija wraz z odstawiwniem leku? Bralem miesiac ale mocno mi obnizylo libido.

Ktos kiedys pisal ze zmianki o trwalych dysfunkcjach sie pojawily i kiedys weryfikowalem te informacje i jest chyba fsktycznie cos o trwalych dysfunkcjach w skutkach ubocznych. Kiedys nie bylo slowa trwałe. A teraz jest chyba.

Witam. Ktos ma jakies info moze w jakim czasie zostanie wprowadzona na rynek esketamina? Za ile lat?

No i jak ustapily u ciebie te problemy?

Ale co do jednostrk cslkowicie zdrowych uwazam ze zdrowiej dla nich zeby rzeczy typu maihuana badz alkohol byly zdelegslizoeane.

Tak czy siak jesli juz mialo by to w jakis spospb pomagac powinno byc brane regularnie w tej samej dawce. Ale tutaj pojawia sie pojecie tolerancji. Z jednej strony slyszalem o ludziach ktorzy pili alkohol powiedzmy przez kilka lat i nie potrzebowali zwiekszac dawki. Niestety wczesniej czy pozniej zazwyczaj nastepuje ten przymus zwiekszenia dawki. Bo mozg zamiast produkowac wlasne substancje , ma je dostarczane z zewnatrz. W wyniku czego produkuje coraz mniej wlasnych. Po pewnym czasie nawet po uzywkach mozg pracuje tka jak bez nich. I tutaj chyba pisze akurat madre slowa...

No spoko. Ja pisze swoje wolne mysli na ten temat. Czesto nawet jakos mocno nie przemyslane. Po peostu nudzi mi sie i chetnie pisze z toba na ten temat. Bo to ciekawy temat. Tymbardziej ze leki antydeprssyjne nie spelniaja swoich funkcji. Wiele osob wlasnie bedac w deprssji np ja ucieklo w alkohol. Wczoraj pisalem np ze branie tego typu rzeczy jest bez sensu. Dzis po pezemysleniu stwierdzam ze takie rzeczy jak marihuana badz opioidy w malej dawce na pewno warto byloby dokladnie przebadac czy jednak korzysci z ich regularnego zazywania nie sa wieksze niz zycie w depresji. Ale jednak czesc mozgu odpowiedzialna za bezpieczesntwo mowi mi ze skoro nie jest to lwgalne jest to tez niebespieczne. A nie podlega dyskusji to ze nieumiwjwtnie zazywane narkotyki to niebezpieczenstwo dla zycia ..

Nie poddawaj sie. Chociaz wiem. Latwo mowic. Trudniej zyc szczegolbie z depresją.

Jakby te wsYstkie substancje bylyby dobre to ich zazywanie w wiekszosc przypadkow nie konczyloby sie przedawkowaniem.

Jak dla mnie uzywaniw w celu rekreacyjnym to bardzo duzy debilizm. W celu medycznym np marihuana to juz trzeba sie zastanowic. Nie jestem specjalista ale wszystko co nie powoduje skutkow ubocznych powinno byc legalne. A to co powoduje skutki uboczne nielegalne. Marihuana wbrew powszechnym opiniom wydaje mi sie ze tez powoduje skutki uboczne. Ale tak jak mowie specjalista nie jestem...

Zgadza sie. Ale takich lekow nie ma. A alkohol czy narkotyki to nie leki. Wzrastajaca tolerancja na alkohol to chyba nie wymysl ludzi aby skutecznie odstraszyc ich od uzywania tej cudownej substancji ktora ma same plusy?

Wy tak serio? Czy wy myslicie ze ludzie alkpholu uzywac nie potrafia? Jakby umieli uzywac alkohol to by go wcale nie uzywali. Ludzie to nie sa komputery i czesto podejmuja zle decyzje. Palenie papierosow, picie alkoholu, branie narkotykow to glupota. Nawet jednorazowe upicie sie to debilizm bo pod wplywem alkoholu moze stać sie cos zlego. To ze tobie alkohol nie zaszkodzil to nie znaczy ze jest to szkodliwa substancja. Swiat bylby piekniejszy bez alkoholu. Ludzie by szukali innych rozwiazan do poprawy humoru sobie, moze przestali by byc zarozumiali i zgorzkniali.

