-
Postów
2 560 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez misty-eyed
-
Purpurowy, witaj Co u Ciebie, czy postanowienie podjęte?
-
cyklopka, Miłego wieczoru Tobie życzę
-
kosmostrada, witaj Kochana Wizyty u dentysty, to jak mycie, zaliczam do podstawowych obowiązków, to oczywista oczywistość... Smutno mi, bo Czikunio cierpi nadal...
-
andrzej57, ja podaję, zgodnie z zaleceniem weterynarza, 10mg rano i wieczorem. Mój pekińczyk waży 5,6 kg.
-
tosia_j, miło mi bardzo!!!
-
Trochę smutny wieczór... Oglądam TVP Kultura, gram w Literaki.
-
Ja też podaję hydroxyzinę, ale i tak mało pomaga. Psinka cierpi bardzo, a zwłaszcza najbliższy sylwestrowy wieczór będzie trudny, bo ma nawrót choroby kręgosłupowej. Podwójne cierpienie będzie...
-
Przecież ja też zastosowałam daleko idące uogólnienie. Nikt niczego nie musi, jednak u kobiet, które przekroczą 35 rok życia zaczynają być widoczne pewne zmiany na twarzy zwłaszcza, więc jeśli chcą wyglądać niezmiennie pięknie i młodo, stosując makijaż, zabiegi kosmetyczne, mogą odrobinę zatrzymać czas... Ja mam 35 i duży plus, a nie przejmuję się zmarszczkami, opadającymi powiekami, jednak lubię co nieco zrobić ze sobą, by nie wyglądać na zmęczoną, a odświeżoną, zadbaną. Nie mam na myśli oczywiście podstawowych zabiegów higienicznych, bo to najważniejsze dla każdego.
-
cyklopka, Ty, ze swoją urodą, możesz próbować bez problemu
-
Ḍryāgan, masz rację... Uogólniłam oczywiście.
-
Witam serdecznie poświątecznie Kobietka zadbana, nawet mniej urodziwa, wygląda estetycznie... Młode dziewczyny zdobi natura, a od 35 roku życia "poprawianie" jej jest jakby obowiązkowe Tak szczerze mówiąc, wystarczyłoby, aby nasze rodaczki zadbały o podstawową higienę, zmianę odzieży, itd...
-
khaleesi, mało kto rozumie taki niuansik...
-
khaleesi, rozumiem
-
khaleesi, a ja wolałabym, aby mój piesek odszedł wcześniej, bo nikt nie wiedziałby, jak z Nim postępować, bo to wyjątkowe Stworzonko
-
wieslawpas, /ja-dawniej jasaw/ niestety, nikt za nas życia nie przeżyje, musimy sami planować, organizować sobie czas, przyszłość. Znajomych również nikt nam "nie załatwi".To jest własnie dorosłość. Odpowiedzialność za siebie... Myślałam, że w szpitalu miałeś spotkania z psychologiem, który wskazał Ci, podpowiedział co nieco w tej sprawie...
-
Ḍryāgan, w takiej sytuacji unikałabym spotkań, bo każde będzie bolało, będzie budziło nadzieje, przecież wiesz to...
-
Ḍryāgan, musi minąć trochę czasu, by emocje wyciszyły się. Chyba, że jednak uczucie jeszcze tli się w Twym sercu
-
Dobry Wieczór Moje święta minęły dość przyjemnie. Dzisiaj byłam na cmentarzu u Rodziców, poza Warszawą /z Synem/, z tego powodu lżej mi na duszy... Dosłownie sen z powiek spędza mi nawrót choroby mojego pieska. Już 4 wizyty u lekarza, tramal, leki p/zapalne, a poprawy znacznej nie widać. Syn przywiózł wczoraj urządzenie do magnetoterapii. Te zabiegi są bardzo skuteczne w leczeniu chorób kręgosłupa u piesków. Mam nadzieję na poprawę. U mnie wiatr bardzo silny, od rana. Deszcz nie padał, ale spacer nie był przyjemny. Czuję się tak sobie. Wiatr denerwujący przeszkadza bardzo, ale cóż zrobić, na to wpływu nie mamy... Zapasy jedzeniowe chyba wystarczą do Sylwestra , ale nie przeszkadza mi to. Serdecznie, wieczorowo pozdrawiam
-
Wszystkim Spamowiczom składam najlepsze, najpiękniejsze, najserdeczniejsze życzenia - spokojnych, ciepłych, przyjemnych Świąt!!!