Piribedil niektorym ponoc pomaga, sam sie zastanawialem kiedys nad wzieciem tego. Ale jest to lek zarejestrowany do leczenia choroby parkinsona. Jak juz to doraznie mozna probowac. Ale leki niestety wymagaja dluzszego podawania zeby pokazaly pelne dzialanie. A wiadomo ze lek przeciwparkinsonowy to troche slabo brać na stałe. Mozecie probować. A noż pomoze. Ja tam wole nie.

Trazodon niby o nim pisza ze nie obniza libido. Ale potrafi obnizyc. Dopiero byś plakał wtedy. Ja bym pobral ten propranolol w niskich dawkach a ty tob co chcesz. Na drzenie miesniowe chyba baklofen moglby sie sprawdzic ale nie wiem do konca. Przeciwpadaczkowe tez wplywaja na sex wiec raczej odpadaja. Nic innego mo do glowy nie przychodzi. Ja bym bral propranolol. Ja tez sie balem brać beta bloker. Wpierw mialem przepisany bisoprololo zmienilem na nebilet. Dalej balem sie brac. Az serce zacxelo dziwnie bić wtrdy przestraszony o serce zrozumialem ze sa wazniejsze rzeczy niz erekcja.

Z tego co pamiecia siegam to mi tez nie chcial za bardzo stawać i chyba nawet mialem mocno opozniony wytrysk po beta blokerze a z czasem nawet nie wiem kiedy to przeszlo. Bylo chyba coraz lepiej i lepiej a teraz to mi normalnie staje juz od dawna.

Jak bardzo ten propranolol oslabia erekcje? Jak jest do zniesienia to lepiej bierz ten propranolol. 3 razy dziennie. Mozesz wiagre do tego łykać przed sexem. Chyba te leki nie gryza sie. No chyba ze wolisz drżeć. Jak lekko drżysz to możezz drżeć. Musisz sam zdecydować. Ale chyba najlepiej posluchaj sie lekarza.

Hmm na drżenie faktycznie chyba zaleca zie propranolol hmmm

Tak. Najbardziej selektywne bierz leki polecam nebiwolol. Po drugie na poczatku zawsze jest gorzej. Z czasem powinno sie poprawic. Popros o nebiwolol pobierz z miesiac , max 3 miesiace i nie powinienes sie uskarzac. Erekcja bedzie ciut gorsza mimo wszystko ale nie bedzie zle tak jak z poczatku po pierwszych tabletksch

Hmm ja wiem po sobie ze czesto dolegliwosci na tle seksualnym wynikaja z wielu czynnikow. Takze moglo byc tak ze wpierw testosteron troche zaszkodzil i obnizyl libido. Pozniej mdma tez namieszalo troche. W miedzyczasie moze jeszcze cossie dzialo. No i w efekcie masz libido takie jakie masz. Ciul wie czym to leczyć. Skoro lubisz sport i wysilek fizyczny. To moze sprobuj tym to wyleczyc. Po za tym mozesz peobowac alkoholu narkotykow i psychotropow ale nie wiem czy warto. Ja od praaie 10 lat mam problemy wpiers z brakiem libido a teraz nieco sie poprawilo ale i tak libido bardzo niskie. I jakkegos dobrego sposobu do dzis dnia nie znam. Wydaje mi sje ze sport moze byc tym czyms co robi dobrze na wacka. Ale znowuz ty chyba prowadzisz sportowy tryb zycia a i tak narzekasz. Wiec nie wiem. To chore ze w dzisiejszych czasach nie ma tabletki po ktorej chce sie czlowiekowi bzykać