-
Witam wszystkie Panie i Panów Wpadam do Was, ale rzadko piszę, bo nie mam ostatnio za wiele sił i czasu...jednak w nocy czytam wszystko Trochę nazbierało się spraw różnych, smutnych, trudnych, ale powoli wszystko się prostuje, jednak psychikę mam zmęczoną. Już mam wszelkie zakupy w domu, działania świąteczne zaplanowane - od 16 jutro będę miała wolne - więc ruszam kulinarnie. Cały tydzień prawie walczyłam bezskutecznie z bezsennością. To ocieplenie nie wpływa na mnie dobrze. Ale jakoś powolutku do przodu prę Pozdrawiam wieczorowo
-
mirunia, witaj To prawda, że stres w naszej sytuacji aż boli. Tak właśnie jest, że kobieta z upływem czasu traci naturalną ochroną, co powodują zaburzenia hormonalne. Wówczas powstaje konglomerat dolegliwości i objawów. A nerwiczka potęguje wszystko. Jedynym sposobem, poza farmakologią, jest odnalezienie spokoju wewnętrznego, rozpoznanie przeciwników i zapanowanie nad nimi Każdy ma własną, inną drogę... Wierzę, że zrzucisz z siebie ten ciężar, poradzisz sobie Kochana
-
cyklopka, Ja lubię książki-przepisy lidlowe. Jeden z przepisów na ciasteczka cynamonowe sprawdziłam i będę piekła na święta Nie mam ostatniej, ale dwie poprzednie tak. kosmostrada, dziękuję , inaczej się nie da, nie można
-
Purpurowy, witaj Czytałam, że jest Ci trudno. Nie myślałeś o oddziale w Warszawie, bo chyba nie obowiązuje już rejonizacja?
-
Dobry Wieczór Dzisiaj trudna do zniesienia pogoda. To chyba za sprawą jakiegoś niewłaściwego ciśnienia, czy coś w tym rodzaju. Jakoś jednak wytrzymałam na dyżurze. Lęki, zawroty, itp...opanowałam. Wróciłam przed chwilą z drobnych zakupów. Uzupełniłam przyprawy i słodkie i do mięs oraz sałatek. Bardzo współczuję wszystkim pracującym, bo, teraz powiem coś, co nie jest optymistyczne, lęki i pytania, kiedy będzie lepiej, dlaczego tak się czuję, towarzyszyły mi przez wszystkie lata aktywności zawodowej. Wówczas nie wiedziałam co mi jest tak naprawdę. Nikt nie nazwał tych dolegliwości...nie zaproponował psychoterapii. Jak ja byłam tym zmęczona, zniechęcona, a do tego w pracy stres, w domu stres...zakończyło się to tak jak się zakończyło-organizm nie zniósł przewlekłego stresu. Piszę o tym po to, by każda/każdy z Was walczył o siebie, szukał pomocy gdzie się da... Jestem w refleksyjnym nastroju, stąd powrót do przeszłości Miłego wieczoru życzę wszystkim Od kilku dni mam problem z łączem internetowym, podobno przeprowadzają modernizację. Denerwujące to jest...
-
kosmostrada, dziękuję za przepisy , mam zamiar również upiec kilka rodzajów, szczególne zainteresowały mnie takie z dodatkiem drożdży /ja zamiast świeżych dodam instant/ i myślałam jeszcze o ciasteczkach migdałowych i orzechowych z cynamonem. Wypróbowałam, są bardzo dobre.Czy kupiłaś matę silikonową? Wróciłam ze spaceru, jest naprawdę zimno, połamane gałęzie leżą wszędzie... Ja też chcę by już było biało i choć trochę mrozu...